żona m 23.07.2015 20:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2015 Czekałas na kupca kilka lat, więc sprzedawaj a kasę trzymaj na koncie. Ojcu rura zmieknie, to dołoży.......pół roku w te czy wewte, nie robi już różnicy.Lepiej cokolwiek planowac jak się ma kasę na koncie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 23.07.2015 20:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2015 Z tą rura to jest tak Asiu, ze ona mu mieknie i twardnieje srednio dwa razy dziennie.Nie zamierzam czekac kilka kolejnych lat az się zlituje.Gdyby miał gotówke na koncie to moze jeszcze jakos to by było, ale tu wchodzi w gre kolejna sprzedaz nieruchomości.Za bezcen nie sprzeda i znowu będziemy sie bujac latami bo znowu nie będzie kupca albo cena tatusiowi nie będzie odpowiadała.Chce jak najszybciej coś zadziałać, zeby sie stad zmyć.Nie chcę tych ludzi widzieć, znać, słuchac i pozwalac im wpływac na moje dzieci.Totalna izolacja od wariatów!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 23.07.2015 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2015 Mari, dawaj ten pomysł, to będziemy CIe kopać w tyłek Ja tam w Ciebie wierzę, jesteś mega obrotna i zorganizowana jak żadna z nas. Sprawa z tatusiem mnie jakoś nie dziwi - nie wiem dlaczego nie ma co się nim przejmować.:hug: działaj. Ile Ci zostanie kasy po kupieniu działki - nie dużej? może na dom by starczyło. Nie musisz w nim mieć marmurów (naa razie ), dom nie musi być duży, wystarczy dobrze go rozplanować. Kasę na razie na konto i szukaj czegoś fajnego. moze na jakiś fundusz? ale to i tak za krótko, żeby urosło.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 23.07.2015 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2015 Anka,jak Ci się załaduje tel to zadzwoń do mnie rano ,KONIECZNIE:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 23.07.2015 21:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2015 Emilko, u nas ceny działek sa tak wysokie, że na nic nie starczy. Jak kupie jakiś mini kawałek to znowu nie dostane pozwolenia na budowę. Jest jeszcze jedna kwestia...nie mam juz na to siły. Kiedyś....te 8 lat temu miałam sie budować i wtedy tylko budowa wchodziła w grę. Teraz skapcaniałam, brak sił emocjonalnych do czegos takiego. Chcę szybko i daleko...jak najdalej od tych ^%@#$%^$#@ !!! O funduszu myślałam. Nie wiem jaki daja procent i na jakich warunkach. Biondziu, tak jak mówiłam, komóra mi zdychała i zdechła. Jutro zadzwonię a moze ty mi puśc sygnała co ? Nie chcę ci przeszkadzać w pracy O pomysłach na biznes, jakos wstydze sie pisać... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 23.07.2015 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2015 W fundusze nie wierzę. Wielu ludzi się na tym przejechało, ale na lokatę włóż i niech leży. Coś tam zawsze przybędzie, a poza tym to ochrona przed wydaniem. To też ważne. Biznes zakładaj i popychaj. Masz rację, że pod firmę łatwiej weźmiesz kredyt. Będziesz potrzebowała wiedzy praktycznej, to się przemogę i „zięcia” odpytam na okoliczność jak swój załatwiał. W końcu na tą swoją namiotową firemkę dostał 400 tys. Nie spiesz się z kupowaniem. Szukaj – okazje się trafiają, a ty będziesz mieć żywą gotówkę. To poważny argument przy kupowaniu.Jedna opcja – upolować coś takiego, jak mają moja Kaśka z Michałem. Za 450 tys. 100m2 domek i 17 tys m2 działka. Tobie taki szmat ziemi nie potrzebny, więc domek większy.Druga opcja – popieram Emilę w kwestii zakupu działki i postawienia domku w taniej technologii. Można wybrać projekt, który nadaje się do późniejszej rozbudowy. Bierz te pieniądze ze sprzedaży, biznes zakładaj i poluj na fajny domek z ogródkiem. Mąż pewnie