mieczotronix 27.04.2004 21:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2004 hej ozzie łatwo wam powiedzieć tam z zagranicy... ale przecież ja nie wsiądę do samolotu i nie polecę na tydzień (ciekawe czy by starczyło) do Londynu, żeby tam wynająć pokój w hoteliku i spokojnie przez ten tydzień szukać taniego sprzętu AGD, zamówić przez Internet, odebrać w pokoiku lodóweczkę, piekarniczek, popakować to wszystko w kartony, zorganizować kontener do Polski i fiuu wysłać wszystko. Dla was to pewnie jest okazja, bo jesteście obeznani z lokalnym rynkiem i wiecie gdzie te rzeczy kupić i jak przetransportować do Polski. Wam się opłaca, bo pewnie kursujecie na tej trasie stale. Ale ja sobie przecież nie kupię kuchenki gazowej powiedzmy w Łestczester, bo mi potem łestczesterski sklep nie uhonoruje stempelka montera pana Czesia (jak to się pisze? Tshaeshoh?) co mi ją do gazu przyśrubował - gybym potrzebował ją oddać do serwisu w Cziczesterszajer na gwarancji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ozzie 27.04.2004 22:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2004 Zgadzam sie z toba Mieczotronix, to wszystko moze wygladac latwo na papierze, ale w praktyce to inna sprawa. Z reklamacjami produktow w Polsce, nawet zakupionych tutaj, to nie jest tak prosto, a co tu mowic o reklamacjach rzeczy zakupionych za granica. Dla mnie realia polskiego prawa konsumenta sa jedna czarna magia (skonczylam wydzial prawa w UK), polskiej rzeczywistosci "ucze sie" caly czas, wyjechalam do Anglii w wieku lat 18, tam spedziam wieksza czesc swojego doroslego zycia, teraz probuje przebrnac przez stos biurokracji, z ktora musialam zetknac sie przy skladaniu papierow o pozwolenie na budowe Jestesmy z mezem optymistami, wierzymy, ze w Polsce mozna ulozyc sobie zycie. Podczas gdy slyszy sie i czyta o lekarzach i innych specjalistach chcacych wyjezdzac do pracy w UK, my wybralismy sie w przeciwnym kierunku Tak jak inni na tym forum tez chcemy zbudowac nasz wymarzony dom, tez musimy liczyc sie z pieniedzmi, trzymac reke na pulscie budzetu domowego i tez staramy sie znalezc najlepsze rowiazania. Przegladajac Forum szukamy roznych porad, jezeli mozemy podzielic sie naszymi spostrzezeniami, to tez chetnie to robimy. Zycze nam wszystkim slicznych domow i duzo optymizmu w trakcie budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joola 27.04.2004 22:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 2004 Również wybiorę stolarza (oczywiście takiego z polecenia).Widziałam niejedną taką kuchnię i naprawdę niczym się nie różni od tej firmowej. Jeśli chodzi o sprzęt AGD ,to poszukajcie w osiedlowych małych sklepikach, ja taki znalazłam,wybrałam sprzęt (w miarę markowy) i zaoszczędziłam ładnych parę złotych np:na zmywarce AEG(wyprodukowanej w Niemczech nie w Polsce) ok.1000zł.(słownie:tysiąc zł) pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zone 28.04.2004 05:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 Doki, jakoś całkiem niezałapałeś o co chodziło autorce wątku ona się zastanawia co zrobić, żeby mieć fajną kuchnie, a się nie zruinować finansowo (myślę, że większość pracujących w Polsce czytelników forum kieruje się podobnym kryterium) "idź i se kup kuchnię za 50 kawałków" to raczej marna porada. Ktoś napisał ci, że to "za wysoka półka cenowa dla niego" a ty dalej o sobie - że dla Ciebie to dobra cena. Udajesz, że nie wiesz, że że żyjesz w zupełnie innym świecie niż większość czytelników tego forum (którzy zarabiają tu w Polsce). Tu ludzie nie czeszą tyle co ty i nie stać ich na Twoje "europejskie" rozwiązania. Oczywiście, że