Jakie schody(lite,klejonka,mikrowczepy?)

[pepe2009]

Witam.

 

Planuję samodzielnie położyć schody drewniane dębowe na przygotowanej konstrukcji stalowej. Otrzymuję różne wyceny, najtańsze z klejonki dębowej pokrytej 2mm okładziną a najdroższe z drewna klejonego z kilku klepek. Między nimi są na tzw mikrowczepy. Mam spory mętlik w głowie bo nie wiem już sam, które wybrać. Wszystkie wyglądają ładnie ale jeżeli chodzi o trwałość przypuszczam, że klejone są najlepsze...Dodatkowo dochodzi koszt malowania 17-tu stopni za ok 600-700zł, albo bejcowania za 200zł. Warto dopłacić czy samemu je malować? Będe wdzięczny za rady...pozdrawiam

[subfosylny]

Tych z okładziną 2 mm już ponownie nie przeszlifujesz ( wgnioty po obcasach i inne głębokie uszkodzenia właściwe dla trepów ) , no może raz.

 

Co do malowania, to trudno coś doradzić. Nie wiadomo, jaką masz "rękę" do malowania i jakie doświadczenie.

 

Lakierem wodnym poliuretanem do parkietów powinieneś dać radę. Polecam pędzle z gąbki do malowania farbami wodnymi. Wprawny lakiernik uzyskuje bardzo ładną powłokę. Ja je stosuje już od 10 lat. Podkład oczywiście najlepiej syntetyczny. Może być Capon + pędzel z włosia. Tylko pamiętaj o dobrym wysuszeniu podkładu, bo Ci nawierzchniowa odspoi się od trepa .

[pepe2009]

Dziękuję za radę. Schody będą prawdopodobnie klejone bukowe (mniej wyraźne słoje, jaśniejsze, trochę bardziej... "nowoczesnie" wyglądające niż dąb), pomaluję ja Capon'em (Domalux'a) na to 2 warstwy poliuretanu też Domalux'a (połysk) i ostateczna warstwa w macie...może być? :)pozdrawiam..

[subfosylny]

Pamiętaj o suszeniu poszczególnych warstw. Szczególnie podkładu. Kiedyś chciałem pospieszyć i mi nawierzchniowa zeszła z parapetu w formie folii.

W rezultacie robiłem dwa razy to samo. Ale człowiek całe życie się uczy i głupi umiera.

 

Mat trzeba dobrze wymieszać przed malowaniem i jeżeli wolno malujemy to także w czasie malowania.

 

Życzę sukcesu

[artuditu]

Witam.

 

Planuję samodzielnie położyć schody drewniane dębowe na przygotowanej konstrukcji stalowej. Otrzymuję różne wyceny, najtańsze z klejonki dębowej pokrytej 2mm okładziną a najdroższe z drewna klejonego z kilku klepek. Między nimi są na tzw mikrowczepy. Mam spory mętlik w głowie bo nie wiem już sam, które wybrać. Wszystkie wyglądają ładnie ale jeżeli chodzi o trwałość przypuszczam, że klejone są najlepsze...Dodatkowo dochodzi koszt malowania 17-tu stopni za ok 600-700zł, albo bejcowania za 200zł. Warto dopłacić czy samemu je malować? Będe wdzięczny za rady...pozdrawiam

 

Najlepsze byłyby klejone tylko na szerokości (nie łączone na długości). Wybór opcji na mikrowczep to rzecz gustu, trzeba tylko pamiętać, że na nosku będą widoczne łączenia na mikrowczep, na krawędzi tez mogą się pojawić. Tak jak już ktoś słusznie napisał, oklejanych 2 mm obłogiem/okładziną po głębokich wgnieceniach nie zeszlifujesz, a w przypadku schodów na konstrukcje stalową ze względu na łatwy demontaż odnowienie stopni jest stosunkowo łatwe (wystarczy zdjąć stopnie i na szlifierkę ).

[slawek9000]

najtańsza opcja, to pocięcie blatów kuchennych np z LM (mają dąb, buk, nawet teak kiedyś mieli merbau ale sie z niego wycofali) i samodzielnie polakierowanie. Domalux nie wiem jak teraz kiedyś był dość miętki, schody można też olejować co chyba do industrialnego stylu schodów na stalowym ruszcie bardziej pasuje. W LM przykładowo tną blaty bez żadnej dopłaty choć tak za precyzyjnych tych pił to oni nie mają.

u siebie sam zrobiłem okładzinę schodów, zamowiłem tylko cięcie wzdłuż blatów merbau, a w poprzek ciąłem na pożyczonej pile ukosowej, bo musiałem każdy stopień pasować (murarzom się trochę omskły schody i ściany).Polakierowałem najpierw takim Exotengrunt a potem hartzlackiem, malowanie wyszło bardzo ładnie zwykłymi pędzlami choć po roku schody się już trochę zmatowiły.