źle znosi sytuację. Faceci tacy są – nie powie taki co mu na wątrobie leży, tylko dogadać się z nim nie można. On może czuje, że nie sprawdza się w waszej sytuacji jako głowa rodziny, a jednocześnie boi się zmian, bo co jak nie uda się. Jest tym pewnie zmęczony. Mężczyźni jakoś szybciej wysiadają w sytuacjach stresowych.Wszystko się poprawi, jak znajdziecie rozwiązanie problemu mieszkaniowego. Ojca olej. Nie rozmawiaj z nim na te tematy. Jak coś mówi do ciebie, nie sprzeciwiaj się. Po cichu rób swoje. Być może to jest na niego sposób. Jak przekona się, że przegrał, to odpuści. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 23.07.2015 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2015 DZwoń bo może mam pomysła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 23.07.2015 21:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2015 Pestko, czuje ze czujesz bluesa. O firmie... Nie musisz sie zmuszac do kontaktu z zieciem. Dam rade sama. Program który znalazłam nazywa się wsparcie w starcie. Dzwoniłam nawet do opiekuna, zeby dowiedziec sie wiecej ale z tego co usłyszałam, daja maksymalnie 80 tysiecy. Skad ten Twój rodzinny cyrkowiec wziął az tyle to nie wiem i az sie boje spytać. Na działke i budowę mi nie starczy, od razu to mówie i nie biore pod uwagę tej opcji. Utknę po drodze i lament będzie. Nie planowałam brac kredytu POD FIRMĘ. Jakby mi to jakos poszło to będe miała zdolność i o to mi chodziło. Z okazjami nie jest tak fajnie. Owszem, pojawiaja się, ale zanim człowiek sie dowie to juz kupione przez handlarza. Agent z pewnej agencji wyłuszczył mi dokładnie jak to sie odbywa. Moze licytacje komornicze, ale to tez czesto ustawione akcje no i strach się pchać. Obawiam się, ze matka zavetuje takie wydanie pieniedzy. Miotam się jak cholera i wyję w rekaw. Ojca olewam i nie zamierzam sie odzywac do typa. Nie chodzi o to, ze nie dał. Nie musi przecież, tylko pytanie po co mamił, oszukiwał, sam się deklarował. Mógł od razu powiedzieć, ze nie ma czy nie chce dac i było by uczciwie a Ja nie przechodziłabym załamania nerwowego po raz srylion któryś. Biondziu, dałas mi do myslenia. Zadzwonię A jakie wy macie pomysły na biznes dla mła. Znacie kogos w swojej wsi kto robi cos fajnego i mu idzie ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 23.07.2015 22:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2015 my wrzucamy kasę na fundusz emerytalny - ten 3 filar, zazwyczaj na pewny pakiet, gdzie głownie na oblgacjach jedzie. Czasem mąż się na giełdzie pobawi, bo ma do tego nosa oprocentowanie jest kilka razy wyższe niż te z lokaty. Mari te domy w szybkiej technologi buduje Ci firma, niczym się nie martwisz. A masz dom szyty pod Ciebie, dokładnie taki jaki chcesz. jak kupisz dom to sie od razu zacznie wyburzanie, kucie, przekręcanie instalacji, a jeszcze nie wiadomo co za kwiatki po drodze wyjdą, Nie mam zaufania do ludzi, wiec co potrafią robić, żeby przyoszczędzić kilka groszy na budowie. no i za 100 tys masz dom + działka. kupujac gotowca zaplacisz duuużo wiecej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 23.07.2015 22:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2015 Emi, dom za 100 tysi ???To chyba origami !Tu w okolicy działki chodza po 1000 zł za metr i w górę.Troche dalej, po tej stronie wawy, na obrzeżach musisz liczyc co najmniej 300 tysiecy za działkę. Nie styknie nam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 23.07.2015 22:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2015 Ten cyrkowiec dostał kredyt na firmę, ale po to żeby kupić dom. Własnego wkładu musiał mieć 50 tys. Właśnie o to mi chodziło, żebyś rozbujała firmę. liczą zdolność