marimag 21.08.2016 13:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 Pusiu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 21.08.2016 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 Urżnęło mi posta.Nikt nie mówi, że masz się nie martwić chorym tatusiem w szpitalu.Tylko nie gadaj że to przez Ciebie bo kupiłaś sobie dom!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 21.08.2016 13:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 Pusiu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 21.08.2016 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 Anka, od życzenia komuś śmierci do brania odpowiedzialności za wszystko złe co komuś się przytrafia jest ocean innych emocji i uczuć.Kiedyś nazwałaś mnie przyjaciółką dlatego ośmielę się napisać, że jesteś kandydatką na terapię dla osób uzależnionych.Twój ojciec uzależnił Cię od siebie.Psychicznie. Kupiłaś dom -to jest dobre, ojciec jest chory- to jest złe ale te dwa zdarzenia nie mają żadnego punktu wspólnego.Takie jest życie, nie jesteś odpowiedzialna za to co siedzi w głowie własnego ojca I pamiętaj kupiłaś dom nie ojcu na złość tylko żeby móc wychować własne dzieci.Zawsze gdy ogarniają Cię wątpliwości to przypominaj sobie ile razy widziałaś zawód w oczach dzieci, że to jeszcze nie teraz, że jeszcze muszą poczekać na swoje pokoje i swój dom.Przypomnij sobie ile razy narzekałaś,że Wam ciasno w mieszkaniu. Twojemu ojcu życzę zdrowia a Tobie spokoju ducha. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 21.08.2016 13:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 (edytowane) Mari, miałam takie jak Ty podejście do mojej matki. To była w końcu moja matka. Latami unikałam jak tylko mogłam informowania jej o moim życiu, bo to był jedy sposób, żebym mogła zyć choć w części tak jak chciałam. Ostateczne odcięcie pępowiny nigdy za jej życia nie było do końca możliwe. Az dziwne, że ja nie mam żadnych kłopotów na tle nerwowym. Wiesz, bo opowiadałam. Cóż zawsze myślałam w najgorszych momentach TO MOJA MATKA, ale żal i sprzeciw wobec tego co zrobiła złego w moim życiu trwa we mnie nadal. Ponoszę konsekwencje działań mojej matki nadal, choćby w kontaktach z moją córką.Tak, to moja matka i TAK, to Twój ojciec. I na tym koniec. Bo każdy ma swoje życie i NIKT nie ma prawa mu w tym życiu mieszać.Dlatego kochaj go, bo tak to działa, te związki między dziećmi i rodzicami. Okaż mu uczucie i współczucie, opiekuj się, ale NIE WOLNO CI SIĘ CZUĆ WINNĄ jego ataku serca. Na to sam zapracował.Stworzył sobie wizję dostosowaną do siebie. Obrzydliwie egoistyczną, nie biorącą pod uwagę Ciebie, Twoich uczuć, prgnień, problemów. Wizja dała dupy, a on tego nie umie zaakceptować. To nie jest Twoja wina. Edytowane 21 Sierpnia 2016 przez pestka56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mamik 21.08.2016 13:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 (edytowane) Mari, sama piszesz, że tata po zawale, więc niestety w pewnym sensie cały czas jest narażony, a pogoda, zmiany ciśnienia zdrowiu nie służą trzymaj się i nie obwiniaj A dla taty zdrowia życzę Edytowane 21 Sierpnia 2016 przez mamik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 21.08.2016 13:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 Pestko, trzeba być cholernie mocną psychicznie osobą ,żeby potrafić żyć własnym życiem gdy ma się toksycznego rodzica, który więcej oczekuje od dziecka niż mu ofiaruje a potrafi to robić tak perfidnie, że dziecko czuje ,zawdzięcza rodzicowi wszystko co ma. Wiem co mówię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 21.08.2016 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 Bionda, a więc obie wiemy jak to jest i ile kosztuje. Uważam Mari za silną osobę. Z tyloma przeciwnościami dała sobie radę, więc i teraz da radę. Chociaż faktycznie uwarunkowania rodzic-dziecko, dziecko-rodzic są bardzo trudne dla psychiki dziecka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 21.08.2016 17:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 Widzę, ze temat ojca wzburzył krew w niektórych kolezankach.Szkoda. Napisze tylko, ze zdaje sobie sprawe z tego, ze nie zrobiłam nikomu na złość a starałam sie i walczyłam o byt dla swojej rodziny.Nie mniej, przykro mi, ze ktos z tego powodu cierpi.Nie chce niczyjej krzywdy.Do ojca czy matki raczej nie czuje