to samo, co w Belgii można kupić teraz tu w Polsce, nawet różowego słonia. Ale jaki to ma sens, skoro trzeba dodatkowo zapłacić komuś kto to tu przywiezie? Przykro mi, ale twoje porady są raczej mało praktyczne. taka jest prawda.... niestety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zone 28.04.2004 06:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 czy ktoś z Was słyszał coś o meblach firmy Cucine? oprócz mebli włoskich, robią również polskie podróbki (dobra jakość + akceptowalna cena), zastanawiam się nad nimi.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 28.04.2004 06:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 hej ozzie łatwo wam powiedzieć tam z zagranicy... ale przecież ja nie wsiądę do samolotu i nie polecę na tydzień (ciekawe czy by starczyło) do Londynu, żeby tam wynająć pokój w hoteliku i spokojnie przez ten tydzień szukać taniego sprzętu AGD, zamówić przez Internet, odebrać w pokoiku lodóweczkę, piekarniczek, popakować to wszystko w kartony, zorganizować kontener do Polski i fiuu wysłać wszystko. Dla was to pewnie jest okazja, bo jesteście obeznani z lokalnym rynkiem i wiecie gdzie te rzeczy kupić i jak przetransportować do Polski. Wam się opłaca, bo pewnie kursujecie na tej trasie stale. Ale ja sobie przecież nie kupię kuchenki gazowej powiedzmy w Łestczester, bo mi potem łestczesterski sklep nie uhonoruje stempelka montera pana Czesia (jak to się pisze? Tshaeshoh?) co mi ją do gazu przyśrubował - gybym potrzebował ją oddać do serwisu w Cziczesterszajer na gwarancji mieczu to przeciez zaden problem. wystarczy ze przejedziesz sie do berlina lublinem i wszystko kupisz w jeden dzien. ale miejmy nadzieje ze po 01.05 to z berlina beda do nas wozic po ich cenach sprzet tak zebysmy sie nie musieli fatygowac . wracajac do cen i krytyki dokiego ceny Neffa sa porownywalne do Miele tak wiec dobre kilkanascie tysiecy w kuchni Dokiego to agd. chcac kupic taka kuchnie jak doki w polsce musicie sie liczyc z podobnymi kosztami. kosztuje tam nie tylko tak jak wspomnialem material (okucia i porzadny "wodoodporny" mdf) ale takze wzornictwo. wzornictwo mozna sciagnac sobie za darmo (po to podalem strony) tylko trzeba jeszcze poszukac porzadnego stolarza i materialu. Podkreslam wage jakosci plyt bo raczej nie ma sensu wydawac na kuchnie nawet 5kPLN jesli trzebaby ja co 5 lat wymieniac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 28.04.2004 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 wracajac do cen i krytyki dokiego ceny Neffa sa porownywalne do Miele tak wiec dobre kilkanascie tysiecy w kuchni Dokiego to agd. chcac kupic taka kuchnie jak doki w polsce musicie sie liczyc z podobnymi kosztami. No dobrze. Tylko cały myk polega na tym, że autorka wątku nie chce kupić takiej kuchni w Polsce. POdobnie z resztą jak ja. Tylko 4 razy tańszą. Autorka pyta się "jaką kuchnię kupić, żeby się nie zruinować". Odpowiedź opisująca kuchnię za cenę z kosmosu nie wnosi zupełnie nic. Każdy wie, że można sobie kupić drogą kuchnię. Nie jest to jakaś żadna odkrywcza wiadomość. W czym tu doradzać? Jak mam 50 kawałków, to sobie idę i mówię w salonie kuchennym "to, to, to i to... a do tego to to to i to... w takim kolorze jak krawat tego pana tam po drugiej stronie ulicy". Cały bajer to kupić sobie kuchnię 4 razy tańszą i być nadal z tego zadowolonym. Ja nie kupię sobie kuchenki miele, bo w mieszkaniu mam kuchenkę ariston (około 12 razy tańszą czy coś koło tego) i od pięciu lat nie stało jej się nic a nic. Jeśli nawet by się całkowicie psuła raz na 5 lat. To za mogę sobie kupić 12 kuchenek za 1000 zł (5x12 = 60 lat - przez 60 lat mam nową kuchenkę w domu) zamiast jednej miele za 12000. To samo z ekspresem do kawy miele za 6000 zł (równowartość 10 ekspresów Krupsa - mam nie narzekam). Ciekawe ile kosztował Dokiego wyciąg kuchenny? 