marimag 04.06.2013 19:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 aaaaaaaaaaaaa Miałas chyba cięzki dzień bo jakas taka mało czytelna jesteś Eee kochana to w przyszłym roku...melanzyk ! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959251 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Morlena 04.06.2013 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 To prawda, dość ciężki ... dobrze, że sama siebie zrozumiałam i do tej chwili wiem, co miałam na myśli Ciekawe czy imprezkę da się zrobić już w nowym domu Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959275 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 04.06.2013 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 I niech to Cie motywuje do działania ! :lol2: Jest tu nas pare sztuk, więc presja ogromna. Na kiedy mamy sie szykowac ? A dzieć w jakim wieku ? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959320 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 04.06.2013 20:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 A i zapomniałam zapytać...W avatarze to Ty ? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959322 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żona m 04.06.2013 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 Ja 73 i też w/g wszelakich statystyk powinnam nie przeżyć bo: meningokoki, pneumo koki, kleszcze, grużliczanki na ulicach, donaldówki przekazywane z ust do ust, kogel-mogel z wsiowych jaj, mięso z lewego uboju, bez weterynarza etc. Co nas nie zabije to nas wzmocni. Ja wcześniak urodzony w 26 tygodniu ciązy, żyję, jestem zdrowa ( tak mi sie wydaje). A bywało, ze marchewki w wiadrze z deszczówką myłam, jak bardzo oblepione gliną były. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959324 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 04.06.2013 20:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 Asiu, jesteś aż takim młodym wczesniakiem ? W tamtych czasach ? uuuuu aaaaa Fakt, cudem żyjesz ! Ale jaki to cud Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959329 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Morlena 04.06.2013 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 Bóg Ci zapłać Asiu (jeśli mogę sobie pozwolić) za zrozumienie, dokładnie to chciałam wyrazić. My gumy do żucia barwiliśmy kawałkami rysików z kredek ołówkowych, biegaliśmy samopas, lizaki często też miewaliśmy wspólne Junior skończy 12 lat pod koniec roku , avatarek do złudzenia do mnie podobny , ale to nie ja Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959379 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 04.06.2013 20:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 Mimo, ze jestem od Was ciut młodsza to tez troche pamietam. Donaldówy to były u nas sporo później. Pamietam orenżadę w butelkach z kapslem na druciku, potem pojawiła się kolorowa chemia w foliowych woreczkach ze słomka wydawaną każdemu w łapę. Jaja niezłe były, zeby to jakos sprawnie otworzyć i nie wylac zawartości. Jedlismy tez bebiko w proszku. Całe podwórka były białe od mleka. Nagminne było wcinanie kapusty kiszonej prosto z torebki. Lizaków wspólnych nie nielismy bo je sama nam robiłam. Żaden bajer a wszystkim smakowało. Przygotowywałam w domu i znosiłam innym dzieciakom na dwór. Pamietam tez gumy, takie kolorowe kulki na długim pasku. chyba nawet nadal mozna je kupić. Ptyś Łowicz - pychota ale wiecznie sfermentowany. W sklepie trzeba było patrzeć przez szkło czy gluty nie pływają. Jak tak to znaczyło, że do bani. Debilne zakupy tez pamiętam. Poszłam z dziadkiem do rybnego ( przed wigilia) ale rzucili pomarańcze. Tez sie brało. W kolejkach stałam po kilka godzin po lekcjach a moja matka była wiecznie w ciąży ; ) Zabawy z dzieciakami były super. Duzo tego nie pamietam bo gdy doszłam do pewnego wieku, matka uwiazała mnie na bardzo krótkiej smyczy. Nie wolno mi było wychodzić na dwór i nikogo zapraszać. Pamiętam trzepak i guzy na głowie, rower Wigry 3, gumę - jezu ale to był szpan ! Jak sie komus udało zdobyć