Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

http://ideadomu.pl/files/5914/0639/9450/Hotel_Marina_Golf_Club_sklada_sie_z_kilku_czesci_a_kazda_z_nich_ma_dach_dwuspadowy_kryty_blacha_na_rabek_stojacy_Ruukki_Classic_Premium_w_kolorze_grafitowym.JPG

 

Cudo!

Jeśli Twoje znalezisko można podrasować i będziesz zadowolona to moje kciukasy oczywiście masz.

 

Obejrzałam sobie Gwiezdne Wojny. J mówi, że chyba już z nich wyrósł, ale ja nadal lubię ten film.

 

A ja swoje gwiezdne wojny przerzygałam :cry: (mieliśmy iść w święta), 5 biletów poszło się j....ć.

Ale może jutro pójdziemy :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracam sobie z W-wy pociągiem :) Fajnie jest, bo zanim wsiadłam do niego na Śródmieściu, to już na od Wschodniego zarobił 99 minut opóźnienia !!! Ciekawe za ile dojadę do domu. Dobrze, że przynajmniej jest ciepły, bo d... mi na dworcu zmarzła jak na Syberii.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biondziu, OBIECUJĘ !!!, ze od dziś, wszystkie Twoje posty bede czytała przez to

 

http://www.euro.com.pl/fckeditor/image/porady/Lornetka_09_Olympus%2010x50%20DPS_kompromis(1).jpg

 

:oops::oops::oops::oops::oops::oops::oops::oops::oops::oops::oops::oops::oops:

 

Na swoje usprawiedliwienie moge tylko powiedziec, ze...w marcu stuka mi 40 :sick: Jedna noga w grobie jestem....

 

Pestko, a co ty robisz w wawie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam w ZUSie. Jako permanentna freelanserka, od czasu do czasu nie freelanserka, usiłuję dojść do ładu z tą instytucją i własną przyszłą emeryturą :bash:

 

Dzwoniłaś, daj znać kiedy możesz pogadać jutro. Zadzwonię.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłam i powiem wam, ze mam mieszane uczucia...

 

sytuacja a w zasadzie atmosfera w domu, mocno sie zageszcza.

Matka wcina sie do wszystkiego i drze ryło na dzieciaki.

Poleciałam wieczorem na zakupy a po powrocie zastałam zapłakane starsze i męża lekko poddenerwowanego.

Matka znikneła w swoim pokoju i jak zwykle, zaległa na katafalku.

Okazało sie, ze mąz zwrócił matce uwage, o to ze drze sie na dzieci a ona się wzieła i obraziła i ukarała wszystkich swoja nieobecnością :eek:

 

Mam tak serdecznie wszystkiego dosyc, ze nawet gadac mi sie nie chce.

MUSZE BŁYSKAWICZNIE cos kupic i spierdzielac stąd.

Nie dajemy juz rady.

Od rana pracowałam nad mężem ( nie seksualnie oczywiscie) i powiedział, że zdaje sobie sprawe z tego, ze w sumie nie mamy wyjscia.

Powiedział też, że pójdzie za mna wszedzie wiec chyba powinnam to odczytac jako zgoda na wszystko, tak ?

Powiedzcie, że tak bo Ja juz wariuję z tymi ludźmi dookoła mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idę z aspiryną do łóżka grzać dupsko, bo mnie po tych dzisiejszych wyczynach zaczęło telepać. Zrobiłam sobie herbatkę z mocnym prądem, ale nie do końca mnie rozgrzała. Chyba koty będę błagać, żeby na mnie spały :p
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj Wanilko, zeby to było takie proste...

Dzis tak a jutro bedzie ...ale o co kaman :(

Bardzo sie boje wywieźć rodzinę tak daleko od miasta.

Jak coś pójdzie nie tak to wina...cała wina spadnie na mnie.

Nie chcę uszczęśliwiac ich na siłę.

Dzieciaki mam szurniete i bedą zadowolone z każdego miejsca.

Kur nakupuję, psów z 10, jakąs swinke miniaturkę i posikaja się ze szczęścia.

Bardziej boje sie o ich przyszłość.

Czy nie będa mieli pretensji, ze ich wywiozłam na łono...

Sama nie wiem.

Szukam jeszcze w innej lokalizacji ale nie lubie tych okolic.

Jak cos znajde i się zdecydujemy to tylko dlatego, ze chce zrobic ukłon w stronę męża.

Wiem, ze dojazdy go dobija na maksa.

 

Szperam w necie, ale nędza straszna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sprawie rozmowy z agentką...

 

Miałam wrazenie, ze zniecheca mnie do tego domu.

Niby fajny, ale...

Niby warto, ale...

Kłopotliwe tu jest to czy tamto...

 

Ustaliłam, że trzeba zmienic pokrycie dachu. To juz wiedziałam ogladając zdjęcia.

W tym rejonie nie ma gazu. WCALE !

Trzeba wiec jakąs butle wkopac w ziemię.

Poddasze nigdy nie było zamieszkiwane i dlatego:

- trzeba ja zagospodarować

- brak schodów na poddasze, jest tylko spuszczane cóś co sie składa

Właściciele przewidują zejscie z ceny ale tylko na pokrycie dachowe a to dla mnie za mało.

Dowiedziałam sie, ze oni CHCĄ ale NIE MUSZĄ sprzedawać, dlatego cena dośc sztywna.

Kotłownia jest w domu i z tego co zrozumiałam jarają węglem no bo gazu brak, takze tego...SYF !

Instalacji tez na poddaszu nie ma no bo skoro nie uzytkowane to po kiego mieli robic, także kolejny wydatek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...