Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

A kto tu mówi o kawusi?

Dasz mi jakiś rydel albo inną maczetę i pokażesz skąd dokąd karczować tudzież kopać a wieczorem ognisko sobie zrobimy.

Taki mam plan:yes:

 

Mari rozumiesz?? Darmowa siła robocza :lol2:

 

To może ten zlot co proponowałaś u mnie, zrobimy u Ciebie, każdy coś wytnie, przekopie lub posadzi, wypłoszy dziką zwierzynę (proszę mnie zwolnić z gadów), no i ogród zrobiony - przynajmniej ta dzika część.

 

A ty Pusia tak szybko nie padaj, to dopiero początek:lol2::lol2:

 

O tak, jak najbardziej początek :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zaczne od końca...

 

Wreszcie Mari. Całe forum odetchnęło z ulgą, przynajmniej ci, którzy kibicowali. cieszę się, ze to własnie ten dom, od razu mówiłam ci, że on pod Was budowany. Buziaki

 

Gdybys to napisała wczesniej, nie uwierzyłabym, ale to co sie dzieje od WIELKIEGO OBWIESZCZENIA ;) przechodzi moje najsmielsze oczekiwania.

Otrzymuje mase privów od osób, które cichaczem podczytuja VIP-a i co wiadomośc to rycze ze wzruszenia.

Nie spodziewałam się, ze az tak wiele osób kibicowało mi przez te wszystkie lata, ze az tyle osób cieszy sie razem ze mną.

JESTEŚCIE KOCHANI !!! szkoda tylko, ze sie nie pokazujecie na watku.

Widze w Was materiał na członków Clubu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mari, wytrzeźwiałaś :cool: ?

Już pole namiotowe organizujesz?

zobacz, jaka agroturystyka by była - kury, las i akwen wodny :D

 

To to jakie dalsze działania? Kiedy się przeprowadzacie?

 

lato i wakacje w takich okolicznościach przyrody byłyby super :)

 

WARIATKA !!! :rotfl:

 

Wyjasnijmy sobie coś...

Po pierwsze primo, mari nie chleje !!!

Po drugie, kolezanka chyba na jakims niezłym srodku jedzie bo wyczuwam przebieranie nóżkami i obgryzanie paznokci.

Pragne uspokoic szalonkę, gdyz ponieważ, przeprowadzke planujemy za rok.

Jest tam sporo roboty do wykonania no i uwiązałam się szkoła starszych córek wiec musimy jakby przeczekac to, jeszcze ten rok.

Cieszy mnie ta rezerwa bo kasy mamy mało, wszystko bedziemy robic samodzielnie tak więc i czas potrzebny i siły a z tym najgorzej.

 

 

Ależ tu radośnie i radośnie...

No i radośnie jeszcze http://emotikona.pl/emotikony/pic/hura.gif

Mari ostrokół sadzi [ATTACH=CONFIG]358209[/ATTACH]

 

Taaa! I kupi sobie głaz!!! Naprawdę ładny głaz ! :lol2:

 

Gratulacje :hug:

 

Dziekuję Dorciu :hug::hug::hug:

 

Mari rozumiesz?? Darmowa siła robocza :lol2:

 

To może ten zlot co proponowałaś u mnie, zrobimy u Ciebie, każdy coś wytnie, przekopie lub posadzi, wypłoszy dziką zwierzynę (proszę mnie zwolnić z gadów), no i ogród zrobiony - przynajmniej ta dzika część.

 

 

 

O tak, jak najbardziej początek :lol2:

 

 

A kto tu mówi o kawusi?

Dasz mi jakiś rydel albo inną maczetę i pokażesz skąd dokąd karczować tudzież kopać a wieczorem ognisko sobie zrobimy.

Taki mam plan:yes:

 

A ty Pusia tak szybko nie padaj, to dopiero początek:lol2::lol2:

 

Moje drzwi zawsze będą dla Was otworem i nawet nie musicie sie specjalnie zapowiadać.

Wystarczy zadzwonic tydzień wczesniej, zebym zdążyła pomalowac trawnik na zielono, wyczyscic zeby żmijom, przefiltrowac wode w stawie, napiec tortów, dzików, ulepic rosół z bazanta i takie tam...

 

NIE ŚMIAŁABYM prosic Was o pomoc.

Moim najwiekszym zmartwieniem jest teraz brak kasy.

Jak widziałyscie na zdjęciach, ogródek nie jest polem bitwy.

Nawet jesli nie obsadzę, nie wyrobie sie z czyms to nie ma bólu bo i tak jest pieknie, zielono no i bezpiecznie dla dzieciaków.

Maja mase terenu do wsciekania, biegania, rozrabiania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NIE ŚMIAŁABYM prosic Was o pomoc.

Moim najwiekszym zmartwieniem jest teraz brak kasy.

Jak widziałyscie na zdjęciach, ogródek nie jest polem bitwy.

Nawet jesli nie obsadzę, nie wyrobie sie z czyms to nie ma bólu bo i tak jest pieknie, zielono no i bezpiecznie dla dzieciaków.

Maja mase terenu do wsciekania, biegania, rozrabiania.

 

W ogrodzie jest cała masa takiej pracy, na którą nie trzeba kasy albo nie kosmiczne sumy. Potrzeba wizji (a tę masz), potrzeba pracy własnej.

Ogarniecie ogrodu to porządkowanie, koszenie wycinanie, wyrywanie itp - głownie siła mięśni.

Do obsadzenia ogród trzeba przygotować.

Samo obsadzanie robisz etapami, więc i koszt się rozkłada na etapy.

Większość z nas tak robi.

Dodatkowo, z tego co się zorientowałam,na FM kwitnie proceder dzielenia się, wymieniania sadzonkami.

