marimag 16.01.2016 21:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2016 Moze odpuścmy sobie dziczyznę bo i tak wychodzi sporo. To i tak duzo wiecej niz w mojej własnej rodzinie. Ja uzbierałam moze z 6 kciuków i to tez licząc po dwa na łebka. Boje sie bo nie wiem jak gadac z gościem. Trudny to typ i jakis taki mrukowaty... Czy udawać debila, odgrywać scenki rodzajowe ( nie lubie tego) czy walnąc konkretem po oczach, rzucić propozycję i dac mu z tydzień na rozmyślania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 16.01.2016 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2016 Bądź kobietą może troche blondynkowatą, ale zaskocz też konkretnym podejściem, twoimi potrzebami, wątpliwościami, czy ten dom w ogóle się dla was nadaje........... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 16.01.2016 21:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2016 Czyli wersja: chciałabym a boje się...ło matko co to będzie...i jak w tym dowcipie o jęczącej babie ? Dowcip o jęczącej babie: Mąż do żony:- Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję - rozwiodę się z Tobą!Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnym stosunku pyta męża:- Już mam jęczeć?- Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij - tylko głośno.Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie:- Teraz jęcz, teraz!!!Żona:- Olaboga!!!! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience chodzę, cukier podrożał... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 16.01.2016 22:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2016 Nie mogę ! Dwie gospodynie stoją przy pralce: - Jadźka, ale tak między nami... anal już próbowałaś? - Nie, zadowolona jestem z Dosi... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 16.01.2016 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2016 Tylko nie pojedź mu tym drugim :rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 16.01.2016 23:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Stycznia 2016 Postaram sie opamietać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 17.01.2016 09:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2016 Tylko nie pojedź mu tym drugim :rotfl: Stanowczo nie pojedź :rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 17.01.2016 11:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2016 Chociaz z drugiej strony, z pewnościa przełamałabym lody, podczas rozmowy z właścicielka w takiej dajmy na to...pralni Musze poszukac jeszcze jakiś "rozmówek" na okolicznośc rozmowy z włascicielem No nic to. Wychodzimy. Niech moc bedzie z nami...a łeb mnie napieprza zdrowo i mózg prawym okiem wychodzi. Naćpałam sie prochów i hu wie co Ja tam będe wygadywać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 17.01.2016 16:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2016 Powrócilismy. Mam mieszane uczucia. Wrazenia różne...czasem dośc skrajne. Okolica cudna, boska, dzika, trochę prymitywna, ale to lubię, w takim otoczeniu czuje sie dobrze i tego bym chciała dla swoich dzieci. Gdzie nie spojrzec lasy, łaki, pola na których pasły sie sarny, nad głową przeleciał nam jakiś drapieznik pokaźnych rozmiarów...cudnie! Działka cudna, zielona z czapami sniegu. Taka fajnie swojska ale nie wiejska. teren nie jest wygładzony pod linijke co bardzo ładnie komponuje sie z nieco wiejskim otoczeniem, lasami i okolicą. Czułam się jakby ten teren był ogrodzony kilka minut wczesniej. Ogrodzono teren znacznie wiekszy niz jest sprzedawany wiec moje pytanie o co kaman. Okazało się, ze ten Pan oraz jego ojciec sa właścicielami ziemi az po horyzont o to co widać dookoła to ich. Policzył mi na oko, ze to co ogrodzone ma ok 3 moze 4 tysiecy metrów a ze jest to ziemia rolna i chca to sprzedać, jest szansa na dokupienie tej ziemi za grosze. Zapytałam ile tu biora za hektar, szybko przeliczyłam w pamieci i wyszło mi, ze wezma za to ze 4-5 tysiecy złotych. Jakby co to BIORĘ !!!! Łóżka sobie nie kupię, lodówki, będę koczować w TOI TOI-u a glebe kupię bo za taka kasę naprawde warto. Dom z zewnatrz nie rozczarował. Wygląda dokładnie tak jak na zdjęciach tylko jakis taki...mały Po wejściu do srodka tez zaskoczenie, bo zdjęcia nieco powiekszaja pomieszczenia. Kuchnia została przeniesiona tam gdzie planowałam ja przenieść więc