Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kuchnia - jak du?a?


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 246
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

kuchnia nieco ponad 14m ktora polaczylismy 1,5m przejsciem z 35 metrowym salonem

 

w projekcie kuchnia byla zamknieta

 

teraz jest to szerokie przejscie do salonu i na komunikacje rowniez nie ma drzwi a jedynie otwor - wystarczy dobry wyciag

 

spory stol 1,5x1,3 jest w kuchni i do tego wysokie taborety

 

w salonie przy kuchni planowany spory stol, ktory jak bedzie zlozony zmiesci z 8 krzesel

 

stol juz jest

 

zlozony ma wymiar 110x200 a po rozklada sie do 240 i 280

 

jest na wprost kuchni w salonie i jest to bardzo wygodne rozwiazanie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Flawia

w szoku jestem normalnie, że większość waszych kuchni oscyluje wokół 10 m2!! To po co wogóle budujecie te domy????? Ja w bloku teraz mam 12 m2 i męczę się okropnie, mimo że wygodna. Apeluję do posiadaczy klitek + spizarnia o powiększenie kuchni kosztem tych spiżarni... Kuchnia to normalny pokój dzienny, a nawet gorzej, bo tam się cos robi i gdy wejdzie ktoś drugi zajrzeć do lodówki to co wtedy? ta pierwsza osoba ma wyjść? tłok się robi.

Pamiętajcie że przepisowo 9 m2 to jest minimalna powierzchnia pomieszczenia przeznaczonego dla 1 osoby, a 12 m2 dla dwóch osob (minimum abolutne) z zaleceniem 16 m2 bo to jednak są osoby które nie śpią, ruszają się więc powierzchnię trzeba odnosić do minimalnej powierzchni pokoju dziennego.

Moi rodzice maja 16 m2 kuchnię i jest ok, robi wrażenie i na pewno bym tej kuchni nie zmniejszyła mimo że po zbudowaniu kominka w salonie przydałoby się powiększyć salon kosztem kuchni...

U mnie w projekcie teraz kuchnia ma 18 m2 i gdy próbuję rozplanować szafki, to okazuje się że to jest jeszcze trochę mało... zwłaszcza gdy nie ma jednej ściany bo jest otwarcie na salon...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałam powyżej moja będzie miała 15 m2. Ściana krótsza ma 3,30m, dłuższa 4,50m w tym: lodówka, kuchenka i zmywarka do zabudowy, no i jeszcze okno. Pan, który projektuje nam meble kuchenne stwierdził, że to jest " bardzo duża kuchnia :o i po co nam tyle tych szafek :roll: ?. Teraz gnieciemy się w trójkę w małej 7m2 kuchence :evil: i dlatego chcę w miarę dużą i wygodną kuchnię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No my akurat nie kupujemy domu pod kątem rozmiarów kuchni.

Myślę, że każdy z nas w różny sposób korzysta z kuchni.W obecnym domu przebywamy w kuchni robiąc śniadanie, a w weekendy jeszcze jakiś obiad (o ile jesteśmy w domu)

Przy obecnym trybie życia i dodając że nie jesteśmy mistrzami w gotowaniu to nam wystarczy.

Poza tym jadalnie z dużym stołem będziemy mieć za ścianą

 

 

 

:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Flawia

ale ja te 18 m robie bez stołu, ze stołem za ścianą :lol:

ja nie jestem mistrzem gotowania ani nie lubie gotować, ale dziwi mnie jak kobieta może tak po macoszemu traktować te swoje terytorium! Gdy gazety roją się od zdjęć niesamowitych kuchni, wy robicie służbówki!

15 jest całkiem ok :-)

to wlasnie osoby nielubiące gotować wiedzą jak uciążliwe jest chowanie każdego narzędzia gdzieś w głąb szafek - ja mam nadzieję że im więcej miejsca będę miała tym będzie troszkę łatwiej, mniej wkurzająco...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie gdybyśmy mięli więcej to bym się nie pogniewała :lol:

Zresztą nie traktuje kuchni jako swojego terytorium więc nie zagłębiam się jej rozmiar (większa powierzchnia, więcej sprzątania), po prostu jest. Dla mnie ważniejszy jest ogród i salon gdzie pewnie będę spędzała większość czasu, łazienka (miejsce relaksu) i sypialnia ( :lol: ).

