Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

Ależ oczywiście, że ziemia powinna stanowić swego rodzaju lokatę a ludzie powinni mieć prawo do wzbogacania się poprzez obrót swoimi nieruchomościami w tym ziemią To napędza rynek. Zawsze cieszyłam się jak sąsiad miał nowy samochód, im lepszy tym dla mnie lepiej. Im więcej ludzi się wzbogaca tym lepiej dla gospodarki.

Ktoś inwestuje bo chce zarobić ale ten który sprzedaje też potrzebuje na coś tych pieniędzy ( np na zakup dzieciom mieszkania w mieście ) tyle że po wprowadzeniu ustawy będzie miał tych pieniędzy o połowę mniej. Ergo syn czy córka którzy liczyli na pomoc w starcie będą musieli odejść z kwitkiem.

 

TO się nazywa „dobra zmiana” :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ależ oczywiście, że ziemia powinna stanowić swego rodzaju lokatę a ludzie powinni mieć prawo do wzbogacania się poprzez obrót swoimi nieruchomościami w tym ziemią To napędza rynek. Zawsze cieszyłam się jak sąsiad miał nowy samochód, im lepszy tym dla mnie lepiej. Im więcej ludzi się wzbogaca tym lepiej dla gospodarki.

Ktoś inwestuje bo chce zarobić ale ten który sprzedaje też potrzebuje na coś tych pieniędzy ( np na zakup dzieciom mieszkania w mieście ) tyle że po wprowadzeniu ustawy będzie miał tych pieniędzy o połowę mniej. Ergo syn czy córka którzy liczyli na pomoc w starcie będą musieli odejść z kwitkiem.

 

A najdziwniejsze jest to, że ANR będzie mogła tę odebraną dzieciom właścicieli (nie piszę rolników ,ponieważ nie tylko rolnicy posiadają) ziemię wydzierżawić, a wspomniane dzieci tego nie mogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już sie pogubiłam kto co pisze, więc bardziej ogólnie - zapis o emeryturze z krus był zawsze i wg mojej wiedzy ustawa nie ma znaczenia

istotną zmianą jest konieczność pracy na ziemi, jesli się ją ma i to mnie przekonuje, nie przekonuje mnie zakaz pracy na zusie

 

Pestka - chyba kiedyś ludzie całe rodziny z takich działek "socjalnych" utrzymywali, bo to tak naprawdę socjal jest, a nie ziemia rolna, tylko że kiedyś ten skrawek ziemii dawał ludziom utrzymanie za ich prace, a teraz za sam fakt, że jest i to jest smutne

 

Aga, zarabianie na kupnie/sprzedaży ziemii nie ma nic wspólnego z zaradnością czy myśleniem o przyszłości. Załóż firmę, rozwiń ją, a po 30 latach przekażesz dzieciom - to jest zaradność i korzystanie z własnej pracy

zmiana ceny nieruchomości o której piszesz wynika z uchwalenia lub nie, planu miejscowego z przeznaczeniem na budowę drogi, sklepu, parku... to loteria, a raczej gra giełdowa, żeby nie powiedzieć "spekulacja". Oczywiscie powszechna jest opinia, że jeśli państwo/miasto uchwali plan miejscowy, w wyniku którego właściciele działek stracą, to muszą od państwa/miasta dostać rekompensatę. Ale jak w wyniku tego samego nowego planu inne działki zyskują na wartości, to to już się nazywa przedsiębiorczość i nagle zarobek na takiej zmianie planu jest wynikiem geniuszu właściciela.

Edytowane przez mamik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiscie powszechna jest opinia, że jeśli państwo/miasto uchwali plan miejscowy, w wyniku którego właściciele działek stracą, to muszą od państwa/miasta dostać rekompensatę. Ale jak w wyniku tego samego nowego planu inne działki zyskują na wartości, to to już się nazywa przedsiębiorczość i nagle zarobek na takiej zmianie planu jest wynikiem geniuszu właściciela.

 

Khym, khym, opłata adiacencka... ;)

 

Emi: nie wiem co z gruntami rolno-budowlanymi, czyli takimi, których część jest odrolniona pod zabudowę. Ani PO/PSL tego nie rozwiązało ani w ustawie PiS nic na ten temat wprost nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamik :eek:

 

to jest zaradność i korzystanie z własnej pracy

zmiana ceny nieruchomości o której piszesz wynika z uchwalenia lub nie, planu miejscowego z przeznaczeniem na budowę drogi, sklepu, parku... to loteria, a raczej gra giełdowa, żeby nie powiedzieć "spekulacja". Oczywiscie powszechna jest opinia, że jeśli państwo/miasto uchwali plan miejscowy, w wyniku którego właściciele działek stracą, to muszą od państwa/miasta dostać rekompensatę. Ale jak w wyniku tego samego nowego planu inne działki zyskują na wartości, to to już się nazywa przedsiębiorczość i nagle zarobek na takiej zmianie planu jest wynikiem geniuszu właściciela.

