................VIP Club.........................

[Hanka126]

Ale w szlafroczku w paseczki:wiggle::wiggle:

Śpij dobrze:bye::bye:

[bogumil]

No taaaaakkkk...ja w swoim stroju wieczorowym:D

[marimag]

Jest tu kto jeszcze ?

Piatkowy wieczór a wszystkie sie pospały ???

[Hanka126]

Ja nie śpię, buty oglądam:eek:

[marimag]

Posikałam się dziś dwa razy.

Mój złoto usty syn, przemówił :

 

Matka nalała dziecku zupki.

Dziecko pałaszuje i delektuje się towarzystwem sam na sam z matką...

Chcąc się wykazać wybitną elokwencją, zagadywał, chwalił zupę az nagle padło pytanie ....

- Mamusiu ?

- Tak synku ?

- A wiesz co ?

- No nie wiem...

- O co chodzi ?

- Bo mam do Ciebie pytanie ?

- No to słucham...

- Czy Ty mnie kochasz ?

- Oczywiście i to bardzo...

- A widzisz !!!!! Wyjęłas mi to z ust !!!

 

:rotfl:

 

Po wieczornej kapieli, gdy był juz po wszystkim, przytulił sie do mnie i spojrzał mi głęboko w oczy....

- Mamusiu a wiesz ? Jestes piekna !

Matka, jak to matka...banan, łzy w oczach, wzruszenie, serce sie uradowało....

- Naprawdę ? A co Ci się we mnie, najbardziej podoba ????

- Masz ładną bluzkę !

 

:rotfl:

 

Mąż wyszedł z pokoju, zeby nie zabić dziecka śmiechem ale nie wytrzymał i krzyknął z kuchni...

- Synku, jesteś mistrzem komplementów !

Na to wstała z łózka Ola i krzyczy...

- Hichał nie !

Oja, kjujem Angii !

 

Oczywiście wszyscy posikani ale co najsmieszniejsze, kazdy z czego innego :rotfl:

[Hanka126]

A dla takich chwil warto ciągnąć ten wóz pełen kamieni pod górę

A jak tam te Twoje zdechlaki, cała czwórka chora?

[marimag]

Wszyscy chorzy.

Ja też coś nie bardzo.

Głowa mnie strasznie boli...aż mnie mdli...

[mayday]

Helo!

[Hanka126]

Helo!

 

Heloł

Witam jak tam po obiedzie z szanownym profesorstwem?

[marimag]

Hej ciotka.

 

I jak lunch z profesorstwem ?

Co dali do jedzenia ?

[mayday]

No, na bogatości było. Zostalam przedstawiona szanownemu gronu jako dlugoletni przyjaciel kliniki, dzieki ktoremu wiele projektow naukowych moze byc realizowana A i na obiadzie byla moja kolezanka ze studiow. nawet tak sie nie umęczylam, chociaz przemowien bylo nad wyraz za duzo nawet ksiadz byl

[Hanka126]

A po co ksiądz?

Oświeć ciemną koleżankę nie bywającą na takich imprezach:)

[marimag]

A ksiądz to przepraszam w jakim charakterze ?

Dobrego ducha ?

Przyjaciela rodziny ?

Egzorcysty ?

Błogosławił pokarmy czy jak ?

 

W jakim to mieście ? Częstochowa ?

[marimag]

Hania, już drugi raz piszemy w tym samym czasie i w sumie to samo

[mayday]

Ksiadz, jakas persona mi nie znana. Tam duzo bylo osob z innej bajki, bo to byli goscie na zaproszenie kliniki i rektora i dziekanow. Takie calowanie sie po krawatach

[mayday]

Modly przed obiadem byly miasto Uć nie wiem, czy ta łuna nad miastem to aureola...

[marimag]

Ksiądz nie nosi krawata.

W co go, w takim razie całowali ????

W ........szalik ?

[marimag]

Łuna ?

Znicze zapalili przy kolacji

[mayday]

Ksiedza w koloratkę. A łuna

[mayday]

Łuna jest nad miastem na pewno. W nocy widzialam