Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

:)

 

Nie ma co pokazywać bo mój ogródek nie umywa sie do Waszych hektarów.

Jest jednak coś z czego jestem dumna.

Ani jednego chwasiora !!!

Może i mały ten mój PGR ale za to zadbany :lol2:

 

W zeszłym roku udało ci sie wyhodować jednego ale co ?????? Ogórka czy krzak ????

 

Jesli chodzi o krzaki ogórkowe to mam ich 18 ? 19 ? Jakos tak....

Codziennie chodze podwiązywać bo uprawiam je w pionie i rosna jak głupie.

Ogórków lub zalążków maja od cholery. Na jednym naliczyłam dzis ponad 30 sztuk i az strach sie bać ile to będzie jak pomnozyc przez te 19 krzaków.

Pomidorów wyhodowałam ponad 40 ale wsadziłam tylko 15 sadzonek.

Kilka sztuk rozdałam a reszte miałam sadzić na wydzierżawionym od tej @ wstrętnej kawałku ogródka.

Niestety, pewne sprawy poszły na noże, akcja za akcją i sadzonki się zmarnowały.

Mimo to, średnio na krzaku mam 18 pomidorków takze wynik znowu niezły i chyba nie przejemy.

Zrobiłam kilka błędów.

Po pierwsze nie pomyślałam o tym, zeby wysiać ze dwie odmiany ogórków. Dzieki temu, miałabym i wczesny i późniejszy zbiór.

Jak mnie olsniło, dosiałam późniejszej odmiany ale w doniczkach. Obawiam sie, że nie udadza sie bo zrobiłam to za póxno. No i jeszcze akcja ze znikajacymi nasionami :wtf:

Te późne ogórki zasiałam ponad tydzień temu. Zaniepokojona tym, ze nie wychodzą z ziemi, zaczęłam delikatnie grzebac patyczkiem, zeby zobaczyc jak sie sprawy mają. Ku mojemu zdziwnieniu, nasion nie było. Przekopałam tak wszystkie doniczki i nic.

Nie wiem o co chodzi :o

Zmieniłam ziemię, i posiałam po raz drugi. Zobaczymy.

Kolejny błąd to tylko jedna odmiana pomidorów. Powinnam wysiac też cos co nadaje sie do przetwarzania.

Fasolka szparagowa ładnie wychodzi no i wreszcie dosiane buraczki wyszły. Tez tego nie kumam.

Posiałam raz w odpowiednich odstepach, zeby nie trzeba było ich przerywać. Mierzyłam patyczkiem wszystkie odległości.

Po prawie 2 tygodniach powychodziły ale tak ok 10% tego co zasiałam.

Poczekałam jeszcze na spóźnialskich ale nic nie wylazło wiec postanowiłam dosiać.

Myślałam, ze znowu będe musiała czekac ze 2 tygodnie a tu nagle po 2 dniach wystrzeliły maluchy.

 

Jak wczesniej pisałam, wczoraj zostały pożarte pierwsze ogórki a dzis kolejne.

Tak mnie te moje dzieciaki smieszą...

Jak tylko wychodze na taras gdzię w okolicach 19, natychmiast leci za mna ekipa i dzierzy wielki koszyk wiklinowy.

Towarzystwo jest przygotowane na mega zbiory :lol2:

Tłumacze ze to nie PGR, że hodowla eksperymentalna, ze hobby takie ale tak sa najarani, ze chyba nie dociera.

 

Ide na dół obrabiac jagody. Zamówiłam u takiej biednej babki ze wsi. Kobita zarabia tak na zycie bo sie nie przelewa.

Szkoda zeby się zmarnowały a są warte każdych pieniedzy bo zajęcie jest na maksa nie dla mnie.

Edytowane przez marimag
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkie VIPowiczki :bye:

Kibicuję od jakiegoś czasu w VIPclubie i innych interesujących wątkach na forum, ale jestem z tych nieśmiałych i małomównych :D Czasem udzieli mi się klimat rozmowy kiedy temat ekscytujący - a ogród i trawnik dla mnie ekscytujący, bo od 15 lat wyczekiwany, w tym roku się doczekałam pierwszej ozdobnej rabaty i kawałka trawnika :D Tak to bywa, kiedy się gospodarzy "na cudzym"...

