................VIP Club.........................

[bionda]

Aniu!

 

Zamknięta kuchnia mimo wszystko ma swoje plusy,nie widać bałaganu ale też przebiłabym się ,stół pod oknem ,wygodniej niż latać z talerzami dookoła.

 

Romciu,piękny domek.

 

Rere,Ty jeszcze kibicujesz?Ja już nie.

[Hanka126]

Cześć Dziewczynki kochane:D

Melduję się rodzina nakarmiona, psy też pranie powieszone na dzisiaj starczy.

Aniu ja bym przebiła ścianę, ale ja jak stoję przy garach to lubię widzieć co się w domu dzieje:lol2:

[Bastki]

http://emotikona.pl/emotikony/pic/a-kuku.gif

Mari ja bym też rozwaliła ścianę, lubię duże powierzchnie.

Rere u nas oglądanie meczu polskiej reprezentacji wygląda mniej więcej tak:

przed meczem - " i tak przegrają, sieroty" http://emotikona.pl/emotikony/pic/0what.gif

po meczy - "a nie mówiłem"http://emotikona.pl/emotikony/pic/0fool.gif hahhaaa znawca

[marimag]

Jak bys sie ustawiła ze stołem Reniu ?

 

Jeśli bym przebijała to napewno nie usuwałabym całej ściany.

Nie znosze aneksów lub otwartej kuchni.

Wole wnętrza przytulne.

[barbe-cue]

Anula, ja lubię kuchnie zamknięte, a może inaczej - nie lubię kuchni w salonie tudzież salonu w kuchni. Ale tutaj chyba dobrze wyglądałoby częściowe otwarcie kuchni na pokój. Na przykład super byłyby drzwi czteroskrzydłowe, z nadświetlem niemal do sufitu, żeby wpuścić do kuchni światło i w razie potrzeby otwierać lub zamykać przestrzeń. Stół postawiłabym w pokoju, tuż pod oknem i przy tych dużych drzwiach. Nie wiem, czy nie warto byłoby usunąć drzwi do kuchni od strony korytarza - doświetliłoby to korytarz. Ale jeśli przeszkadzają Ci takie otwarte przestrzenie, to zostaw.

[barbe-cue]

Jak bys sie ustawiła ze stołem Reniu ?

 

Jeśli bym przebijała to napewno nie usuwałabym całej ściany.

Nie znosze aneksów lub otwartej kuchni.

Wole wnętrza przytulne.

 

No popatrz, znowu mamy zbieżne pomysły . Pisałyśmy równocześnie.

[rere79]

Tak, ja też bym nie usunęła całej ściany. A stół postawiłabym pod oknem. W racie większej imprezki wysuwałoby się go na środek salonu.

 

Bionda, ja kibicuję tak jak Bastki napisała. Tylko mój mąż jeszcze wierzy w cuda

[Bastki]

barbe ale tutaj nie byłoby to w jednym pomieszczeniu - salon i kuchnia tzn może i tak ale daleko od siebie namotałam. Acha.. i nie mówię tu o salonie w kuchni:no: . Ja za to nie lubię zamkniętych, chociaż nie powiem że teraz czasami wkurza mnie jak mój mąż wyciąga gary ze zmywarki a ja to słyszę w salonie. No ale każdy robi jak mu pasi i to jest cudowne http://emotikona.pl/emotikony/pic/kibic.gif że każdy ma inaczej w domu :lol2:

[barbe-cue]

No ale każdy robi jak mu pasi i to jest cudowne http://emotikona.pl/emotikony/pic/kibic.gif że każdy ma inaczej w domu :lol2:

 

No jasne, i to jest fajne! Moi znajomi, którzy mają kuchnię połączoną z salonem, bardzo sobie chwalą takie rozwiązanie, bo po prostu mają inne potrzeby, inne upodobania. Ja na przykład uwielbiam sobie siedzieć wieczorem w kuchni przy stole, przy małej lampce, i coś tam sobie czytać czy rozwiązywać krzyżówki. Mimo, że mogłabym to robić w innym pokoju, żeby odseparować się od gwaru.

[barbe-cue]

A na co dzień drzwi od kuchni i tak są stale otwarte, a że kuchnia jest naprzeciwko dużego pokoju, to właściwie też można powiedzieć, że są połączone. .

[marimag]

Basku, pomysł z wrotami jest niegłupi, ale tam ściana nie jest az tak wielka.

Zwróć uwagę, że po drugiej stronie masz kominek i komin.

Szkoda mi też aż tak dużej przestrzeni bo w tym miejscu, mogłabym postawić sobie spory kredens.

Drzwi nie brałam pod uwagę bo raz, ze cena pewnie powala, a dwa, ze trzeba jeszcze mieć miejsce na pozostawienie skrzydeł po otwarciu.

