Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Niech się szerzy czyste spalanie węgla


Juzef

Recommended Posts

Zapewne nie każdy z tu obecnych śledzi wątek Ekonomiczne spalanie węgla kamiennego. Obwieszczę więc tu na osobności to, co pisałem tam w okolicach 520 strony ;)

 

Na pewno większość Szanownego Gremium opalająca dom węglem zapoznała się już z ideą palenia od góry. Inni niepaprający się węglem mogli nie słyszeć. Ale dla wszystkich mam interes.

 

Zebrałem się i stworzyłem stronkę czysteogrzewanie.pl prezentującą w zwięzłej i zrozumiałej (mam nadzieję) formie ideę palenia węglem od góry - czyli spalania go czysto.

Bez zbędnego smędzenia o przepisach, ekologii i zdrowiu, co wielu być może nie rusza, a ze skupieniem się na kwestii finansowej i komforcie życia w zimie. Wiedzę rozproszoną w tym kilkuletnim wątku skondensowałem w łatwą do przełknięcia i dystrybucji pigułę.

 

Teraz do Was prośba. Widzicie za oknem komin sąsiada, dzień w dzień wyrzucający kłęby syfiastego dymu? Weźcie sprawy w swoje ręce. Wydrukujcie ulotkę informacyjną, wręczcie sąsiadowi. Albo chociaż pod osłoną nocy wrzućcie mu ją do skrzynki. Zobaczy, pomyśli i może oleje sprawę. A może nie - może zacznie liczyć, myśleć i próbować palić czyściej.

Dla skomputeryzowanych polecam infografiki nt. ogrzewania - odrobina wiedzy w prostej i przejrzystej formie.

 

Jeśli uważacie sprawę za słuszną - proszę rozpowszechniać wiedzę wśród nieuświadomionych (np. poprzez facebookowy przyczółek). Wychodzę z założenia, że większość ludzi to jednak nie totalna patologia nastawiona na gnębienie smrodem okolicy (choć na ingerencję w ich kotłowniane zwyczaje nieraz reagują gorzej niż gdyby im pod kołdrę zaglądać), ale ludzie bez umiejętności, którzy jednak chętnie by coś w swojej kotłowni zmienili na lepsze, zwłaszcza gdy wiąże się to z oszczędnościami pieniędzy, nerwów i pracy, ale nie wiedzą, że można.

 

Nie ukrywam - przedsięwzięcie jest nastawione na zysk: czystsze powietrze dla nas wszystkich i setki czy tysiące złotych oszczędności każdej zimy u tych, którzy zdecydują się palić czysto, zamiast poginać z szuflą w sadzy i dymie, co jak im się wydaje jest normalnym środowiskiem palacza węglowego ;)

 

pozdrawiam ciepło, acz oszczędnie

 

Juzef

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Heh, to może ja się niepotrzebnie z tym węglem męcze, skoro śmieci to taki dobry opał? Nie rozumiem tego zupełnie. Jeśli teraz będzie każdy bulił niezależnie od tego, ile śmieci wyprodukuje, to spalanie śmieci dla ich pozbycia się traci sens ekonomiczny.

Zostaje więc ich wartość opałowa. Nie wierzę, że da się zastąpić śmieciami węgiel. Chyba, że ktoś obskakuje okoliczne śmietniki i ma tego większy zapas. Ale z patologią na rozumowe argumenty nie da rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heh, to może ja się niepotrzebnie z tym węglem męcze, skoro śmieci to taki dobry opał? Nie rozumiem tego zupełnie. Jeśli teraz będzie każdy bulił niezależnie od tego, ile śmieci wyprodukuje, to spalanie śmieci dla ich pozbycia się traci sens ekonomiczny.

Zostaje więc ich wartość opałowa. Nie wierzę, że da się zastąpić śmieciami węgiel. Chyba, że ktoś obskakuje okoliczne śmietniki i ma tego większy zapas. Ale z patologią na rozumowe argumenty nie da rady.

