marimag 24.12.2015 23:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Grudnia 2015 Dobrze, ze nie Matko Dyrektorko Asiu, Wam również Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 25.12.2015 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Grudnia 2015 WESOŁEGO ŚWIĘTOWANIA!!!http://www.biurosilesia.pl/addons/bd_ofert/dane/images/k160.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 26.12.2015 22:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Grudnia 2015 Dzieki Biondziu Takie były wesołe, ze zajadów dostałam z tej dzikiej radości. Papa odwalił niezła akcję, siostrunia również. W pierwszy dzień świat, starsze córki zaczęły goraczkować - cos ok 39 stopni i latałam w poszukiwaniu czynnej apteki. Gdy juz ja znalazłam, odegrałam role zycia ( oskar się nalezy) i wyłudziłam antybiotyk bez recepty. Wychodzac z domu "na misje" postanowiłam, ze bez leków nie wracam. Tak się nabuzowałam adrenaliną, ze podczas przedstawienia w aptece udało mi sie urobić babke tak, ze nawet nie wymaga ode mnie doniesienia recepty. Cuda Panie ! No ale stan dzieciaków był straszny. Syn równiez dołączył ZNOWU ! do grona zakazonych i mam juz 5 ludziów na antybiotykach. Może jak tak grupowo sie nacpaja to wybija zaraze raz a dobrze i nikt nikogo nie bedzie zarażał. Tyle o świetach moge powiedzieć Chyba najgorsze w moim zyciu. Mam nadzieję, że u Was było fajniej. Piszcie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 28.12.2015 13:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2015 Witam się poświatecznie... (...) Pod choinką zalegac będzie mój zesztywniały mąż.... (...) Hmmm... dobrze, że od tygodnia nie miałam czasu tu zajrzeć, bo bym mojego zagoniła pod choinkę... ojjj... zagoniła bym... Mari, nie będę rozdrapywać tego o czym pisałaś, bo świetnie rozumiem (mój cały rok pod znakiem chorobowych kumulacji i mutacji upłynął) i domyślam się, że marzysz tylko o tym, żeby jak najszybciej się skończyło... Ściskam cię tylko mocno... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 28.12.2015 14:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2015 Hej Borcia:bye: Nie wiem co napisać.Mój niby już zagoniony ale jakoś nie wyglada za atrakcyjnie. Choróbska - wiadoma sprawa. Przeraża mnie ich kumulacja.Ogarniac daję radę ale nie ukrywam, ze po całym dniu, padam w opakowaniu.Najbardziej zastanawia mnie to, ze towarzystwo od dawna na lekach i kwarantannie a wcale nie jest jakos lepiej.Mimo, ze nikt tu nie przychodzi i nikt nie opuszcza umieralni, to stale cos łapią.Mąż zleciał ze schodów a teraz i zapalenie gardła ma i leje mu sie z nosa.TRUP !Stale nawołuje ze swoego łoża boleści : Andziuuuuuuuuuuuu! Zrobisz mi kawkę ? Andziuuuuuuuuuuuuuuu! Podrap mnie pod gipsem. Andziuuuuuuuuuuu....Sa momenty, ze chce mi sie śmiać bo woła: Andziuuuuuuuuuuuuu! Przyjdź do kulasa na przytulasa.Reszta trupków jest wstrętna. O wszystko sie kłóca, pyskuja, leja się no i ganiam z lekami. Co do marzeń to poszłabym dalej. Marze o tym zeby stad spieprzyć i juz nie wrócić ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boratom 28.12.2015 15:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Grudnia 2015 (edytowane) oooo! dzieciaki jak się biją i kłócą, to znaczy, że wracają do zdrowia... chłopu daj spisać testament - w końcu katar u faceta to choroba śmiertelna, a i ze względu na chore kopytko kalendarz przy łóżku blisko połóż, bo może mieć kłopot z kopnięciem... marzenia o spieprzaniu bywają trudne do zrealizowania (przynajmniej w moim wypadku - nasza rodzinka uwielbia podróże i gdyby odkryli, że wyprowadziliśmy się na koniec świata, to przyjeżdżali by do nas na urlop... a mamusia, jak to mamusia - zabierzcie mnie ze sobą!!! ) ale wierzę, że czasem można