Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mowa !

 

Pora lulu. Ostatnio bardzo źle spię. Pół nocy sie układam albo budzę co chwila. Tej nocy napierniczał mnie brzuch i męczyła duchota.

Musze odespać.

 

PS. Moje pomidory zaczynaja się czerwienić :rolleyes:

Dumnam z nich jak jasna cholera o ogórasach nie wspominajac.

Codziennie zbieramy, dzieciaki licza sztuki i radocha dla kazdego.

Taki ogródek fajna rzecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje dzieci :) Tak jak cieszą je warzywka z ogródka i chcą choć troszkę udzielać się w zbieraniu, tak samo zareagują, gdy poczują, że jest dom, własne pokoje, możliwości urządzenia po swojemu (choć pod kontrolą). Zobaczysz, że będziesz miała problem w powstrzymywaniu ich przed pchaniem się do różnych prac. Życzę ci tego i życzę, by udało się tę dziecięcą chęć do bycia współuczestnikiem rodziny po dorosłemu, właściwie nakierować i okiełznać.

Wszystkie dzieci lubią być traktowane poważnie, a to będzie znakomita okazja.

Myślę, że oczywiście Michał będzie najlepszym pomocnikiem, tylko musisz znaleźć takie prace, żeby mógł się wykazać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy przyjaciele namówili nas na zakup działki i przyjechaliśmy tu pierwszy raz (i kilkanaście następnych też !!! ), to wydawało mi się, że miejsce jest do niczego, daleko, pusto. J chciał bo było tanio, a że ja wtedy nie martwiłam się o pieniądze, to kupiliśmy. Kilka lat działka była, a ja o niej nie myślałam. Potem ci sami przyjaciele zaczęli się budować i namówili nas – „weźmiecie tę samą ekipę.....” itp. Gdy dom rok póżniejzaczął się budować, ciągle myślałam, że robię to tylko dla J. Dopiero gdy zamieszkałam, pokochałam to miejsce.

Mari, a przecież ja ten dom cały wymyśliłam od początku. Architektka tylko przełożyła na papier moje marzenia (niezbyt jej to wyszło).

Na początku było tylko 5 km do pociągu i bez samochodu umarł w butach. Teraz mamy 800 mb do busika, który jeżdzi co 2 godziny do Piaseczna. Własny ośrodek zdrowia i aptekę 200 mb dalej. Szkoła bardzo ładna. We wsi są 4 sklepy, w tym jeden czynny do 24:00. Jest nawet pizzeria :)

 

Myślę, że masz totalnego stracha po prostu. A te inne domy, wcześniejsze.... Mogę się zgodzić, że może miały lepszą z twojego obecnego punktu widzenia lokalizację, ale reszta wcale nie była lepsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anka,nic na siłę.Tyle szukasz to możesz jeszcze trochę,no nie?

Jestem jak najdalsza od namawiania Cię na cokolwiek,to musi być TYLKO wasza decyzja ALE Pestka ma rację ,masz pietra:hug: I tak naprawdę nikogo to nie powinno dziwić ,najważniejsza decyzja w Waszym życiu jest tylko na Twoich barkach i cała odpowiedzialność też,to nie jest wybór hotelu na wakacje tylko domu na najbliższe lata a może i na całe życie.

Dlatego zastanów się spokojnie,bez presji.

Jak tam samopoczucie Twoich klientów?

 

U mnie ruszył montaż tarasu:wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domek w chaszczach interesujący ale dobrze to obejrzyj bo może się okazać że trzeba bardzo dużo władować w remont. Buszem się nie przejmuj bo z tego co opowiadasz pracy się nie boisz to sobie wykarczujesz :p Może nie w jeden sezon ale za to ile radochy będziesz miała jak już będzie tam rosło to co chcesz a i pewnie parę ładnych dużych drzewek się znajdzie co przy gołej działce to latami trzeba czekać.

 

A tak poza tym to gdzie zdjęcia z wizji lokalnej:P

 

Lokalizacja to tak jak dziewczyny piszą, jesteś przyzwyczajona do tej jednej jedynej i inne wydają się gorsze głównie dlatego że nie tak dobrze znane. Jednak po głębszym zapoznaniu może się okazać nawet lepsza. Wszystko się też zmienia i za parę lat jak będziesz chciała dzieciaki same puszczać to komunikacja może być dużo lepsza niż dziś. Miasta się tak rozrastają że ja się boję że za kilka lat wyląduję w Gdańsku :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę dziewczynki, myslę i rozmyslam.

Spokojności i cierpliwości :)

Wiem, ze jesteście już mną zmęczone. Temat odgrzewany tysiac razy. ?Te same problemy albo nowe, kłody pod nogami...

Tym razem wyglada mi to na finisz, ale czuje, ze jeszcze moge się zdziwić, dlatego nie wariuję Karolino, dlatego mysle intensywnie Biondziu, dlatego analizuję i przegladam mapy Pestko i Dorciu.

Nie chodzi o to, ze nie znam miejsca bo znam, ale o odległości od strategicznych dla nas miejsc.