 

Polska to taki dziwny kraj.. a wprowadzenie na siłę sortowania smieci ,zakończy się na 100% wrzucaniem wszystkiego do pieców , zeby płacić mniej za sortowane śmieci -w niektórych wypadkach różnica między sortowaniem a nie sortowaniem wynosi 100% myslisz że ludzie będą sortowac?? w życiu.. wrzucą wszystko do pieca i spalą... niestety jeszcze nie ta mentalność jest w pl....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram w 100% inicjatywę czystego spalania zwłaszcza, że mieszkam w mieście, które bije rekordy w zanieczyszczeniu powietrza. Doszło nawet do tego, ze mieszkaniec naszego miasta złożył w tej sprawie Pozew przeciwko Skarbowi Państwa http://www.tvs.pl/42933,rybnik_chce_odszkodowania_od_skarbu_panstwa_za_smog_wideo.html

 

Podeślę mu namiar na powyższe materiały to może wykorzysta je w swojej kampanii:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska to taki dziwny kraj.. a wprowadzenie na siłę sortowania smieci ,zakończy się na 100% wrzucaniem wszystkiego do pieców , zeby płacić mniej za sortowane śmieci -w niektórych wypadkach różnica między sortowaniem a nie sortowaniem wynosi 100% myslisz że ludzie będą sortowac?? w życiu.. wrzucą wszystko do pieca i spalą... niestety jeszcze nie ta mentalność jest w pl....

 

"Niestety" więc, mentalność tą trzeba zmieniać a nie usiąść i ryczeć.

 

Juzef, dobry pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@eniu

Prawdziwy Polak każdy system umie oszukać... Ale jeśli zadeklaruje sortowanie, po czym będzie oddawał śladowe ilości posortowanych śmieci, bo resztę spali, to raczej go w końcu ucapią. Oby. Nie wiem, sam jestem ciekaw, jak się ten system w praktyce sprawdzi.

 

Problem tak naprawdę jest w nas. Gdyby każdy z takich kreatywnych palaczy po odpaleniu śmieciowego wsadu miał zaraz pod drzwiami straż miejską i dostawał mandat, prędko by mu się to przestało opłacać. A to byłoby możliwe tylko, gdyby sąsiedzi od razu reagowali. Bo komu ma najbardziej zależeć na czystym powietrzu? Premierowi? Gminie? Czy temu, co mu smród w okno wali?

Ale nie, wielu woli nie reagować, bo przecież straż miejska nic mu nie zrobi, bo biedny i dalej będzie palił śmieciami, bo inni też palą, bo ... samemu też się czasem stare buty wrzuci, bo się boję, bo ...

 

@czp01

W Krakowie też zaciekle konkurują o tytuł polskiej krainy smogu. Problem tylko w tym, że aktywiści antysmogowi by chętnie gardła poprzegryzali każdemu, kto węglem pali i jedyne rozwiązanie, jakie widzą, to nacisk na władze na całkowity zakaz palenia paliwami stałymi. Z uwagi na kasę to się raczej prędko nie ziści, ale możliwością edukacji ludzi kto by się tam przejmował.

 

Juzef, dobry pomysł.

 

Szacunek dla Last Rico za nauczenie tylu ludzi czystego palenia. Od czasów, jak powstał jego wątek, ubyło w tym kraju grube tysiące kopcących kominów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juzef ucupią i co mu zrobia??? bez jaj... Polak potrafiii ,badzcie realistami...

Łódź ustaliła karę grzywny do 500 zł. Podobny mandat można dostać też w wielu innych miastach. W Warszawie kar na razie nie ma, ale będą. Jakie? Tego na razie nie wiadomo. Mandaty za złe segregowanie mają zostać ujęte w uchwale dotyczącej taryfikatora opłat za odbiór śmieci.

 

Problem w tym, że takie grzywny za źle posegregowane śmieci są całkowicie nielegalne i przyjmować ich nie powinniśmy.

