Gość GOSC12_3 09.01.2014 10:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Wychodzi na to, że u mnie na strone wchodzi 20 postów, czyli by się zgadzało Ty masz 40 i o połowe mniej stron. dziękuje za testa wszystko jasne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 09.01.2014 11:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Hej laski. Postanowienia noworoczne ? Nigdy nie robiłam. Może by tak.....hmmmmmmmmmmmmmmmm Dawać częściej mężowi...wogóle dawać , spędzać mniej czasu na fm, WRESZCIE sie wyprowadzić, spędzać mniej czasu w kuchni, byc piekną i bogatą ( bo złośliwa i wredna już jestem )...... Aaaaaaaaaaaaaaaaaaa ...realne miały być ? No to nie mam :lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 09.01.2014 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Piękna, młoda i „bogata” to ja już byłam. To se ne wrati Co do reszty jeszcze parę lat przede mną. A od dziś do najbliższej środy trzymajcie za mnie kciuki, co bym się zdołała obrobić i nie padła od wewnętrznego dygotu, który mnie właśnie złapał. Życzę sobie też móc trochę snu złapać i żeby nic więcej mi nie „dopisało się” do natychmiastowej obsługi. Boh, jak ja zazdroszczę kobietom, które nie muszą pracować !!!!!!!! Niesłowni klienci – to mnie zabija Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
belgijska pralinka 09.01.2014 16:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 pestko trzymamy mocnoapropos nie pracujacych kobiet ....czasem mysle ze wolalabym pojsc do roboty miec swoja kase i wszystkich w d.....no ale to chwilowa perspektywa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 09.01.2014 17:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Hej dziewczęta. Pestuś, czyzbyś nie doceniała pracy, kobiet domowych ? No! Odebrałam wyniki badań. Jest źle. Miałam dzis również, ogladających. Nic nie mówię... Zrobie tylko tak Cicho sza.....licho nie śpi. Nie zapeszamy.... Przebieram nózkami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Chloe_ 09.01.2014 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 A co tam Pani w wynikach masz? Oglądali - to już połowa sukcesu -druga połowa to nie wypuścić ich z łapek i się dogadać A ja miałam do Ciebie dzwonić i Ci coś podpowiedzieć, a tu im dalej w las, tym więcej drzew, a raczej kłód. Kurde - opiekunka młodego na urlopie - do mamy nie mogę podrzucić, bo tata w szpitalu, a mama pracuje za dwóch. Do tego na budowie ruch i każdy ma pytania, a ja jeszcze z robotą próbuję się wyrobić i wychodzi mi za przeproszeniem gównianie:cry: Postanowień noworocznych nie robiłam, mam za to marzenie - żeby doba trwała 28 godzin. Wtedy powinnam wszystko ogarnąć Trzymam kciuki i grzeję szpachlę, coby nie rzucać słów na wiatr;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 09.01.2014 19:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Ano ebola mnie dopadła. Cholera ma na imię Helicobacter Pyroli i jest ich 6 razy więcej niż powinno. Chciałas do mnie dzwonic ? Ryli ? Ojej.... No to czekam A co z tata ? Siostre jakąs posiadasz ? Ciotkę ? A może młodzież do ciotki Anka podrzucisz ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pnna migotka 09.01.2014 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Pestko Ty znasz jakąś kobietę co nie musi pracować:confused: przyznam, że nie widziałam jak 35 lat żyję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Chloe_ 09.01.2014 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Ano ebola mnie dopadła. Cholera ma na imię Helicobacter Pyroli i jest ich 6 razy więcej niż powinno. Chciałas do mnie dzwonic ? Ryli ? Ojej.... No to czekam A co z tata ? Siostre jakąs posiadasz ? Ciotkę ? A może młodzież do ciotki Anka podrzucisz ? Ano chciałam:) Obym już nie musiała dzwonić w tej sprawie, bo sprzedasz:) Buu - helicobacter to sprawca wrzodów chyba? Wygoń dziada, bo Ci je załatwi. Nie mam już żadnego zastępstwa dla młodego, także jakoś musimy sobie poradzić. Do ciotki Anki mam kawałek, więc