Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Bastki...ale ci współczuję !!! Ja też miałam na początku taką ekipę!!!!!!!!! niech ich diabli....wynosili nam materiał na inną budowę i sobie dorabiali!!! Aż m ich złapał na gorącym uczynku....wypier....ich od razu!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są wasze pieniądze...i tu nie ma sentymentów!!! Ja na początku tak samo nie potrafiłam się odezwać, i teraz mam tego skutki w niedoróbkach, które mnie wkurzają jak szlag!!!!! Nie ma co się użalać nad takimi paprokami:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My wzięliśmy do zrobienia ogrzewania naszego kolegę .....KUŹWA..... żebym wiedziała, że tyle miesięcy się będzie z tym pierniczył...(bo robił po godzinach swojej pracy i jeszcze na dwóch innych budowach) to wzięłabym fachowca i zrobiłby mi w dwa tygodnie!!! Tak to jest po znajomości, ale do płacenia to już znajomości nie było!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bastuś, a przeklinaj ile wlezie !

Niby mój wątek ale JUŻ DAWNO POWIEDZIAŁAM, że KAŻDY go współtworzy :)

Żal sie kochana bo masz na co.

Współczuję, bo znam ten ból. Tez miałam kiedys ekipe okurwieńców, którzy moje mieszkanie zamienili w burdello.

Gdy wpadałam zobaczyć co i jak to ktoś właśnie złaził z kolejnej siostry.

Słowo honoru !

Tłumaczyli mi, ze siostra przyjechała, że bidulka nie ma gdzie spać....

Kuźwa, jacy oni rodzinni...jak się kochają....ile maja sióstr ???!!!

W 4 robili jedna 4,5 m2 łazienkę.

Robili 2 tygodnie i nie skończyli....

Wciskali mi kit, że to musi przeschnąć....Bajerować to sobie mogą....siostrę ;) :lol2:

Na podłodze ułożonej w dwu kolorowe karo, rąbnęli się z kolorami.

No żesz... !!!

Wygoniłam na zbity pysk !

Człowiek bierze takich młotków, ufa, liczy na to, że i im zależy ( choćby na pieniądzach, jesli nie na dumie ze swojego dzieła), żeskoro sie podjęli to skończą a tu takie jazdy.....

Pięć sekund bym sie nie zastanawiała.....WON !!!!

Nie ważne, czyj to zięć, szwagier, kolega....

Po co braliście tak bliskich znajomych ????

Wiadomo, że jak coś pójdzie nie tak, to głupio opierdzielić, pogonić z robota czy kłócić się o swoje.

Ewidentnie maja w dupie i na tym bym zakończyła znajomość z Panami.

Niech zabieraja graty, zrobią porządek i tam są drzwi !

O tym, że bym NIE zapłaciła NIE MUSZĘ MÓWIĆ ???!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu....głowa, to co zwykle:(

 

Martwić się ?

Beciu :hug:

 

Mari oby teraz się udało, jeden kroczek do przodu, a Ola super ! to dopiero jest szczęście

 

Nawet nie wiesz jaka jestem z niej dumna.

Zaczyna mówić i to konkretnie i z sensem.

Normalnie rycze jak cos wyprodukuje.

Bałam się, że potwierdzą się diagnozy lekarzy a tu doopa.

Niech sie mylą !

Przepowiadali, że cytuję : z niej nic nie będzie, szkoła specjalna, nigdy nie będzie mówiła, autyzm w dość duzym stopniu, nigdy nie będzie samodzielna, całe życie zdana na Państwa i inne takie, które nie przechodza mi przez gardło z suchymi oczami.

A tu proszę bardzo.....

Normalne dziecko. NORMALNE !!!

Byłam ostatnio na podwórku i przyszła z babcią , córka mojej kolezanki. Dziewczynka jest półtora roku strasza od Oli więc już mozna czegoś wymagać.

Niby zdrowa, ale jej zachowanie, miny, tikii inne takie wskazywały, że to z nia jest cos nie tak a nie z moja Olą.

Różnica tak ogromna, ze gdybym miała wskazać dziecko niepełnosprawne, to wskazałabym ją.

Rozmawiałam z kolezanką, tłumaczyłam jej, przytaczałam okreslone sytuacje ale ona twierdzi, że jej córce nic nie jest, że to kwestia wzmozonego napięcia mięśniowego.

Jestem pewna, że nie.

Chodzę z Ola w różne miejsca, rozmawiam z matkami, wymieniamy się doświadczeniami, obserwuję chore dzieci.

Kuźwa, po jakims czasie się widzi, wie....