- Orzecznictwo sądów administracyjnych jasno wskazuje, że regulaminy utrzymania czystości w gminach nie stanowią przepisów porządkowych, a co za tym idzie nie mogą zawierać kar w postaci grzywien za wykroczenie - zaznacza mecenas Jędrzej Klatka, specjalista od prawa śmieciowego w kancelarii radców prawnych Klatka i Partnerzy.

 

Jego zdaniem wiele w ostatniej chwili uchwalanych regulaminów dostosowujących lokalne przepisy do ustawy śmieciowej jest po prostu niezgodnych z prawem, a wojewodowie nie zakwestionowali ich tylko dlatego, by nie opóźnić wejścia w życie nowej ustawy.

 

I chociaż regulamin zakłada mandat za źle posegregowane śmieci, płacić go nie musimy. Najlepiej już na początku odmówić jego przyjęcia. Co ciekawe szykując się do wejścia ustawy śmieciowej, gminy wydały zgodę na przeszukiwanie naszych kubłów na śmieci straży miejskiej czy nawet miejskim urzędnikom. Jednak to nie oni będę szukać niesegregujących.

 

Nowe przepisy wskazują, że o źle posegregowanych śmieciach donieść powinna firma, która będzie je odbierać.

- Zgłosić to powinna do gminy. To jest naprawdę absolutny wyjątek, gdy prawo nakazuje donoszenie. Nie potrafię znaleźć podobnie absurdalnych przepisów - mówi mec. Jędrzej Klatka.

 

Co jeśli zostaniemy złapani na niesegregowaniu śmieci? Jak pisaliśmy, gmina nie ma prawa nałożyć na nas żadnej grzywny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Juzef zrobiłeś kawał dobrej roboty za mnie !!!!! bo właśnie jakieś 2 dni temu takie zestawienie miałem zrobić i zostawić wydruki w urzedzie gminy. A tu taki materiał że tylko klaskać i trzymać kciuki co by ludziska wiejscy i miastowi to czytali i stosowali . Chylę czoła jesteś WIELKI .Pozdrawiam gorraco.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja może jako jedyny napiszę że twój pomysł z paleniem z góry jest trochę głupi (może też jako jedyny to już przerobiłem w swoim piecu i wiem o czym piszesz). Mam piec z paleniem górnym i sposób palenia od góry dokładnie jest skopiowany z instrukcji obsługi.Opiszę minusy takiego rozwiązania aby zapaleńców trochę ostudzić , po pierwsze gdy od papieru/drewna zaczyna się palić węgiel zaczyna się też kopcić z pieca (może minimalnie mniej niż przy dokładaniu ale też i to bardzo zauważalnie). Drugi minus i to dużo ważniejszy to trzeba poczekać jak piec wygaśnie aby załadować nowy węgiel, czasami piec potrafi zgasnąć o np. 1 w nocy lub jeszcze później czyli noc nie przespana. Następny minus to w czasie wygaszania pieca węgiel nie daje takiego ciepła trzeba czekać do wygaszenia a temperatura w domu spada, można się ratować wybierając żar z pieca aby proces załadunku przyspieszyć, ale jest to nieekonomiczne (bo wyciągamy nie do końca wypalony węgiel który mógłby dać jeszcze trochę ciepła) , a po drugie wybierając gorący popiół mamy całą kotłownie w pyle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juzef ucupią i co mu zrobia??? bez jaj... Polak potrafiii ,badzcie realistami...

Smutne to, że w tym kraju tak trudno zrobić szczelne prawo, które będzie egzekwowalne.

 

No Juzef zrobiłeś kawał dobrej roboty za mnie !!!!! bo właśnie jakieś 2 dni temu takie zestawienie miałem zrobić i zostawić wydruki w urzedzie gminy.

Proszę bardzo. Planuję jeszcze zebrać wszystko w formie pdf'a, który by wyjaśniał ideę + typowe problemy w przejrzysty sposób. Chciałbym to zrobić dobrze, więc musi trochę potrwać.