mieć ochotę... zwłaszcza kiedy baaardzo się starasz i na rzęsach stajesz, żeby wszystkich zadowolić - nic z tego nie wychodzi - zawsze się znajdzie jakiś niezadowolony... W te święta w rolę niezadowolonych u nas wcielili się mój ojciec, teść i szwagier - i kiedy uświadomiłam sobie, że to osoby, których wkład w przygotowania był minimalny albo żaden objawiła mi się kolejna mądrość ludowa - najmniej szanujemy to co przychodzi z łatwością, dostajemy za darmo... smutne... Najbardziej zaskoczył mnie mój ślubny "mister grinch", który od początku grudnia zrzędził, że za dużo na świąteczne prezenty wydałam, on sprzątał ani pomagał w kuchni nie będzie, etc... doprowadzał mnie do białej gorączki, a później jako jedyny facet w rodzinie stanął na wysokości zadania... po tych wszystkich dniach przygotowań, zakupów, sprzątania, gotowania, najazdów rodzinnych cieszę się, że już jest po EDIT: A co do tych kumulacji chorobowych - ja dzieci nie mam, ale mojej szwagierce przytrafiła się 3, na wsparcie mamy czy siostry nie może liczyć (bo niestety nie ma), mieszkamy na wsi, w jednym budynku, więc pomagam jej przy tych "maluchach"... w tym roku od walentynek cały czas coś od nich łapię, mutuję i oddaję, i tak w koło macieju przez cały rok... lekarz się śmiał, że pierwszy raz w swojej karierze miał do czynienia z dorosłym chorującym na szkarlatynę... 4 razy w tym roku miałam anginę i wirusówki jelitówki, czy jak to się tam nazywa... a na domiar wszystkiego wyszły uczulenia na antybiotyk... na szczęście żadnych złamań nie było - tfu.... tfu... nie zapeszam, bo rok się jeszcze nie skończył Edytowane 28 Grudnia 2015 przez boratom Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamik 29.12.2015 08:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2015 Witam się poświątecznie i czytam, że u Ciebie Mari znowu "wesoło" Jednak dobrze, że rodzina Cię nie nawiedziła, bo to już by była totalna masakra U mnie klasycznie, rodzina przyszła, zjadła, pochwaliła ( nie mieli wyjścia ) i poszli sprzatanie "po" zabiło mnie nie mniej niż przygotowanie "przed" ale lubię takie spotkania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 29.12.2015 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2015 Hejka! A ja jestem w tym roku bardzo zadowolona ze świąt,wszystko wyszło mi prawie perfekcyjnie:wiggle:Teraz czas myśleć o sylwestrze,co prawda jeszcze w święta miałam zamiar spędzić go jak co roku w domu przy dobrym winie i filmie ale chyba pódziemy do znajomych na domówkę bo zawsze się wykręcałam i chyba już nie wypada,tylko nie wiem jak wrócimy do domu bo znajomi mieszkają bardzo blisko ,na tyle, że taksówkarz w sylwestra chyba by nas wyklął gdybym kazała mu się wieźć niecały km;) Z drugiej strony Antek nie przejdzie mi na nogach tych 800m po północy,wózka już nie mamy i pozostanie mi delektować się sokiem i colą ,żeby robić za kierowcę. Na forum taka cisza po tych świętach:wtf: Żyje ktoś?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 29.12.2015 09:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2015 Mamik:bye: równo pisałyśmy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 29.12.2015 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2015 Ja też uważam,że to dobrze,że rodzinka się u Mari wyałtowała na święta ,powinno to zapewnić święty spokój ale u Anki święty spokój jest zjawiskiem niewystępującym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamik 29.12.2015 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2015 qurcze, czy Wam tez tak chodzi forum, że wszystkie posty po trzy razy musicie pisać? biondzia - to drineczki do słoika i w domu nadrabiasz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 29.12.2015 10:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2015 Ano,forum swoje humory ma:yes: Do słoika ??Chyba do wiadra;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 29.12.2015 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2015 Bardziej kombinuję w czym by tego mojego czterolatka przewieźć do domu i tylko taczka mi do głowy przychodzi:DJak w nowy rok będą pokazywać w tvn śpiące dziecko w taczce to my!