marimag 04.06.2013 19:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 aaaaaaaaaaaaa Miałas chyba cięzki dzień bo jakas taka mało czytelna jesteś Eee kochana to w przyszłym roku...melanzyk ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Morlena 04.06.2013 19:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 To prawda, dość ciężki ... dobrze, że sama siebie zrozumiałam i do tej chwili wiem, co miałam na myśli Ciekawe czy imprezkę da się zrobić już w nowym domu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 04.06.2013 20:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 I niech to Cie motywuje do działania ! :lol2: Jest tu nas pare sztuk, więc presja ogromna. Na kiedy mamy sie szykowac ? A dzieć w jakim wieku ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 04.06.2013 20:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 A i zapomniałam zapytać...W avatarze to Ty ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żona m 04.06.2013 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 Ja 73 i też w/g wszelakich statystyk powinnam nie przeżyć bo: meningokoki, pneumo koki, kleszcze, grużliczanki na ulicach, donaldówki przekazywane z ust do ust, kogel-mogel z wsiowych jaj, mięso z lewego uboju, bez weterynarza etc. Co nas nie zabije to nas wzmocni. Ja wcześniak urodzony w 26 tygodniu ciązy, żyję, jestem zdrowa ( tak mi sie wydaje). A bywało, ze marchewki w wiadrze z deszczówką myłam, jak bardzo oblepione gliną były. ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 04.06.2013 20:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 Asiu, jesteś aż takim młodym wczesniakiem ? W tamtych czasach ? uuuuu aaaaa Fakt, cudem żyjesz ! Ale jaki to cud Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Morlena 04.06.2013 20:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 Bóg Ci zapłać Asiu (jeśli mogę sobie pozwolić) za zrozumienie, dokładnie to chciałam wyrazić. My gumy do żucia barwiliśmy kawałkami rysików z kredek ołówkowych, biegaliśmy samopas, lizaki często też miewaliśmy wspólne Junior skończy 12 lat pod koniec roku , avatarek do złudzenia do mnie podobny , ale to nie ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 04.06.2013 20:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 Mimo, ze jestem od Was ciut młodsza to tez troche pamietam. Donaldówy to były u nas sporo później. Pamietam orenżadę w butelkach z kapslem na druciku, potem pojawiła się kolorowa chemia w foliowych woreczkach ze słomka wydawaną każdemu w łapę. Jaja niezłe były, zeby to jakos sprawnie otworzyć i nie wylac zawartości. Jedlismy tez bebiko w proszku. Całe podwórka były białe od mleka. Nagminne było wcinanie kapusty kiszonej prosto z torebki. Lizaków wspólnych nie nielismy bo je sama nam robiłam. Żaden bajer a wszystkim smakowało. Przygotowywałam w domu i znosiłam innym dzieciakom na dwór. Pamietam tez gumy, takie kolorowe kulki na długim pasku. chyba nawet nadal mozna je kupić. Ptyś Łowicz - pychota ale wiecznie sfermentowany. W sklepie trzeba było patrzeć przez szkło czy gluty nie pływają. Jak tak to znaczyło, że do bani. Debilne zakupy tez pamiętam. Poszłam z dziadkiem do rybnego ( przed wigilia) ale rzucili pomarańcze. Tez sie brało. W kolejkach stałam po kilka godzin po lekcjach a moja matka była wiecznie w ciąży ; ) Zabawy z dzieciakami były super. Duzo tego nie pamietam bo gdy doszłam do pewnego wieku, matka uwiazała mnie na bardzo krótkiej smyczy. Nie wolno mi było wychodzić na dwór i nikogo zapraszać. Pamiętam trzepak i guzy na głowie, rower Wigry 3, gumę - jezu ale to był szpan ! Jak sie komus udało zdobyć grubą i długą to gwiazda podwórka. Malowalismy je kredkami albo flamastrami, żeby były ładniejsze. Była też wojna, klasy i inne akcje. Łaziłam po drzewach z chłopakami ( RTG mnie kochało ) Zbierałam robaki i zdechłe szczury w piwnicy. Urządzałam im pogrzeby. A wyprawka szkolna. Czekałam na nia całe wakacje. Chińska plastelina, którą mieli wszyscy, chińskie farby i ołówki, drewniany piórnik i te cudowne nowiutkie i pachnace zeszyty. Książki oddawane przez rocznik wyżej...Jakie to były polowanie, żeby zdobyc najmniej zryty i pomazany. Akcja - makulatura. Zmuszali nas do tarania kilogramów papierzysk do szkoły. Za zdobyte kilogramy miało sie lepsza ocenę z zachowania. Apele i inne obchody. Aksamitki pod szyja zawiązane w kokardkę a chłopaki sledziowate krawaciki. Dekoracje i inne bzdety. Hasła propagandowe. Oj było tego trochę.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayday 04.06.2013 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 Eeee żono, to my wspolny rocznik ogarniamy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Megiska 04.06.2013 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Czerwca 2013 Ja rocznik 75 też dobry... kurze łapki to przy oczach od śmiania się... chyba nie posiadam, mało się śmieję włukniaki/vel pypcie posiadam międzyinnymi na powiekach coś w ten deseń http://www.zlotenici.eu/pivot/UserFiles/File/Weiches-fibrom-augenlid.jpg Z dzieciństwa... Mojego kotka przejechał samochód... po kilku tygodniach poszukiwań mama przyznała się, że samochód go zabił, i że go zakopała w ogródku... więc co zrobiłam ja... odkopałam go... jak by moje dziecko taki numer odwaliło to bym zeszła na zawał w 3 sekundy... bo nie wiem czy mówiłam, że mam fobie bakteryjno chorobową... Moje dzieci na dzieńdobry, dobranoc , po powrocie ze szkoły, przed jedzeniem...i