 

Ja może jako jedyny napiszę że twój pomysł z paleniem z góry jest trochę głupi (może też jako jedyny to już przerobiłem w swoim piecu i wiem o czym piszesz).

Właśnie na takich głosach najbardziej mi zależy! Palenie to sprawa okrutnie indywidualna i chciałbym wiedzieć, na czym wywracają się ci, którym się nie udaje - to najlepsza nauka dla innych.

Tak się składa, że ja też palę od góry dobre 3 lata i nie było mi od razu git majonez, ale przekonałem się, że to dla mnie jedyny wygodny sposób palenia w aktualnym kotle. Wszystko, co opisuję, jest przefiltrowane własnym doświadczeniem. Co nie znaczy, że u kogoś innego się sprawdzi od razu i bez bólu.

 

po pierwsze gdy od papieru/drewna zaczyna się palić węgiel zaczyna się też kopcić z pieca (może minimalnie mniej niż przy dokładaniu ale też i to bardzo zauważalnie).

To prawda. U mnie to zwykle wynika ze zbyt dużej ilości powietrza głównego. Klapkę uchylam na 2-3mm gdy nawrzucam orzecha lub max. 1cm gdy dosypię miału i powietrze ma utrudniony przepływ. Użerałem się z tym długo, ale teraz wiem, że jak snuje się biały dym, to powietrza jest za mało, a jak huczy ogień i czarny dym - za dużo. Jednak nawet w najgorszej opcji nigdy nie dymię tak jak paląc po staremu.

 

Drugi minus i to dużo ważniejszy to trzeba poczekać jak piec wygaśnie aby załadować nowy węgiel, czasami piec potrafi zgasnąć o np. 1 w nocy lub jeszcze później czyli noc nie przespana.

Właśnie cała sztuka w tym, by porę rozpalenia i ilość węgla dobrać do pogody tak, by zakończyć palenie o z grubsza zadanej porze. Naprawdę to nie jest tak trudne, jak się zdaje - po paru dniach palenia w dodatnich temperaturach, przy lekkim mrozie i syberyjskim wygwizdowiu wiesz już, jak dużo ciepła budynek potrzebuje.

Ale wiem sam, że nie da się tego perfekcyjnie regulować. Przez większość sezonu kombinuję tak, że zasyp rozpalam o 9 rano i pali się 12-14h, po czym na noc nie palę. Nie ma potrzeby - przez noc temp. spada z 22st. do 19-20st. rano - i wtedy rozpalam ponownie.

Dopiero przy -10st. i mniej muszę palić na okrągło. Wtedy palę na dwa razy, o 9 nieco mniejszy zasyp, by wygasł przed 19, a potem o tej 19 rozpalam na noc.

Da się. Nie zawsze jest łatwo, ale dla mnie to lepsza opcja niż latanie co godzinę do kotłowni, szuflowanie, a w duże mrozy wstawanie w nocy dokładać.

 

Następny minus to w czasie wygaszania pieca węgiel nie daje takiego ciepła trzeba czekać do wygaszenia a temperatura w domu spada

Ja radzę sobie z tym tak, że jak zostaje mi pół godziny-godzina do drugiego rozpalenia, temp. na piecu spada już poniżej 40st. to zwyczajnie odcinam dopływ powietrza i ta resztka opału gaśnie. Później, gdy idę rozpalić, przerusztowuję ten wygasły węgiel (jest go mało, bo to była końcówka palenia) i sypię na to świeży, rozpalam ponownie. W tym czasie temp. w domu jeszcze nie zaczyna spadać, a na instalacji jest ciągle jakieś 30-35st. Ale wiadomo, wiele zależy jaką masz instalację, kocioł, dom, klimat etc. Niemniej można sobie z tym radzić.

 

Można się ratować wybierając żar z pieca aby proces załadunku przyspieszyć, ale jest to nieekonomiczne (bo wyciągamy nie do końca wypalony węgiel który mógłby dać jeszcze trochę ciepła) , a po drugie wybierając gorący popiół mamy całą kotłownie w pyle.

