bogumil 05.09.2013 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Anka....znalazłam takie coś http://img46.imageshack.us/img46/8301/tspj.jpg ...najładniejszy jaki był.....może sobie wybijesz:rotfl: z głowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.09.2013 19:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Barbi, ten Twój strasznie brzydki.Myślałam raczej o takim http://www.tapeta-krolika-slodki-bobas-kostium.na-pulpit.com/zdjecia/krolika-slodki-bobas-kostium.jpeg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.09.2013 19:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Dziewczynki, mam straszny problem. Błagam Was na wszystko POMÓŻCIE !!!! Nie wiem jak to ugryźć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bogumil 05.09.2013 19:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 co się stało????????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.09.2013 19:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Dzis dzień złych wiadomości. Po pierwsze, dom pt: Francja elegancja. był się sprzedał ! Mogę już powiedzieć, że....startował z ceny 800 tys. a sprzedał się, za 780 tys. Łatwy nie był...Nie dałabym tyle za niego. No ale wolnostojacy i na dużej działce. Jakoś nie mogę przeboleć tez działki Druga sprawa... Zaraz napiszę...idę wziąć leki bo brzuch coś mnie wku...ia. Zaczyna mi fikać, dziad jeden. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barbe-cue 05.09.2013 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Nic nie malowane, nic nie ćpały, butapren schowałam, trawy już nie hoduję Mam pewne podejrzenia. To się dzieje po mega histeriach przed snem. Afera z wścieklizną, mi wychodza żyły na szyi aż mnie dusi...potem idziemy spać i po ok 2 - 3 godzinach od zasnięcia, mają ataki. Jej, no to wygląda to na jakieś nerwicowe sprawy... Niewesoło. Aniu, tak intuicyjnie zapytam - czy dziewczyny jedzą przed snem dużo węglowodanów prostych? Jakieś słodkie chrupki, ciastka, biały chleb, bułki z dżemem, placuszki, makaron, ziemniaki? Być może nie jest to regułą, ale np. ja fatalnie śpię, jak się najem właśnie czegoś takiego na noc. Mam koszmary, rzucam się i generalnie nie jest fajnie. Czasem mój słodyczowy tasiemiec jest, niestety, zbyt silny i wtedy MUSZĘ coś słodkiego schrupać, ale właśnie tak się to kończy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barbe-cue 05.09.2013 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 O rany, już się zbierałam do domu, ale w takim razie jeszcze zaczekam, o co chodzi, bo zabrzmiało to groźnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.09.2013 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Dzieciaki jedzą kolacje delikatne i nie za duże. Żadnych owoców, smażeliny BROŃ BOŻE !!!, nawet parówek nie pozwalam. Jakieś delikatne kanapki z wciśniętym na siłę plasterkiem ogórka czy pomidora, czasem ser żółty. Jajecznice też nie. ZIEMNIAKI ???? To nie to.... Mózg w nocy przetwarza to co się wydarzyło w ciągu dnia. Mają te ataki, tylko po nerwach, które na marginesie, same wywołuja i stwarzaja piekło w domu. Nawet Ola, chodzi za mną i mówi: Juja kaja, Źuźa kaja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barbe-cue 05.09.2013 19:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 No te ziemniaki to przecież nie takie pyry z sosem grzybowym, raczej myślałam o jakichś placuszkach czy coś takiego... No nie wiem, co jeszcze można z nich wymodzić, bo ja marna kuchara. Ale przyszły mi do głowy, bo ja właśnie po nich mam największe jazdy, również w ciągu dnia. A uwielbiam... Czyli nerwicowe sprawy, ciężki kaliber... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barbe-cue 05.09.2013 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Ale pisz, co się stało, z czym problem, w czym mamy pomóc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.09.2013 19:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Nie wiem jak gadać z kupcami. Byłam teraz W Auchan z Michałem. Pojechaliśmy po gadżety do przedszkola. Przy kasie, zadzwonił telefon. Facet, że oglądali jeszcze inne mieszkanie na moim osiedlu. Konkurencja ma 74 metry - u mnie 68. No i, że oni rozważają, że są powaznymi kupcami, że wzieli by za 440 tys. Mówię mu, że zaraz, zaraz....Umówieni bylismy na 480 tys. Dla wyjasnienia dodam, że cena wywoławcza to 510 tys. ( mieszkanie i miejsce postojowe w garażu podziemnym). Opuściłam im 30 tys. Tak sie umawialismy. Teraz ten mi mówi: A wie Pani, teściowa tak palnęła.... Zapytałam czy przy każdej rozmowie i spotkaniu, będą obniżać, umówioną kwotę ... Powiedziałam, że w tej sutyacji, cena która zaproponowali jest o 70 tys. niższa od wyjściowej. A on mi na beszczela, że sprzedam im za tyle, jesli jestem zdesperowana. No żesz !!! Jak z nimi gadać ? Jak podbić cenę, nie zrażając ich ? Jak to kuźwa ugryźć ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karram 05.09.2013 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 ja bym powiedziała, że chętnie ponegocjujesz, ale muszą mieć jakieś twarde argumenty a nie teściowąbardzo chętnie sprzedasz, ale nie jesteś zdesperowana przecież Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barbe-cue 