Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

rozkład będzie dokładnie taki jak na tym pierwszym zdjęciu (tej cygańskiej kuchni:))

gąbka zapisana, zakupię na pewno się przyda...

 

w Ikei jest kuchnia klasyczna, angielska i ona mi się strasznie nie podoba bo ma jakąś dziwną powłokę na sobie - wiecie może co to jest? lakier czy co?

 

Eeee? Zgłupiałam. To chcesz kuchnię od stolarza czy z ikei? Czy ikea to tylko inspiracja? W ikei jedyną kuchnią białą z frontami drewnianymi jest ramsjo (brzoza bejcowana na biało). Najładniejszy ikeowy wzrór (ha ha, dlatego go wybrałam ;)), ale niektórym może nie odpowiadać to, że rysunek drewna nieco przebija i front ma odcień raczej szarawy, niż czystobiały. Mnie akurat się to podoba, wygląda bardziej naturalnie od plastikowego stat czy lidingo. Ale nie wykluczam, że za jakiś czas zdejmę fronty i dam do stolarza do pomalowania na kryjący biały. Zrobiłoby się bardziej klasycznie.

 

Jeśli chodzi o układ szafek, to nie myślałaś, żeby w ogóle zrezygnować z tych wiszących? Zrobiłby się większy oddech, a widok z części salonowej na kuchenną byłby również przyjemniejszy. Masz tam dużą przestrzeń i super by tam pasował (na bocznej ścianie) jakiś ładny kredens, choćby staroć z allegro. Tam byś mogła pochować wszystkie porcelany i srebra rodowe ;).

 

Basku, pisząc o forumce co to dumną posiadaczką błyszczącej kuchni jest...miałas na mysli admete ? :rolleyes:

 

Oj Aaaaankaaaa... Ja tutaj kamufluję jak mogę, a Ty tak z grubej rury. Wprawdzie już kiedyś pisałam to u admetki bezpośrednio (jak była na etapie zamawiania frontów), co myślę o takich błyszczących i z czym mi się kojarzą, ale skoro już zamówiła, to zamilkłam i nie komentuję. Każdy ma, jak lubi. Jakbym ja pokazała swoje mieszkanie, to pewnie wiele osób określiłoby jego styl jako "cheap-szrot style". Tani, bo jedna połowa mebli jest z ikei. Szrot, bo druga połowa - z odzysku ;).

 

Witam

Chciałam Was poinformować, że dostałam zajoba.

A może, już o tym wiecie ? :o

 

Dziwna sprawa. Za pierwszym razem przeczytałam "dostałam zdjęcia" (że niby domu). Szybko się zalogowałam, żeby zażądać ich publicznego okazania, a tu o zajoba chodzi. Tak to ja się nie bawię.

 

PS. Anka, wybierasz się jutro na imprezę na Jazdowię, której zajawkę wrzuciłaś? Uwielbiam te okolice, przez kilka lat wynajmowałam tam mieszkanie (za Sejmem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro moja kochana, to Ja jadę w przeciwnym kierunku.

Zwiedzam "rezydencję" i z tego powodu, nie mam: paznokci, Rennie( zeżarłam wszystko), włosów a te co sie ostali to siwiusieńkie, dwóch szklanek ( rąsie dygają).

No normalnie masakra !

Najazd na Jazdów, chętnie bym zaliczyła ale tak bez kaski ?

Tam to musza mieć skarby !

Jedziesz ?

 

Miałas do mnie zadzwonić @ jedna !

Czekała, czekałam, doładowywałam telefon, zeby dłużej pogadać i co ?

I jajco !

Z Tobą to się umawiać ! :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No taaaak! Najazd w innym kierunku - jesteś usprawiedliwiona. Żeby nie było - też nic nie trzymam i nie pluję, żeby nie zapeszyć. Zleeeeewkaaaa ;).

 

Z dzwonieniem, kochana, to nie my się umawiałyśmy, tylko Ty się umawiałaś ;). Ja mam pewien feler, do którego muszę się przyznać. Nie cierrrrpię rozmawiać przez telefon. No nie znoszę i już. Moi biedni rodzice już się pogodzili z tym, że dzwonię raz na ruski rok i rozmowa wygląda tak, że "u nas wszystko w porządku, po staremu, opowiadaj mamo, co tam u was". Komórkę ładuję co dwa tygodnie, bo na tyle mi wystarcza. No sorki, pogadamy, jak się w końcu umówisz ze mną na kawę (proponowałam, pamiętasz?). Mogę nawet dojechać tam do Ciebie i przywieźć kawę w termosie. Napiłybyśmy się w przerwie między jednym odwożeniem, a drugim przywożeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolisz, że się z Toba nie zgodzę !!!

Napisałaś mi......jutro zadzwonię...obiecuję !

 

Chyba masz jeszcze jedną przypadłość....skoliozę !

 

Z tym, że nie lubisz gadać to nie problem.

Będę prowadziła rozmowę za nas obie :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolisz, że się z Toba nie zgodzę !!!

Napisałaś mi......jutro zadzwonię...obiecuję !

 

Chyba masz jeszcze jedną przypadłość....skoliozę !

 

Z tym, że nie lubisz gadać to nie problem.