Pare razy wyciągałem żar i nie jest to przyjemne :) Dlatego wolę wygasić go przed wybraniem. Nawet jak zamknę piec na 15 min. to żar stygnie na tyle, że nie problem go wybrać lub przerusztować i nawrzucać nań nowego węgla (ex-żar jest już za zimny, nie zapali go). Z punktu widzenia ekonomii nie ma problemu - niedopalony koks odzyskuję przecież.

Edytowane przez Juzef
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem polowe twojej strony. Wnioski - -żeby spalać czysto trzeba kupić piec z podajnikiem nawet sam tak napisałeś.

 

Luksus ma jednak swoją cenę. Kotły podajnikowe są nawet dwa razy droższe od kotłów zasypowych obsługiwanych ręcznie. Również zakres paliwa możliwego do zastosowania w kotle podajnikowym jest ograniczony do paliw o drobnej granulacji: ekogroszku, pelletu czy miału. Wybór kotła automatycznego opłaca się więc jeśli cenimy swój czas i wolimy mieć sprawę ogrzewania z głowy. W takim wypadku wyższy koszt zakupu zwróci się błyskawicznie.

 

Trzeba gminy zmusić do dopłacania do kotłów z podajnikiem i sprawa z czystym paleniem będzie załatwiona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten tekst o kotłach to akurat wstęp do większego działu poświęconego kwestii zakupu nowego kotła.

Patrząc z pozycji osoby, która teraz kopci byle jak i nie ma kasy na nowy kocioł, taki wniosek to pół prawdy. Reszta jest taka, że nawet w blaszanym ulepie produkcji fachowca zza płota da się palić czysto, ale wymaga to mniejszych bądź większych poprawek w konstrukcji kotła (np. uszczelnienia), ręcznego znalezienia takich parametrów, gdzie spalanie jest możliwie czyste oraz borykania się z problemami, które nie zawsze są do przeskoczenia. Słowem wymaga nieco zaangażowania, czasu.

 

W kotle automatycznym te sprawy mamy z głowy. Spalanie jest na tyle optymalne, na ile postarali się konstruktorzy palnika i kotła.

I teraz pytanie, co dany klient bardziej ceni: własny czas czy pieniądze. Jeśli pieniądze, to może tę chwilę przy kotle posiedzieć i nauczyć się jego regulacji. Jeśli zaś pieniędzy ma pod dostatkiem, w dodatku nie ma go większość dnia w domu i dobrze zarabia - to wtedy kocioł podajnikowy czy tam gaz.

 

Trzeba gminy zmusić do dopłacania do kotłów z podajnikiem i sprawa z czystym paleniem będzie załatwiona.

Bardzo sobie sprawę uprościłeś. Raz, że większość gmin kasy na to nie ma. Przykład: Kraków. Tam akurat walczą ostro o zakaz palenia węglem (Krakowski Alarm Smogowy) i dopłaty do wymiany źródła ogrzewania. Nawet tak duże miasto ma problem z kasą na taką imprezę.

Dwa, że jak zapytasz aktywistów od powietrza o kotły podajnikowe, to lepiej byś zdążył uchylić się przed ciosem i brał nogi za pas. Oni nie widzą różnicy między kotłem podajnikowym a starym kopciuchem. Wszystkich od węgla nienawidzą jednakowo.

 

 

Ponieważ ani nie zanosi się, by gminy na masową skalę wspierały wymianę kotłów, ani naród się z roku na rok nie wzbogaci tak, by od razu opalać gazem, to trzeba robić wszystko w tym kierunku, by ludzi uświadomić, jak można palić czysto i oszczędnie tu i teraz. Oraz aby kupując nowy kocioł nie wdepnęli w identycznego śmierdziucha jak stary, tylko ładnie pomalowanego i ze światełkami.

Edytowane przez Juzef
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten tekst o kotłach to akurat wstęp do większego działu poświęconego kwestii zakupu nowego kotła.