Wszystko przed Tobą, dopiero zaczynasz.

 

A dla dzieciaków atrakcyjniejszy jest dziki, nieokiełznany ogród, gdzie mogą się wyszaleć, niż wypielęgnowane rabaty i zakazy "tam nie wolno".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WARIATKA !!! :rotfl:

 

Wyjasnijmy sobie coś...

Po pierwsze primo, mari nie chleje !!!

Po drugie, kolezanka chyba na jakims niezłym srodku jedzie bo wyczuwam przebieranie nóżkami i obgryzanie paznokci.

Pragne uspokoic szalonkę, gdyz ponieważ, przeprowadzke planujemy za rok.

Jest tam sporo roboty do wykonania no i uwiązałam się szkoła starszych córek wiec musimy jakby przeczekac to, jeszcze ten rok.

Cieszy mnie ta rezerwa bo kasy mamy mało, wszystko bedziemy robic samodzielnie tak więc i czas potrzebny i siły.

:p:P:P

No przebieram, i to jak :wiggle:

 

Znaczy wyszło, że z domem wpasowaliście się idealnie. I czas dobry i zakres prac, skoro do wykonania samodzielnie, też nie taki straszny.

dziewczyny teraz kończą podstawową czy gimnazjum?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się cieszę marimag... :)

 

Mam dom

na wzgórzach oddechu

i w dolinach zapaści

 

Mam dom

w Wielkim Kanionie za drzwiami tutaj

 

Mój bastion

o którym tylko ja

wiem

który nie mieści się

w widzialności

 

nie mam w nim zegarów

ani karnawałowej maski

buty i pióropusze zostawiam

przed bramą

 

Tu nie jest mi zimno

i nie muszę się niczego wstydzić.

 

dziurka od klucza

ma mój

kształt

nie muszę pamiętać

kluczy

mogę w każdej chwili

przez nią

wejść

do środka

 

Jednak niekiedy

widzę mój dom z daleka

i nie mogę się tam przedostać

 

widzę otwarte dłonie geranium

w oknach

i nie mogę (nie wiem) jak je

chwycić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mari, doszly i do mnie wiesci, wiec Gratuluje!!!!

Kibicowalam od samego poczatku i bardzo sie ciesze, ze w koncu sie udalo.

Wszystkiego dobrego dla Was :)

 

Czytajac te slowa, pomyslalam o Tobie, dlatego je wklejam, by dodaly Tobie jeszcze wiecej sily (taka mam nadzieje)

 

13315321_1793889074173993_5162944877668757982_n.jpg?oh=4829552bc7944f9dbeb390535eaf1c95&oe=57CA82C5

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:p:P:P

No przebieram, i to jak :wiggle:

 

Znaczy wyszło, że z domem wpasowaliście się idealnie. I czas dobry i zakres prac, skoro do wykonania samodzielnie, też nie taki straszny.

dziewczyny teraz kończą podstawową czy gimnazjum?

 

Historia dziwnie się napisała....

Tydzień przed znalezieniem domu, skończyłam walkę o odroczenie córek.

Mimo,.ze oceny mają dobre to jednak w głowie trawa i jeszcze jeden rok przyda im się żeby (być może) dojrzały nieco do gimnazjum.

Zadowolona, że w.tym temacie mamy spokój, zasiadłam pewnej nocy do szukania chałupy i znalazłam!

Potem poszło juz szybko.

Telefon do agencji, potem drugi i trzeci a ze zostalam olana postanowiłam dojść do źródła.

Znalazłam sprzedawcę, w dwa dni spotkanie, tydzień bardzo słabych negocjacji, tydzień z kawałkiem na przetrzymanie bo może zmieknie i podpisywanie papierków.

Po podpisaniu dokumentów spytałam czy byli inni chętni.

Dowiedziałam się, że gdybym nie podpisała w miniony czwartek to na sobotę byli umówieni inni chętni a za nimi w kolejce ławka rezerwowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też się cieszę marimag... :)

 

Mam dom

na wzgórzach oddechu

i w dolinach zapaści

 

Mam dom

w Wielkim Kanionie za drzwiami tutaj

 

Mój bastion

o którym tylko ja

wiem

który nie mieści się

w widzialności

 

nie mam w nim zegarów

ani karnawałowej maski

buty i pióropusze zostawiam

przed bramą

 

Tu nie jest mi zimno

i nie muszę się niczego wstydzić.

 

dziurka od klucza

ma mój

kształt

nie muszę pamiętać

kluczy

mogę w każdej chwili

przez nią

wejść

do środka

 

Jednak niekiedy

widzę mój dom z daleka

i nie mogę się tam przedostać

 

widzę otwarte dłonie geranium

w oknach

i nie mogę (nie wiem) jak je

chwycić

 

DINO!!!

Wierszem to jeszcze nigdy nikt do mnie :jawdrop:

No i znowu mam mokro...pod oczami of kors :cry::cry::cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja się też ujawnię z powodu gratulacji i nowej drogi życia!!!! :wave:

Jak będzie cudnie, zobaczysz... wprawdzie jeszcze milion razy przeklniesz ten dzień, ale...na tym to wszystko polega! Cieszę się bardzo :)

 

 

To musi dojść do takich rzeczy, żeby mi się ludzie objawiali???!!!

Witaj Gajowo :)

Dziękuję Ci okropnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Puśka, ja to wiem.

Nie mam jakiegoś strasznego parcia na ogród.

Jest piękny w swej prostocie.

Wole sobie spokojnie wszystko przemyśleć i rozplanować niż rzucić się jak szczerbaty na Sucharskiego a potem poprawiać.

Niestety mam rękę do roślin i wszystko dosłownie rośnie w oczach.

Potem strach to przesadzać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...