Ale to rzecz gustu, a jak wiadomo o tym się nie dyskutuje :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Flawia
a czy to nie jest pobożne życzenie z tym planowaniem spędzania większości czasu w salonie? Bo jakoś u mnie w chwili obecnej przy dwojgu małych dzieciach ja ciągle widzę męża w salonie gdy ja jestem w kuchni. I niby rzadko gotuję, a jednak "mamo daj mi pić" "mamo daj jogurt" "mamo chodź do kuchni" - mam tego po dziurki w nosie! :lol: idę o zaklad, że przy najszerszych chęciach, o ile nie mamy słuzby, to jednak "większa połowa" czasu kobiety jest spędzona w kuchni... chociażby na robieniu kawy i krojeniu ciasta kupionego w sklepie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
a czy to nie jest pobożne życzenie z tym planowaniem spędzania większości czasu w salonie? Bo jakoś u mnie w chwili obecnej przy dwojgu małych dzieciach ja ciągle widzę męża w salonie gdy ja jestem w kuchni. I niby rzadko gotuję, a jednak "mamo daj mi pić" "mamo daj jogurt" "mamo chodź do kuchni" - mam tego po dziurki w nosie! :lol: idę o zaklad, że przy najszerszych chęciach, o ile nie mamy słuzby, to jednak "większa połowa" czasu kobiety jest spędzona w kuchni... chociażby na robieniu kawy i krojeniu ciasta kupionego w sklepie...

 

Właśnie z tego powodu nijak nie mogę się zdecydować czy ma być kuchnia jako pokój jadalniany/dzienny czy część robocza i jadalnia. Oczywiście salon obok.

 

Baaardzo duuuużo gotujemy.

A wiecie co to jest mieć kucharza w domu? Dwóch szefów kuchni to katastrofa, więc jak Duży gotuje to ja się usuwam, a później sprzątam przez godzinę. :roll: (ale jedzonko... :lol: :o :wink:) I to sprzątanie 20 metrowej kuchni mnie przeraża :o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój dom już za parę tygodni będzie stał i muszę się szybko zdecydować a też mam dylemat cfo do kuchni. Najpierw chciałam półotwartą za: "barkiem" dzielącym ją od reszty domu miała być jadalnia a dalej salon. Ostatnio skłaniam się w stronę całkowicie otwartej kuchni oddzielonej tylko stołem od salonu, bo w kuchni rzeczywiście spędzam dużo czasu i chciałabym mieć kontakt z gośćmi lub choćby mężem w trakcie robienia obiadu czy herbaty. Mam do dyspozycji niewielką powierzchnię bo tylko 30 mKw na salon jadalnię i kuchnię, więc w grę wchodzi tylko otwarta kuchnia i wszystko wskazuje na to, że będzie niewiele mniejsza od salonu. Ale decyzję podejmę dopiero jak staną ściany zewnętrzne i wejdę do środka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Flawia
też się męczę z zaprojektowaniem tej swojej dużej kuchni. Stół ma być tuż obok, ale już w salonie. Mimo to chyba w końcu drugi stół, mniejszy, powinien stanąć w kuchni. A ostatnio wpadłam na pomysł, zeby może kuchnię udekorować szezlongiem? :lol: Podoba mi się taki mebel, w salonie jakoś nie bardzo mam na niego kąt, a w kuchni po odpuszczeniu sobie wyspy zostaje mi niejako nadmiar wolnej podłogi i to przy oknie do ziemi, aż się prosi o taki bonus! :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robi wrażenie taki pomysł!

 

Zaczynam myśleć o bardzo dużej przestrzeni, która zawierałaby:

- część roboczą kuchni ok 8m2

- duży stół na 8-10 osób

- kanapę

- telewizor

 

Taki pokój dzienny, gdzie przygotowując posiłki jesteś z rodziną. Salon oczywiście obok, ale mniejszy i bardziej kameralny, na kawkę i ciasto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w szoku jestem normalnie, że większość waszych kuchni oscyluje wokół 10 m2!! To po co wogóle budujecie te domy????? Ja w bloku teraz mam 12 m2 i męczę się okropnie, mimo że wygodna. Apeluję do posiadaczy klitek + spizarnia o powiększenie kuchni kosztem tych spiżarni... Kuchnia to normalny pokój dzienny, a nawet gorzej, bo tam się cos robi i gdy wejdzie ktoś drugi zajrzeć do lodówki to co wtedy? ta pierwsza osoba ma wyjść? tłok się robi.

