marimag 05.07.2013 10:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Gratuluję takich zdolnych dzieci Też chciałabym być dumna z moich ale uwierz mi, robia wszystko żeby tak nie było. Uważaj z tym świętowaniem. Przypominam ! Masz słaba głowę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asti 05.07.2013 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Puk, puk dzień dobry przyszłam za namową Marimag z dziennika Megiski, cobyśmy jej wątku nie zaśmiecały, ustalając gdzież ja mieszkam marimag, kochanieńka, siedzę sama w pracy i ryję do monitora, czytając opis byłej/ zbliżającej się twojej rodzinnej wyprawy wakacyjnej zapraszam i do mnie jakbys chciała mieć więcej puknktów na tegorocznej mapie się na działeczce jakis namiocik rozstawi w okolycy dużo drzew to i jakieś palenisko się stworzy pośpiewamy szanty wspominając wasz morza szum sprzed kilku dni 5843241 komarów polubi to Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.07.2013 11:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 No witam, witam Tymi komarami mnie przekonałaś Co porabiasz wyjąc do monitora ? Będę i tak, próbowała rozkminic Tę miejscowość na T Gdzie zajawka wątku ? Dawaj ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żona m 05.07.2013 16:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Bylismy na basenie. 2 godziny plumkania w wodzie dobrze mi zrobiło. Zbiera się na burzę, ale jakoś nas ominęło. Marimag na wakacje nie jedziemy z kliku powodów: pierwszy i najważniejszy -pies. Ponad 40 kg, to jak małe dziecko, nie wszędzie na kwaterach godzą się na taki dodatek a jak już to połowa ceny za dziecko. drugi -aby pojechać z psem, musiałabym mieć 2 auto, bo psiak zaanektowałby cały bagażnik dla siebie. trzeci - urlop męża.czwarty - rok nam się nie zbilansował. Ciągle jakieś wydatki..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna2802 05.07.2013 18:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Witajcie dziewczynki, Żono M my mamy też taki uroczy 40 kilowy dodatek. Jeśli chodzi o kwaterę to chętnie pomogę, bo mam w naszym kraju kilka sprawdzonych miejscówek. Niestety auta nie powiększę;(. My też nie jedziemy na urlop, zresztą drugie już wakacje-bo trzeba budować:bash: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asti 05.07.2013 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Marimag-jak już wyję do monitora to dyskretnie kontroluję sytuację... Czy nikt podobny do szefowej i klienta nie wchodzi do biura :-8 Jak klient - to pomyslalby, że zwariowałam.... Jak Szefowa... Jeszcze by stwierdziła, że nie pracuję :-8 Generalnie zatem więc stwarzam dobre pozory U mnie bilans też nie teges... Jakiś bunt w przyrodzie... :-/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.07.2013 20:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2013 Asti, priva Ci w ciągu dnia wysłałam. Bunt w przyrodzie ? A coś więcej ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 06.07.2013 06:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2013 Sobota jest ! Wstawać. Łejki, łejki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna2802 06.07.2013 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2013 Ja już wstałam, nawet już trzecią godzinę w pracy jestem:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 06.07.2013 09:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2013 To o której zaczęłaś zmianę ? O 5 ? U mnie zegar forumowy lekko przegina Kasiulka, i jak ? Macie mokro czy już lepiej ? Kiedy przeprowadzka ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna2802 06.07.2013 09:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2013 Kochana zaczęłam o 8 smej. Jest już o wiele lepiej! Na tyle, że dzisiaj małżonek zaczął gruntowanie naszego małego pokoju(w którym mamy zamieszkać:jawdrop: za 3 tygodnie). W przyszłym tygodniu mam nadzieję rozpocząć jego malowanie. Przeprowadzka bez zmian 31 Lipca. Teraz jest nerwowo, bo kończymy instalacje i generalnie jest dosyć duży chaos. Głównie dlatego, że nikt nie chce mnie słuchać i uwierzyć, iż dobry plan to połowa sukcesu:bash::bash::bash::bash::bash: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 06.07.2013 09:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2013 To musisz zmienić taktykę. Przestań informowac i przekonywać tylko wzorem Mejdej, tupnij nóżką. Najlepiej w buciku z obcasikiem Porządek musi być, nawet w chaosie. Co jeszcze pozostało Wam do zrobienia, tak żebyście nie musieli koczować tylko jakoś godnie żyć? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna2802 06.07.2013 09:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2013 Hmm...Instalacje, łazienka, kuchnia no i drzwi też by się przydały:wiggle:Tupac nóżką to sobie można na własnego męża a jak Ci 70 letni Teść robi razem z niewiele młodszym Ojcem to nieco zmienia możliwości. Zresztą sama pewno coś o tym wiesz. Ja to kochana mogę się co najwyżej uśmiechać i mówić DZIĘKUJĘ-codziennie od nowa... A potem zabiorą mnie do Tworek:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 06.07.2013 10:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2013 Eeee no jak emerycja robi to insza inszość. To przez żołądek tudzież krtań trzeba by popróbować. Porospieszczać towarzystwo, pokadzić, rzęsami zatrzepotać, coś o wymaganiach przyszłych wnuków wtrącić i będzie dobrze Na emocjach musisz zagrać. Drzwiami się nie przejmuj, przeciez jesteście sami. Zrobi się...będzie Pani zadowolona Ściskam Kasiu i uciekam do starych....bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee. Będę wieczorkiem. Późnym. Już wiem, ze miło to nie będzie bo stary obrazony na nas, że jedziemy na Hel a on chce, żebyśmy gdzie indziej. Jałowe dyskusje, racje bez racji, argumenty bez poparcia.....ot ! cały mój fucken tatuś. Weź i nie zatłucz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moje Chmielniki 06.07.2013 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lipca 2013 Cześć Aniu,wpadłam aby ci pozdrowionka zostawić -czytam,wiesz co,ale ciągle mam pełno roboty,więc z doskoku to robię.Potem pewne rzeczy obgadamy,hihihido miłego .....pa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna2802 07.07.2013 17:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 Mari jak tam u rodziców?Dałaś radę?:popcorn: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żona m 07.07.2013 17:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 milczy, jak myslicie żyje? lepiłam pierogi z jagodami na kolację, objadłam się jak bąk. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna2802 07.07.2013 17:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 żyje, żyje:) pierogi bardzo smaczna sprawa:).Ja ostatnio przy zbieraniu jagód niemal zostałam pożarta przez latające, krwiopijcze potwory( bynajmniej nie przystojne i mroczne;). Doszłam do wniosku, że na ten rok wystarczy mi już tego typu wrażeń. W sumie ruskie też dobre a ser jakoś łatwiej się zdobywa;). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 07.07.2013 20:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 Jestem i żyję ale taka jakaś jestem nie teges Smutno mi. Pokłóciłam się z ojcem. Dałam mu do zrozumienia, choć wiem, ze nie dociera to do niego, że dość mam wpier...nia się we wszystko co robimy. Robimy krzywdę dzieciom, gdyz ponieważ....zabieramy je nad morze Nasze olewanie doprowadza go do szału. Gnębi mojego męża pytaniami czy nadal szuka domku ale w innej miejscowości. Gdy M powiedział, że nie i dlaczego, przecież dał juz zaliczkę, tatuś skomentował to dość ostro : ...no trudno, będziecie żałować ! i pizdnął drzwiami. Dziś