marimag 19.02.2013 14:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Mam jedno wyjście... Robić dokładnie to co mi każą .......... A że mi te pomysły nie leżą to mam...............nic nie mam !!! Podejrzewam, że nie jedna z was po cichu myśli...Jezu dają jej dom a ona wybrzydza ! Księżniczka, psia jego mać.... Trudno ! Jakos to przeżyję. Nie wiem czy rozumiecie do końca o co mi chodzi. Ja oprócz tego, że chcę mieć cos naprawdę swojego, na papierze to też chcę od nich uciec. Chcę być w bezpiecznej odległości od tych toksycznych ludzi, od tej chorej żądzy kontroli, kierowania, wpierdzielania się. Wreszcie na swoim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 19.02.2013 14:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Ania , jeśli na tym domu jest hipoteka , to dziękuję za prezent , poza tym nie dają tylko użyczają.Ja przestałabym płacić rachunki za mieszkanie , w końcu przychodzą na Twoją Matkę , niech płaci , właściciel ma obowiązki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bogumil 19.02.2013 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Aniu....doskonale cię rozumiem!!!!!!!!! Za nic na świecie nie chciałabym mieszkać z taką L Z za ścianą !!!!!! Chyba nikt nie chce i nie lubi być kontrolowany , żeby bez przerwy się ktoś wpieprzał w nasze życie i mówił nam jak mamy żyć! Aż mnie nosi....nie wiem co mam ci napisać, jak pocieszyć i co doradzić..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bogumil 19.02.2013 14:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Idę z psem na spacer......... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 19.02.2013 15:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Spokojnie dziewczynki...SMILE !!! Nie chcę miec na sumieniu, waszych skołatanych nerwów.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 19.02.2013 15:13 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Dobra uciekam. Musze sie obrobić zanim Ola wstanie. Idę z nia do przychodni, błagać o przyjęcie bez numerka.To żebranie, idzie mi coraz lepiej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 19.02.2013 15:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Tyle tu mądrych głów , niech no ,któraś wymysli prowokację ,żeby skłonić kogo trzeba do prawidłowych zachowań Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 19.02.2013 15:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Jedyne co mi przychodzi do głowy to Ruska mafia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 19.02.2013 15:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Słuchaj Aniu , a gdybyś tak zaczęła zarabiać jakieś własne pieniądze? Lubisz i potrafisz piec i gotować ,prawda? Pisałaś ,że jak zbliżają się święta to spływają zamówienia od rodzinki , a gdybyś tak rozpoczęła taką małą działalność kateringową? Nie wychodząc z domu? Oczywiście z tych dochodów nie kupisz domu ale może uda się chociaż uzbierać na wakacje ? Myślę,że niejedna z forumowiczek zamówi u Ciebie coś smakowitego , sama już mogę złożyć zamówienie na mazurek wielkanocny Ciasta można też sprzedawać na allegro ,społeczność forumowa to też duży target. Dziewczyny zrobią Ci reklamę pocztą pantoflową. Może bredzę ale wydaje mi się,że fakt posiadania swoich własnych pieniedzy każdemu dobrze wpływa na psychikę i daje siłe do dalszej walki. Jeśli bredzę to powiedz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 19.02.2013 15:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Bionda...zwariowałaś Pomysł fajny i od lat o nim marzę tzn. o własnej knajpie ale... a co z dziećmi. noc za krótka warunki lokalowe sanepid sama nie obrobię tematu więc jakas pomoc kuchenna a co z transportem naczynia pojemniki chłodnie W wawie temat ciężki. Konkurencja jak jasna cholera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 19.02.2013 16:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Anka ale Ty nie masz codziennie gotować obiadu dla pułku wojska tylko np, machnąć przed świętami z 15 mazurków i wysłać je ładnie w kartoniku kurierem, i zarobić na czysto przynajmniej z 300 pln Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rere79 19.02.2013 16:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 O jasna cholera. To Cię mają w garści Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 