pestka56 08.09.2015 22:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Września 2015 Ommmmmmmmmmmmmm.......m, ommmm............m, ommmmmmm.........m Tylko spokój nas może uratować. Ja słucham jak „teściowa” włazi z butami w życie mojej Kaśki. Już nie wiem co radzić. Pocieszam, uspakajam. Nieznoszę baby od pierwszego spojrzenia. Samo życie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żona m 09.09.2015 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2015 teścia na bok i pogadankę. Mari,ja raz tort zrobiłam, smakował jak omlet. Pestka nie mogę się przyzwyczaić, ze Ty tesciowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 09.09.2015 18:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2015 Hejjjj hoooooooo... Nie mam dzis siły na pisanie. Strasznie zmęczona ostatnio jestem. Nie wiem co sie ze mna dzieje Anajduje sobie tez dodatkowe zajęcia i tak jakos sama sie jeszcze dobijam robotą. Dziś zrobiłam sobie takie kuku, ze ledwo piszę. Postanowiłam dzis zrobic dzieciakom buraczki na obiad. Wszystko ładnie pieknie ale podczas tarcia na papke, starłam sobie paluchy do zywego. Mam braki skóry, pełno rysek i zadziorów. Teraz co chwila je sobie draznię bo dotykam róznych rzeczy i zaczepiam resztkami. Żonko, nie zrazaj się. Bardzo czesto to zły przepis. Ludzie pisza co popadnie, nikt tego nie sprawdzi i drukuja w gazetach. Zacznij od przepisów na cos co ci smakowało i gdzies widziałas jak to powinno wygladać. Uda się Mój tort jest bardzo nietypowy. Spodobało mi sie to, ze nie ma w nim ciasta tylko na kruchym spodzie, 3 kolorowe kremy czekoladowe. Rewelacja to mało powiedziane, ale mam kilka pomysłów na tuning bo lubie jak sie cos w ciescie dzieje. Lecę kłaść dzieciaki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 09.09.2015 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2015 Żona spróbuj ten tort - biszkopt zawsze sie udaję, nawet na mące razowej. Krem też super - leciutki. Od zawsze taki robię latem. A kiedy nie ma już owoców to z kremem np kokosowym. albo w wersji a'la tiramisu. wariacji można masę wymyślić. Julka go uwielbia, sama potrafi połowę wciągnąć http://www.mojewypieki.com/przepis/tort-smietankowo---truskawkowy,-najprostszy biszkopty na kopie jajek były modne jakiś czas temu u mnie w rodzinie, jesuu jakie to było mega paskudne. Smakowało jak jajecznica, twarde i gumowate. Mari jak te buraki tarłaś razem z paluchami????? następny razem do robota kuchennego wrzuć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 09.09.2015 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2015 teścia na bok i pogadankę. Mari,ja raz tort zrobiłam, smakował jak omlet. Pestka nie mogę się przyzwyczaić, ze Ty tesciowa. A, co, teściowa , choć póki co tylko z nazwy. Dziecko się nie spieszy do legalizacji związku. Ale jestem też, po moim partnerze, poczwórną babcią :wiggle:Jego córki się sprawiły i ma 3 wnuków plus jedną wnusię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 09.09.2015 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2015 Hehe, mówisz córcia się nie spieszy z zamążpójściem, ciekawe po kim tak ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 09.09.2015 20:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2015 Emi, ano tarłam zaciecie az palce straciłam. Klikam fuckiem bo kciuk i wskazujacy troszke jakby skapcaniały. Mam maszynke z tarka ale ona nie trze tak dokładnie jak reczna. Usiłuję, WALCZĘ ! z młodszymi o jedzenie warzyw. Michał jeszcze da sie jakos tam przekonac do spróbowania mikro ilosci ale z Olka mam przeboje. Podchodzi do talerza, sprawdza co nałozyłam i ucieka mi za zasłonki drac sie w niebogłosy i plujac w sufit jakie to ble, ochidne , nie lubie cie mamo. Mogłabym olac i poleciec w paski ale wiem, ze to na bank by nie przeszło. Strasze pałaszowały z dokładkami a młode...Michał miał cafke a Olke musiałam sama nakarmić. Dzis moja córka najmłodsza, wróciła ze szkoły i poinformowała mnie, ze na jejigii była taka Pani i spiewała z nimi piosenke do Boga. Spytałam co to za piosenka... KOKOSANNA ! :rotfl: Padło tez pytanie o to gdzie rosna kokosy... Potem zostałam poinformowana przez moje dziecko, któremu przez 30 minut zrobiono sieczke z mózgu, ŻE... Bóg do mnie nie przyjdzie bo bóg jest w kazdym człowieku i kocha go, ale tylko tego co w niego wierzy a TY !!! M A M U S I U nie wierzysz !!!! Moherowe berety mi sie w domu klują a przeciez My takie