kredytową wg. przychodów za ostatni rok. On tak zrobił jakieś sztuki, żeby mieć wystarczające przychody w roku. Okazyjne kupowanie, to jak polowanie. Niech cię ten pośrednik nie straszy. Bywa świetnie i bywa do d... Jak w życiu.Koło mnie jest sporo działek i domków do kupienia. Wszystko w sporych cenach. Np. działki takie po 1500-3000m2 są powystawiane za 80-250 zł/m2. I tak sobie stoją i czekają nie wiadomo na co. I nagle jesienią pojawiła się świetna działka po 50 zł/m2. Facet doprowadził wszystkie media, ogrodził, wybudował studnię, zrobił 50 mb drogi od asfaltówki. Przygotowywał dla siebie pod budowę i... coś mu się pokręciło, zaczął stawiać dom pod Kampinosem. Potrzebował kasy i dał fajną cenę. Po miesiącu na otoDom sprzedała się.Takie rzeczy się zdarzają i to często. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 23.07.2015 22:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2015 Może działki tak, ale z domami już nie za czesto.Poza tym, pamietaj że u nas wchodzi w grę właściwie jedna lokalizacja i tu juz nic nie poszalejesz.Puszczam pawia na to wszystko!Mam totalnie dość a dół goni doła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 23.07.2015 23:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2015 Myśl pozytywnie, bo inaczej będziesz przyciągać różne niewypały.Jak mawiała przyjaciólka mojej mamy – kobieta piękna do końca życia, ktorej wiele się w życiu udało, ale czasami nie było jej łatwo – wciągnij brzuch, walory do przodu... wtedy wszystko jest łatwiejsze, a świat ugina przed nami kolana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz69karolina 24.07.2015 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2015 ja też uważam, że jedynym wyjściem jest sprzedaż! masz wtedy realną gotówkę, którą możesz w każdej chwili wydać jak się trafi okazja... a tak klient przejdzie koło nosa... sama wiesz ile czasu się już sprzedaje to mieszkanie tatuś nie dołoży, to nie - ale mieszkanie trzeba sprzedać by zrobić krok do przodu chyba że ciągle chcecie stać w miejscu albo... wróćcie do tego mieszkania i odremontujcie trochę i mieszkajcie... ile tam metrów??? a jeszcze do głowy mi przyszła taka opcja: ten dom rodziców to z tego co czytałam tutaj mega wielki jakiś... nie mogą rodzice (ewentualnie tylko mama jak ojciec już pomieszkuje obok) iść do tego mieszkania Waszego a Wam zostawić ten dom??? na kogo on jest zapisany?? niech przepiszą notarialnie na Ciebie/Was i mieszkajcie sobie tutaj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 24.07.2015 13:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2015 Pestko, staram się i to bardzo ale sama wiesz jak jest.Jak myślisz ? Po co te ogórki, pomidory i inne jadalne..To moja terapia, odskocznia, radocha bo przynajmniej to mi jakos wychodzi...Cos tam jestem warta i cos tam umiem się naumieć. Karolino, ABSOLUTNIE !!!! pozostanie tu nie wchodzi w grę.NAWET NIE MA TAKIEJ OPCJI !!!!Za ścianą urzęduje ta małpa wstretna, która rozwala nam cała rodzinę, knuje, buntuje, nastawia i pisze dla kazdego scenariusz.Własnie dlatego chce jak najdalej.Pierdzieli moim dzieciom takie bzdury ze kopara mi opada jak słucham rewelacji od najlepszych i najszczerszych kapusiów jakimi sa dzieci.To ona ( ta małpa) uzdrowiła moja Olę, Bóg z nia rozmawia, anioł stróż chodzi po domu i takie wesołości. Skoro im tak dobrze w tym sosie, to niech sie w nim gotuja ale bez naszego udziału. Ta baba ma czujnik ruchu. Jak tylko latamy po ogródku, ktos przyjdzie na obiad, ona natychmiast wyłazi na swoja część i udaje że grabi czy podlewa.Nie mozna spokojnie posiedziec na tarasie, pogadać, przyjąc gości.Potem komentuje albo ( fakt autentyczny) tak jak