przy wszystkich możliwych okazjach słyszą...umyj ręce... jaja sobie robią ze mnie... Ja na teksty "mam to w dupie" mówię, że ja nie przepadam Zrobiłam synkowi mojemu maleńkiemu (193cm) model neurona na dodatkowe punkty do oceny... ponoć jeszcze nikt nie dostał całych 5 punktów... to mi gnojek wszedł na ambicję i zrobiłam... http://imageshack.us/a/img197/8313/dsc2929.JPG http://imageshack.us/a/img16/2449/dsc2926rr.jpg papier, wikol, farby, druty, korki od wina... uwielbiam takie robótki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 05.06.2013 05:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 Dzień Doberek! Megi jesteś niemożliwa:Dwczoraj kurczaki ,dzisiaj neurony ,co rano otwieram komputer to niespodzianki. A ja pamiętam też różne rzeczy z dzieciństwa ,paczki z niemiec,pralkę automatyczną kupowaną u zegarmistrza,auswise mojej mamy ,wozy opancerzone na ulicach....tak ,fajnie było. Ale leje! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bastki 05.06.2013 06:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 Mari - Bestia kopalniana wita się z rana Ja też zapraszam jak się zdecydujesz, razem z Biondą czekam na te malutkie kurki, no i jagody jak arbuzy Bionda nikt nie skojarzył (chyba), ale świetnie to wyrymowałaś "społem, społem i zaspołem" ---------- hahahahahahahahaaaa:lol2::lol2::lol2: och dziewczynki ja też to wszystko pamiętam Wigry 3 to już był super wypas, donaldy farbowane rysikiem z kredki, kapusta kiszona na wagę i inne Rere mi podoba się ustawienie łazienki nr 1 jak dla mnie najlepszejsze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bastki 05.06.2013 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 o seksie nic nie napiszę krem tylko dla super wrażliwej skóry i co tam jeszcze ... kurze łapki są i jeden bąbel czy inny włókniak na szyi - jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.06.2013 06:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 Heloł Madzia, ale zajebisty neuron ! Do tej pory, sądziłam, ze robotki ręczne polagaja na czyms innym. Bestio, a jak ciebie znaleźć ? Albo głęboko, albo w piłę rżniesz.....namiot i rozbij w ogródku to sobie na ciebie poczekam Tak mnie nerwy trzymają, że po łbie głupoty mi się tłuką. My się nigdy nie spotkamy !!! Wczoraj miałam 2 telefony w sprawie mieszkania. Nikt nie umówił się na oglądanie a dziś zimnooooooo i pochmurno, więc nawet telefonu nie będzie. Zauważyłam pewna prawidłowość: wychodzi słońce, dzwonią ludzie. Zimno, leje i pochmurno - cisza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.06.2013 06:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 Jak to nic nam tu o seksie nie napiszesz ???? Rozczarowałas mnie ! To może slangiem górniczym ? Nikt nie skuma, a Ci co skumaja nie będą mieli pewności.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.06.2013 06:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 a co z Twoja noga nie tak ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.06.2013 07:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 Na kaloszach nie sprawdzałam ale w tzw. kozaki tez mi łyda nie wchodzi ;(Zawsze chciałam mieć trolowate oficerki ale ni hu.....wciskam, wciskam aż mi oczy na wierzch wychodzą i doopa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.06.2013 07:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 niestety tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żona m 05.06.2013 08:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 mayday życie zaczyna sie po 40 -stce i tak czasami czuję. Morlena kupiłam ostatnio synowi ksiażkę ''absurdy PRL-u'' mój 14 letni syn ma fijoła na tym punkcie. Teraz wyrywamy sobie tę ksiażke z rąk. Więc czytam wieczorami, syn przyłazi do sypialni i każdy rozdział jest komentowany przeze mnie. Normalnie jakbym o swoim dzieciństwie czytała. Dla niego to fascynujące, mówi, ze urodził sie w złej epoce. Zazdrosci nam PRL-u. W doopie z dobrobytu sie poprzewracało chyba. Aniu, tak jestem bardzo młodym wczesniakiem, w latch 70-tych studenci uczyli sie na mnie jak postępować z takim młodym wczesniakiem. Ale mimo wieku, wagę miałam słuszną bo aż 1400 gram (był o mnie artykuł w Fundacji wczesniak) No bo przeciez wóczas Owsiaka nie było, tylko wszystko w rękach Boga i lekarzy. Wróciłam od dermatologa, mam skierowanie do chirurga plastycznego, znamie powierzchowne do usunięcia, za duże na wymrażanie. Po wakacjach wymrożę mniejsze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rere79 05.06.2013 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2013 Dzień dobry! Dzisiaj w końcu odsapnę. Córka w szkole, a młodego zaraz zaprowadzam do przedszkola. Cisza i spokój. Tego mi trzeba. Ja choć jestem dzieckiem z końca PRL-u też sporo pamiętam. Pamiętam długaśne kolejki za cukrem i srajtaśmą, oranżady w woreczku, donaldy, wodę z syfonu. Jak sobie pomyślę, że moje dzieci mogłyby latać tak jak ja z braciakiem po osiedlach to bym na zawał zeszła. Robiliśmy wszystko. Wigry 3 też pamiętam. Wypas nad wypasy A ze szkoły zapadły mi w pamięci nasze wspaniałe mundurki z przypiętą tarczą z logo szkoły. Nie cierpiałam go! W szkole mieliśmy co jakiś czas kontrolę uzębienia i pamiętam jak dziś ten śmierdzący środek, którym nam kazano szorować zęby. Była też taka pasta truskawkowa- pycha Bastki, dzięki za głosik. Dziewczynki, życzę Wam słonka.. U mnie już go nie ma, więc może do Was wędruje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.