antychrysty jestesmy.. To jakas plaga ? Choroba ? Jeszcze mi syn na ksiedza pójdzie i chyba sie powieszę A wiesz, ze Ja nie lubie ciast ze strony moje wypieki ??? Wszyscy się grzeją, zachwalaja a Ja co bym nie wybrała to albo takie se, albo mi nie wychodzą, albo zakalce mi sie robią. Nie wiem czemu bo przeciez z innych stron w necie, wychodza zawsze i z reguły trafiam w smak i gust Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 09.09.2015 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2015 ja się wczoraj dowiedziałam, że u Julki religia jest obowiązkowa a Ty może dzieciaki na etykę zapisz???? hmm ja Moje wypieki lubię, chociaż zawsze mocno modyfikuję przepisy. przede wszystkim zamieniam mąkę na razową, zmniejszam o polowę ilość cukru, bo zawsze są mega słodkie, cukier i tak mniej słodki daje, bo trzcinowy. I na koniec daję mniej masła, bo tam wszystko za tłuste dla mnie jest. Ale ogólnie przepisy jak dla mnie super i zakalec nigdy mi nie wyszedł. Po za tym na innych blogach maja przepisy zerżnięte od Doroty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz69karolina 10.09.2015 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2015 religia obowiązkowa??? ale jak to? przecież to niedozwolone, zawsze musi być wybór... no chyba że to szkoła katolicka jakaś, to wiadomo że modły codziennie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 10.09.2015 10:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2015 W zerówce nie ma wyboru Etyka jest dopiero od pierwszej klasy. Emi, Ja nie chodze po blogach kulinarnych. wpisuje sobie w google nazwe ciasta lub najprostszy skład i wrzucam na grafikę. Wybieram to zdjecie, które mnie ujmie, starannościa wykonania, dokładnym pokazaniem przekroju ciasta. Wchodze i czytam przepis, analizuję i robię albo nie. U mnie każde ciasto musi byc wilgotne. Suchary to ja sobie moge kupić Nie lubie też takich nowomodnych ciast wsiowych acz kolwiek za folklorem i regionalnościa jestem wszystkimi 4 kończynami. Jest wiele przepisów w których jest i krem i galaretka i posypka, i 8 warstw biszkoptu i polewa i co tam jeszcze fabryka dała. Lubię kuchnie rustykalna gdzie cos peknie, pokruszy się, polewa lekko spłynie. Kazda porcja czy ciacho jest inne. Serwowane w naturalny ale apetyczny sposób. Trochę tak jak u babci Wpadłam na chwilkę bo lece z Michałem do lekarza. ściskam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kjuta 10.09.2015 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2015 zrobiłam się głodna ciasto chętnie bym wciągnęła, zwłaszcza z galaretka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz69karolina 10.09.2015 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2015 W zerówce nie ma wyboru ... ale dlaczego??? to katolicka szkoła?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 10.09.2015 11:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2015 U mnie nie katolicka ale u Emilki moherowa az do bólu.U niej jest obowiązkowa a u nas jest. Dziecko może nie chodzic ale wtedy jest wyprowadzane z sali i łazi po innych zerówkach.Zerówka traktowana jest jak oddział przedszkolny na terenie szkoły a w przedszkolach nie ma etyki. Kuma teraz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 10.09.2015 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2015 Nasza jest katolicka, ale nie do bólu jest nawet spoko. Nie robią prania mózgu dzieciakom. Modły są codzienne, poranne, przed 8. Całkowicie przypadkowo się spóźniamy do szkoły Julka trzeci rok chodzi tam do szkoły, i nie udało im się wyplewić jej ateizmu W sumie nie zdziwiłam się, gdy na zebraniu dowiedziałem się, że religia jest obowiązkowa, ale chodził mi taki szatański plan po głowie, żeby ją na etykę przepisać Mari a nie ma przypadkiem takiego przepisu, że religia musi być na ostatniej lekcji, żebyś mogła dziecko wcześniej odebrać? Pamietam z liceum, że tak musiało być. Etyki oczywiście nie zapewniono, a było trochę dzieciaków innej wiary. U nas też zerówka w szkole była, ale była traktowana na równi z innymi klasami początkowymi :ehem: Jest jeden wychowawca od zerówki do 3 klasy, te same zajęcia dodatkowe. No właśnie zajęcia dodatkowe. Dostaliśmy rozpiskę, żeby wybrać na które Julka chce chodzić. Zaczęłam jej to czytać - chce na wszystko!!! wychodzą 2 godziny zajęć dodatkowych dziennie. medytuję nad tym już drugi dzień. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz69karolina 10.09.2015 13:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2015 W zerówce nie ma wyboru ... ...Dziecko może nie chodzic ... no to jednak nie jest obowiązkowa ta religia to, że dziecko jest zabierane z sali to raczej logiczne, idzie wtedy do innej grupy i tam się np. bawi, potem wraca do siebie i już Nasza jest katolicka, ale nie do bólu jest nawet spoko. Nie robią prania mózgu dzieciakom. Modły są codzienne, poranne, przed 8. Całkowicie przypadkowo się spóźniamy do szkoły Julka trzeci rok chodzi tam do szkoły, i nie udało im się wyplewić jej ateizmu ... a tu nie kumam czemu jako niewierzący wybraliście katolicką szkołę dla mnie dwie sprzeczności... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 10.09.2015 13:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2015 (edytowane) bo do wyboru mamy wielki moloch albo prywatną szkołę - niestety tylko katolickie są. Jedna jest prowadzona przez księdza, bardzo elitarna. i ta nasza - założona przez rodziców, skupionych przy parafii jednego z kościołów. Julke przenieśliśmy tam na początku zerówki. Kiedy w jej przedszkolu zmieniła się kadra. Odeszły wszystkie stare przedszkolanki i przyszły młode pindy, które se malowały pazury zamiast zajmować się dziećmi. Julka przez 2 tygodnie codziennie wymiotowała z nerwów. Wiec ja przepisaliśmy tam gdzie przeszła jej ulubiona przedszkolanka. Julka jest bardzo zamknieta w sobie, nieśmiała, w zwyklej szkole by ją zdeptali. w tej szkole dostała odpowiednią opiekę. Klasy są malutkie, zajmują się każdym dzieckiem indywidualnie. Przez te 2 lata zrobiła ogromne postępy, otworzyła się. Wybór szkoły był ogromnym kompromisem, wybraliśmy dobro Julki. Radykalizmu religijnego tu nie ma, nie uczy żaden ksiądz czy zakonnica. Jedyne co to skupiają się na wyrabianiu w dzieciach cnót i wartości chrześcijańskich - jak pomoc drugiemu człowiekowi, skromności, jak i patriotyzmu. Niegroźne zupełnie. Edytowane 10 Września 2015 przez Emila3000 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz69karolina 10.09.2015 13:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2015 no to mniej więcej już kumam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 10.09.2015 14:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2015 Karolino, posikałam sie w zwiazku z odzyskiwaniem przez Ciebie równowagi, a traceniem jej znowu w ułamku sekundy :rotfl: Emilko, dawaj mała do mnie na turnus terapeutyczny. Moje dzieciaki sa tak zywe, hałasliwe, wszędzie ich pełno, Olka wszystkich karmi piersią, Michał broni i dba że nawet małz by sie otworzył U nas nie ma opcji, ze ktos sie przyklei do sciany i się nie rusza. Oderwa go od niej z tynkiem i chciał nie chciał, musi byc interaktywny A tak na marginesie... Julka jest jedynaczką, prawda ? Moze by tak coś, ten teges, jakby to powiedzieć...pszczółki, kwiatki, bocian, kapusta... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aga111719511846 10.09.2015 15:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2015 Jestem w szoku:jawdrop: Piszecie o ateizmie i szydzicie z kleru jak by to było coś czym warto się chwalić Nie wiem, może dlatego tak to odbieram bo my z mężem jesteśmy jak to piszecie kościółkowi, odprawiamy dzień w dzień modły, regularnie zasilamy konta kościelne, mąż za dobre słowo i modlitwę opiekuje się prawnie jednym z zakonów. Może to zbieg okoliczności ale od kiedy ''zachowujemy'' się w ten sposób to życie układa nam się rewelacyjnie prawie na wszystkich frontach. Mari może te newsy, które przynosi córka ze szkoły od jakiejś tam pani to znak żeby coś zmienić Wiem, że grzecznie podziękujesz za dobrą radę ale warto spróbować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 10.09.2015 18:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2015 Aga, a kto bogatemu zabroni ?Masz to dawaj, wspieraj i módl się.Na szczęscie, jest to temat dla chetnych. Napisałaś " ... od kiedy ''zachowujemy'' się w ten sposób to życie układa nam się rewelacyjnie..." czy to napewno wiara czy tylko dobrze skalkulowane działania ? A co i w jaki sposób mam zmienić ?Uwierzyć ?Dla mnie to tak jak byc troche w ciąży...Nie da się. Nie podejrzewałam cię o aż taka kościółkowość. Apeluje do zwolenników PO o zwarcie posladów i tłumne ruszenie do urn.To nie żarty !PIS na wodę, fotomontaz nam grozi i mówię Wam, wyjdzie Szydło z worka...oj wyjdzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.