doopka zimna. A tata ma operację przepukliny - raczej nic skomplikowanego ale jednak jakiś stresik jest. Na razie humor mu dopisuje - rozmawiałam z nim przed chwilą i miałam wrazenie, że towarzystwo mu podpasowało;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 09.01.2014 20:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Kochana, zdrówka dla rozbawionego ojca, cierpliwości dla ciebie i wogóle...dzięki serdeczne. Zadzwonic mozesz chocby na ploty Miejmy nadzieje, ze jednak sie uda. Wrzody to juz mam i to wielkie jak abruzy, dlatego własnie zrobiłam badania bo od kilku lat, zwijam się z bólu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 09.01.2014 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Mari :hug::hug::hug: Nie daj się paskudzie. Kobiety pracujące doceniam ile tylko mogę, rozumiem bo sama przecież mam 4 etaty, he, he – praca, dom, córka, 88-letnia mama. Ups 5 , bo jeszcze chłop. Wszystko w porządku, karma taka, ale, cholera, ja coraz częściej wpadam w jakieś upiorne karuzele jeśli chodzi o tę zarobkową. No, to tęsknię to upierdliwej i katorżniczej (bywa) pracy kobiety domowej, a także do połamanych pogrzebowych paznokci po pracy w ogródku. Ot co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 09.01.2014 21:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Pestuś, nie chciałabym Ci odejmować tej udreki, ale czy Ty ciut kobieto nie przesadzasz, co ? O ile rozumiem 88 letnia mamusię, o ile DOSKONALE rozumiem męzunia to córki za cholerę. Toz To stara baba ! Cycem nie trzeba karmić, 8 letenich absztyfikantów nie trzeba do domów odwozić, gila wycierać, lekcji odrabiać.... Postaw sobie przed furtka znak STOP i uzyj trochę z tego zycia parszywego. Rób za starą żałobnicę w ogrodzie, a dobij sie robota aż dyski kregosłupowe będa smigać na wysokości lamperii ,a Twoje wycie z bólu będzie słychac we wsi obok. Życzę Ci tego z całego serca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 09.01.2014 21:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Mari, ja dziś same rady i opowieści babci Kasi rozsiewam po fm.Dla Ciebie też coś mam, na te wrzody.Moja mama po wojnie o mało nie straciła części przewodu pokarmowego, bo takie miała owrzodzenie żołądka i dwunastnicy. Właściwie uciekła ze szpitala. Domowy konował wziął ją na ostrą dietę. Najpierw mogła zjeść na jeden posiłek tylko pianę z jednego białka i pszenny sucharek. Potem były 2 białka i do tego białka pozwolił dosypać dla smaku ciut cukru. Później dołożył płaską łyżeczkę masełka dziennie. Następnie mogła jeść gotowaną marchewkę, a dalej pieczone jabłko, ziemniak, ryż. Dieta bez wędlin, przypraw, soli, mięsa i tłuszczy (tylko ta odrobina masła) trwała rok. Mama zyskała linię jak Twiggy. Babcia zamykała kuchnię na klucz, a ona błagała, żeby pozwolono jej powąchać plasterek szynki. Teraz opowiada to jako anegdotę, ale nadal ma cały przewód pokarmowy i tylko niekiedy wiosną i jesienią trafia się przejściowy problem. Nadal szkodzą jej ostre potrawy i gotowana kapusta. To ostatnie to największy problem, bo uwielbia bigos i nic jej nie powstrzyma przed zjedzeniem go. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 09.01.2014 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 UPS, czepnęłaś się córy. Fakt, stara gropa jest, ale czasem mnie wciąga w jakąś pomoc. Generalnie jest do obrzydzenia samodzielna. Nawet wolałabym, żeby mniej. Odkryłam jakiś czas temu, że mi ta jej samodzielność nie do końca się podoba. Lubię jak dzwoni i naradza się ze mną co i jak. Lubię jak razem urabiamy sobie ręce przy wykańczaniu jej domu. Tak naprawdę to rozwalają mnie klienci, pojawiający się najczęściej, gdy ja cała szczęśliwa chcę się zarąbać do imentu fizyczną robotą. Szlag, żeby to ja tak mogła im STOP przed nosem postawić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayday 09.01.2014 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Helol! Wróciłam z wycieczki krajoznawczej, zrobiła 729 km i już