 

to jest niesamowite o czym piszesz. Dlaczego każdego podejrzewasz o takie manipulowanie? dlaczego z tego powodu zabierać WSZYSTKIM ojcowizne, dlatego, że może się zadarzyć, że ktoś będzie czekał aż mu autostradę wybudują.

 

mam funduszę to je inwestuję w nieruchomości - w domy, działki, po prostu. Będę potrzebowała kasy na emeryturę to wynajmę mieszkanie, wydzierżawie ziemię, lub ją komuś sprzedam - jak będzie bum na budowanie to taniej, jak będzie kryzys to taniej, itp itd. albo przekaże dziecku, które teraz jest malutkie, ale może bedzie kiedyś ją chciał uprawiać, a może sprzedać, zrobi jak będzie chciało, ale będzie mieć zabezpieczoną przyszłość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wiecie co jest z ziemiami rolnymi na których dopuszczona jest zabudowa jednorodzinna. Nie wiem czy przypadkiem nie jest tak z moją działką. to jest rolne i czy już nie?

 

Jeżeli budujesz się na podstawie warunków zabudowy, tzn. że nie ma tam planu zagospodarowania i działka twoja jest działką rolną z możliwoscią zabudowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już sie pogubiłam kto co pisze, więc bardziej ogólnie - zapis o emeryturze z krus był zawsze i wg mojej wiedzy ustawa nie ma znaczenia

istotną zmianą jest konieczność pracy na ziemi, jesli się ją ma i to mnie przekonuje, nie przekonuje mnie zakaz pracy na zusie

 

Pestka - chyba kiedyś ludzie całe rodziny z takich działek "socjalnych" utrzymywali, bo to tak naprawdę socjal jest, a nie ziemia rolna, tylko że kiedyś ten skrawek ziemii dawał ludziom utrzymanie za ich prace, a teraz za sam fakt, że jest i to jest smutne

 

Aga, zarabianie na kupnie/sprzedaży ziemii nie ma nic wspólnego z zaradnością czy myśleniem o przyszłości. Załóż firmę, rozwiń ją, a po 30 latach przekażesz dzieciom - to jest zaradność i korzystanie z własnej pracy

zmiana ceny nieruchomości o której piszesz wynika z uchwalenia lub nie, planu miejscowego z przeznaczeniem na budowę drogi, sklepu, parku... to loteria, a raczej gra giełdowa, żeby nie powiedzieć "spekulacja". Oczywiscie powszechna jest opinia, że jeśli państwo/miasto uchwali plan miejscowy, w wyniku którego właściciele działek stracą, to muszą od państwa/miasta dostać rekompensatę. Ale jak w wyniku tego samego nowego planu inne działki zyskują na wartości, to to już się nazywa przedsiębiorczość i nagle zarobek na takiej zmianie planu jest wynikiem geniuszu właściciela.

 

Mamik,

Wzrost wartości nieruchomości wynikający ze zmiany planu zagospodarowania przestrzennego w połowie lub 2/3 i tak trafia do gminy. Myślę, że słyszałaś o opłacie adiacenckiej oraz drugiej z tytułu wzrostu wartości nieruchomości. Zatem ten argument jest nietrafiony. A jeśli plan zagospodarowania inny niż wcześniejszy zmusza mnie do ograniczenia moich przedsięwzięć to chyba naturalne, że odszkodowanie powinno zostać przyznane. W końcu nie mam wpływu na to, co postanowią urzędnicy i przez swe decyzje pozbawią mnie możliwości prowadzenia działalności, bo zmieni się sposób zagospodarowania mojego terenu.

 

Jeśli ktoś kupi ziemię tanio a sprzeda ją drogo, to oczywiście jest dowód zaradności i myślenia o przyszłości. Działanie odwrotne jest jednocześnie dowodem krótkowzroczności i głupoty. Niestety takie jest życie :-) A teraz przykład z życia wzięty. Rolnik ma 300 hektarów i 5 dzieci. Postanawia sprzedać połowę gospodarstwa i 4 dzieci pomóc założyć firmy, żeby przez kolejne 30 lat pracy mogły budować podstawy dobrobytu swojego i swoich dzieci. Piąte dziecko ma zostać na gospodarstwie i na tych 150 hektarach gospodarzyć. Jeśli cena ziemi po uchwaleniu restrykcyjnych przepisów spadnie o połowę, to rolnik nie pomoże dzieciom, albo pomoże im tylko w połowie, skazując je tym samym na konieczność dorabiania przez te 30 lat obcych banków....I właśnie o to mi chodziło. Każde działanie ma konsekwencje, często też niezamierzone i warto sobie je uświadomić, patrząc na proponowane przepisy w dłuższej perspektywie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... chyba kiedyś ludzie całe rodziny z takich działek "socjalnych" utrzymywali, bo to tak naprawdę socjal jest, a nie ziemia rolna, tylko że kiedyś ten skrawek ziemii dawał ludziom utrzymanie za ich prace, a teraz za sam fakt, że jest i to jest smutne

 

Mamikczku, faktycznie pogubiłaś się, albo ja napisałam mało wyraźnie. Nie chodzi o wydźwięk socjalny, bo tu masz rację, że to jest co najmnie smutne. Nawet powiem, że złe i prawo powinno regulować, a odpowiednie służby sprawdzać jak naprawdę jest z tą ziemią. Jest uprawiana i kasa z UE się należy, czy też nie!

