Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mąz dojechał do wydziału swiadczeń rodzinnych jako pierwszy wiec wyjął numerek, wziął kwity i częściowo je wypełnił.

Okazało się, ze to, ze jest moim mężem o niczym nie swiadczy. Jestem potrzebna i mój dowód tez.

Uzupełniłam co trzeba i weszlismy do pokoju tortur zwanego interesanckim.

Zasiadamy sobie grzecznie i dowiadujemy się, ze jestesmy okrutni, źli i podli, ze tak późno zgłaszamy im wyprowadzke z tego adresu.

Mąz wpisał, ze dopiero co czyli w kwietniu, opuścilismy nasze mieszkanie czyli rabnał się w zeznaniach jakies dwa lata, ale nic to...

Ściema przeszła, ale baba nie dawała spokoju...czemu i czemu, ze od razu i wyciagneła mi papierek na którym widniał mój podpis.

Pani zacytowała mi paragraf w którym wyraxnie stało, ze "...i zobowiazuje sie do niezwłocznego zgłoszenia...."

Czułam jak mi cisnienie rosnie i język zaczyna sie szykowac do palniecia czegos.

Chwile walczyłam z sobą, grzecznie poczekałam az skończy mnie straszyc po czym MISIAŁAM !!! no musiałam kuźwa powiedziec jej co myslę.

- Skoro sejm ma obowiazek niezwłocznej poublikacji orzeczen trybunału i tego nie robi to miesiac z naszej strony nie jest chyba jakims przestepstwem.

Mina babki bezcenna ale twarz nabierała wyrazu wkurwionego Macierewicza i było doszło do mnie, ze pani reprezentuje ciemna strone mocy.

Poczułam również wypalajace mi w policzku dziure, spojrzenie mężą, oraz kopnika pod stołem co bym była pewna tej dziury.

Baba do mnie z ryjem, ze to bardzo dobrze, ze sejm nie publikuje bo to jest w porzadku...

Mąz przerwał widząc, ze wzbiera we mnie chęć dalszej pogawedki.

ścisniecie dłoni, wzrok bazyliszka...

do baby oj tam oj tam...przejdxmy do meritum...

8 razy przepraszamy (Ja nie przepraszałam), dziekujemy i niech Bóg bedzie z Wami.

Wyszłam a w zasadzie byłam wypychana przez zszokowanego małzonka, ale cos mnie cofało do tej sali co by pani wytłumaczyć co i jak.

Postarałam się. Byłam grzeczna no i wlazłam do swojej fury, mąz do swojej i ruszyli my do drugiego urzedu.

Dojechalismy, wchodzimy, wypada do nas babka i pyta po co i na co my przyleźli.

Teraz to Ja zaczełam rozmowe bo juz tam byłam i wiedziałam o co pytać.

No wiec referuję, pytam, czekam na odpowiedź i ...ona czyli ta odpowiedx pada tylko na zupełnie inne pytanie.

No wiec Ja, jeszcze raz od dupy strony tą razą tłumacze czego nie wiem ale odpowiedx pada taka sama i nadal KUŹWA !!! nie jest to odpowiedx na moje pytanie.

Babka zaczeła podnosic na mnie głos, mąz ja uspokajał i sam sie pogubił komu i o co chodzi.

zaczął łagodzic lekko rozgrzana atmosferę a ta walneła tekst, ze tłumaczy mi i tłumaczy ale widzi, że nie do końca ja rozumiem.

No to nadejszła chwila na głeboki oddech, próbe wyciszenia wkurwu bo debila nie dam z siebie robic gdy to nie Ja głupio pytam tylko ktos mi nie odpowiada.

Mąz zauwazył, ze ryjek mi sie robi co oznacza, ze będę artykułować więc przeprosił za kłopot, zaczał mnie wyciagac z urzedu, znowu 8 razy sie pozegnał.

Gdy wyszlismy nie wytrzymałam i mówie dość swoistym tonem: Jeszcze kurwa było trzeba sie przerzegnac i pierdzielnąc różaniec.

Pytam męża czy załatwił i dowiedział sie tego po co tu przyszlismy.

Oczywiscie, ze nie kuźwa!!!!!

No to wracamy mówię bo nie przyszłam tu po to zeby wyjść.

Nie, nie...to może zadzwonimy.

sam se kuźwa dzwoń. A jak to ta @ odbierze ?

Na zywo nie szło sie dogadac to kuźwa przez telefon tym bardziej..kuźwa!!!!!

