boratom 01.10.2015 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 Naprodukowałam się... Naprodukowałam, a cały wpis diabli wzięli... To tak w skrócie - Pestko pogratulować kompetentnych i uczciwych dekarzy... Mari - musisz częściej chodzić do lasu - zobacz jak to ożywia temat Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 01.10.2015 07:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 Kaktusy, dobrze odczytałaś. to taki niewinne zaszyfrowany przekaz. Nie mam odwagi kląć tu tak jak Emilka choć "mięsa" uzywam jak przecinka Borcia, do lasu to Ja nie predko. Hu wie co mnie znowu spotka. Nie wiem czy wiesz, ale moje drugie imie to przygoda. Wiecznie coś mi się przytrafia. A to dziecko mi zginie, a to samochód mi zapierdzieli straz miejska, a to murzyni, kosmici, ŁOŚ ! Mam traumę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 01.10.2015 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 a to murzyni, Murzyni w lesie?? Dobre, dobre Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 01.10.2015 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 Pigmeje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 01.10.2015 08:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 Za niedługo, kazdy widok będzie dziwnie normalny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 01.10.2015 08:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 ja pitole żono powodzenia w walce z czarnym Iwonko fotki ogrodzenia zrobię na dniach i podeśle Ci. Domek mam nadzieje, że dzisiaj już będzie. Byłam z rana w lidlu - jak zwykle cyrk na kółkach, co tam sie dzieje rzucili buty dzieciece i jak sie te wszystkie mohery rzuciły, to tylko berety latały w powietrzu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 01.10.2015 08:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 Murzyni w lesie?? Pigmeje Pocahontas, kuźwa ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 01.10.2015 08:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 Byłam z rana w lidlu - jak zwykle cyrk na kółkach, co tam sie dzieje rzucili buty dzieciece i jak sie te wszystkie mohery rzuciły, to tylko berety latały w powietrzu No chyba nigdy mnie ten lidlowsko-moherowy fenomen bawić nie przestanie :rotfl: Pocahontas, kuźwa ! No i padłam :rotfl: Zlitujcie się, ja w pracy jestem, nie mogę tak rżeć przy kompie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 01.10.2015 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 Mari - mam nadzieję, że wybaczysz prywatę.... Założyłam temat: TUTAJ, żeby w VIP-Clubie nie zaśmiecać i czekam na odpowiedź, ale obawiam się, że mogę jej nie doczekać... Może Wy mi coś mądrego poradzicie/ podpowiecie? Co o tym myślicie? Jak ugryźć ten temat? Ja się obawiam, że w myśl tych nowych przepisów jeśli dostanę zgodę, to nowy właściciel po kilku latach powie - ale ja się nie zgadzałem i nakażą mi rozbiórkę Nie chcę gadać z właścicielem sąsiedniej działki, póki nie będę przygotowana do tej rozmowy... Czy zgoda potwierdzona notarialnie pozwoli mi uniknąć rozbiórki wiaty? Pytam o to na etapie rozmów z projektantem, bo to chyba najlepszy moment... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żona m 01.10.2015 09:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 a poza tym w poniedziałek wracam do pracy po 5 miesiącach zwolnienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 01.10.2015 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 u nas w poprzednim domu garaż blaszak był dolepiony do domu i płotu na styk. Nawet kontrole mieliśmy, bo był otynkowany elegancko tak jak dom, i nasi przemili sąsiedzi myśleli, że to murowane. A ze to lekka konstrukcja to może stać gdzie tylko chce. Wiec może z Twoją wiatą bedzie podobnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 01.10.2015 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 (edytowane) Co to za praca? Wrócisz z przyjemnością? EDIT: Emilko, temat wiaty spędza mi sen z powiek... co ja się naczytałam o tych zadaszonych miejscach postojowych, garażach otwartych, odległościach od okien, zabudowań, płotów... Noż bardziej mnie to stresuje niż sama budowa - tam mam prawie wszystko dopięte i przemyślane... Edytowane 1 Października 2015 przez boratom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 01.10.2015 09:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 hmm a architekt nic wam nie podpwoeidział jak to bedzie z tą wiatą, czy sie da? a moze w urzedzie podpytać te przemiłe panie które tam siedzą za nasze pieniadze? a co to za wiata będzie? pokaz jaka fotkę z neta przykładową. Wydaje mi sie wszystko co można rozebrć w 2 godziny może stać w dowolnym miejscu i nic nikomu do tego. Inaczej w swoim własnym ogrodzie nie mogłabyś nic zrobić, ani altany, ani domku na narzędzia czy chociaż dziaciakowi