05.09.2013 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 No faktycznie ciężka sprawa, bo można przestrzelić. Ja bym chyba zrobiła tak, że teraz bym do nich zadzwoniła, że musimy się zastanowić, przemyśleć nasze dalsze działania (np. z kupnem drugiego domu), bo to znacznie poniżej tego, czego oczekiwaliśmy i że damy odpowiedź np. jutro czy pojutrze, ale raczej aż na taką obniżkę nie możemy sobie pozwolić. Chodzi o to, żeby od razu ich zaangażować emocjonalnie, żeby poczuli, że mogą mieć to mieszkanie - potem trudniej będzie im się wycofać. Jeśli naprawdę im zależy, to kupią nawet za cenę wyjściową. A jeśli nie zależy, to nie kupią nawet za obniżoną. A jutro czy pojutrze zadzwoniłabym i powiedziała, że mieliśmy innych oglądających i że bardzo chcą to mieszkanie, akceptują cenę NIEZNACZNIE obniżoną (np. 475-470 tys.), ale jeszcze muszą sprawdzić w banku, czy mają taką zdolność kredytową, a odpowiedź będą mieli za 3 dni. I pytasz (tych pierwszych), czy nadal są zainteresowani, w razie czego. I tak jak pisałam wyżej - jeśli mieszkanie im się podoba, to wezmą. Jeśli nie, to nie wzięliby czy tak, czy siak, tylko by Ci zmarnowali czas w nieskończoność się targując. A jak byś już zeszła do 400, to by powiedzieli, że jednak wolą Żoliborz. Tak mi się przynajmniej wydaje, bo mieszkanie to nie torebka czy buty, tylko inwestycja na całe życie. I jeśli ma w sobie to COŚ, to (zakładając, że kupców stać, ale targują się dla sportu) cena jest drugorzędna. No chyba że faktycznie nie mają kasy, wtedy niech szukają 45m na Białołęce, bo niby dlaczego Ty miałabyś się dokładać do ich marzeń? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.09.2013 19:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 ja bym powiedziała, że chętnie ponegocjujesz, ale muszą mieć jakieś twarde argumenty a nie teściową bardzo chętnie sprzedasz, ale nie jesteś zdesperowana przecież Ale JESTEM !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.09.2013 19:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Gdy tak teraz sobie odtwarzam, atmosferę rozmów o pieniądzach to mam wrażenie, że mają tyle.Przecież nie proponowali by mi 480 tys. jesli maja tylko np. 440.Miałam też wrażenie, że to tesciowa jest mózgiem całej operacji i chyba mocno partycypuje w kosztach.Ona rzuciła hasło ( dość niesmiało i z nadzieją, że się zgodzę) 480 tys. a reszta, nic nie powiedziała.Ucieszyli się, że zeszłam poniżej 500 tys.Jakbym to Ja była u kogos i chciała cos kupić, to gdyby mój ojciec, strzelił BAŃKA !!! a Ja bym tyle nie miała, to bym natychmiast podniosła giewałt ! Tu radocha i luzik po czym się cholery bawią ze mną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karram 05.09.2013 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Mari, zdesperowanie zdesperowaniem, ale oni nie mogą o tym wiedzieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barbe-cue 05.09.2013 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Czyli blefują. Byli zaskoczeni, że tak bez problemu zgodziłaś się na 480, co było ogromnym błędem. Nigdy, przenigdy tak się nie robi. Oni 480, ty 500. Oni 485, Ty 490. I tym sposobem spotykacie się w połowie drogi. A teraz oni pewnie czują się wyciulani, bo myślą sobie, że specjalnie dałaś ZAWYŻONĄ cenę 510, a 480 to taka normalna, z pocałowaniem w rękę. No to próbują, czy jednak zejdziesz na trochę niższą. Musisz sprawić, żeby naprawdę chcieli to mieszkanie, żeby się zaangażowali w jego kupno, powyobrażali sobie, co i gdzie ustawią, itp. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.09.2013 20:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Już raz miałam mocno zdecydowanego kupca...Bawiłam się tak w podbijanie i co ????Kupili mieszkanie od mojej znajomej z osiedla.Teraz, nauczona doświadczeniem, wiem, żeby za mocno nie przeciągac struny, nie byc pazernym i starać się szybko załatwic sprawe bo spieprzą. Cholera...ma zagwostkę.A co do bajek i legend co to mam im wciskać...Są jedni, niby tez zdecydowani ale muszę czekac az sprzedają swoje.Co, jesli to potrwa kolejne 5 lat ?A jesli w tym czasie znajda cos innego ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anev 05.09.2013 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Ania, barbe-cue ma dużo racji w tym co mówi-pisze , zdesperowanie zdesperowaniem ale Ty już obniżyłaś cenę i to dużo, moim zdaniem na większą obniżkę nie możesz się zgodzić, A co kupisz za te 44tys? i gdzie , w jakim stanie? a tak poza tematem , to jestem też A..a , mam młża jednego, dziecków 3 sztuki i dwa psy i jestem bezdomna tj mieszkaniowa:sad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 05.09.2013 20:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2013 Wiem, że za to nic nie kupię.....No może Warmię bym utargowała....Z drugiej strony, mamy kryzys...Ceny stale leca na pysk.W Wawie bardzo duża konkurencja a moje mieszkanie do trendy nie należy.Urządzane w czasach zamierzchłych.Wszystko juz passe. Anevciu a skąd jestes ?Nie pytam, gdzie mieszkasz bo sama napisałaś, ześ bezdomna...a tak wogóle to jak to możliwe ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.