 

No to załatwilismy...nic

Mąż, WRESZCIE zauwazył, ze nie mam jednego swiatełka i postanowił mi zreperować.

Nie wiem co on sobie myslał...ze mnie urobi zarówką, ze swiatełko mnie uspokoi i nacpa jak cmę ????

Ok. Podjechalismy do mojego ojca i KUŹWA !!! sie zaczeło.

Wymienic żarówkę to pikuś tak mi mówił, dziwiac sie, że sama sobie tego nie zrobiłam...

No niby racja.

Moja fura, ja nia jeżdżę to powinnam se wystukac drzwi, połozyc lakier, zregenerowac silnik no i przynajmniej raz w miesiacu (zamiast fryzjera) wymienic filtry i sprawdzic tarcze :sick:

Mąz się rozebrał, zastawił, zgiął i kuźwa problem.

Jak sie dostac do żarówki?

Ok. NARZEDZIA !!! to klucz do sukcesu.

Wział narzedzia, odkrecił, wyjał spalona żarówkę, włozył nową i ...ciemnośc widzę !

Ooooooo...ta żarówka jakas gówniana...bierzemy nastepną.

Po wymianie żarówki znowu nastała ciemnośc a w zasadzie nie nastała jasność.

Nerw widzę na twarzy...bez kija nie podchodź...człowiek mysli więc Ja w cień, żeby nie drażnić bo przeciez KUŹWA to mój samochód, moja pieprzona zarówka, a w ogóle kto to montował, było trzeba wczesniej, później, innym razem, po co teraz...

Pale sobie za winklem co chwila zerkajac czy samochód jest jeszcze w jednym kawałku i czy krew sie nie leje, az tu nagle...mąz mi zginał.

A nieeeeeeeeeeee...znalazł się. Lezy sobie pod samochodem usiłując odpiąc cos co jest w tym samochodzie supełnie nie potrzebne kuźwa i tylko drażni ludzi i przeszkadza.

Zapytałam cichutko czy oby jest pewny, ze zderzak, reflektor i cos tam jeszcze włozyli do tej fury przez pomyłke bo ja się co prawda nie znam, ale na moje babskie oko z rym zderzakiem jakos tak lepiej wyglada i muchi mi do samochodu przez dziury nie wpadają i tak jakos polubiłam ten zderzak i taki mój ci on...

Bazyliszkiem dostałam !!!

Schowałam sie za winklem i stoje jak głupia bo boje sie czy swieca nie poleci w moja stronę...moze wydech...

Słysze wołanie o pomoc więc biegnę.

Zapal, zgaś, zapal, zgaś...tez mi robota :sick:

Przez postawiona maske nie widziałam mężą, ale za to coraz częściej i coraz siarczyściej go słyszałam.

Zabunkrowałam się w furze i cicho. Nie ma mnie.

Co tak siedzisz ? - usłyszałam. Pomogłabys coś!!!

Kochanie, ale skoro Ty nie umiesz to Ja tym bardziej.

Trzymaj tu...trzymam.

Docisniej tu...dociskam

Idź zapal...poszłam

KU..WA !!! Czemu to nie świeci ???!!!!

Nagle przyszło błogosławione olsnienie.

BEZPIECZNIKI PIEPRZNĘŁY !!!

Leci po bezpieczniki a Ja dopiero teraz dowiaduje sie gdzie je mam i jakie one ładne, kolorowe i gdyby nie niemiecki samochód to powiedziałabym, że amerykanckie som.

Prostej jak pierdniecie wymiany żarówki ciag dalszy...

Zapal, zgas, ku...wa, ni hu, a idź, kuźwa....

OOOOO!

Pali sie, ale czemu to zgasło ???!!!

Wiązanki ciag dalszy.

Potem gdy zreperował to co się popsuło i chciał poprawic to co działało to to działajace przestało działać a to co naprawione działało.

Kolejna zagwostka było wsadzenie reflektora w dziurę.

Oczywiście, ze to ten sam reflektor tylko dziura jakby inna.

KU..WA !!!

Co jest grane ???!!!

Po trudach wielu, pomocy ojca, mojej asyscie i kilku gapiów, udało sie złozyc samochód do kupy tylko on jakby na prawde zaczął te kupe przypominac bo cos jakby wielka dziura pod reflektorem została a z tego co wiem o moim samochodzie to on zupełnie nie dziurawy był.

delikatnie napomknełam, ze tu jakby cos nie teges...dostałam Bazyliszkiem.