miłosci.Oboje sobie na to zapracowali.Moje rodzeństwo czuje podobnie bo nie raz o tym rozmawialismy.Jedyne uczucie jakie przychodzi mi do głowy gdy próbuje je jakos nazwac to poczucie pewnej przynaleznosci i obowiazku wzgledem wymienionych.Ojca zatrzymali w szpitalu i lezy na ERCE. Cały czas u nas leje wiec nasze dzisiejsze plany psu w ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 21.08.2016 18:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 (edytowane) Mam nadzieje ze wszystko będzie ok i ze to nie przeze mnie To zdanie wzburzyło krew, niektórym koleżankom. Ale jak szkoda to ja już daję mordę w kubeł. Trzymaj się Edytowane 21 Sierpnia 2016 przez bionda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 21.08.2016 18:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 A co Ty taka dzika ostatnio ? Nie musisz dawac mordy w kubeł tylko chyba przesadziłyscie z ostroscia komentarzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 21.08.2016 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 Każda pisze co myśli, doceń to. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 21.08.2016 18:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 Dom nam zalewa a okien jak nie było tak nie ma.Jesli jutro babka odmówi współpracy to nie wiem co zrobię.Ktos musi poprawic ten cholerny dach bo bez tego nie ruszymy.Czeka nas zdjęcie całosci ocieplenia i płyt kg na stryszku (naszej sypialni) bo cos mi nie lezało w jednym miejscu i babka od dachu potwierdziła ze tam moze coś przeciekać.Z grzybem spac nie bedziemy wiec konieczna jest wymiana całosci poza tym było to tak lipnie zamontowane, ze i tak nadawało sie do demolki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 21.08.2016 18:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 Asiu, Ja to wiem i zawsze was zachecałam do szczerości w watku mem, ale wasza reakcja normalnie zwaliła mnie z nóg.Za ostro...nawet jak dla mnie a wiecie przeciez ze nie skaczę z radosci na widok tegoz osobnika. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 21.08.2016 18:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 Czy jest na sali EMILKA ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 21.08.2016 18:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 Zapomniałam napisać, ze moze byc problem ze zrobieniem drzwi w łazience na górze Po obu stronach komina cos jest. z lewej jakies 3 lub 4 rurki które wychodzą z parteru a po prawej rura odpływowa do kibla. Wersja dla Pusi. Stoisz na wprost komina i po tej stronie gdzie masz okno przy kompie leca 3 rurki a po drugiej stronie z której masz nie wiem co leci rura od kibla. Hydraulik przychodzi jednak we wtorek i podpytam go o mozliwosci, ale słabo to widzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 21.08.2016 18:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 z dokumentacji wynika ze wewnetrzne sciany są z pełnej cegły.Pomyślałam sobie, ze moze zamiast płytek cegiełek, wystarczy skuc tynki i pomalowac te odkryte cegły na biało.Jak myslicie ?Na pewno bedzie taniej a efekt wizualny podobny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 21.08.2016 18:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 (edytowane) Bardzo chcesz tę łazienkę?W tym miejscu? Rozumiem,że postawienie wanny nieopodal łoża odpada? Nie wiem, czemu pomyślałam ,że piszesz o waszej sypialni???:-? Edytowane 21 Sierpnia 2016 przez bionda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 21.08.2016 18:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 z dokumentacji wynika ze wewnetrzne sciany są z pełnej cegły. Pomyślałam sobie, ze moze zamiast płytek cegiełek, wystarczy skuc tynki i pomalowac te odkryte cegły na biało. Jak myslicie ? Na pewno bedzie taniej a efekt wizualny podobny. Spróbuj na małym kawałku, tylko,żeby nie było tam instalacji.Chyba,że przełączniki loftowe i kabel na wierzchu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Emila3000 21.08.2016 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2016 Mari zdrowia dla ojca, A Ty sie absolutnie nie obwiniaj, zgadzam się z dziewczynami we wszystkim co napisały. Ściana z cegieł będzie wyglądać cudnie, trochę roboty będzie z kabelkami i puszkami, one mogą być wkute w ścianę. więc cegła będzie w tym miejscu zniszczona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.