 

Wiele takich działek rolnych jest wystawionych na sprzedaż i teraz Ci ludzie nie będą mogli sprzedać. Nie będą mogli przekazać takiej ziemi np. Ojcom Bonifratrom w zamian za miejsce i opiekę w prowadzonym przez nich domu opieki. Ci zaś, którzy zechcieliby kupić, bo chcą się pobudować, nie będą mogli kupić. To chyba nie jest dobry pomysł, prawda? To jest po prostu u b e z w ł a s n o w o l n i e n i e

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak nazwiesz wykup po cenie podyktowanej przez ANR ? Dla mnie sprzedaż jest wtedy kiedy ktoś kupuje po takiej cenie po jakiej ja zechcę sprzedać

 

Dokładnie.

 

Mamik jeżeli ktoś kupił ziemię z opodatkowanych pieniędzy to jednak nazywanie tego spekulacją jest niestosowne.

 

Strata na wartości to jednak co innego w wyniku zdrowego rynku,niż wprowadzenia ustawy,bo idąc tym tropem myślenia tak samo można powiedzieć że kupiłaś mieszkanie dzieciom a wprowadzą ustawę że możesz mieć tylko jedną nieruchomość mieszkalną i przy przekazaniu czy sprzedaży to Państwo będzie miało prawo do jego wykupu.

 

Wiesz firmę można prowadzić ale dzieciom może być z tą działalnością nie po drodze bo wymaga np uprawnień wykształcenia którego one nie mają.

Sama sprzedaż działającej firmy to nie jest prosta sprawa czasem nieopłacalna, długotrwała.Co mają zrobić Ci na etacie zostaje zbierać do skarpety?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ustawy,bo idąc tym tropem myślenia tak samo można powiedzieć że kupiłaś mieszkanie dzieciom a wprowadzą ustawę że możesz mieć tylko jedną nieruchomość mieszkalną i przy przekazaniu czy sprzedaży to Państwo będzie miało prawo do jego wykupu.
hmmm albo do ponad normowych metrów dokwaterują Ci lokatora... :lol2:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamik :eek:

 

 

 

to jest niesamowite o czym piszesz. Dlaczego każdego podejrzewasz o takie manipulowanie? dlaczego z tego powodu zabierać WSZYSTKIM ojcowizne, dlatego, że może się zadarzyć, że ktoś będzie czekał aż mu autostradę wybudują.

 

mam funduszę to je inwestuję w nieruchomości - w domy, działki, po prostu. Będę potrzebowała kasy na emeryturę to wynajmę mieszkanie, wydzierżawie ziemię, lub ją komuś sprzedam - jak będzie bum na budowanie to taniej, jak będzie kryzys to taniej, itp itd. albo przekaże dziecku, które teraz jest malutkie, ale może bedzie kiedyś ją chciał uprawiać, a może sprzedać, zrobi jak będzie chciało, ale będzie mieć zabezpieczoną przyszłość.

Emilka, ale ja nie o tym, że sobie kupujesz, sprzedajesz i albo zarobisz, albo stracisz :-)

ale jesli kupujesz ziemię rolną za pięciokrotną wartość ziemi rolnej w tym rejonie, bo ma byc uchwalony plan, a pózniej w planie jest cos innego i zostajesz z ziemia rolną kupioną piec razy drożej niż inna rolna, to to była Twoja decyzja i nie możesz mieć o to pretensji do nikogo

przeciez dlatego ziemia rolna budzi takie emocje, bo na niej jest najwieksza przebitka, wynikająca z takich a nie innych rożnych uregulowań prawnych. Ziemia rolna nie jest jednak nieruchomością taką jak dom, to jest "miejsce pracy", ludzie pracują w fabrykach, w sklepach albo są rolnikami. Nie wiem jak Wam jeszcze przybliżyć mój punkt widzenia.

 

Edit: Emilka, a gdzie ja napisałam, że chcę komukolwiek cokolwiek zabierać, o OJCOWIŹNIE ani słowa nie pisalam, więc proszę nie wkładaj mi w wypowiedzi swoich stwierdzeń

 

Iscra - opłata adiacencka to ułamek przy wzroście wartości nieruchomosci, poza tym wydaje mi sie, że dotyczy tylko wzrostu wartosci nieruchomości w wyniku inwestycji gminy, np. dozbrojenia działki lub budowy drogi, ale nie autostrady, tylko drogi dojazdowej dla mieszkańców domów

Edytowane przez mamik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

opłata adiacencka to ułamek przy wzroście wartości nieruchomosci, poza tym wydaje mi sie, że dotyczy tylko wzrostu wartosci nieruchomości w wyniku inwestycji gminy, np. dozbrojenia działki lub budowy drogi, ale nie autostrady, tylko drogi dojazdowej dla mieszkańców domów Opłata adiacencka może być za: u mnie - podział działki na kilka- 30 %, dozbrojenie działki- 30%, a wcześniej planistyczna za mzp - 30%
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...