................VIP Club.........................

[mayday]

Heloł, heloł!! Tyle mnie nie było, ze czję się jak nowa

[bionda]

Cześć Gosiu!!

 

Nowa czy stara...miło Cię widzieć.Posiedzisz z nami dłużej czy znowu wsiąkniesz?

[bionda]

Czy Wy też macie jesienną depresję??U mnie co roku to samo ,ta pora mogłaby nie istnieć ...nic mi się nie chce a zaraz znowu idę boksować

[mayday]

Biondziu, ja teraz to nie bywam w domu. Tak się jakoś porobiło, że jedynie bywam. Mam na dzieję w

częściej wpadać, bo tęsknię za Wami, ale jestem ciągle w biegu.

[mayday]

Biondzia , na depreche najlepsza kupa roboty, nie ma czasu na pierdoły. chociaz poranne poszukiwania wlasciwej garderoby doprowadza mnie do szalu... Latem, to cos tam uprasowanego i na "zaśkę" jakieś jebotko i daje radę, a tu ..lipa..

[marimag]

Witam drogie kolezanki.

 

Wróciłam z poligonu, zakupów, rozmów w nowej szkole

 

No i tak...

 

Szkoła wydaje się bardzo przyjazna, otwarta na potrzeby i deficyty dziecka.

Problemy lokalowe są wielgachne, ale wydaje mi się, ze rekompensuje je pomysłowośc i serce, ludzi tam pracujacych.

Rozśmieszył mnie plakat wiszacy na drzwiach sali gimnastycznej.

Na plakacie widniała, wielka postać batmana i napis:

Dlaczego Batman miał 5 z Wf- u ?

Bo zawsze nosił strój !

:lol2:

Pani dyrektor powiedziała mi, ze nie było innego sposobu

Dzieci stale zapominały strojów.

Z fajnych rzeczy :

Każda klasa ma swoja salę i nie łazi z majdanem po pietrach.

Kazde dziecko ma swoje stałe miejsce i szafeczkę w sali. po to zeby czuło się "domowo"

Każda ławka jest podpisana : Tu siedzi Tomek...Tu siedzi Zosia.

Wychowawca tej klasy jest jednoczesnie nauczycielem przedmiotu i pedagodiem wspierającym po to, zeby naprawdę wiedzieć z czym dzieci mają problem, znac swoja klasę.

Każdy problem czy konflikt w grupie, jest rozwiązywany podczas zajęć terapeutycznych pt: drama.

Jest to zamiennik godziny wychowawczej na której nauczyciele często nadrabiaja zaległości lekcyjne i+ inne pierdolety.

Każde dziecko ma różnego rodzaju indywidualne zajęcia terapeutyczne w różnych godzinach. Nawet między lekcjami.

Nie traci lekcji bo w tym czasie ktos ma cos a ktos inny idzie na cos jeszcze innego.

Lekcje rozpoczynają się najwcześniej o 8.30 więc dzieciak w miare wyspany no i z dojazdem nie ma juz takich problemów.

Najpóźniejsza godzina na która chodzi ta klasa to 9.30 wiec kończą o ludzkiej porze i jest jeszcze czas na inne sprawy.

Codziennie jest taka sama ilośc lekcji.

Obiady dowozi catering i kaz\de dziecko jest obsługiwane przez zatrudniona w tym celu osobę.

To ona roznosi dzieciom posiłki do sal.

Ona, codziennie rano informuje dzieci jaki maja wybór i kazdy wybiera co chce jesć.

zamówienie do firmy idzie po tym jak dzieci SAMODZIELNIE dokonaja wyboru.

Za posiłki płaci się z dołu czyli za to co dziecko zje a nie, za deklarację, ze będzie jadło a w sumie nic nie tknie.

W klasie jest 10 dzieci.

Fajne pomysły na pomieszczenia.

Każda sala jest nazwana tak zeby dziecko wiedziało gdzie idzie po często sam numer nic nie mówi.

Są sale do terapii a nawet pokój relaksu.

W tym pokoju, dzieci zmęczone, dniem, hałasem, stresem itp. moga tam pójść, wyciszyć sie, poleżeć, odreagować.

 

Dziewczyby zaczynaja juz tam chodzić od wtorku.

Na razie im nic nie mówię, żeby przypadkiem nie pochwaliły się w obecnej szkole.

Możliwe, że im się tam nie spodoba, że nie będa chciały chodzić...wróca tu gdzie są.

Powiem im dopiero w piatek po lekcjach, zeby je przygotowac i nastroic odpowiednio a potem zobaczymy.