ufffff. Meble prowozoryczna. Jakby to była działka letniskowa a nie zamieszkany dom. W tym samym pomieszczeniu jest tez jadalnia z wyjściem na taras, ale wasko tam i długo. Salon jest kilka schodków niżej i mniejszy niz na zdjęciach ale uroczy, ciepły, przytulny. Jest taki, jaki salon powinien być. Nie ma tam zbednej przestrzeni, która jest niewiadomo po co, i kusi do zagracenia czy zastawiania durnostojkami. Łazieneczka nie duza ale jest i okno posiada takze jest z czego rzexbić. Była kuchnia stała sie utytłanym pierdolniczkiem i az sie prosi (a taki miałam zamysł) zeby zrobic z niej garderobe przy wejsciu. Na poziomie salonu jest przeuroczy maluteńki pokoiczek z własna łazieneczką - gabinecik czy pokoik goscinny jak marzenie ale niestety, pokoi niby 6 ale dziwne, małe, nieustawne więc ten pokoik musiałby stac sie pokojem dziecka i łazieneczka won bo nie będzie gdzie postawić szafy czy biurka. Mały trochę Po wejsciu na góre wcale nie lepiej. Owszem, jest pokoik ale tez mały Pół pietra wyżej, dwa pokoje i te sa już sensowne. W jednym z nich jest łazienka ale w stanie surowym. Na szczęście jest mozliwośc przekucia się z drzwiami na korytarz tak zeby stała sie wspólna dla tych dwóch lub nawet trzech pokoi. Brakuje dla nas sypialni w zwiazku z tym, zeszliśmy do piwnicy. Wnętrz tam cała masa, ale wszystko to takie...byle jakie. Owszem, jest mozliwośc zrobienia sypialni z łazienko-pralnią obok, ale wymaga to juz i kasy i roboty. Stan techniczny. To co widziałam nasuneło mi jedno skojarzenie. Brud, niechlujstwo, partactwo i prowizorka. Mury, ściany sa ok i grube jakby bomby atamowej sie spodziewali, ale reszta taka jakaś... Wszystko trzeba poprawić, pomalować, połatac dziury, dokończyć, podrasować, dopiescić, domyć. Szpary, kable na wierzchu, rury po scianach lecą... Dziwna akcja bo właściciel z branzy Ogólne wrazenie MOJe jest takie, ze dom jest fajny i ciekawy. Ma potencjał i coś ciepłego i sympatycznego w powietrzu, ale jest to bardziej dom stacjonarny. Nie ma tam wolnych i szerokich przejść, przestronnej komunikacji, brak mu tego oddechu. W zasadzie to dom posiadówkowy, troche babciny ale w sumie to tez ma swoje plusy. Mógłby byc wiekszy, przestronniejszy no i brakuje mu jednej sypialni a i dwa pokoje dla dzieciaków, mogłyby byc większe. Brac ??????? :confused::confused::confused: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 17.01.2016 17:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2016 A jak właściciel?Było z kim rozmawiać? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 17.01.2016 19:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Stycznia 2016 Było. Facet troche taki jakby niesmiały, zawstydzony stanem czy moze standardem domu, ale taki swojak raczej. Do ogarniecia i ciagle się śmiał z głupot które wygadywałam. Przysiegam! O analu nic nie było...o Dosi też Żona fajna ale wyczuwam smykałke do interesów. Podejrzewam, ze to ona trzyma reke na pulsie i zezwala lub nie na daną cenę. Typ do polubienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
waniliana 18.01.2016 01:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2016 Marimag chyba nikt nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie czy brać Ja bym raczej na Twoim miejscu zadała sobie pytanie czy rozważasz zakup na tyle żeby pojechać tam jeszcze raz, na spokojnie, może na trochę dłużej? Rozejrzeć się, pomierzyć, zaplanować co jak gdzie i za ile... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 18.01.2016 07:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2016 Wiem, ze trudno doradzić. Jak u Skrzypka na dachu...Z jednej strony, przy takim budzecie nie ma co wybrzydzać...Z drugiej strony, szkoda kasy na cos co nie do końca nam pasuje, ale z jednej strony, moze by dało rade cos z tego wycisnąć, ale z drugiej strony, to takie mordowanie metrazu na siłę. Chyba tez boimy sie podjąc decyzję o wyprowadzce az tak daleko chociaz z drugiej strony, dziś rano, pierwsza rzecz jaka powiedział do mnie mąż to czy dzis tam dzwonie i czy składamy ofertę. Dom wariatów jak pragne zdrowia ! Wczoraj był zachowawczy a Ja nie naciskałam. Sama czuję, wiem, widzę, ze dom jest ciut za mały. Jedyna szansa na pomieszczenie nas to wykorzystanie piwnicy. Kuźwa, jak to ugryźć ? A moze wcale nie gryźć i odpuścić i