Moje Chmielniki 21.07.2013 06:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2013 Hej Aniu:) Widzę,że i Ty wczoraj padłaś organizmu sie nie oszuka-i kiedy domaga się odpoczynku to trzeba iść chapsiać i tyle. Mój dzień zaczyna się wcześnie....w pracy dużo biegania-wracam wykończona,potem obowiązki w domu ,praca w ogrodzie.....a kiedy przychodzi wieczór-padam na pysk:sleep:........także Cię rozumiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 21.07.2013 11:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2013 Witam się i żegnam. Wychodzimy. Będę wieczorkiem i mam nadzieję, że ktoś tez tu będzie Ktosiu...bądź Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moje Chmielniki 21.07.2013 18:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2013 Hm... nie trzeba daleko szukać - film jest tutaj, ale to chyba niezły hard-core http://www.youtube.com/watch?v=B-ShpJStmbs Dobry wieczór mówi Wam nieżle zmęczona Monia P.S. Zostawcie te wiśnie : )) witam i mam prośbę do Ciebie:) jeśli tak łatwo przyszło Ci poszukanie koleżance filmu-to może i mnie byś pomogła w odszukaniu jednego co? byłabym dozgonnie wdzięczna:yes: Mam na myśli film z 1991 roku ,,Wysokie obcasy" Pedro Almodovara:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moje Chmielniki 21.07.2013 18:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2013 Ktosiu jest:)tylko niktosia nie ma:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna2802 21.07.2013 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2013 Witam się i żegnam. Wychodzimy. Będę wieczorkiem i mam nadzieję, że ktoś tez tu będzie Ktosiu...bądź Ja jestem:)jednak długo nie pobędę , bo padam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
żona m 21.07.2013 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2013 Mari dzięki za przepis na ratowanie gardła. Boli mnie całą nosogardziel. Leczyłam dziś lodami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 21.07.2013 20:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2013 Niktoś przylazł Cześć lachony co tam u Was ? Jak minął łykendzik ? Kasiula, co tam na placu boju ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 21.07.2013 20:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2013 Aśka, no nie !!! Lodami ? Po wycięciu migdałów zgoda ale nie przy takim choróbsku. Słyszałam od pewnego lekarza, ze w lodach zabójcze jest zimny tłuszcz, który łykamy. Jeśli po zjedzeniu lodów ( nawet w 60 stopniowe upały) napijemy sie gorącej herbaty, gardło się nie rozchoruje Ciepło spłukuje i rozpuszcza w gardle tłuszcz...tadammmmmmm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna2802 21.07.2013 20:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2013 Niktoś przylazł Cześć lachony co tam u Was ? Jak minął łykendzik ? Kasiula, co tam na placu boju ? No ja kurde blaszka od piątku walczyłam z malowaniem, potem kibicowałam przy panelach a dzisiaj składaliśmy cholerną leżankę, co zajęło nam chyba dłużej niż panele. Efekt taki, że nasz mały gabinecik coraz mocniej odstaje od reszty budowlanego syfu. No jest radość ale są i nerwy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 21.07.2013 21:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Lipca 2013 Super ! Obfocone ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kachna2802 22.07.2013 05:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 Super ! Obfocone ? Wpadnij do mnie to coś tam widać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bogumil 22.07.2013 08:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 Witam wszystkie dziewczyny:) Wróciłam w sobotę wieczorem ale noc miałam koszmarną więc