Będa tam chodziły przez 4 dni i same ocenią.

Nie będę naciskała.

Pani dyrektor powiedziała coś co bardzo mnie przekonało: To nie My urzadzamy casting na uczennicę tylko to one casting na szkołę. Musimy uszanowac ich decyzję.

Nie ma problemu z niczym.

To że mamy zupełnie inne ksiązki i nie wiadomo jakie różnice w realizacji programu nie sa problemem. Pani D powiedziała...a w czym problem ? Będziemy kserować.

Mówię, że to i tamto....a w czym problem ? Zadzwonie do Pani i złatwię.

Stale tylko nie ma sprawy, nie ma problemu, to normalne, to naturalne....

Gdzie Ja trafiłam ???? :jawdrop:

 

Mam jednak wątpliwości...biję się z myslami....

Nie wiem czy dobrze robię

[marimag]

Heloł, heloł!! Tyle mnie nie było, ze czję się jak nowa

A TEGO TO JA NAWET NIE MAM SIŁY KOMENTOWAĆ

[marimag]

Asiu, depresję to Ja mam od kilku lat.

Stale z tego samego powodu

W dupie z pogodą czy pora roku.

Do kurwicy doprowadza mnie brak ruchu w wiadomej sprawie, brak postepów.

Wyje codziennie ale co z tego.

Musze ciągnąc ten pierdolnik i mimo załamki, zwlec się rano z wyra i wejśc od razu na najwyższe obroty.

[mayday]

A TEGO TO JA NAWET NIE MAM SIŁY KOMENTOWAĆ

 

Anulka, wybacz!!!!!!

 

 

a teraz co do Twoich wątpliwości i bicia się z myślami!!! No żeś chyba oczadziała!!

To znaczy, rozumiem, ze czujesz sie jak w ukrytej kamerze, ale do cholery, bywają ddobrzy ludzie. RoZumiem, ze nabralas juz przekonania, ze tylko tu na forum ( oczywiscie nie wszyscy ) ale moze jeszcze sie nie zgadalyscie i ma tu jakis swoj wąteczek... To y wiele wyjasnialo

[Karram]

dobrze robisz, ta szkoła to z opisu szkoła ideał dla dziewczyn (i nie tylko, chyba dla każdego dziecka, bo każde dziecko zasługuje na pomoc w rozwoju a nie bat w postaci nieustających testów), będą miały szansę na spokojny rozwój bo w tej obecnej to możesz spodziewać się najgorszego (pogłębienia jakichś zachowań, zaburzeń - sama wiesz). Daj dziewczynom szansę.

Jakie masz wątpliwości? Że to szkoła specjalna czy jakieś inne?

[bogumil]

Hej wszystkim

 

Aniu...jestem cała ZA!!!!!

Z tego jak opisywałaś i mówiłaś co przechodzą w obecnej szkole, to nie powinnaś mieć jakichkolwiek oporów!!! Daj dziewczynom szansę

Tym bardziej, jeśli będzie tak z tą indywidualną opieką i terapią jak opisujesz powyżej:D

[bogumil]

biondziu...ta pora roku dla mnie również mogłaby nie istnieć...nie ta wczesna jesień, sucha...tylko ta mokra, bura, ciemna i ponura:( Też mam mega depresje i doła:( Najchętniej bym się zaszyła pod koc i nie wychodziła. Dzisiaj straszna pogoda u nas, jechało się paskudnie...

[bionda]

Aniu,nad czym się zastanawiasz?

 

Jak na razie same plusy,zastanawia mnie tylko to liczenie posiłków czy tzn,że rano dziecko zadeklaruje chęć na kotleta a jak go dostanie i zmieni zdanie to nie płacisz?I co wtedy dziecko zje?tego za bardzo nie kumam ,reszta jak w podręczniku.

[bogumil]

Masz rację Mmelisko...nie ma co narzekać w porównaniu z tym co ty tam masz....ale i tak nie cierpię takiej pogody:bash:

[bogumil]

No jak zwykle przyjdą w nocy jak normalny człowiek będzie szedł spać

[bogumil]

A co jesz?

[marimag]

 

Gadam z Mejką przez telefon

[olinek okrąglinek]

Pięknie witam piękne Panie!

roggebrood vollkornbrot

:rotfl:

 

Ale może nie po ichniemu, tylko po naszemu.

[bogumil]

pozdrów Mejkę ode mnie

[bogumil]

właśnie próbuję się dowiedzieć co to jest i czy nie zaszkodzi naszej Mmelisce:lol2::lol2: