Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

................VIP Club.........................


marimag

Recommended Posts

No, ale jakie te farby? Przecież nie zabierzesz wszystkich mebli, coś zostanie, to trzeba przygotować mieszkanie, żeby wrażenie przestrzeni było i nieskończonych możliwości - i nad tym możesz pomyśleć. Zacząć układać w głowie jak to będzie albo powinno wyglądać. Aniu przecież lubisz planować, układać to zacznij od swojego mieszkania.

Skąd ten pomysł? Od mojej cudownej ekipy, która pojechała, odnowiła, poprzestawiała mi meble żeby właśnie tak się wydawało:) Jak tam pojadę to mam zamiar zabrać jeszcze stół z kuchni bo zagraca i poukładać meble. Potem zdjęcia i wystawiam. Ja mówiłam o moim mieszkaniu per wstrętna nora a oni byli zachwyceni bo tyle miejsca i przestrzeni. Hmmmm.

 

Co do czasu - będą ferie (tak, tak wiem... ale nauki nie będzie). Moja rodzina odmawiała współpracy, ale zaczęłam po prostu pakować i co dziennie jadąc do szkoły mąż zawoził po jednym pudle. To też taki chytry plan - jak brat zobaczy, że mu pudełek przybywa to zrozumie, że ma się wyprowadzić.

A rodzinę na pewno zmotywujesz, pokaż zdjęcia, pogadaj i każ się ferajnie pakować.

Trzeba jeszcze namierzyć dobrą (i tanią) firmę od przeprowadzek (ja miałam z polecenia, super są, ale do Wawy to nie pojadą).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 30,9k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • marimag

    10298

  • bogumil

    2217

  • bionda

    1933

  • Bastki

    1507

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nosz... kuźwa, że tak się wyrażę:mad:

 

Mari - pakuj walizy - podaj wytyczne, jaki ten dom ma być, miejscowości, a my tu będziemy szukać potencjału:). Warto jednak wykonać ten krok - zwolnić mieszkanie, odświeżyć, wywieźć graty... Zostawić stół, żeby można było postawić kwiaty, na oknie postawić nastrojową lampkę z BRW za 29 zł (wiem, co mówię;) ), a jak przyjdzie klient, psiknąć sprejem o zapachu wanilii i czekać, aż się zwierzyna złowi:). A złowi się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, meble zabieram wszystkie te, które sa ruchome.

Wiekszość zdewastowana albo od sasa do lasa bo w międzyczasie, dzieci skutecznie im pomogły uzyskac ten jakże trendy efekt "vintage".

Mieszkanie zostanie puste tzn. pokoje.

Kuchni nie wyrwe z korzeniami więc zostanie, podobnie łazienki i szafy w przedpokoju.

Machne to wszystko na biało i dalej jazda.

 

Firmy przeprowadzkowej nie potrzebujemy.

Dysponujemy samochodami dostawczymi a jak sie uprę to i uda się skrzyknąc kilku znajomych do dźwigania.

Najgorzej z moja dyspozycyjnością i siłami bo nie ukrywam, że wieczorkiem (wtedy dopiero mam wolne od dzieci) lubie sobie zasiąść z kubkiem herbaty przed kompem a i wtedy tez padam z twarza na klawiaturę.

 

Nie wiem od czego zacząć bo już teraz mogłabym spróbować, cos powoli pakować.

Tylko co ?

 

Dobra, nie trujemy już.

Będzie jak będzie i jak sie uda zrobić.

Nie jestem w stanie przeskoczyć wielu rzeczy SAMA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chloe, z tym zapachem to mnie rozwaliłaś.

Też tak robiłam z tym, że zamiast vanili uzywałam ukochanych perfum małzonka, które ( tym razem Ja wiem co mówię :D ), podnosza wilgotnośc "w powietrzu" i libido kobiet.

 

Dom już znalazłam.

Mam go w tzw. zanadrzu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chloe, z tym zapachem to mnie rozwaliłaś.

Też tak robiłam z tym, że zamiast vanili uzywałam ukochanych perfum małzonka, które ( tym razem Ja wiem co mówię :D ), podnosza wilgotnośc "w powietrzu" i libido kobiet.

 

Dom już znalazłam.

Mam go w tzw. zanadrzu....

 

I świetnie! A zapach działa - udowodnione naukowo;) Żeby tylko po oględzinach któraś Ci męża nie wyniosła:P

Ze mnie kiedyś śmiały się biura, że kombinuję, a teraz niektóre babki same "picują" chatę przed klientem:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu pakowanie zaczynamy od rzeczy letnich, raczej sandałów potrzebować nie będziecie teraz. Plus zabawki, które używane są najrzadziej. Książki, zapasowe pościele, obrusy, wszystko co będziesz używać najwcześniej za miesiąc. Ozdoby choinkowe i wielkanocne i w ten deseń.

Jak się zaczniesz pakować to rodzina zobaczy, że decyzja jest podjęta i ostateczna, dołączą i będzie łatwiej.

W sumie my zaczęliśmy od wywożenia piwnicy. Ja bym na Twoim miejscu zaczęła w ten weekend, spakuj kilka pudeł (a może już masz spakowane coś w piwnicy) i przewieź. Potem będzie łatwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wskazówki.

