mayday 17.04.2013 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 normalnie, jedyna rzecz jaka mi do głowy przychodzi ( pustej calkowicie, po tych newsach z d..) to musisz się skumać z LZ.Jakkolwiek brzmi to absurdalnie. Choćby dlatego, że nie sądzę, żeby chciała mieć Was jako sąsiadów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayday 17.04.2013 18:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 Ładnie mnie ponioslo, patrząc na wyjatkowa składnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 17.04.2013 19:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 LZ nie ma nic przeciwko. Będzie mogła sie lansować, mieć kontrolę nad podłą matką ( chodzi o mnie) i chronić dzieci przed znęcaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayday 17.04.2013 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 Kurcze, Mari, nie wierzę, że jej to leży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 17.04.2013 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 Anka,jak widać Twój ojciec bawi się z Tobą w kotka i myszkę.Obraz się ,Ja bym się obraziła ,na długo,insynuowałabym różne rzeczy(ale tutaj jest ważna współpraca męża).Wygląda na to,że On nigdy nie brał poważnie Twoich planów.Przykro mi bardzo. May,na czym miałby polegać sojusz Mari z LZ?Warunkiem nr 1 musiało by być widoczne na zewnątrz nawrócenie Mari na łono kościoła. Aniu,nie wiem jak Ci doradzić ale być może tam gdzie zawodzi zdrowy rozsądek potrzebna jest porządna intryga, Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 17.04.2013 19:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 Własnie pokurwiłam przez telefon matce. Dobrze, że juz nie ma telefonistek, uszy by jej odpadły. Powiedziałam co miałam do powodzenia a ona do mnie z tekstem: - Dlaczego Ty mnie denerwujesz na noc ? Byłam dzis w pracy ! A Ja to kuźwa gdzie ? Po otworzeniu oczu, usiadłam dopiero po 19.00. Gdzie Ja dzis nie byłam i czego nie załatwiłam. Wszystko ogarniete i nerw mnie trzyma. Musiałam sie nieźle wkur, skoro mój mąż po przyjściu do domu spytał : Co sie stało ? Lecę myc głowy dziewczynom. Cholerne dojrzewanie ! Co dwa dni - szmalec Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayday 17.04.2013 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 Bionda, jedyną osobą wpływającą na Mari Tate jest Lady Z. Uważam, że nawet jeśli teraz wydaje jej sie ,że będzie miała kontrolę nad Mari, to uważam, że nie zdaje sobie sprawy z permanentnego towarzystwa 4 dzieciaków, żywych, głośnych, w ciągłym ruchu i z mozliwością buszowania w ogrodzie i za ścianą. Biorąc pod uwagę mozliwość, że Mari pójdzie na to,żeby tam sie przeprowadzić, to ułomna nie jest i nie da się omotać nawiedzonej starszej pani. Będzie wrzało jak w ulu, oczywiście z uszczerbkiem na zdrowiu Ani, ale i LZ ucierpi. Stądmoja myśl, że od niej trzeba by zacząć, może warto uświadomić to LZ, od niej pomysł podany Ojcu ma wieksze szanse. Nie jestem dobra w intrygach, ale sytuacja normalna nie jest i normalna rozmowa nic nie daje. Nie wiem, za głupia jestem na takie sytuacje. Czytając taka historię w książce,człowiek jest oburzony, a co dopiero stykając się w zyciu!. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żona m 17.04.2013 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 MARIMAG mówisz na smalec ''szmalec'' jak moja matka. Przejścia z ojcem nie zazdroszczę, najwidoczniej pogrywa, może dlatego mówil, ze nikt nie dzwonił ja pytałaś. Choć ja nie ogarniam co sprzedajesz i gdzie, dlaczego rodzice w to zamieszani itd. Ale z czasem moze ogarnę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 17.04.2013 20:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 Mej, Ją to wali. Byle Ja bym dobrze nie miała, to ona z całego serca przyjmie to upokorzenie. W końcu każdy dźwiga jakis krzyż, nie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayday 17.04.2013 20:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 mari, nie wiem co ma napisać. Jeśli ja się tak czuję, to jak Ty musisz się czuć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 17.04.2013 21:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 Mejuś, co tu pisać ? Chyba już troche mnie znasz.... ...................................................... Pożegnam się już na dzisiaj. Dobranoc kobiałki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alicja5 17.04.2013 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 Ania,zamiast swego hasła wpisałam -szlak:mad:Bo szlak może trafić po przeczytaniu tego co napisałaś!!!!Nie mam słów na gierki twego taty!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alicja5 17.04.2013 22:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2013 Coś mi się wydaje ,że twój rodzic nie ma zamiaru pozbywać się lokalu. Nie mając pieniędzy ze sprzedaży,chyba robi się czarna d...a !? Brak słów!!!! :hug::hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 18.04.2013 06:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2013 Haluuuuuuuuuuuuuuuuuu Dzięki dziewczyny.Zobaczymy jak wyjdzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 18.04.2013 06:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2013 Ania trzymam kciuki i normalnie też mam nerwa na Twojego Ojca:mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 18.04.2013 06:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2013 Hej Anetko Dzięki kochana. Nie nerwujcie się tak. Moja broszka, nie ? Wystarczy, że Ja do 3 spać nie mogłam. Wykonałam telefon do mamy. Zapytałam czy powiedziała coś ojcu. Powiedziała, że tak no ale oczywiście i on jej też. Nic więcej nie wiem, bo mama w pracy i nie bardzo może mówić. Dowiem sie wieczorem. Ciekawa jestem czy wreszcie stanęła po mojej stronie czy dała się posadzić i odpuściła ( jak zwykle zresztą ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 18.04.2013 06:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2013 Lecę odprowadzić Miśka na "etarzyk" ( teatrzyk ). Przedszkole idzie do domu kultury, który jest bardzo blisko mojego domu. Umówiłam się z babami, że nie będę go pędziła po to żeby znowu tu wrócił. I tak bym się nie wyrobiła bo cała czwórka dziś na 8 rano. Misiek miał byc w przedszkolu o 8 po to żeby pójść na przedstawienie o 9.30. Jeden autokar wozi dzieci i to po jednej grupie . Dowiezieni czekają na resztę przez 1,5 godziny pod domem kultury. Organizacja, psia mać ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 18.04.2013 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2013 (edytowane) Przyszłam zobaczyć ten ogród, którego nie ma .. i dom który ma się budować... i oniemiałam... bo oprócz VIP Klubu nie ma dziennika.. i dyskusja na 130 stron... I co z tym domem od dewelopera, z domem , który miałaś budować sama i z LZ??? Bo nie jestem w stanie przelecieć 130 stron, jak obrazków nie ma;) ps. Nooo dobra.. już wiem;) Edytowane 18 Kwietnia 2013 przez Arnika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 18.04.2013 08:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2013 Witam koleżankę w mych skromnych progach. Widzę, że koleżanka po kursie CBŚ- u U mnie to 260 stron. A tyle ich bo gadamy sobie...... Przymierzamy sie do kupna domu. Jak widać ciężko to idzie. Siner ? Nie znam człowieka ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
slonko 18.04.2013 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2013 Witam koleżankę w mych skromnych progach. Widzę, że koleżanka po kursie CBŚ- u wracam od Anetki i chyba tez Sherlock u mnie zadzialal witam sie zatem w Twoim watku tez sie zdziwilam, ze nie ma domu, ogrodu i juz chyba wiem, u kogo jestem takiej ilosc stron nie nadrobie mam nadzieje jednak, ze do ogrodu juz coraz blizej i do domu takze pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.