wczoraj dochodziłam do siebie więc nawet nie miałam sił pisać cokolwiek:(Dzisiaj jest ok:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bogumil 22.07.2013 08:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 Kasiu...stawiasz domek w tak cudnym miejscu, że nawet jak się ogląda fotki to się człowiek uspokaja i relaksuje:) Anula, jak się czujesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 22.07.2013 09:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 Kasiu, lecę Beciu, a gdzie byłaś, że tak Cię zmasakrowało ? Mówiłam. Pij mniej ! Czuję się cienko i strasznie martwię sie o męża. Od wyjścia ze szpitala, zdarzało się, że go pobolewało, ale tak jak zwijał się w sobotę i w niedziele to jeszcze nie było. Myśleliśmy o wycieczce na ostry dyżur Coś jest nie tak a przecież za tydzień wyjeżdżamy. jak pomyślę, że i w tym roku może wylądować w miejscowym szpitalu to normalnie mnie :sick: Nie wiem czy pamietacie, ale w zeszłym roku, gdy dopiero co dojechaliśmy na wywczas, przyjechało po mojego męża pogotowie. Odpoczęliśmy......dzieciaki miały wtedy virusa Koksaki. Pamiętne wakacje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bogumil 22.07.2013 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 (edytowane) Aniu....w piątek odwoziłam mamę do szpitala do Gorzowa. Nic się nie stało, tylko co pół roku jeździ na kroplówki na tydzień. I wykorzystaliśmy okazję i pojechaliśmy ciut dalej do Międzyrzecza do znajomych. Tyle nas już zapraszali ale ostatnio nam nie pasowało Zrobiliśmy sobie wycieczkę do Swiebodzina zobaczyć Pomnik Jezusa.....matuniu...króluje nad całym miastem!!! Widać go na wzniesieniu z daleka! Łaziliśmy również po międzyrzeckich bunkrach trzy godziny:) http://bunkry.lubrza.pl/ A wracając w sobotę zajechaliśmy jeszcze do mamy do Gorzowa:)No a w nocy masakra....myślałam, że umieram !!! Ten łeb mnie kiedyś wykończy!!! Edytowane 22 Lipca 2013 przez bogumil Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bogumil 22.07.2013 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 Aniu...matko , to jak wy pojedziecie na te wczasy z takim samopoczuciem złym i ty i mężulek??????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bastki 22.07.2013 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 hej dziewczęta muszę się pożalić że ekipa od elewacji to masakra!!!!!!!!mieli zacząć 7 lipca przyszli 15 czyli tydzień później, było ich czterech chłopa i przez tydzień zrobili raptem 3 m2 powierzchni tzn nałożyli świeży klej na styropian (który już mieliśmy położony) a tak poza tym to siedzieli na moim tarasie i się opierd...alali , pili piwko (jeśli tylko) i leżeli na moich leżankach (leżanki ujeb....ane przez ubrania robocze i jeszcze sąsiad życzliwy nas poinformował co ekipa robi przez cały dzień) . Jak przyjeżdżaliśmy do domu ok 15 to wystraszeni na równe nogi, uciekali za dom że niby coś robią (normalnie śmiałam się z tego że oni myślą że my ich nie widzimy i pytałam się czego się boją), snuli się jeszcze do 16 i zbierali się do domu bo koniec szychty. Szef nie obecny i nie dostępny tel. bo żona właśnie urodziła dziecko i przesiadywał w szpitalu, a później chyba w domu. W czwartek zadzwonił bardzo przepraszał i powiedział że w poniedziałek wszyscy łącznie z nim przyjadą robić. Dzisiaj nikogo nie było mam mega gula. Zadzwoniłam do tego właściciela gdzie są do jasnej cholery a on mi że nas przeprasza i że dzisiaj po południu wpadnie pogadać!!!!! po jakiego hu.... ja nie chce gadać tylko mieć elewację zrobioną. Dopiszę że kostka brukowa ujeb... okna to samo, a wszędzie lata styropian. Mega burdel jak by tam dopiero co budowa była. Właściciel firmy od