Patrząc z pozycji osoby, która teraz kopci byle jak i nie ma kasy na nowy kocioł, taki wniosek to pół prawdy. Reszta jest taka, że nawet w blaszanym ulepie produkcji fachowca zza płota da się palić czysto, ale wymaga to mniejszych bądź większych poprawek w konstrukcji kotła (np. uszczelnienia), ręcznego znalezienia takich parametrów, gdzie spalanie jest możliwie czyste oraz borykania się z problemami, które nie zawsze są do przeskoczenia. Słowem wymaga nieco zaangażowania, czasu.

 

W kotle automatycznym te sprawy mamy z głowy. Spalanie jest na tyle optymalne, na ile postarali się konstruktorzy palnika i kotła.

I teraz pytanie, co dany klient bardziej ceni: własny czas czy pieniądze. Jeśli pieniądze, to może tę chwilę przy kotle posiedzieć i nauczyć się jego regulacji. Jeśli zaś pieniędzy ma pod dostatkiem, w dodatku nie ma go większość dnia w domu i dobrze zarabia - to wtedy kocioł podajnikowy czy tam gaz.

 

 

Bardzo sobie sprawę uprościłeś. Raz, że większość gmin kasy na to nie ma. Przykład: Kraków. Tam akurat walczą ostro o zakaz palenia węglem (Krakowski Alarm Smogowy) i dopłaty do wymiany źródła ogrzewania. Nawet tak duże miasto ma problem z kasą na taką imprezę.

Dwa, że jak zapytasz aktywistów od powietrza o kotły podajnikowe, to lepiej byś zdążył uchylić się przed ciosem i brał nogi za pas. Oni nie widzą różnicy między kotłem podajnikowym a starym kopciuchem. Wszystkich od węgla nienawidzą jednakowo.

 

 

Ponieważ ani nie zanosi się, by gminy na masową skalę wspierały wymianę kotłów, ani naród się z roku na rok nie wzbogaci tak, by od razu opalać gazem, to trzeba robić wszystko w tym kierunku, by ludzi uświadomić, jak można palić czysto i oszczędnie tu i teraz. Oraz aby kupując nowy kocioł nie wdepnęli w identycznego śmierdziucha jak stary, tylko ładnie pomalowanego i ze światełkami.

 

 

Spróbuj może skontaktować się z TVN, może oni by zrobili jakiś segment o czystym spalaniu na podstawie informacji z forum i twojej strony :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez jaj. To nie jest temat mainstreamowy. Gdyby nagle media zaczęły o tym gadać, nic dobrego by z tego nie wynikło. Pismaki (czyt. tępe jednostki dziennikarzy piszące na temat bez przeczytani choćby wpisu o nim w Wikipedii) przejadą temat po wierzchu i go spłaszczą swoim brakiem kompetencji i pomyślunku. Przykład: na setki artykułów o czadzie, widziałem w tym roku może jeden napisany przez osobę, która zapoznała się z tematem i wyszła poza mantrę "niesprawnego pieca". Ale wyszło z tego dużo czytania w języku Polskiej Normy i przepisów prawnych...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Doskonale. Każdy kolejny zarażony się liczy. Ja rozdysponowałem kilkadziesiąt ulotek po okolicy, ale już widzę, że akcja była kiepsko przygotowana. W XXI w. sporo osób nie ma skrzynek na listy. Jak ktoś miał w płocie, to często nawet wyjęciem jej stamtąd i wyrzuceniem do śmieci nie zaprzątał sobie głowy i deszcz spłukał. Ze skrzynki wyjąć to co innego - zawsze się chociaż okiem rzuci. Nie wiem, czy i ile osób spróbowało, bo do tych co mam w zasięgu wzroku na pewno ulotka nie dotarła z w/w powodów.

 

Sprawa jest rozwojowa. Jak mi nie przejdzie, to w przyszłym sezonie szerzej zakrojoną akcję odpalę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...