Czego nie muszę wykańczać do odbioru budynku?

[turalyon]

Witam. Kierownik akurat na urlopie, wiec zapytam tutaj. Co mogę mieć nie zrobione w domu aby mi o bez problemu odebrali?

1.Ktos mi powiedział że musi być jedna łazienka, wiec jak rozumiem drugiej nie musze wykańczać.

2.Czy muszą być na piętrze np połorzone panele na podłodze i wstawione drzwi, czy wystarczy że np obrobie tynkiem otwory drzwiowe i powiem że mam taki zamysł że drzwi na pietrze nie bedzie

3,Co z elewacją? Wszyscy radzą żeby ocieplić, otynkować i nakładac dopiero tynk za rok jak wszystko wyschnie. Czy w takim razie wystarczy jak sobie zagruntuje sciany podobnym kolorem?

4.Czy musi byc wykonany porządnie taras na gruncie, czy też może przejdzie rozłorzenie prowizoryczne starych płyt chodnikowych normalnie na ziemi, a może nawet palet drewnianych przykrytcyh deskami?

5.Czy zjazd na działke musi być zrobiony jak w projekcie (w projekcie mam zjazd wykonany z asfaltu)

6.Czy droga prowadząca do garażu musi być utwarzona jak w projekcie? Bo akurat lecą mi tamtędy przyłącza i podejrzewam że i tak bedzie sie to zapadac przez najbliższy rok, wiec myślałem żeby tego na razie nie utwardzać

7.Na działce jest też wykonany stary chodnik, 20 letni, lecący przez całą jej długość. W projekcie zagospodarowania go nie ma, a na razie nie chce go rozbierać bo przydaje mi sie do doworzenia materiałów budowlanych/mebli. Bedzie z nim problem? Na pewno nie był nigdy nigdzie zgłaszany

8.Czy muszę wykonywać studzienkę chłonną, która była w projekcie zagospodarowania działki, a która nie jest mi do niczego potrzebna, bo deszczówka jest odprowadzana na koniec działki i rozlewa sie do gruntu (tam jest dużo żwiru pod ziemią i wszystko ładnie się wchłania)

Edytowane 5 Lutego 2013 przez turalyon

[Ostap]

Ad.2 nie musisz wstawiać

Ad. 3 ociepl i zagruntuj a tynku nie musisz mieć

Ad. 4,5,6,7,8 też możesz nie robić

[desmear]

w praktyce to musisz mieć w dzienniku, że skończona budowa. jak sie Kier. Bud. podpisze, że chałupa skończona, to znaczy, że tak jest.

Nadzór nie podejmuje decyzji na podstawie tego, co masz w chałupie tylko na podstawie papierów/podpisów/pieczątek.

[norbert27]

Witam.

W praktyce to różnie bywa. Może się trafić kontrola z PINB-u, bo złośliwy sąsiad doniesie. A wtedy to mogą być kłopoty. Coś o tym wiem, bo szczęśliwie posiadam żonę, która pracuje w nadzorze budowlanym. :PP

A odnośnie kierownika budowy. Kierownik budowy podpisując lub cokolwiek podbijając swoją pieczątką, gwarantuje zakończenie budowy swoimi uprawnieniami.

[desmear]

Witam.

W praktyce to różnie bywa. Może się trafić kontrola z PINB-u, bo złośliwy sąsiad doniesie....

 

to jest zawsze jakieś ryzyko. Pytanie jak żyjesz z sąsiadami oraz dlaczego sąsiad zna stan wykończenia wewnątrz domu ? Ludzie rzeczywiście dziwni są, znam takiego, któremu geodeta w inwentaryzacji napisał, że niezgodnie z projektem a ten zaniósł to (jako inwentaryzację po wykonawczą) wraz z wszystkimi dokumentami do PINB-u następnie dziwił się, że nie tylko nie odebrali ale i kontrola była. No ale z takimi papierami...

[Pawel78]

Nie musisz mieć wszystkiego tylko decyzja będzie wydana z terminem wykonania pozostałych prac. Wiąże się to z kontrolą PINB-u.

[norbert27]

geodeta w inwentaryzacji napisał, że niezgodnie z projektem

 

I teraz nasuwa się pytanie... A gdzie był kierownik budowy??!! Który za wszystko odpowiada....

 

A co do sąsiadów, to sąsiad zawsze wie więcej niż my sami wiemy he he

[Pawel78]

Najprościej wszystko zwalić na kierownika! Inwestor też ma odpowiedzialność i obowiązki. Często jest tak, że Inwestor jest mądrzejszy od kierownika i robi co chce.

[norbert27]

Niestety, taka mentalność w tym kraju jest.

Jest KIEROWNIK i jest kierownik. Jest INWESTOR i jest inwestor.

Pozdrawiam

[Piotr_Bodnar]

Najczesciej, jesli papiery sa ok nikt nie przyjezdza i odbiór to kwestia formalności.

Najczesciej ludzie z braku kasy wykanczaja dom w srodku latami, tak samo jest z tarasami, ogrodami, ogrodzeniami, etc.

Mówiąc najczesciej mam na mysli siebie samego

I sasiadów koło mnie wybudowanych.

[norbert27]

To ja się do tych najczęściej przyłączam...