Będę prowadziła rozmowę za nas obie :rotfl:

 

 

 

O nie-nie, napisałam, że "Zadzwonię jakoś w najbliższych dniach". Przyznasz, że pojęcie dość oględne i mało precyzyjne ;). A to Ty napisałaś, że "jak jutro do mnie kulniesz, to pogadamy".:p

 

Podtrzymuję wersję o kawie. Do telefonu to ja się muszę psychicznie przygotować. Jest coś takiego, jak fobia telefonowa? Nie ma? No to już jest ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bare-cue - zdecydowanie stolarz będzie robił meble, pisałam o Ikei bo w części ich mebli jest coś co mi się nie podoba, nie wiedziałam co i dopiero wczoraj sobie uświadomiłam - część drewnianych mebli jest pokryta dziwnym lakierem (nie tylko meble kuchenne), mnie się ten lakier nie podoba i chociaż same fronty są fajne to ten lakier mnie odrzuca

ja wszystko dotykam co kupuję:wiggle: i w dotyku te meble są jakieś dziwne

ostatnio byłam w sklepie z samymi frontami (plan był taki, że pudła kupię w Ikei a fronty w bel-mebie) i macałam ze 100 frontów:)

 

fronty mają być gładkie - bez słojów - ale czekaj, nie rozumiem - to masz ramsjo czy całą ścianę gładkich szafek?

 

a kredens to mi się marzy, ale chyba nie starczy na niego miejsca, moja babcia miała taki klasyczny, piękny kredens art deco, cudny był, śni mi się po nocach, zobaczę jeszcze dzisiaj czy bym go tam upchnęła

 

Mari a ten zajob to na jakim tle?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basku, przymierzasz się do tego telefonu, od ROKU !!!!

To chyba wystarczająco duzo czasu, nie uważasz ?

Kuźwa, to nie boli.

Bierzesz to pudełeczka w jedna rąsie, paluszkiem wstukujesz 9 cyferek i zdecydowanym ruchem, wciskasz słuchaweczkę.

Wtedy, moja kolej.

Odbieram i mówię ciepłym, erotycznym głosem haaaaaaluuuuuuuu.

I wtedy Ty....witaj moja najukochańsza , szurnięta koleżanko.

 

Jak dla mnie bomba ;)

Bardzo przyjemna rozmowa się nam kroi :lol2::lol2::lol2:

Wykuj na blachę wszystkie kroki i do dzieła.

Zawsze możesz odłozyć słuchawkę w dowolnym momencie rozmowy...

Lepiej, zebys nie wiedziała, co Ja sobie wtedy pomyślę, ale.....będę przynajmniej miała Twój numer telefonu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na każdym Karramciu :lol2::lol2::lol2:

 

Moja chora wyobraźnia zaczyna sobie rysować w głowie, rzuty domu.

Nie wiem jakim cudem bo ze zdjęć w zasadzie nic nie wynika.

Dostałam cynk od kolezanki, że tam jest tylko 5 pokoi.

Wkur...łam sie na maksa bo agentka, zapewniała mnie, ze 6.

Ale.....

Ale, mam mega fajnego pomysła, który był by czad rozwiązaniem, o ile rozkład dołu, mjest taki jaki sobie rozrysowałam.

Idę się leczyć!

A może to normalne ????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już chcę tam wyburzać ściany :cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry::cry: , a znowu jadę polizać cukierek przez papierek :(

Chyba, ze z walizkami, zaanektuję ogródek i ni hu !

Nikt mnie nie ruszy.

Rozbiorę sie do nagusa i bedę darła japę, że gwałcą !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zażyj sobie walerianę albo melisę zaparz, ja szukałam domu "tylko" 2 lata, ale wiem, że stan nadmiernej ekscytacji nie idzie z kupnem (przynajmniej u nas)

myśmy dom kupili na chłodno, po kalkulacjach, ze świadomością wszystkich wad

 

ilość pokoi jest rzeczą wymierną- ta agentka liczyć nie umie do 6?????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro szukałas domu to wiesz, jakie jajca są w opisach.

Ten dom ma również różna powierzchnię, garaż też, ilośc pokoi i metraż jest ruchomy, wielkość działki to zgadywanka, media raz są raz ich nie ma.

Dom - zagadka !

 

Jak ją jutro spotkam, to poprosze o policzenie do 6 !

 

Sprawy się nam mocno skomplikowały.

Zadzwoniłam do mamy czy może jutro posiedzieć z ekipą i okazało się, że nie bo idą na imprezkę.

Dziwne, bo ojciec nic mi o tym nie mówił.

I teraz, opcja jest taka, ze jedziemy z dzieciakami.

Nie nawidzę !!!!

Lataja po chałupie, dra się, dziela pokojami, potem kłócą który czyj a Ja tylko grzecznie, próbuję ich opanowac.

To nie są warunki do ogladania.

Moja babcia też nie przyjedzie, bo dzieci chore więc ona unika.

 

Nie wiem jak to załatwić :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chodziłam z dwójką dzieci, starsze też latało i pytało gdzie będzie mieszkać i planowało swoją przyszłość, małe latało głównie po schodach. Ubaw po pachy.

 

Mari - szlag mnie trafia z obsuwami:mad: podobno to jest standard, mnie się zaczyna śpieszyć już więc irytacja wzrasta:mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...