mi się nie chce nawet oczami mrugać.helikobakteraprzewidzialam Ci 1200 stron wstecz. Wysokie miano niesie ryzyko, ale nadal się leczy. Walną Ci antybiotyk i osłonowo inhibitor pompy protonowej i do przodu. Najważniejsze, ze wreszcie się za to wzięłas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 09.01.2014 21:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Konował filozof, widzę... Chyba gociu wyznawał teorie co Cię nie zabije to... Ja na jedzenie paerna nie jestem, ale sorki...białka bym nie tknęła. Co za pomysł karmić salmonellą inną helicobacterię Wierzę ogromnie w intuicję naszego organizmu i znaki jakie nam daje. Już dawno temu zauważyłam, że pewne produkty mi szkodzą, że czuję się po nich źle. Postanowiłam pójść za głosem oczu, które na widok niektórych potraw, dają do zrozumienia, ze ...co to to nie. Jeśli podczas gotowania czy nawet świat, na widok czegos robi mi sie niedobrze, ciężko, mdli to nie jem. Nawet gdyby mnie skręcało bo pamietam, że to dobre, bo chodziło za mną...nie ma takiej opcji. Najgorzej się czuje po: - ziemniakach - smietanie i większości nabiału - surowiźnie - sokach - tłuszczu - ciężkich jadłach w typie kapusty czy grzybach - czekoladzie To chyba wszystkie produkty, które staram się spozywać w ilościach śladowych lub w odstepach kilkudniowych. Nie zawsze wychodzi bo gotuje dla wszystkich. Na oddzielny gar nie mam czasu i ochoty. Wychodzę z założenie, ze najwyżej nie zjen i dopchne czyms innym. UPS, czepnęłam ? NIE ! Chciałam tylko zauważyć, ze chyba już duża ta Twoja dzidzia... Przyznaj sie otwarcie, ze tęsknisz ze bestią. Chciałabym z nia być, uczestniczyć w tym co robi, "zaopiekować sie" Biedne dziecko...matka podsumowała na FM Nie mozesz ograniczyć choc troszkę tej roboty ? Wykończysz się nerwowo. Chyba z głodu nie padniecie.. Najwyżej sprzedasz obrazy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marimag 09.01.2014 21:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Mejuś ! Żyjesz ! Matko jedyno.. Cały dzień siedziałam na Twojej desce rozdzielczej i myślałam...gdzie to dzis jeszcze smigniem Czułaś moja obecnośc ? Te ! Wróżka ! Nie bądź taka cwana co ? Skoro wiedziałas o wrzodach to kiego kasałas mi brac aspiryne, co ? Wybaczam :lol2: Poziom cholery to 120. Orientujesz się czy to bardzo dużo ? Bo że duzo to wiem. Ekipa była Gosiu. Chcą Czekam na finał ostatecznych rozważań. Staram sie po Twojemu, ale cholera, to moje wyłazi na wierch. Wiesz co Ja wiem... A potem będzie...ryk ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiazett 09.01.2014 22:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Stycznia 2014 Ania, dobrze, że zrobiłaś te badania Przecież to się leczy... Aż tak fachowo jak mayday tego nie ujmę, ale na co czekałaś tyle czasu? Będzie dobrze Ekipa była Gosiu. Chcą Mieszkanie????????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 10.01.2014 00:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 E tam, to tylko tak wygląda. Ja się wściekam, bo zawsze jak sobie co innego zaplanuję to mi coś na łeb spada, a odmówić nie mogę, bo czay takie. Pewnie, że tęsknię. Mam do niej 70 km, ale ja nie z tych co zaduszą opieką. Nie upominam się, więc jak już chce to lecę. Żeby te obraziska ktoś chciał kupić Jeżdżą po galeriach, wystawach i w r a c a j ą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bionda 10.01.2014 05:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Stycznia 2014 Czesć!! Anka,teraz do lekarza!!!! Na potrzebę dobrej transakcji małą mantrę odbuczę z rana i wieczora:sleep: Mayka mówiła,pamiętam! Pestko,żebym ja potrafiła przez rok na takiej diecie żyć,podziwiam mamę,dziadkowie mojego męża też dożywali sędziwego wieku w dobrej formie podobno przez biedę w młodym wieku i dietę opartą na ziemniakach,kaszy,kwaśnym mleku ,ja jeszcze stawiam na brak chipsów,coli itp. U mnie wszyscy zakatarzeni a dzisiaj mam rozrywkę,czarny po haracz przychodzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.