[Bastki]

Rere to trzymajmy kciuki tym razem za naszych

Barbe wiesz człowiek jest mądry po szkodzie ja teraz budowała bym całkowicie inny dom ale z kuchnią otwartą tylko że w dalszej części salonu . A widziałyście kiedyś taki program kulinarny Bosonoga Contessa ? ona ma jak dla mnie fajny układ kuchni. Ma dwa wejścia do kuchni jedno takie węższe ok 100cm i ono jest prosto z holu a drugie przejście jest szersze na jadalnię. To szersze przejście jest większe myślę że ma ok 2m. . Całkiem podobny układ jak u Mari na rzucie

[marimag]

Nie zlikwidowałabym też wejścia do salonu bo ( przy połączeniu kuchni z salonem) powstanie amfilada, która kofam miłością czystą.

Wiesz jakiego mam szmergla

Taki układ otworów, pozwoli rozładować Marszałkowską.

Jedni tędy, drudzy tamtędy...

Czy dużo droższe od sklepowych sa takie drzwi na zamówienie ?

[barbe-cue]

Ale ja nie pisałam o likwidowaniu (tj. zamurowaniu) wejścia do salonu. Skądeś to wzięła? Pisałam o usunięciu tej ścianki z obecnymi drzwiami do kuchni, żeby powstało tam szerokie wejście z korytarza.

Jeśli chodzi o drzwi czteroskrzydłowe, to spokojnie by weszły - masz tam 3m szerokości, drzwi to jakieś 160, ale jeśli policzyć nawet megaszerokie, na 2m, to zostaje Ci po bokach po 50cm na odłożenie. A nie trzeba też otwierać od razu czterech skrzydeł - można tylko dwa środkowe, wtedy boczne skrzydła robią za naświetla. Ale oczywiście rozumiem, że to pomysł do szuflady z marzeniami, bo cenowo takie drzwi raczej zabijają.

Jeśli zostaje taki układ, jak jest, to nadal proponuję większy stół w pokoju, ale w kuchni koniecznie jakiś mniejszy. Broń Boże, żadnych wysp na środku, bo kuchnia nie jest jakaś ogromna i zawalidroga nie jest tam potrzebna. No ale jest na tyle duża, że i stół, i kredens śmiało by weszły.

[marimag]

O ile pomysł z przebiciem do salonu ( z perspektywy kuchni) jest super to nadal nie moge sie przekonać do stołu w salonie.

Zupełnie inaczej wyglądałoby to gdyby salon był łamany, z jakąś wnęką np w kształcie litery L.

Jedna laska literki to część wypoczynkowa a druga jadalniana.

Niby stół w salonie a jednak ukryty i nie rzucający się w oczy.

Tu jest bardzo foremny salon i aż szkoda go zagracać stołem.

Patrzę na ten rzut i oczom nie wierzę.

Piszą ( jest napisane), ze jest tam 30 m2.

Stałam tam i kompletnie nie czułam tych metrów.

Czułam za to, kapitalny klimacik.

Wnetrza są chyba niższe niz w moim obecnym mieszkaniu.

Fajny bo prosty, kominek z otwartym paleniskiem.

Taki malusi, sympatyczniusi.

Bardzo duże okna i widok na ogródek, ładnie dopełnia całości

Na wszystko jest look a jednak kameralnie i ciepło.

 

KURNA !!! Zakochałam się w tej chałupie.

Dziś juz sobie z tego tytułu poszlochałam.

[marimag]

Basiu, ale nie mówię, że Ty mówisz...

Tak tylko napisałam o tym, że nie chcę likwidowac wejścia.

Jedno co mnie tam bolało to te łuki , obłozone na dodatek, plastikowymi boazeriami.

Po ich zdjęciu, przejście zyska kilkanaście centymetrów.

[marimag]

A może jest jakas firma masowa co robi drzwi z górnymi doświetlami ?

Mogłabym sie dopasować dziurą.

[marimag]

Idę zapalić.

 

I mam do Ciebie jeszcze jedno pytanko.

Chodzi o szafki kuchenne.

Chcę Ci wkleić coś co ostatnio było na Weście.

Podobaja mi się...bardzo.

Chciałam Cie zapytać jak oceniasz i czy widzisz mydło

[Bastki]

http://i-cdn.apartmenttherapy.com/uimages/sf/11-20-chron1.jpg

takie tam kuchenki

http://www.housebeautiful.com/cm/housebeautiful/images/P1/stone-steel-kitchen-0211-de.jpg

 

Mari tu wszyscy mielibyście miejsce na szybkie śniadanie

http://4.bp.blogspot.com/-2HV_eMZAaoE/UgAe60sIzgI/AAAAAAAAUiE/6PlqvIUiLzI/s640/Ina+Garten+kitchen.jpg

 

http://4.bp.blogspot.com/_k4x5a3c1b_M/Sbn4LPLwOgI/AAAAAAAANqo/95bKwlI9q00/s800/ina-apt-2.jpg

 

http://www.myhomerocks.com/wp-content/uploads/2012/05/4-industrial-style-kitchen-metal-chairs-rustic-dining-table.jpg

[Bastki]

http://cdn.freshome.com/wp-content/uploads/2012/07/William-Tozer-Loft-in-London-4.jpg

 

http://stylecarrot.com/wp-content/uploads/2012/09/MUArchitecture-natural-industrial-kitchen.jpeg