grubą i długą to gwiazda podwórka. Malowalismy je kredkami albo flamastrami, żeby były ładniejsze. Była też wojna, klasy i inne akcje. Łaziłam po drzewach z chłopakami ( RTG mnie kochało ) Zbierałam robaki i zdechłe szczury w piwnicy. Urządzałam im pogrzeby. A wyprawka szkolna. Czekałam na nia całe wakacje. Chińska plastelina, którą mieli wszyscy, chińskie farby i ołówki, drewniany piórnik i te cudowne nowiutkie i pachnace zeszyty. Książki oddawane przez rocznik wyżej...Jakie to były polowanie, żeby zdobyc najmniej zryty i pomazany. Akcja - makulatura. Zmuszali nas do tarania kilogramów papierzysk do szkoły. Za zdobyte kilogramy miało sie lepsza ocenę z zachowania. Apele i inne obchody. Aksamitki pod szyja zawiązane w kokardkę a chłopaki sledziowate krawaciki. Dekoracje i inne bzdety. Hasła propagandowe. Oj było tego trochę.... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959460 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayday 04.06.2013 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 Eeee żono, to my wspolny rocznik ogarniamy Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959662 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megiska 04.06.2013 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 Ja rocznik 75 też dobry... kurze łapki to przy oczach od śmiania się... chyba nie posiadam, mało się śmieję włukniaki/vel pypcie posiadam międzyinnymi na powiekach coś w ten deseń http://www.zlotenici.eu/pivot/UserFiles/File/Weiches-fibrom-augenlid.jpg Z dzieciństwa... Mojego kotka przejechał samochód... po kilku tygodniach poszukiwań mama przyznała się, że samochód go zabił, i że go zakopała w ogródku... więc co zrobiłam ja... odkopałam go... jak by moje dziecko taki numer odwaliło to bym zeszła na zawał w 3 sekundy... bo nie wiem czy mówiłam, że mam fobie bakteryjno chorobową... Moje dzieci na dzieńdobry, dobranoc , po powrocie ze szkoły, przed jedzeniem...i przy wszystkich możliwych okazjach słyszą...umyj ręce... jaja sobie robią ze mnie... Ja na teksty "mam to w dupie" mówię, że ja nie przepadam Zrobiłam synkowi mojemu maleńkiemu (193cm) model neurona na dodatkowe punkty do oceny... ponoć jeszcze nikt nie dostał całych 5 punktów... to mi gnojek wszedł na ambicję i zrobiłam... http://imageshack.us/a/img197/8313/dsc2929.JPG http://imageshack.us/a/img16/2449/dsc2926rr.jpg papier, wikol, farby, druty, korki od wina... uwielbiam takie robótki Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959725 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 05.06.2013 05:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 Dzień Doberek! Megi jesteś niemożliwa:Dwczoraj kurczaki ,dzisiaj neurony ,co rano otwieram komputer to niespodzianki. A ja pamiętam też różne rzeczy z dzieciństwa ,paczki z niemiec,pralkę automatyczną kupowaną u zegarmistrza,auswise mojej mamy ,wozy opancerzone na ulicach....tak ,fajnie było. Ale leje! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959833 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bastki 05.06.2013 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 Mari - Bestia kopalniana wita się z rana Ja też zapraszam jak się zdecydujesz, razem z Biondą czekam na te malutkie kurki, no i jagody jak arbuzy Bionda nikt nie skojarzył (chyba), ale świetnie to wyrymowałaś "społem, społem i zaspołem" ---------- hahahahahahahahaaaa:lol2::lol2::lol2: och dziewczynki ja też to wszystko pamiętam Wigry 3 to już był super wypas, donaldy farbowane rysikiem z kredki, kapusta kiszona na wagę i inne Rere mi podoba się ustawienie łazienki nr 1 jak dla mnie najlepszejsze Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959894 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bastki 05.06.2013 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 o seksie nic nie napiszę krem tylko dla super wrażliwej skóry i co tam jeszcze ... kurze łapki są i jeden bąbel czy inny włókniak na szyi - jest Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959901 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.06.2013 06:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 Heloł Madzia, ale zajebisty neuron ! Do tej pory, sądziłam, ze robotki ręczne polagaja na czyms innym. Bestio, a jak ciebie znaleźć ? Albo głęboko, albo w piłę rżniesz.....namiot i rozbij w ogródku to sobie na ciebie poczekam Tak mnie nerwy trzymają, że po łbie głupoty mi się tłuką. My się nigdy nie spotkamy !!! Wczoraj miałam 2 telefony w sprawie mieszkania. Nikt nie umówił się na oglądanie a dziś zimnooooooo i pochmurno, więc nawet telefonu nie będzie. Zauważyłam pewna prawidłowość: wychodzi słońce, dzwonią ludzie. Zimno, leje i pochmurno - cisza Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959910 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.06.2013 06:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 Jak to nic nam tu o seksie nie napiszesz ???? Rozczarowałas mnie ! To może slangiem górniczym ? Nikt nie skuma, a Ci co skumaja nie będą mieli pewności.... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959914 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.06.2013 06:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 a co z Twoja noga nie tak ? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959924 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.06.2013 07:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 Na kaloszach nie sprawdzałam ale w tzw. kozaki tez mi łyda nie wchodzi ;(Zawsze chciałam mieć trolowate oficerki ale ni hu.....wciskam, wciskam aż mi oczy na wierzch wychodzą i doopa. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959961 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.06.2013 07:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 niestety tak Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5959985 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żona m 05.06.2013 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 mayday życie zaczyna sie po 40 -stce i tak czasami czuję. Morlena kupiłam ostatnio synowi ksiażkę ''absurdy PRL-u'' mój 14 letni syn ma fijoła na tym punkcie. Teraz wyrywamy sobie tę ksiażke z rąk. Więc czytam wieczorami, syn przyłazi do sypialni i każdy rozdział jest komentowany przeze mnie. Normalnie jakbym o swoim dzieciństwie czytała. Dla niego to fascynujące, mówi, ze urodził sie w złej epoce. Zazdrosci nam PRL-u. W doopie z dobrobytu sie poprzewracało chyba. Aniu, tak jestem bardzo młodym wczesniakiem, w latch 70-tych studenci uczyli sie na mnie jak postępować z takim młodym wczesniakiem. Ale mimo wieku, wagę miałam słuszną bo aż 1400 gram (był o mnie artykuł w Fundacji wczesniak) No bo przeciez wóczas Owsiaka nie było, tylko wszystko w rękach Boga i lekarzy. Wróciłam od dermatologa, mam skierowanie do chirurga plastycznego, znamie powierzchowne do usunięcia, za duże na wymrażanie. Po wakacjach wymrożę mniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5960156 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rere79 05.06.2013 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 Dzień dobry! Dzisiaj w końcu odsapnę. Córka w szkole, a młodego zaraz zaprowadzam do przedszkola. Cisza i spokój. Tego mi trzeba. Ja choć jestem dzieckiem z końca PRL-u też sporo pamiętam. Pamiętam długaśne kolejki za cukrem i srajtaśmą, oranżady w woreczku, donaldy, wodę z syfonu. Jak sobie pomyślę, że moje dzieci mogłyby latać tak jak ja z braciakiem po osiedlach to bym na zawał zeszła. Robiliśmy wszystko. Wigry 3 też pamiętam. Wypas nad wypasy A ze szkoły zapadły mi w pamięci nasze wspaniałe mundurki z przypiętą tarczą z logo szkoły. Nie cierpiałam go! W szkole mieliśmy co jakiś czas kontrolę uzębienia i pamiętam jak dziś ten śmierdzący środek, którym nam kazano szorować zęby. Była też taka pasta truskawkowa- pycha Bastki, dzięki za głosik. Dziewczynki, życzę Wam słonka.. U mnie już go nie ma, więc może do Was wędruje Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/175929-vip-club/page/360/#findComment-5960293 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.