 

Gratuluję zbiorów... A odchwaszczonego PGR zazdroszczę :D

Nasionka ogórków w doniczkach były na zewnątrz czy pod osłoną trzymane? Może jakieś wróble lub inne gadziny je wygrzebały? Gołębie sąsiada tylko czekają aż jakieś nasionka w ziemi zagrzebię... A tam gdzie sadzonki (hortensje, jałowce, mysie uszka) wsadziłam w ziemię, tam mi jakaś tajemnicza cholera wciąga rośliny do ciemnych korytarzy i morduje :( Po liliowcach wszelki słuch zaginął :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny :bye:

 

Kjutka, dzieki kochana. Dzieciaki jak to dzieciaki. Olka ropny gil juz chyba od miesiaca ale nic wiecej sie nie rozwija. Michał tez pociągajacy ale nic to.

Kupilismy im basen (mimo, ze normalny, murowany istnieje ale tatus zabronił uzywac bo woda droga :sick:) i żaden gil ich nie powstrzyma.

Mąż sie zmartwił jak przetrwaja upały i zarzadził zakup sadzawki celem studzenia.

 

Bora, witaj oficjalnie :bye:

Przykro mi to pisac, ale skoro sie osmieliłas ujawnić to juz będziesz musiała sie odzywać.

Nie ma to tamto :rolleyes:

Nie puscim !!!

Wypełnij malutki kwestionariusz osobowy, co ?

 

Zaczynam miec nerwa.

W poniedziałek wyjeżdżamy, a Ja zamiast szykować sie na luzaku, zapieprzam w chałupie.

Staram sie wszystko ogarnąc na tip top, zeby nie miec po powrocie ARMAGIEDONU !

Ogródek całkowicie oporządzony, wszystko opielone, podwiązane, kora podsypana. chodniki wylizane, trawa powyrywana.

Prosze tylko o podlewanie jak mnie nie będzie.

Boje się, że zmarnuja mi wszystko a przeciez tyle się napracowałam :(

 

sprzatam, piore, prasuje, cos tam usiłuje uszyć, zakupy, obiady i jeszcze kilka spraw do ogarniecia mi zostało.

Koniecznie fryzjer bo mi mój undercut zarósł, kostium kapielowy musze kupic bo jakis luzów na gaciach dostałam. Falbanki mi sie porobiły i cycki górą wylataja podczas pływania.

Może i obrazek komiczny, ale mi nie jest do smiechu jak sie pół basenu gapi na mój pływający luzem bufet :sick::lol2:

Zarzadziłam tez obiad na niedzielę. Taki pożegnalno-integracyjny.

Musze postac przy garach, upiec ciacho, obsłużyc ekipę.

Dzis w nocy nie pospałam bo przerabiałam jagody. Zejszło mnie siem do 4 i kładłam sie jak juz jasno było.

 

I tak czas leci.

Staram się czyms zajmowac żeby nie mysleć, nie płakać, nie załamywac się.

Staram się szukac rodości w małych...malutkich rzeczach.

Staram się....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam się:bye:

Anula a gdzie wyjeżdżacie?Mazury czy Hel?

 

Kurcze,myślałam,ze pomęczę Cię tym moim podwórkiem,co by tam posadzić.

Na razie jedzie kostka,wolno im idzie i wydaje mi się,że robią za dużą fugę:( Może powinnam kazać im zdemontować ten położony kawałek?Ale nie mam siły drzeć kotów ,pewnie będę żałowała.

 

Anuś,będziesz miała czas na pogadanie jutro?Daj cynk to zadzwonię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u mnie mokro. Chyba nawet az za bardzo no i ten cholerny wiatr :mad: dobrze że podwiązałam wszystko z zapasem.

 

Asiu, dla ciebie zawsze znajdę czas :hug: Dzwoń kiedy chcesz :)

Co do ogródka i nasadzeń...