Ten samochód jest do dupy!!! trzeba do mechanika, trzeba do elektryka, trzeba wymienic reflektor...KU>>>WA

A może od razu zmieńmy samochód ? - zasugerowałam.

 

Tak mi minał poranek o suchym pysku, z pełnym pęcherzem, ale co sie najarałam to moje.

 

A Wasz poranek ?

Tez tak spokojnie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twój opis przypomniał mi jak to mąż zatrząsnął kluczyki w samochodzie i uznał że sam otworzy sobie samochód żeby je wyjąć. Policja przyjechała ale uznała że tak wściekły i bezradny złodziej nigdy być nie może, nie wysiedli nawet, popatrzyli się chwile siedząc w radiowozie (bo pewnie zabawnie to wyglądało z ich perspektywy) i pojechali :] - po 3 godzinach drzwi otworzył i nawet AŻ TAK BARDZO ich nie zdemolował ;)

 

A co takiego załatwiałaś w urzędach? Chyba że tajemnica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hhahahha my te z cyrki z tym mamy fajne :]

Bo mąż jeszcze się nie wymeldował z mieszkania (bo samochód w ciągu 2 tygodni trzeba by było przerejestrować i wywalić na to kilka stówek które teraz wolimy wydać np na kafelki, szafki, krzesełka czy nawet głupie klocki dla dzieciaków :] niż płacić haracz za nic zwłaszcza że samochód w takim stanie że się może rozpaść w każdej chwili) a ja już z dzieciakami w domu bo do szkoły trzeba było zapisać córkę a do tego trzeba być zameldowanym niedaleko niej. No i głupie baby od 2 miesięcy nie potrafią zrozumieć patologii w jakiej żyjemy że mąż osobno a żona osobno bo przecież mieszkasz tam gdzie jesteś zameldowany a oboje niby na wniosku podpisani więc samotna matka nie jestem- nie możesz mieszkać tam gdzie jesteś niezameldowany lub nie mieszkać tam gdzie jesteś :] Szkoda gadać z tym. Prędzej Pisiory upadną i nowa władza zniesie tą ustawę niż my jakąś kasę dostaniemy ;) (oczywiście z okazji 500+ podnieśli nam ratę kredytu już w styczniu ;) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kużwa to rozdawnictwo naszej kasy aż tak skomplikowane biurokratycznie jest :jawdrop::jawdrop::jawdrop: czytając o niezwłocznym zgłoszeniu też pomyślałam o wyrokach TK i dalej czytam, że Ty to babsztylowi wygarnęłaś. Na cóż pisiory zrobiły mega czystki w urzędach, wszystkich wymienili na swoich pociotków i znajomych królika według klucza BMW.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniko było trzeba z kalendarzykiem a nie meldunkiem do nich jechać.

Wyjaśniłabyś, że wy tylko w sprawach prokreacji się spotykacie... Po Bożemu rzecz jasna :)

 

Emilko nie wiem czy wszyscy tak mają.

Jak pobierasz rodzinny czy inne takie to Cyrk a najlepsze jest to, że każdy mówi co innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No z 2 dzieci to słabo ta prokreacja nam idzie ale mąż już widząc bobasy mówi "jaki słodki maluszek". Oj już to widzę. Jak sam będzie rodzić to czemu nie ;)

Wiesz Emilia, ogólnie byśmy w ramach sprzeciwu na rząd nie brali ale ta kasa i tak przepadnie.

 

 

Mari - czyli co? Jak uda nam się w końcu dostać tą kasę to kupujemy wino i pijemy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mari ja też praktycznie nie pijąca (bo raz na parę lat to na polskie warunki już abstynent) ale współobywateli zawieść nie możemy ;)

http://www.docinek.com/upload/images/large/2016/04/impreze-sponsoruje-program-500.jpg

(prawie jakby zrobiono zdjęcie podwórku przed kamienicą w której wcześniej mieszkałam)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Wasz poranek ? Tez tak spokojnie ?

 

Też :rolleyes:

Nawet nie chce mi się opisywać, ale mój spokojny poranek trwa od 29 kwietnia odkąd poszłam do pracy (na zastępstwo za takiego..........) i zobaczyłam co mi ten ................. zostawił idąc na urlop.

Dopiero przed chwilą miałam telefon, że się "wyprostowało", ale dopiero jak jutro organoleptycznie to sprawdzę odetchnę, póki co mój mózg jest jak wyciśnięta gąbka :rolleyes:

Aż musiałam w celu odreagowania coś sobie kupić - i kupiłam - wypiekacz do chleba :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...