Do niej nie dociera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mari to nie jest bliski znajomy to nawet nie jest znajomy, obcy

Jak robiliśmy wycenę elewacji to jakoś tak ona (pani pracowniczka) się o tym dowiedziała i dała wizytówkę swojego zięcia mojemu małżowi, zaprosiliśmy go na wycenę która była nawet atrakcyjna ale nie najniższa (mieliśmy cztery takie wyceny od różnych firm) i facet wydawał się ok miał kompleksowe sługi w tym też kafelkowanie a ja mam jeszcze dwa balkony do kafelkowania i tak się zdecydowaliśmy na niego. No i jeszcze sobie pomyśleliśmy że postara się bardziej. No ale i tak go dzisiaj uszkodzę jak zobaczę, ciekawe jak będzie się kajał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu...nie ma co się martwić.....ma być dobrze i będzie:)

 

A co do córki koleżanki....rodzice nie chcą wiedzieć i nie dopuszczają do siebie takiej możliwości, że z dzieckiem coś nie halo!!! Miałam kiedyś w grupie dziewczynkę, która od razu mi "podpadła". Próbowałam z rodzicami rozmawiać, na różne sposoby, prosiłam aby zgłosili się do specjalisty, PROSIŁAM dla dobra dziecka....ale jak o ścianę!!! Po paru miesiącach dałam sobie z nimi spokój. To w końcu mi bardziej zależało niż im. Sama pracowałam z dzieckiem ale przy 25 dzieciach taka indywidualna praca jest prawie niemożliwa! !! Na jakąś imprezę w grupie , mamunia wystrojona prosto od fryzjera, z wysoko podniesioną głową ,tatuś z kamerą.....a tu MASAKRA!!! Opadły im ręcę i szczeny!!!! Pomimo mojej ogromnej pracy dziewczynka odstawała od grupy!!!!! Otworzyły im się oczy...przepraszali mnie za to, że parę razy mnie obrazili , że zmyślam, że się czepiam.....( a jakże) , że chciałam dobrze dla ich dziecka!!! Co zrobić. Każdy rodzic chce mieć piękne, mądre i inteligentne dziecko! Nie dopuszcza do siebie, że może być inaczej....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beciu, gdybys ja zobaczyła 2 lata temu i teraz, powiedziałabys, że to zupełnie inne dziecko.

2 lata temu, leżała przez kilka godzin pod suszarka na bielizną i bawiła się paproszkiem lub nitką. Migotała rękami, popiskiwała i stale płakała.

Teraz ?????

Czad kobita :)

Wszystko kuma, kojarzy, powiedziałabym nawet ,że jest bardzo bystra i cwana :) Robi sobie sama kanapki, rozbiera się do mycia, myje ziomby, szoruje pupę :)

Gdy ją czeszę i napadnie mnie na jakąś artystyczną twórczość :rolleyes: pt:warkocz, Ola zaczyna macac z tyłu głowę i krzyczy NIE !!!! KUKYK !

Nie to nie :( Ma byc kukyk to będzie kukyk.

Wiem, że i ciężko upośledzone dzieci można wiele nauczyć ale widać po nich, że robia to nienaturalnie, ze próbuja odtworzyć zapamiętane wcześniej czynności.

U Oli jest to zupełnie naturalne, odruchowe...jak u zdrowego człowieka.

A jakie to eleganckie ! Jaka damesa w mordę jeża !

Kropelka na bluzce i lata goła bo ma bleeeeeeeeeeeeee.

Szukam bluzki a ta leży sobie w pralce :)

Kupiłam jej na wyjazd kostium kapielowy z Hello Kitty ( nic innego nie znalazłam), różowy, z falbankami....

Jak Ola go zobaczyła zaczęła całować kostium, mnie i krzyczała podskakując Hejo Kiki :)

Potem się do mnie mocno przytuliła, spojrzała mi głęboko w oczy tymi swoimi czarnymi oczętami, zatrzepotała rzęsami i na koniec dodała....KOCHA.

No i weź się nie porycz :rolleyes:

 

Z rodzicami dzieci, którzy sa zbyt slepi lub głupi, żeby dać sobie wytłumaczyć, pracowałam i kłóciłam się nie raz.

Wiem, znam temat :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ryczę albo ze wzruszenia albo ze śmiechu. :lol2:

Ola dostarcza mi tylu wrażeń że czasem mam wrażenie, że urodziła się po to żeby podtrzymywac mnie na duchu.

Michał strzela tekstami, że czasem nie wiadomo jak się zachować.

Mistrz ciętej riposty :lol2: ale takiej z jajem.....Strasznie towarzyski i komunikatywny...jak mamusia ;) :lol2:

Ze starszymi bardzo ciężko....Niebo a ziemia w porównaniu z Olą, a przecież NIBY mniej zaburzone.

Niby.......:mad:

Jedno co moge po wiedzieć o starszych to strasznie robotne. Potrzebne im misje.

Jak tylko cos działam słysze od Julki : Mamo moge Ci pomóc ? ZAWSZE !

Pielenie u dziadków, podlewanie, sprzątanie w domu, segregowanie prania...Lubia coś ze mną robić. Czuja wtedy chyba, ze mają mnie w tym momencie tylko dla siebie.

 

 

Monia gdzie obiecana fota ? Czekałam, czekałam i ....doopa :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...