Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

Dawaj Ula.

 

Moniu, nigdy nie wierzyłam w piardensy typu zapeszanie, krakanie i inne czary mary ale, zawsze gdy się tu Wam zwierzałam to nic z tego nie wychodziło.

 

Powiem tyle.....

Zadzwoniłam do Trójcy.

Stworzyłam, niezwykle dramatyczną opowieśc o tym, że sa inni chętni i czekam na odpowiedź (trójcy), bo nie wiem na czym stoję.

Pan kupił gadkę.

Dopytywał o różne szczegóły dotyczące konkurencji.

Twardo opowiadałam dalej, dając do zrozumienia, że Ja juz praktycznie mam umowę przedwstepną, że nie zalezy mi na ich decyzji bo kto inny czeka.

Otrzymałam, niezwykle nadziejogenną odpowiedź.

No już są na tak ale powiedzmy 99,9 %

Usłyszałam...ojej, ojej, ....czy możemy przyjść jeszcze raz i tak sobie dopatrzeć ?

Jesteśmy umówieni na sobotę :wiggle:

Nic nie mówię i nic nie piszę.

Zobaczymy.

 

W tak zwanym międzyczasie, znalazłam nowy dom.

Czekam na foty...więcej fot.

Cena jak w Angliku ale warunki konkurencyjne.

Po pierwsze, jest to dom wolnostojący, ma działkę !!!, garaż i wogóle.

Nie jest tak cudnej urody jak A ale co tam !

Zrobię z niego cudo ;)

U nas, ziemia jest bardzo droga.

Nie ma szans, żebym cos dokupiła czy powiekszyła.

W Angliku bo: brak miejsca, gęsta zabudowa, nie ma od kogo :(

Tu mam wszystko.

Jest baza a resztę może uda mi się pieknie podrasować.

Wszystko zalezy od negocjacji...ofkors !

Im więcej utarguję, tym więcej będzie na remont.

Tego się trzymam, to jest moja misja.

 

Wiem, że jest tu fan klub Anglika, ale kochane moje, nie mąćcie mi w glowie.

Coś muszę wybrać.

Wybieram dom z ogródkiem !

Wszystko przeanalizowałam.

 

Dzieci potrzebuja pokoi, dzieci potrzebują miejsca do zabawy.

W Angliku - jest jedno, w tym nowym - wszystkie warunki spełnione.

Baza, podobnie jak w Angliku...dobra.

W Angliku, tez trzeba by zainwestować.

 

Suma sumarum.....

W obu trzeba cos zrobić.

Jeden ma działkę, drugi nie.

Cena ta sama.

Lokalizacja ta sama.

W jednym garaż w drugim nie.

Jeden wolnostojący, drugi nie.

 

Gdy sie tak patrzy na te chłodne kalkulacje, to korzystniej wypada nowy.

Wydaje mi się, że tak trzeba do tego podchodzić.

 

Nie jestem w stanie zbyt wiele powiedzieć o nowym znalezisku.

Zbyt mało zdjęć.

Zadzwoniłam do właściciela i poprosiłam o więcej.

Mam dostać w przyszłą środę.

Czekam więc spokojnie....nie ukrywam, że nóżka nerwowo chodzi.

 

Moniu, a gdzie Ty byś chciała pieprznąć na grzyby ?

Powiem Ci, że z nosa mi się leje, kaszlę i sikam po nogach, bola mnie oskrzela i boki.

Nie wiem czy dam radę.

Radę dam...ale nie bardzo mam ochotę bo bezsilnam :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

hej

więc daję ten przepis:)

 

Zupa porowa:stirthepot:

 

ok 3 l wody

2 kostki rosołowe drobiowe

Ok. ½ kg mięsa zmielonego( z łopatki albo szynki)

3-4 pory

2 serki śmietankowe( tzw kiełbaski)

 

Wykonanie:

Mięsko podsmażyć na patelni ,jak kaszankę.Wodę zagotować z kostkami rosołowymi,dodać podsmażone mięso-pogotować z 30 minut. Por pokroić w półkrążki i dodać do gotującej się wolno zupy.Pogotować jeszcze z 10 minut

( nie za długo bo por się rozpadnie).Na koniec wrzucić do zupy dwa serki.

Zupa gotowa-jest szybka i smaczna.Można dodac troche pieprzu-wg uznania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieńdybry! Znowu w przelocie nadaję z fabryki, między jedną śrubką na taśmie a drugą.

Do sabatu czarownic dopiszcie też mnie, chociaż - jako leń patentowany - najbardziej skłaniałabym się ku jakiejś miejscówce warszawskiej/podwarszawskiej. I bez ogonów ;).