Piwnicy nie mam więc w tej sytuacji mam mniej do pakowania ;)

Część rzeczy, przewiozłam już w zeszłym roku, kiedy to w weekend majowy, mielismy sie wyprowadzić do rodziców.

Nie wiem czy pamietasz, ale tatus wtedy wyraził ogromna chęć przeniesienie się na stałe do nas.

 

Chloe, na privka odpisze wieczorkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak można nie mieć piwnicy??? obecnie mam 40 metrową i ta wielkość jest ok:) Wcześniej miałam klitkę - 2metry na metr na 2,5 wysoką i całość była zatkana zabawkami, rowerami, ozdobami choinkowymi - wywoziliśmy ją przez miesiąc, dzień w dzień.

 

Jak część wywiozłaś to super, mniej do przewożenia, że masz swój transport - jeszcze lepiej bo przewiezienie całego domu to z 2 tys by kosztowało.

Los Ci sprzyja;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mari, mail doszedł? Nie żebym się upominała o odpowiedź.

 

Moje dzieciaki ponad rok szukali miejsca dla siebie. Poczytaj bloga Kaśki od początku. Powinno Ci pomóc zwalczyć upadek ducha :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Anka, tyłek w troki - nie masz wyjścia :D Pół forum się zbiegło Tobie dopingować, to o jakiej niemocy tu mowa? Kiedy jak nie teraz? Kto jak nie Ty? Masz 3 kroki do zrealizowania (1. Wyprowadzka do rodziców CZASOWA!; 2. Sprzedaż mieszkania; 3. Kupno wymarzonego domku - i tego się trzymaj). A jak będziesz mieć jeszcze jakieś chwile zwątpienia to sobie obejrz:

 

 

:hug: :hug: :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Karram, piwnicy nie mam bo pod moim blokiem jest parking podziemny.

 

Pestko, mail doszedł i odpisałam. Bloga córki czytałam juz bardzo dawno temu :)

 

Asiu, dzieki za wsparcie, ale sorki.....gośc działa na mnie jak....

Znam ten filmik.

Masakra !!!! :sick:

 

Hejka Biondziu :bye:

 

Wczoraj zadzwoniła agentka i niestety, potwierdziła wczesniejsze podejrzenia.

Odkrojony kawałek działki, został sprzedany.

Nie wezmę domu z resztką...z wybiegiem dla chomika.

 

Załamałam sie totalnie bo to był " mój dom" !!!

Wszystko juz sobie zaprojektowałam, ustawiłam, zaplanowałam remont.....

 

Żyć się nie chce.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 2008 roku o mały włos kupiłabym dom... Nie przepadł, nikt mnie nie ubiegł, tylko finanse nas zatrzymały.. I miałam wszystko umeblowane, łącznie z przeniesieniem łazienki do sypialni;). I rypło się.. Nie mogłam odżałować.. Potem nie mogłam odżałować działki, którą ktoś sprzątnął mi sprzed nosa tydzień wcześniej.. A teraz już niczego nie żałuję. Głupio to brzmi ale czasem tak ma być. Znajdziesz ten dom, zobaczysz ale najpierw trzeba sprzedać mieszkanie

:hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam. W ciągu 2 lat poszukiwań dwa razy "zamieszkałam" (w umyśle) w 1 mieszkaniu i 1 domu.

Potem się musiałam wyprowadzić, przeżyć i ruszyć dalej.

W sumie wyszłam na tym bardzo dobrze, nasz dom jest dużo lepszy niż tamte poprzednie.

 

A chciałam jeszcze zapytać - kto mi śniegiem rzucił w Kraków????????????? Musiałam na szufli jechać przed domem pierwszy raz w życiu!:mad:

 

A Mari - w moim poprzednim mieszkaniu też był parking, ale komórki lokatorskie też były, mikroskopijne, ale były:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynki kochana, chyba nic nie musze pisać.

Jesteście ze mna juz bardzo długo i znacie wszystkie perypetie, akcje itp.

Same na pewno macie juz serdecznie dosyć przezywania tego samego again & again....a co dopiero Ja ?

Nie muszę Wam przypominać, ile to już domów przeszło obok nosa, ile domów okazało sie lipami albo zonkami.

Jakos cięzko mi uwierzyć w teksty typu...dobrze będzie, znajdziesz swój wymarzony, gdzies jakis na Ciebie czeka, nie to było Ci pisane...

Znalazłam masę domów w których mogłabym zamieszkać od zaraz, ale cena ciutek nie dla mnie :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żebyś wiedziała ile ja takich domów znalazłam... Tyle, że przekraczały mój budżet o 10-20% a kasa jakoś sama się nie rozmnaża więc znalazłam inny.

 

My wszystkie tutaj obawiamy się tylko, że zagłębisz się w dolinie rozpaczy zamiast pakować rzeczy.

 

Pakowanie, przeprowadzka, odświeżenie, sprzedanie, szukanie, kupienie. To jest prawidłowy (wg mnie oczywiście) kierunek.

Szukać możesz oczywiście cały czas, ale chodzi o to, żeby szukanie nie przesłoniło Ci kolejności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...