piaskownicy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 01.10.2015 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 Myszka biega mi po kuchni :wtf: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 01.10.2015 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 Myszka biega mi po kuchni :wtf: Jeśli nie jest biała to wszystko ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 01.10.2015 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 Gorzej gdyby była różowa Mój były..... ale tu sprawy ważniejsze. Boratom, poszłam i przeczytałam we wątku... Piszę tu, bo tam lepiej żeby pisali ci co wiedzą na 100%. Ja tylko to co mi rozum i troszkę doświadczeń podpowiada. Po pierwsze jakie są u Was warunki zabudowy. Może też warto sprawdzić ogólniejsze przepisy w gminie, bo tu bywają różnice między gminami. Jedne gminy mają bardzo dokładnie rozpracowane, wręcz restrykcyjne w innych pełna dowolność. Są też takie miejsca (jak u nas) gdzie planu zagospodarowanie przestrzennego nie ma, bo nie, bo stracił ważność, albo coś się dzieje w okolicy i będą zmiany. W związku z czym to rzutuje na wydawane decyzje co do warunków zabudowy. Od tego bym zaczęła. Jeśli chodzi o zgodę obecnego właściciela notarialną czy nie, to wydaje mi się, że dla nowego właściciela ma to tylko o tyle znaczenie, że kupuje działkę z zastanym obrazem tej działki i okolicy, oraz tym co może mu nakazać, bądź zabronić gmina. Ale... Facet jeśli będzie normalny i rozsądny, to się nie będzie czepiał stanu zastanego, bo „widziały gały co brały”. Natomiast jakaś zołza i pieniacz, nawet jeśli nic nie będzie mógł zrobić, to życie Ci utrudnić zdoła na wiele sposobów, nie koniecznie urzędowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 01.10.2015 11:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 pIsze z tableta...wiec małe litery i byki... Borcia, i Wy dziewczyny...Ile razy mam mowić, żebyście bez skrępowania pisały tu o swoich problemach, dylematach i białych muszkach ( choć moim zdaniem Emilko, powinnaś skontaktować się z farmaceuta) Borcia, wklej wszystko co masz.Rzut działki, projekt domu i to jak to widzisz.Moim skromnym zdaniem ( zwłaszcza w obecnych czasach) NIIC NA GĘBĘ !!!!!!!!Sąsiad może zmienić zdanie, dostać Alzheimera lub nafoszyc się na was i będzie wam zatruwał życie.Piszesz, ze sąsiad może się zmienić wiec tym bardziej, musisz to zalegalizować w oparciu o obowiązujące przepisy.Będziesz miała spokój i pewność, ze nikt ci nie podskoczy i nie będziesz musiała niczego demontować. Uważam tez, ze jeśli jesteście na początku drogi, może warto spróbować się pobawić w normalny garaż ( jakoś wklejony w bryle) niż dręczyć się wiata.A tak w ogóle to skad pomysł z wiata ? Dopiero co pisałam wam o łosiu a dziś kolejna akcja.Kuzwa zmianie nazwisko na przygoda : Byłam umówiona dziś do fryzjera.Poleciałam ale przed wizyta postanowiłam wyjąc trochę kasy z bankomatu.Klikam, wciskam kartę a ten debil nic.Wreszcie z łachy napisał mi, ze moja karta straciła ważność.Tu czeka fryzjerka, czas ucieka no kicha na maksa.Wpadłam do salonu i pytam ile będzie kosztowało strzyżenie bo kasy nie mogę wyjąc.Babka podała mi kwotę, zerkam w portfel a tam mam kasy na połowiczne strzyżenie.Prawie mi pasi bo i tak pół głowy mam wygolone, no ale jakaś symetria by się przydała.Dzwonię do męża czy by mi nie przywiózł kasy a ten mi elaborat odczytuje o tym jaka to sprytna inaczej jestem, ze nie ma jak wyjsć, ze głupia baba....Podebrał, popierdzial ale w końcu przywiózł, gdy już siedziałam na fotelu i dokładnie pół głowy miałam zrobione. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 01.10.2015 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 Mari, Ty chyba mi zazdrościsz Najpierw ten łoś, teraz karta. Ja 2 tygodnie temu kartę zostawiłam gdzieś w Jankach w Ikea. Zorientowałam się dopiero wieczorem przy kasie w Lidlu naszym górokalwaryjskim. Panika, bo konto pełne po brzegi. Na szczęście nikt nie skorzystał, zastrzegłam i już mam nową. W Lidlu płacilismy jakąś żenującą zbieraniną z kieszeni i kieszonek oraz zaskurniakiem J. Cyrk był przy kasie, ale jakoś starczyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 01.10.2015 11:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 Ha,ha,ha...Uwierz mi, jakoś nie specjalnie marzą mi się te moje akcje.Kiedy wreszcie będzie spokojniej... Gdy siedziałam na fotelu i byłam poddawana skalpowania, zadzwonił telefon.Kolejna klientka.Umówiłyśmy się na jutro.Ma przyjść po tych którzy pierwsi się umawiali. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żona m 01.10.2015 14:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Października 2015 Co to za praca? Wrócisz z przyjemnością? ... pewnie, ze tak, już dostawałam kręćka w domu. Praca biurowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.