 

Ogólnie lekarka powiedziała ze nie wie co mi jest ale ze moje serce tak wali że to niepokojące sraty taty dała mi mnóstwo skierowań itp

 

Diano, jeśli masz za sobą parę dni atrakcji żołądkowych, to możesz być zwyczajnie odwodniona i może to być niedobór elektrolitów. Napij się posolonego soku pomidorowego, ewentualnie wygazowanej coca-coli (remedium na wszelkie problemy z żołądkiem!), jedz dużo bananów. Jeśli wcześniej nie miałaś takich jazd, to może się uspokoi.

 

Stworzyłam, niezwykle dramatyczną opowieśc o tym, że sa inni chętni i czekam na odpowiedź (trójcy), bo nie wiem na czym stoję.

Pan kupił gadkę.

 

....

 

W tak zwanym międzyczasie, znalazłam nowy dom.

Czekam na foty...więcej fot.

Cena jak w Angliku ale warunki konkurencyjne.

Po pierwsze, jest to dom wolnostojący, ma działkę !!!, garaż i wogóle.

Nie jest tak cudnej urody jak A ale co tam !

 

Trzymam wszystko, co tam chcesz. Dobrze będzie!

 

Trzymajcie się zdrowo, kobitki, bo widzę, że tu istny lazaret się zrobił. Ja, póki co - tfu tfu - jakoś w jednym, niezasmarkanym kawałku chodzę. Trochę na czworakach, ale zawsze do przodu ;).

 

Ściskam was wszystkie, do usłyszenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ula a jakis zapychacz do tej zupy, to zapomniałas napisać czy nie ma ?

 

Intrygujący przepis.

 

 

Basku, nie sądziłam, że byłabyś chętna na spotkanie.

No proszę !

 

Lazaret ?

A i owszem.

Wszystko mi zdechło. Zasypiam na siedząco a córcia mi własnie, radośnie zakomunikowała, że na jutro potrzebna jej tabliczka mnożenia.

Utłukę zgręzotę !!!!

Biorę Was na świadków, że mord uzasadniony.

 

Dianko, Baśka dobrze gada, ale z tymi bananami to....

Już sobie wyobrażam jak pikujący całą noc zdechlak, ma ochotę na lepkiego i kartoflowatego banana.

Fuj.

Cola to faktycznie cud lek na wszystko.

Podobno przy wirusówkach zołądkowych, dobrze robia słone paluszki no i dieta.

Nie zmuszaj sie do jedzenia.

Z głodu jeszcze nikt się nie zejsrał.

Trzymaj się kochana ( Diano)

 

Baśku, o tej porze w robocie ?

Kurna ! Czym się zajmujesz ?

O tej porze to tylko jedno przychodzi mi do głowy ;)

No dobra...dwie opcje.

 

Pierwsza to nocna zmiana w Wedlu a druga.... yhm yhm ;)

 

 

 

Kurna zeżarło mi część posta !

Chrzanie to !

Nie mam siły powtarzać.

Idę spać u boku innego zadżumionego.

 

Pa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za koperka i pora... kostek nie używam, bo nie lubię, można przepis zmodyfikować bez tych wynalazków...

 

Anka nie będę już pytać. Kropka, przecinek i co tylko jeszcze chcesz :)) Mieszać też nie będę.

 

Potwierdzam moc rozgazowanej coli i soku pomidorowego.

 

Dobranoc : *

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karramciu, powiem Ci szczerze, że nie rozumiem szmergla dotyczącego farby.

No jeszcze byłabym w stanie zrozumieć, gdyby chodziło o farbe elewacyjną.

Musi byc odporna na warunki atmo, zmywać się czy cóś a tak ???

 

Ja tam to walę i wybrałabym po kolorku.

Co mi sie podobuje to kupuje :)

 

Biondzia skrobnij słowo.

Dupa mnie boli od zaciskania i co ?

I po co mi to było ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym stanie, to chyba sok pomidorowy jest nie bardzo....

Na pusty żołądek tak zajzajer ???

Rumianek niech na razie pije, wodę i herbe oraz cole bez gazu.

Może lepsze elektrolity z apteki ?

Walnie łyka i stanie na nogi.

Po chorobie, gdy zatrzymaja się pawie i inne ptaszory, może pic surowiznę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bionda - i jak? Udało się? Bo kciuki były zaciśnięte.

 

Mari - a to jest nowa oferta na rynku?

 

mam pytanie niekulinarne:)

możecie polecić jakąś fajną farbę na ścianę do łazienki? Dekoral? Beckers? Tikkucoś tam czy jeszcze coś innego? czy też to wszystko jedno i po odcieniach szukać?