Nie brałam tej lokalizacji pod uwagę bo to już maksimum odsuniecia sie od miasta a wiadomo, fajnie jest miec blizej niz dalej.

Pestko, sorki, ale prowadzisz nieco inny tryb zycia niz my.

Nie latasz z dzieciakami po kilka razy w te i we wte, nie gonisz rano w 3 różne miejsca zeby do szkoły odstawić.

Jak się siedzi w domu bo praca pozwala a do miasta jeździ się w odwiedziny to co innego.

Mogłabym wtedy zamieszkac w Bieszczadach i miec w D, ale wiem ile czasu nam zajmuje codzienne latanie po placówkach chociazby...a gdzie reszta ???

 

W zwiazku z oczekiwaniem na papierki, zaczęłam delikatne rozmowy o opłatach notarialnych. O ich KUŹWA WYSOKOŚCIACH !!!

Taka sprzedaz to wydatek ponad 12 tysiecy A TAKA DAROWIZNA raptem 2 tysiace :rolleyes:

No żal nie zaoszczędzic prawda ? ;)

 

Nie istotne ze zestawienie to to kombinacja opłat dwóch róznych nieruchomości.

Najwazniejsze, ze uwidoczniona została skala problemu, która jak sie okazało spowodowała wytrzeszcz i gromy z jasnego nieba, oburzenie na chory system i jawną chęć walki z biurokracją :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz sporo racji, ale ja 3 lata jeździłam pociągiem 5 razy w tygodniu do W-wy i oglądałam mój ogród tylko w weekendy. Wyjeżdżałam o 8, a wracałam o 22. Praca, wpaść do rodziców i do domu. Dopiero potem udało mi się zmienić układ na pojawianie się w pracy 2 razy w tygodniu.

Wiem jak to jest.

Doriko słusznie napisała, że ani się obejrzysz i będą takie zmiany, że przestaniesz odczuwać niedogodności.

 

 

Darowizna matki dla córki, rozumiem. (!) Możesz to tymczasowo obejść. Za jedne 150 zł notariusz może wystawić dla ciebie upoważnienie od mamy, żebyś mogła w dowolnym momencie w jej imieniu sama sobie darować to co jest przedmiotem darowizny. Mam taki papier notarialny wystawiony dla mojej Kaśki. Mogę Ci przesłać treść.

 

Jeśli chodzi o sprzedaż, potarguj się z agentem. Ja tak zrobiłam i dostałam 50% upustu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jajca!

Powaznie tak mozna ???

Jezu, w jakim kraju My zyjemy !

Gdybym to wiedziała, to juz dawno bym sobie to podarowała i to wtedy gdy dawano mi za mieszkanie 640 tysiecy :sick:

Jestem zupełnie zielona w temacie papierków z instytucji wszelakich.

Nigdy niczego nie załatwiałam, u notariusza nie byłam i kompletnie nie kumam jak to działa.

Wlazłam tylko na kalkulator opłat notarialnych i wpisałam wymyslona kwotę za dom ( kwote fajna dla mnie a nie dla właściciela domu :( ) no i wyskoczyło mi 6 tysi z haczykiem. Patrzę, a pojawiła mi sie opcja darowizna. Pomyslałam wejdę i sprawdze co za cholera i jak drogo.

Kurdelebele! Tylko 2 tysiaki ?????

Jakim cudem ?

 

Nie rozumiem jak sie taka darowizna odbywa, kiedy to ma miejsce i co z tym dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak to co ?

sobie samej moje mieszkanie które jest na matkę. Przeciez to takie proste.

Nie rozumiem tych wszystkich procedur.

Czy ?

- przy sprzedazy mieszkania mogę to zrobic w ramach darowizny i wtedy niska opłata i zadnych innych kosztów...

Czy ?

- sprzedaz to jedno a darowizna to drugie i nie mozna tego traktowac zamiennie...

 

Kolejne pytanie...

Co w sytuacji gdy pieniadze z mieszkania sa dwa razy wieksze niz zakup nowej nieruchomości ?

Co z reszta kasy ?

Czy nie scignie mnie skarbówka ?

Czy dla nich fifty fifty musi byc czy reszta kasy moze pójśc na remont ?

Czy reszte kasy nie potraktuja jako wzbogacenie sie i nie dowala mi podatku ?

Masa pytań a Ja nic nie wiem :(

 

Jest na sali jakis notariusz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anka przy sprzedaży mieszkania podatek od czynności cywilno prawnych ponosi kupujący,opłatę za czynności notarialne teoretycznie też,w praktyce strony najczęściej ponoszą go solidarnie po połowie.

Gdy będziesz kupowała dom to analogicznie.

Ponieważ mieszkanie macie dłużej niż 5 lat to nie dotyczą was żadne obciążenia z tytułu sprzedaży.

Przy darowiźnie ,gdyby matka chciała przepisać na Ciebie zakupiony dom też nie ma dodatkowych podatków bo jesteście w zerowej grupie ze względu na bliskie pokrewieństwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...