kiedyś, wygoniła z częsci starych ich własnych znajomych bo jej sie nie podobało, że pija wino przy grillu.To co ona zrobiła nam i całej, nawet dalszej rodzinie to nie do uwierzenia.Aż wstyd mi o tym pisać.Musicie mi wierzyc na słowo.Teraz trwa permanentna wojna.Powiedziała ojcu, że się nas boi ( mnie i matki) bo ją zabijemy.Proszę cię....przeciez to psychiatria jest. Jestem bardzo roztrzęsiona i przerazona bo po raz kolejny wszystko jest na mojej głowie.Teraz kolejna próba i oczywiście, optymizm jest, ale tez ogromne obawy i brak wiary we własne siły, czy dam radę, czy umiem, czy potrafię, czy sie nadaję do prowadzenia własnego interesu.Gdybym nie miała takiej sytuacji jak obecna, ze musi sie udać, że to jedyna szansa to moze bym sie tak nie denerwowała, ale co będzie jak to wszystko skończy sie klapą ?????Zbyt duze parcie i oczekiwania ( głównie samej siebie) na sukces. Mam mase pomysłów jak to ma wygladać, co zaoferować, co się ma tam dziać ale czy to wystarczy ?Czy to chwyci ? Strasznie duzo pytań a zero odpowiedzi. Ide po prochy bo łapy mi od wczoraj latają, cisnienie wali, spac nie mogę o jedzeniu nie wspominajac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żona m 24.07.2015 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2015 Mari a rzuć to w pierdy i przyjedź w świętokrzyskie. Obok mnie działka do wzięcia za 80 tys do negocjacji 10 arów. Postawisz sobie domek z prefabrykatów w 3 miesiące i zamieszkasz. Mąz Twój z tego co pamiętam zajmuje się wykonczeniœóką, to robotę znajdzie wszedzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz69karolina 24.07.2015 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2015 (edytowane) no to jak nie ten dom to ja widzę tylko dwie opcje: 1. powrót do mieszkania - wg mnie chyba najlepsza opcja, szybko możecie się odciąć od tego towarzystwa, szybki remont teraz - malowanie itp i wracacie 2. obowiązkowa TERAZ bo jest kupiec - sprzedaż mieszkania i kupno czegoś innego... ale to znów wiąże się z czasem, bo zanim bujniesz firmę miną przynajmniej ze 2 lata i dopiero wtedy jakaś kasa dodatkowa, więc kupno czegoś, remont... kolejne lata Edytowane 24 Lipca 2015 przez lukasz69karolina Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 24.07.2015 14:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2015 Koło mnie 40 arów za 50 tyś ziemia bardzo wysokiej klasy, szkoła dla dzieciaków w mieście Do Wawy niedaleko katowicką lub autostradą, kolej szybka się robi i cudowna wieś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 24.07.2015 20:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2015 Oj dziewczyny.... BARDZO CHĘTNIE bym gdzieś wypierdzieliła. Czy to świętokrzyskie i hodowla owiec czy ślask i fedrowanie, na mazurach mogę zostać sasiadka rybaka.... Ja tak, tak, tak, ale mąż nie chce. No i ktos musi ustapić. Szkoda, ze to muszę byc ja Asiu, mój mąz nie zajmuje sie wykończeniówką. Gdyby tak było to o ile łatwiejsze byłoby nasze zycie i widoki na przyszłość. Karolino, ty chyba z tych niecierpliwych, co ? Ja tez taka kiedys byłam. Naczekałam sie tyle to poczekam jeszcze trochę. Najważniejsze, ze mieszkanie się własnie sprzedaje. To już jeden krok do przodu. Planuje założenie czegos swojego a jak mi to pójdzie i ile zarobie oraz kiedy to nastapi to pokaże zycie. Nie mam innego pomysłu ani możliwości, zebrania brakujacych pieniędzy. Jaka Ja głupia byłam. Gdybym brała tylko 1 złotówke od wejścia na vip-a to już bym była milionerką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żona m 24.07.2015 21:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2015 łoj to mi sie coś pomerdało..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.