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 29.12.2015 10:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Grudnia 2015 Chyba,że śnieg spadnie:stirthepot: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 30.12.2015 12:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 Hej dziewczęta:bye: Uśmiałam się z kopania w blisko postawiony kalendarz ale aż tak okrutna nie jestem. Asiu, mimo wielkiej i czystej miłości jaką Cię darzę to widzę ogromną przepaść jaka nas dzieli w kwestiach pogodowych. Czy nie możesz się opamiętać przy zamówieniach ? Raz modlisz się o 50 stopniowe upały twierdząc, że 30 to za mało, innym razem śnieg Ci się marzy. Bardzo proszę o konsultację z weterynarzem lub farmaceutą U nas pomoru ciąg dalszy. Wczoraj zdychałam na migrenę i nawet poszłam troszkę pokimać. Dokończyliśmy oglądanie zajebiaszczego serialu. Dzięki temu, że mąż na zwolnieniu, robimy sobie nocne posiadówki. Wreszcie mamy trochę czasu dla siebie Jeśli któraś z was ma ochotę obejrzeć coś bez efektów specjalnych, fabuły typu zabili go i uciekł to polecam Ripper Street. Rzecz się dzieje w brudnej i sponiewieranej Anglii w czasach Kuby Rozpruwacza. Śledztwa przeplatane osobistymi perypetiami bohaterów. Sympatyczny powrót do przeszłości, a co cegły się naoglądałam to moje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 30.12.2015 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 Aniu,gdybym w styczniu modliła się o 50 stopniowe upały to wtedy dopiero byłoby ze mną źle,aż tak kontaktu z rzeczywistością nie straciłam;) Cholerka,chyba straciłam bo to jeszcze grudzień Serial sprawdzimy,sprawdzimy,mój D. jest serialomaniakiem,ucieszy się z nowego tytułu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 30.12.2015 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 Wreszcie wylazłam spod roboty, zmęczenie świąteczne mnie odeszło i mogę nacieszyć oko tym co zdziałałam. Zamierzam to właśnie wykorzystać niecnie składając życzenia Tobie i tym, którzy tu zaglądają. Przeciw wszystkim przeciwnościom i złośliwościom losu, życzę by Ci się w Nowym Roku darzyło, dobre przypadki sypały się jak manna z nieba, a realizacja marzeń stała się możliwa. Żebyś miała dla Was miejsce, byście mogli się cieszyć z bycia razem. Wklejam mój cud świąteczny, drzewko, które zagościło u nas po raz pierwszy od kilku lat i jest sygnałem, że przeciwności losu mijają. Nasi przodkowie uważali ogień za święty i ofiarowywali go bogom. Mój świerk tak świeci, że nasunął mi takie właśnie skojarzenie z ofiarą dziękczynną, bądź przebłagalną. Niech szczęście, do nas wszystkich, a do Ciebie Mari szczególnie, zwraca się tą właściwą stroną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 30.12.2015 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 Ale co będziecie oglądać jutro??Też długa noc się szykuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 30.12.2015 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 Chyba mamy ten Ripper Street, jakieś odcinki, ale nie oglądaliśmy jeszcze. Zaraz nadam sprawę J Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 30.12.2015 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2015 Pestko,świerk Powiedz mi ile kompletów lampek zużyłaś?I czy masz takie łączone czy z każdego osobno kabel? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.