rano dzwoniłam do matki z zapytaniem jak się czuje ( wczoraj ją pogięło i myślałam, że to korzonki) ale odebrał ojciec. Co zamierzacie dziś robić ? Słyszałem, że chcecie jechac do ZOO.... Tłumaczę, że owszem chcieliśmy ale pogoda dziwna i jak nas tam burza złapie to kaplica. Tatuś zaczął mi klarować, że to głupota, że tam tłumy, że wycieczki, że zabraknie biletów, że strażacy Jacy strażacy ? - zapytałam z niedowierzaniem i lekką kpiną w głosie. Ojciec się chyba zorientował i dalej tworzy ..... Ano, że wycieczki z kolonii, że .....strażacy też się wybierają.... Nic nie powiedziałam bo jak pragnę zdrowia !!!! nie wiedziałam co powiedzieć. Wytłumaczyłam jeszcze raz, że nie jedziemy TYLKO I WYŁĄCZNIE ze względu na pogodę a bilety można sobie zaklepać przez internet. A tego to nie wiedziałem..... Uffffff wreszcie czegos kuźwa nie wiedział. Potem zaczął od początku, jakie plany ..... A takie, że wybieramy się z dziećmi do parku. Jakiego kuźwa parku ???????? - zapytał i od razu był wścieknięty. Naszego parku...tego niedaleko domu....kojarzysz ? Ale po co ? Na co ? Lepiej byście do nas przyjechali i z dziećmi na rower wyszli bo.....i bo....i znowu bo....... A My chcemy, żeby dzieciaki poszalały z innymi dziećmi na placach zabaw ( mamy zajebiste place zabaw - interaktywne, podłoga gra, cuda na kiju ) pobiegały po terenie. Tatus skomentował to w znany sobie sposób i na koniec dodał : tez mi rozrywka ! No ale zrobicie jak będziecie chcieli ...i foch ! Nasz park, mimo, że młody ( no nie taki jak Saski czy Łazienki) jest bardzo fajnie i co najważniejsze, z głową, prowadzony. Są u nas fontanny, stawy, masa cudownych i ciekawych drzew, cień, MASA cienia, górki, boiska do uprawiania wszelkich sportów, korty tenisowe, ciekawe hmmmmm jak to nazwać ? instalacje ? dzieła sztuki ale do uzytku, kaczki i co się dziś okazało.....otowrzyli nam kawiarenki. Po szaleństwie na placach zabaw, gdzie lampa niemiłosierna, udalismy się w cień co by ostygnąć. Nagle na horyzoncie ukazały się parasole i krzesełka. Zapytałam: Kto chce pić ? Wszyscy chcieli więc pokazałam paluchem i mówię : TAM JEST PICIE !!!! Dzieciaki biegiem w kierunku parasoli i wodopoju. Zorientowałam się co jest i usadziłam ekipę. Nawet sie nie spodziewałam, że będzie tak miło i kulturalnie. Dzieciaki spokojnie siedziały, piły, rozmawiały. Potem poprosiły o gofry. Na terenie kawiarenki zrobiono piaskownicę z zabawkami, OGRODZONĄ !!!! płotkiem co by dzieci nie uciekły i spacerujące psy nie właziły. Warunki jak dla nas Po pomymłaniu gofrów i wypiciu wszystkiego co się dało, towarzystwo wlazło do piachu i grzecznie sie bawiło. Ja i mąż, siedzieliśmy bez ruchu ( chyba byliśmy w szoku) i dopiero po chwili włączył się nam tryb korzystania z wolności. Zapaliliśmy sobie jak biali ludzie , Mąż wypił kawkę, Ja Nesti i....spokojny wdech i wydech. To było nasze pierwsze w zyciu wyjście " do knajpy", gdzie nie musiałam sie opędzać od znaczących spojrzeń i głupich komentarzy. Było naprawdę miło. Potem poszliśmy szukac kaczek, bawilismy sie w chowanego pod wielkimi drzewami, zbieraliśmy szyszki i siedzieliśmy sobie na trawie. Maluchy ledwo wróciły do domu a dziewczyny całą droge jęczały, że pić, siku, nogo mnie bolą. To lubię ! Zmęczyć ich jak konie po westernie. Jaka potem cisza w domu Urwałam dziś w parku coś dziwnego, ale w kupie tzn. na drzewie prezentuje się bardzo ciekawie. Pytanie: Co to za drzewo ? Szukałam w necie i nic mi nie pasuje do drzewa, które widziałam. Nie wiem jak nazwać to kolczasto - włochate coś. Orzechy, owoce, nasiona ?????? Wklejam zdjęcie. Może któraś z Was wie Momencik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 07.07.2013 20:28 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lipca 2013 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.