 

Ja mam w łazience farbę Dekorala dedykowaną do łazienek , pięknie się myje, nie ściera się, woda nie zostawia śladów więc jeśli się nie popsuli to polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karram, ja jesli mogę, to się podzielę swoimi obecnymi dylematami. Najpierw tikkurilla wydawała mi się zdecydowanie "za droższa" od innych dostępnych gotowców, a że przede mną do pomalowania 1300 m2, to się skłaniałam do jakiegoś decorala, czy innego magnata. Okazuje się jednak, że tikurilla zdecydowanie lepiej kryje, łatwiej się nakłada, w ogóle wszystko lepiej i po policzeniu wychodzi jej na tyle mniej, ze choć droższa wychodzi porównywalnie do gotowca, a bez nieprzyjemnych niespodzianek. Największa wpadka, to farba z liroya Luxens. Masakra!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aaaa wspominki...;)

 

Ja mam tak ( o ile jeszcze dobrze pamietem) - Beckers lateks w przedpokoju - farba nie do zaje...nia. Uległa tylko psim zębom. Myje, szoruje i jak nówka sztuka.

W pokojach, kuchni i innych zwykły Decoral.

Brudzi się jak inne,ale trzyma ścian.

 

W tamtych czasach nie było Tikurili i innych szpanerskich firm. Wybór był prostszy.

 

A teraz uciekam.

Idę zdychać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hanka - dzięki wielkie!

 

Mayday - a Tikkurilę kupowałaś taką gotową z puszki czy mieszałaś? Dziel się dziel informacjami bo ja się na tym nie znam, mój mąż zawsze kupuje najlepszą farbę na świecie czyli śnieżkę, która po 2 krotnym przetarciu wilgotną szmatką zmywa się do tynku:bash: jak on kupi to najtańszą a mnie wtedy szlag trafi, sama muszę wybrać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basku, nie sądziłam, że byłabyś chętna na spotkanie.

No proszę !

 

Że niby co? Coś mi się wydaje, że baaardzo dziwnie mnie sobie wyobrażasz ;).

 

Dianko, Baśka dobrze gada, ale z tymi bananami to....

Już sobie wyobrażam jak pikujący całą noc zdechlak, ma ochotę na lepkiego i kartoflowatego banana.

Fuj.

Cola to faktycznie cud lek na wszystko.

Podobno przy wirusówkach zołądkowych, dobrze robia słone paluszki no i dieta.

Nie zmuszaj sie do jedzenia.

Z głodu jeszcze nikt się nie zejsrał.

Trzymaj się kochana ( Diano)

 

No, banany to już na etapie rekonwalescencji, dla podreperowania nadwątlonego organizmu. Słone paluszki (i generalnie sól) - jak najbardziej. I kolka, trochę letniej, koniecznie wygazowanej kolki. Ja też przez jakiś czas miałam problemy z sercem - bardzo wysokie tętno przy niskim ciśnieniu. Parę razy myślałam, że zaraz się przekręcę. Kardiolog zalecił mniej pić (nie więcej niż 1,5l płynów na dobę) i więcej solić. I jeszcze zlecił badanie tarczycy (na szczęście wszystko tam ok), bo ponoć niedobór daje właśnie takie objawy.

 

Baśku, o tej porze w robocie ?

Kurna ! Czym się zajmujesz ?

O tej porze to tylko jedno przychodzi mi do głowy ;)

No dobra...dwie opcje.

 

Rozumiem, że ta druga to nocny stróż? ;)

Jak ja marzę o takiej robocie... Książeczka, herbatka, ciepła kufajka i mogę stróżować.

A tymczasem robię w fabryce zbędnych słów. Dużo tego produkujemy, głównie na eksport. Co zrobić, taki lajf.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mari, niby teraz te farby podobne do siebie, ale kurcze, jeden pokój jasno szary decoralem ( platynowy szary) TRAGEDYJA!!! jak malujesz to farba zwykle nowo nałozona ma inny kolor niż w pudełku, potem jak wysycha ma inny, a jak wyschnie ten właściwy, ta cholera zmienia się w trakcie, na wałku, na scianie.. i nie wiesz czy to juz pomalowane, czy nie, czy wyschnie, czy mażesz bez sensu...NO WAY!!

 

A luxens, jakkolwiek wybrałam dla gotowego koloru, to myślałam, że umrę jak zaczęła odchodzić jak stara skóra z pięty i całe szczęście tylko jedna ścianę potraktowałam tą farbą!! plastik, chamski plastik!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...