Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

o właśnie, Mari dzięki - baner muszę zrobić!!!!!!

u nas klienci przychodzą jak tylko wystawię na gumtree, co wystawię to przyłażą a że nie wystawiam od kilku miesięcy to nie przyłażą (z agencji nikt nie przychodzi)

do tej pory jak przyłazili to modlili się do pęknięcia na suficie i ścianie

teraz pęknięcia nie ma, ściany białe więc może wreszcie ktoś kupi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też długo nie mogliśmy sprzedać mieszkania - ponad pół roku (2011 r.), aż w końcu Daro napisał sam do gościa który się ogłosił, że chce kupić mieszkanie. Przyszedł. Ponamyślał się i kupił. 30 tys. taniej niż cena startowa, ale jak się później okazało, na tamten moment to i tak pięknie poszło :D aż szok! ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ubawiłaś mnie tą moją ursynowskością :rotfl: Ja w tym mieszkaniu tylko 3 lata mieszkałam. Potem był rozwód, podział na pokoje i zakapiorstwo byłego, który nie chciał sprzedać. Ech, było, było....... Anegtotycznie co najmniej :p Po 10 latach nie mieszkania sprzedałam w ciągu 2 tygodni.

 

Ja jestem czysto śródmiejska :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:bye:

 

Aniu, ja też cały czas będę trzymać kciuki. Może to nie głupi pomysł wyprowadzić się do rodziców i odświeżyć mieszkanie :confused: Wyobrażam sobie, że każdy kąt jest zajęty w tej chwili i klientom ciężko pewnie sobie wyobrazić przestrzeń. My mamy 37m i jesteśmy we dwójkę, a wszędzie gdzieś coś leży, a co dopiero 6 osób na 60m. Samo malowanie i porządne sprzątanie może zdziałać cuda, spróbuj. Wiem, że wyprowadzka do rodziców to mała przyjemność, ale jak i to nie pomoże, to przecież zawsze możesz się wprowadzić do mieszkania z powrotem - tfu, czego nie życzę.

 

Miłego dnia !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My też długo nie mogliśmy sprzedać mieszkania - ponad pół roku (2011 r.), aż w końcu Daro napisał sam do gościa który się ogłosił, że chce kupić mieszkanie. Przyszedł. Ponamyślał się i kupił. 30 tys. taniej niż cena startowa, ale jak się później okazało, na tamten moment to i tak pięknie poszło :D aż szok! ;)

 

To sie nazywa, w czepku urodzeni !!!

Dawaj mi telefon do tego gościa.

Może i Ja go namówię ;)

 

Ubawiłaś mnie tą moją ursynowskością :rotfl: Ja w tym mieszkaniu tylko 3 lata mieszkałam. Potem był rozwód, podział na pokoje i zakapiorstwo byłego, który nie chciał sprzedać. Ech, było, było....... Anegtotycznie co najmniej :p Po 10 latach nie mieszkania sprzedałam w ciągu 2 tygodni.

 

Ja jestem czysto śródmiejska :yes:

 

Nie wiedziałam o perypetiach osobistych...sorki.

Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaa, widać, ze Ty typowy typ śródmiejski, tylko jakoś Twoja obecna wieś, średnio mi do tego typu pasuje ;) :lol2:

 

:bye:

 

Aniu, ja też cały czas będę trzymać kciuki. Może to nie głupi pomysł wyprowadzić się do rodziców i odświeżyć mieszkanie :confused: Wyobrażam sobie, że każdy kąt jest zajęty w tej chwili i klientom ciężko pewnie sobie wyobrazić przestrzeń. My mamy 37m i jesteśmy we dwójkę, a wszędzie gdzieś coś leży, a co dopiero 6 osób na 60m. Samo malowanie i porządne sprzątanie może zdziałać cuda, spróbuj. Wiem, że wyprowadzka do rodziców to mała przyjemność, ale jak i to nie pomoże, to przecież zawsze możesz się wprowadzić do mieszkania z powrotem - tfu, czego nie życzę.

 

Miłego dnia !!!

 

Romciu, mysle o takiej opcji.

Juz raz sie do niej przymierzałam, ale ojciec mnie wtedy wystraszył chęcią wyprowadzki ...szybkiej wyprowadzki do nas.

Bałam się, ze nas udupi i będziemy musieli zostac tam gdzie nie chcę nawet przyjeżdżać na "rodzinny obiadek".

Musze pogadac ze wszystkimi "zainteresowanymi"

 

Kiedy to sie wreszcie skończy ? :(

 

Asiu Z, pół roku to długo ?

Ja w lutym, obchodze II rocznicę banera, nie wspominając o wczesniejszych gazetowo/ internetowo/ agenturalnych latach :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu,my zrobiliśmy tak jak radzi Romana. Z tym ,że nie wyprowadzaliśmy się ( bo nie było gdzie),tylko wywieźliśmy część gratów do znajomych do garażu. Odgruzowaliśmy mieszkanie z ,,przydasiów" i pewnych mebli,odmalowaliśmy,poprzestawialiśmy meble i zrobiło się przestronnie. W pewnym momencie aż żal mi było tego mieszkania,bo okazało się ,że wcale nie jest takie maleńkie,tylko my je tak zagraciliśmy:lol2:

To był czas gdy ciężko było sprzedać mieszkanie z rynku wtórnego, bo był bum wtedy na nowe,kredyty były łatwe do zdobycia ,a domy w okolicach W-wy ,były w cenie zbliżonej do mieszkań.

Gdy odświeżyliśmy mieszkanie ,zrobiliśmy nowe zdjęcia po ,,odgruzowaniu",chętni bardzo szybko się znaleźli.

Nie zastanawiaj się co by było,tylko działaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas wciąż jest kłopot ze zbyciem mieszkania, ponieważ w mieście jest sporo inwestycji deweloperskich, w dobrych cenach. Nowe mieszkania, w dobrej cenie stoją puste - ludzie nie mają kasy... Ja np gdyby nie budowa, nie kupiłabym na rynku wtórnym mieszkania (w bloku). No chyba, że w starej kamienicy, ale oczywiście takiej po renowacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny pozwolicie ze sie dokleje do grona sprzedajacych obecne miejsce zamieszkania zeby wykonczyc reszte ,narazie konkretne dwie babki mialam jedna nawet 4 razy przychodzila ,ale narazie nic nie zaproponowala a ja lapie dola bo ,nie jest slodko ,kredyt na glowie ,a zaraz beda i dwa ja sie chalupka nie sprzeda tyl ze wszyscy pocieszja ze grudzien i styczen to kiepski czas na sprzedaze :)poczekamy zobaczymy w sumie innego wyjscia brak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sobie ktos cos przypomina w ostatniej chwili to tak jest :sick:

Nic nie mów.

Pan Kleks mnie dziś wykończył psychicznie !

 

Zmieniając temat...

Jak tak dalej pójdzie to nawet jesli sprzedam mieszkanie to i tak nie będe miała co kupić więc sra sie wszystko tak, ze juz chyba bardziej nie może :(

Czekam na wieści od agentki.

Jutro ma dzwonić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bry :bye:

 

U nas zima.

U nas piatek.

 

A tak poza tym, to nic ciekawego......

 

Mejuś, spakowałam z Toba (wirtualnie) ze 2 kartony i przeniosłam szafę oraz gary ;)

Trzymam kciuki.

Jakos sobie nie wyobrazam przeprowadzki w taka pogodę :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...