znowu szukac dalej ??? Jak Ja bym chciała, zabrać TAM ze sobą delegację złozoną z forumowych tęgich głów co by obiektywnym okiem popatrzyły, doradziły, uspokoiły i napompowały optymizmem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 18.01.2016 08:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2016 No to Pestka ma misję reprezentowania przynajmniej mnie w tej delegacji,Pestuś zgodzisz się??? Aniu,czeka was trudna decyzja ale tak jak napisała Waniliana ,jedź tam na spokojnie pomyśleć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 18.01.2016 08:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2016 Mam pamięc fotograficzna i zakodowałam cały układ domu. Głupio mi tak najeżdżac ludzi w weekendy i łazic jak po muzeum. Jest jeszcze jedna, dośc istotna kwestia...KASA. Jesli nam nie zejda i to sporo to nici z całej akcji bo nie damy rady nic tam zrobić, przerobić, wyremontowac no i zaadoptować. Na zdjęciach wyglada to super, ale z bliska juz gorzej. Najbardziej wkur*ją mnie te niedoróby. Jak mozna cos zrobic na pół gwizdka i to we własnym domu ? Niby cos jest ale do całkowitego demontazu i załozenia po raz drugi. Niby jest kominek z płaszczem wodnym, ale wkład i obudowa tegoż to dwie różne bajki. Każdy swój wymiar ma Kable, rury, jakies zawory...wszystko wisi, leci po scianach... Podłogi to robota jubilerska. Co na rynku to tam jest. I panele i deska 3 warstwowa i deski lite i klepka i gres. Fakt! Żwiru nie ma i linoleum. Okna do malowania bo w jakies białe plamy. Wyglada jakby pozalewane i tak schło sobie ot tak. A że okna tam drewniane, skrzynkowe to i malowania i mycia jest tyle, ze juz mnie ręce bolą. Wszystko tworzy bardzo fajny i ciepły klimacik...gdyby nie ta prowizorycznośc rozwiązań i niechlujstwo i w sumie jakies takie olewactwo tego jak to wyglada i, ze to tak jakoś "żeby Polska nie zgineła" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
waniliana 18.01.2016 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2016 (edytowane) Marimag wszystko da się zrobić jeśli jest potencjał. MOże dom trochę ciasny ale pamiętaj że dzieci rosną i się wyprowadzą a Wy zostaniecie z pałacem do utrzymania, ogrzania, remontowania...Ja bym wolała taki trochę mniejszy...Ile mają najstarsze dzieci? edit : Jak wybieraliśmy nasz projekt to był to priorytet : że dom jest dla nas na zawsze a dla dzieci tylko na jakiś czas więc wybieramy mały domek. Gdybyśmy mieli więcej kasy to może patrzylibyśmy na to inaczej Ale to była dobra decyzja, mimo że teraz na parterze mamy tyle miejsca co w mieszkaniu większym. Góra czeka na zrobienie i trochę to przeraża ale.....już mieszkamy Pomału się zrobi, Wy też dacie radę Edytowane 18 Stycznia 2016 przez waniliana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 18.01.2016 09:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2016 Wani ma rację. Chciałabym mieć mniejszy dom, ale J liczy, że wnuki będą spedzac wakacje, ja nie Te niedoróby to atut przy obnizaniu ceny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 18.01.2016 09:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2016 Aniu tzn., że dom jest zamieszkały obecnie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 18.01.2016 10:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2016 Mieszkają, ale mają gdzie wyniesc sie od ręki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 18.01.2016 10:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Stycznia 2016 Marimag wszystko da się zrobić jeśli jest potencjał. MOże dom trochę ciasny ale pamiętaj że dzieci rosną i się wyprowadzą a Wy zostaniecie z pałacem do utrzymania, ogrzania, remontowania...Ja bym wolała taki trochę mniejszy...Ile mają najstarsze dzieci? edit : Jak wybieraliśmy nasz projekt to był to priorytet : że dom jest dla nas na zawsze a dla dzieci tylko na jakiś czas więc wybieramy mały domek. Gdybyśmy mieli więcej kasy to może patrzylibyśmy na to inaczej Ale to była dobra decyzja, mimo że teraz na parterze mamy tyle miejsca co w mieszkaniu większym. Góra czeka na zrobienie i trochę to przeraża ale.....już mieszkamy Pomału się zrobi, Wy też dacie radę Mówisz ? Hmmmm.. Jesli chodzi o dzieci i ich wyprowadzke to stawiam, ze starsze córki zostana z nami. Niestety... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.