Porób zdjęcia i wrzuc tu albo wyslij mi na maila. Nie jestem zadna wyrocznią ale chetnie coś podpowiem. Moze skorzystasz a moze nie, ale pogadamy chociaż i odskoczymy na bok od problemów :hug::hug::hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, jeden jedyny ogórek. Krzaków było kilka i nawet kwitły ale jakoś z tego nic nie wychodziło.

Prawie dwadzieścia krzaków ogórków i 15 pomidorów to mało? Ja ogórów nie mam a pomidorów 5 krzaków.

Z tego co opowiadasz to wcale nie masz tak mało, poza tym nie ilość a jakość się liczy. Dawaj foty i się nie wygłupiaj.

 

Dziś przebumelowałam cały dzień. Odkąd mam rehabilitacje nie dosypiam i dziś organizm się zemścił totalnym rozbiciem i bezsilnością. Dopiero wieczorkiem jak pogoda się polepszyła (wieje u nas niemiłosiernie) dostałam skrzydeł w ogrodzie. Niby padnięta a jak zaczynam coś robić to mam coraz więcej energii, dziwne to ale fajne.

Nie zrobiłam wiele bo czasu zbrakło ale wykopałam dziś cebulki czosnków ozdobnych bo muszę je gdzie indziej posadzić tylko się zastanawiam czy z nich jeszcze coś będzie bo jakieś takie mocno mokre były i tak jakby bez tych cebulkowych łupinek. Tulipany też wykopałam i tu cebulki były ok.

 

Ech, coś mi wlazło w szpinak. Pierwszy raz uprawiam to cuś i nie bardzo wiem co z tym fantem zrobić. Wygląda to jakby mszyca. Listki się zwijają. Pestko, może ty wiesz co to i czym to potraktować, najlepiej jak najmniej chemicznym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dorciu :hug:

Pewnie, że jakość sie liczy ale tez uprawiam ten mój pgr-ek po to zeby ilość była konkretniejsza.

Jak juz wspominałam, ogórki juz jemy a pomidory jeszcze zielone. Brak słońca pewnie zahamuje to i owo.

Boje się zeby przez pogode nie dostały czarnych plam czy innej zarazy. Wtedy mozna smiało wszystko wywalic do kosza :(

 

Tez tak czesto mam. Chodzę wokół czegos jak walnieta. Chciałabym a nie chce mi się, ale jak juz zaczne to tylko noc albo mąz wyganiaja mnie do domu :rolleyes:

Szpinaku nigdy nie uprawiałam ale skoro twierdzisz że to mszyca to zrób naturalny oprysk z wody z czosnkiem albo innej mikstury.

Gdzieś czytałam o takich naturalnych srodkach.

Poszukam linka i Ci tu wrzucę.

 

Z czosnkami trzeba była sie wstrzymać do jesieni. Teraz to już po ptokach. Wsadź gdzie masz wsadzic i czekaj do przyszłego roku bo w tym to juz chyba lipa.

 

WRESZCIE !!! zakwitły mi liatry.

Nosz kurna!!! Ilez mozna czekać.

Wsadziłam 80 cebulek i chyba wszystkie wyszły ale nie wszystkie maja pałkę. Nie wiem co jest grane i dlaczego tak.

Ponieważ wsadzałam gęsto bo zależało mi na plamie to przez ten gąszcz nie jestem w stanie sie doliczyć.

 

Zdjęcia plonów, wrzuce po powrocie bo przed wyjazdem juz nie zdążę.

Zobacz która godzina a Ja dopiero sie biore za prasowanie które wprost uwwwwieeeeeeeeeeelbiam :bash::bash::bash:

 

Idę szukac info o opryskach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam gdzie ten największy pierdzielnik ma być taras.

Z niebieskich rurek będą wychodziły kabelki z prądem.

Wszędzie gdzie nie ma kostki i nie będzie tarasu trzeba coś posadzić,

Cegiełka na podmurówce to pozostałość z poprzedniej epoki ,należy zasłonić tym co się posadzi.

W razie pytań pozostaję do dyspozycji:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...