Pamiętajcie że przepisowo 9 m2 to jest minimalna powierzchnia pomieszczenia przeznaczonego dla 1 osoby, a 12 m2 dla dwóch osob (minimum abolutne) z zaleceniem 16 m2 bo to jednak są osoby które nie śpią, ruszają się więc powierzchnię trzeba odnosić do minimalnej powierzchni pokoju dziennego.

Moi rodzice maja 16 m2 kuchnię i jest ok, robi wrażenie i na pewno bym tej kuchni nie zmniejszyła mimo że po zbudowaniu kominka w salonie przydałoby się powiększyć salon kosztem kuchni...

U mnie w projekcie teraz kuchnia ma 18 m2 i gdy próbuję rozplanować szafki, to okazuje się że to jest jeszcze trochę mało... zwłaszcza gdy nie ma jednej ściany bo jest otwarcie na salon...

 

 

 

nie zgodzę się z tobą

 

będę mieć kuchnię jakoś 2,8 na 4,4, czyli niespełna 12,5 m

zabudowuję tylko tą krótszą ściankę

dojdzie stolik i spiżarka obok 1,1 na 3

 

wystarczająca kuchnia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czy to nie jest pobożne życzenie z tym planowaniem spędzania większości czasu w salonie? Bo jakoś u mnie w chwili obecnej przy dwojgu małych dzieciach ja ciągle widzę męża w salonie gdy ja jestem w kuchni. I niby rzadko gotuję, a jednak "mamo daj mi pić" "mamo daj jogurt" "mamo chodź do kuchni" - mam tego po dziurki w nosie! :lol: idę o zaklad, że przy najszerszych chęciach, o ile nie mamy słuzby, to jednak "większa połowa" czasu kobiety jest spędzona w kuchni... chociażby na robieniu kawy i krojeniu ciasta kupionego w sklepie...

 

 

u mnie mąż częściej nam kawę robi

podobnie z podaniem czegokolwiek

dziecko duże, nigdy zakazu do kuchni nie miało, samo wiedziało, jak otwiorzyć lodówkę

nie mam obowiązku siedzieć całą dobę w kuchni i obsługiwać kogokolwiek, a tym bardziej moich chłopaków :D

 

ale ja codziennie gotuję :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robi wrażenie taki pomysł!

 

Zaczynam myśleć o bardzo dużej przestrzeni, która zawierałaby:

- część roboczą kuchni ok 8m2

- duży stół na 8-10 osób

- kanapę

- telewizor

 

Taki pokój dzienny, gdzie przygotowując posiłki jesteś z rodziną. Salon oczywiście obok, ale mniejszy i bardziej kameralny, na kawkę i ciasto.

 

 

gdzieś już tu były wymieniane plusy i minusy tak otwartej kuchni

większość była na nie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robi wrażenie taki pomysł!

 

Zaczynam myśleć o bardzo dużej przestrzeni, która zawierałaby:

- część roboczą kuchni ok 8m2

- duży stół na 8-10 osób

- kanapę

- telewizor

 

Taki pokój dzienny, gdzie przygotowując posiłki jesteś z rodziną. Salon oczywiście obok, ale mniejszy i bardziej kameralny, na kawkę i ciasto.

 

 

gdzieś już tu były wymieniane plusy i minusy tak otwartej kuchni

większość była na nie

 

Mam tak w tej chwili i jedyny minus, to fakt, że cały smród palonych pyrów rozłazi się po chałupie. No i bałagan podczas pracy :( Kuchnia jest przejściem:( do pokoju dziennego, mam wiec całą rodzinkę i telewizję na oku :wink:

 

Jak będziemy żyć i mieszkać za 10-20 lat - nie wiadomo. Dlatego tak trudno wybrać odpowiednie rozwiązanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...