19.02.2013 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 A teraz chodzi o to Rere ,żeby w tej garści zrobić sobie jak najwiecej miejsca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alicja5 19.02.2013 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Wpadam na chwilę a tu- sru w łeb:bash::bash::bash: Tak na szybko-bo muszę lecieć do lekarza, -BIONDA świetnie podpowiada i nie trzeba żadnych sanepidów i innych dupereli. Moja koleżanka ,po śmierci męża znalazła się w czarnej dupie-finansowej.Pracowała na RTG w szpitalu -wiecie za jakie pieniądze - żadne!!! Dwoje dzieciakow w domu. Zaczęła dorabiać pieczeniem ciast i lepieniem pierogów. I świetnie sobie radzi.Ma dodatkowe pieniądze i to spore. Nie powiem ,roboty od diabła.Ale ona robi to raz w tygodniu,wieczorami lub wolne dni.Pakuje w torebki i papier śniadaniowy. Dzieciaki jej pomagają. I wiem ,że naprawdę można. Co do całej reszty ,to pod nosem zaklęłam i to bardzooooo brzydko!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 19.02.2013 17:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Anka , zrobisz jak zechcesz ale ja bym spróbowała , dla wlasnego zdrowia psychicznego.Na początek kupiłabym tylko urządzenie do pakowania próżniowego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 19.02.2013 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 A teraz chodzi o to Rere ,żeby w tej garści zrobić sobie jak najwiecej miejsca O to to. Tylko na razie nie wiadomo jak. Ale to kwestia czasu. Anka, pomysł z ciastami jak najbardziej na miejscu. Nawet gdybyś miała tylko na fajki zarobić, to byłyby to Twoje pieniądze. A taka świadomość jest bezcenna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rere79 19.02.2013 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Wróciłaś? Wybłagałaś wizytę u lekarza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barbe-cue 19.02.2013 18:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Anula, złotych rad dawać nie będę, bo tych - jak sama napisałaś - masz wielką obfitość . Ale myślę o Tobie i Twojej rodzinie i bardzo bym chciała, żebyś w końcu wyzwoliła się z tej matni. Pomyśl o tej drobnej działalności gastronomicznej - choćby doraźnie i od święta, jak piszą dziewczyny. Skoro i tak stoisz przy garach i zaopatrujesz 3/4 rodziny dalszej i bliższej, to czemu miałabyś na tym nie zarabiać? A jakby rodzinka i tak się domagała (nie mówię o dzieciakach i mężoju), to zawsze możesz powiedzieć, że nie wyrabiasz ze zleceniami, więc sory gregory . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
alicja5 19.02.2013 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 Aniu ,pewnie jesteś już po wizycie u lekarza. Zdradź jakich forteli używasz, aby wślizgnąć się bez numerka Mrugasz oczami,bierzesz na litość czy strugasz wariatkę Ja już też po wizycie u doktorka:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariola3108 19.02.2013 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Lutego 2013 oj marimag tak mi przykro, że Ci tak pod górkę http://www.bibliotekazpszio.republika.pl/bardzo%20ryczy.gif w kwestii prawnej, dla siły Twojego argumentu, darowizny w pierwszej linii od 2008 roku są zwolnione z podatku - to żeby wyrwać rodzicom nietrafiony argument.Co do załatwiania spraw majątkowych dopiero po śmierci... buuuuu niestety uważam, że sprawy majątkowe należy załatwiać za życia, szczególnie, gdy spadkobierców jest więcej niż jeden. Przez lata zbyt dużo widziałam. Widziałam jak dzieci mówią do siostry ojca przez "pani", jak rodzeni bracia skaczą sobie do gardeł, a najbliższe kuzynostwo posyła na siebie "chłopaków z parku". Dziś ludzie roztropni załatwiają swoje sprawy majątkowe za życia, jeśli nie za pomocą darowizn, to za pomocą testamentów, darowizn zabezpieczonych dożywociem, warunkami itd. i często są to ludzie, którzy niewiele mają. Jednak to co mają jest ich jedynym majątkiem i dlatego tak cennym. Takie rozwiązania wbrew pozorom scalają rodzinę, nikt nie czeka na śmierć starszych jej członków, własność jest oczywista i każdy jest jej świadomy, nie ma wojny po śmierci spadkodawców itd. itd. Tylko jak to zrobić, by przekonać najbardziej nieprzekonanych? To faktycznie jest trudne, mimo tego trzymam kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.