elewacji to zięć od pracownicy mojego męża i ona mojego męża zapewniała że będziemy mieli zrobione wszystko na "cycuś glancuś" , jej córka bez pracy (wtedy w ciąży) a on (zięć) zaczyna karierę w budownictwie w Polsce bo wcześniej był kilka lat w Holandii i tam pracował na budowie, nie mogę napisać że jest źle zrobione bo nie ma czego ocenić. Chyba dzisiaj kogoś uszkodzę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bastki 22.07.2013 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 trochę sobie poprzeklinałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bastki 22.07.2013 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 Mari teraz doczytałam a ja tu ze swoimi problemami wyskakuję. Będzie dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 22.07.2013 11:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lipca 2013 Becia, ale Was poniosło ! Co Wy takie ekstremalne towarzystwo jesteście ? Głowa czyli to co zwykle ? A może to przez stale skaczące ciśnienie, co ? Mnie codziennie boli łeb no i dla towarzystwa brzuch oczywiście Wszystko przez aspirynę, która niepotrzebnie brałam. Kto wiedział, że tak mnie ruszy.... Becia, akcja propagandowa ma się dobrze Mąż zaczyna sie powoli skłaniać ku pomysłowi Nie powiem.....dzieciaki skutecznie acz zupełnie nieswiadomie ( przysięgam ! ) mi w tym pomagają Strasze graja teraz w grę Farma. Sieją zboża, chodują świnie, a teraz sadzą wiśnie w sadzie. Kilka razy dziennie pytaja mnie czy jak się wyprowadzimy na tą wieś Mamo, to też będziemy mieć kury, swinie, sad i warzywnik. Ola łazi za nami z książka o psach, składa ręce jak do modlitwy, klęka przed nami i mówi :niu niu niuuuuuuu. Pytamy o co chodzi. Nie umiała powiedzieć ale skubana dość juz chyba miała tekstów pt: Oleńko nie wiem o co Ci chodzi, więc szybciutko nauczyła się mówić pierwsze zdanie: Tato KUP sia. To kup jest tak wyraziste i powiedziane takim tonem ( nie znoszącym sprzeciwu) , że mąz zaczyna mięknąć. Dobrze Oleńko, kupimy, ale tu jest za mało miejsca - tłumaczy ukochanej córuni. Na to, wpadaja do kuchni starsze i krzyczą, ale mielismy sie wyprowadzić do domu na wsi TATO !!!! Tam będzie duzo miejsca ! Kury tez musza być ! Ten patrzy na mnie wzrokiem mocno zrezygnowanym i czuje, ze nie da nam rady. Dzis od rana TATO KUP SIA ! Mamo a kozy tez będziemy mieć ? i usłyszałam od mężą....NO DOBRA KUP TĘ CHAŁUPĘ !!!!! A Ja.... :cry::cry::lol::lol::lol::wiggle::wiggle::hug::hug::jawdrop::jawdrop::cry::cry::cry: I chyba tak już zostanie, dopóki nie kupimy tego domu. I szybko tłumaczę z czego ta radocha skoro nie mamy kupca na mieszkanie więc czy na ten dom czy na anglika brak kaski. Otóż..... Jesli utarguję z gościem od chałupy, dobra cenę, będę mogła opchnąć mieszkanie za dużo mniejsze pieniądze więc kupiec bardziej pewny i szybszy niż czekanie na zlitowanie w przypadku kasy na anglika, który jest o wiele droższy. Nie będę też musiała czekac i liczyc na kase od ojca za sprzedaz lokalu. On wie, ze bez jego wsparcia nie damy rady kupic anglika, i w końcu zrealizuje sie ten jego misterny plany, czyli My u nich z sąsiedztwem LZ, a oni u nas. Nie potrzebując jego kasy, podcinamy mu skrzydełka i delikatnie mówiąc , nie dajemy się. Uda nam się zrealizować nasze marzenia o domu, bez jego wcinania się a co najwazniejsze bez jego łachy. Wiem, że będzie wojna bo ojciec jest MEGA przeciwny przeprowadzce na...... (cytuję) chamowo. Dzieciom krzywdę zrobię...wilki nas zjedzą...zgwałcą...porwą...zapłaczemy się bez nich.... W przyszłym tygodniu, będziemy zwiedzać tę "posiadłość" i już wariuję ze szczęścia.:wave::wave: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.