9000 tys zł? Coś koło tego. A wyciąg to przecież tylko silnik z wiatrakiem w ładnej obudowie - nic więcej. Super wentylator, ręcznie robiony, przez rzemieślnika zakosztuje max 500 zł. Reszta to cena obudowy. Jak ktoś chce luksusu i go na to stać to wyda na to każdą cenę. Na litość boską, przecież żaden normalny człowiek nie kupiłby sobie wiatraka do kuchni, na który musiałby tyrać przez 3 miesiące. Słownie trzy miesiące dojazdów w korkach, 3 miesiące patrzenia na głupiego szefa i 3 miesiące durnej roboty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mik99 28.04.2004 07:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 Z tymi kuchniami jest tak z samochodami: możesz kupić Fiata Punto za 35-40'000, ale też to samo w pięknym opakowaniu i pod marką Lancia typ Ypsylon za 100'000 i więcej. Wybór należy do ciebie. Ja mam tylko nadzieję, że gdy za rok swoją kuchnię wykańczać będę ceny berlińskie w Wawie, już będą. z podrowieniami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 28.04.2004 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 mieczu oczywiscie masz racje. pojecie drozyzny tak samo jak gust jest wzgledne. ja tylko radze wam za wasz budzet na kuchnie wycisnac jak najlepsze drewno i okucia. zrezygnujcie z bajerancko otwieranych szafek na rzecz jakosci okuc. nie radze schodzic nizej niz blum. co do drewna to nalepiej wziac kawalek od producenta i sprawdzic czy sie nie kruszy a po tem wrzucic go na kilka dni do wody. nie ma prawa sie rozkleic. jakosc stolarza ocenicie najlatwiej po jakosci/dokladnosci zamontowania okuc. nalezy jednak pamietac ze kuchnia bedzie "wbudowywana" a nie wolnostojaca. warto wiec sprawdzic jak wyszla stolarzowi zabudowa u innych klientow - sciany nigdzie nie sa "takie same" (moja ciotka miala z tym przeboje). pamietajcie tez o dostosowaniu drzwi do wielkosci waszych kuchni. do dobrze zrobionej kuchni mozna zamontowac i amice i miele wiec to jest sprawa budzetu o ktorej pisal mieczotronix. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zone 28.04.2004 10:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 co do drewna to nalepiej wziac kawalek od producenta i sprawdzic czy sie nie kruszy a po tem wrzucic go na kilka dni do wody. nie ma prawa sie rozkleic kurcze ludzie, czy planujecie jakiś potop u siebie? chyba w tym wszystkim jest wiele przesady, która doprowadza do tego, ze wielki strach mnie ogarnia przed wyborem producenta mebli kuchennych, nie jestem jakimś wybitnym "specem" i boję się że czegoś nie dopatrzę, albo nie wystarczająco długo wymoczę w wodzie, by sprawdzić jakość danego materiału, A może moczenie nie wystarczy moze trzeba jeszcze np. zagotować? ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksandryta 28.04.2004 12:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 zone polecam Ci firmę Black&Red&White. Jesteś z okolic W-wy. Mają studio na Ursynowie, na ul. Belgradzkiej. Firma nie jest z górnej półki, ale tania i porządna. Mam od nich meble do pokoju syna. Jest b. popularna u średnozamożnej klienteli. A ostatnio oglądałam ich katalog. Naprawde maja meble kuchenne godne polecenia. Aha jeszcze mają sklep firmowy w centrum handlowym na Wałbrzyskiej, gdzieś jeszcze, ale nie pamiętam gdzie. http://www.brw.com.pl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 28.04.2004 12:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 zonewoda pod rant zlewu zawsze ci sie dostanie a on jest prawie zawsze niezabezpieczony. wtedy blat bedzie zamakal nie kilka dni ale ciagle. przyjrzyj sie temu u swoich znajomych i obejrzyj blat pod zlewem od spodu. podobna sytuacja wyniknie kiedy z oszczednosci zamiast listwy przysciennej zastosujemy jedynie silikon a tylny rant blatow nie bedzie oklejony. wiecie ilu stolarzy go okleja? przeciez kuchnia ma byc tania, nie?jesli cos przegapicie to wasza strata wiec ... aha, i odradzam BRW, na pewno nie jest to "gorna polka" pod wzgledem jakosci. warto poczytac forum w tym zakresie, bylo sporo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zone 28.04.2004 12:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 tak, zgadzam się z Tobą, ale zastanawiam się ile osób tak naprawdę się na tym aż tak dobrze zna, zeby wiedzieć co w jakim miejscu zastosować... trzeba chyba mieć dodatkowy fakultet z produkcji mebli kuchennych (i nie tylko ), żeby nie popełnic błędu i nie dać sobie wcisnąć barachła. Pewnie na niewiedzy kupujących bazują producenci sprzedając nam "najlepsze możliwe rozwiązania" robione może w przydomowym garażu - za kosmiczne pieniądze. Myślę, że powinniśmy tu strworzyć bardzo szczegółową listę pod tytułem: gdzie czai się zagrożenie w meblach kuchennych, aby nie dać się zaskoczyć... obyśmy tylko nie popadli w schizofrenię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tom soyer 28.04.2004 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 zone dobry producent sobie nie pozwoli na fuszere - dlatego to kosztuje. ci drodzy jednak tez potrafia byc oszustami wiec najlepiej kupowac z polecenia i w zakladach ktore istnieja (! a nie tylko maja biuro) juz dobre kilka lat. trzeba wiec takiego stolarza znalezc i cos wynegocjowac. nie radze jednak zaczynac od szukania po cenach i wyboru najtanszych. jesli tylko spytasz o kilka istotnych w kuchi rzeczy jak okucia, obrobki i dostawce MDFu to sprzedawca bedzie musial sie duzo bardziej liczyc z jakoscia niz z cena. Poza tym przypominam ze jakosc mebli kuchennych najlepiej ocenic po zabudowie a nie na podstawie deseczki w "salonie". ja chyba w tym roku na kuchnie jeszcze nie uzbieram Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doki 28.04.2004 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 Doki, jakoś całkiem niezałapałeś o co chodziło autorce wątku ona się zastanawia co zrobić, żeby mieć fajną kuchnie, a się nie zruinować finansowo (myślę, że większość pracujących w Polsce czytelników forum kieruje się podobnym kryterium) "idź i se kup kuchnię za 50 kawałków" to raczej marna porada. Mieczu, to jak najbardziej zalapalem. Tylko jest taki myk, ze tanio i dobrze to raczej sie nie da. Jak to mawiaja w hameryce: you pay peanuts, you get monkeys. Co to jest € 10000, skoro z gory wiadomo, ze stan surowy zamkniety wolnostojacego domu MUSI wyniesc Cie przynajmniej 10 razy wiecej. Plus VAT. Porada moze i niepraktyczna. No to zalicz ja do ciekawostek, z zastrzezeniem, ze ja kupowalem z co najwyzej srodkowej polki cenowej. Ktoś napisał ci, że to "za wysoka półka cenowa dla niego" a ty dalej o sobie - że dla Ciebie to dobra cena. Nie tylko dla mnie. ToJEST dobra cena- tu i teraz. Tu ludzie nie czeszą tyle co ty i nie stać ich na Twoje "europejskie" rozwiązania. Jeszcze raz: LOL. Polska to taki kraj, gdzie ludzie wydaja ok 120% swoich dochodow i jeszcze udaje im sie co nieco odlozyc. Cod ekonomiczny, ot co. Poza tym to JEST forum tych zamozniejszych, ktorzy buduja dom. Naprawde musimy sie klocic o pieniadze? Oczywiście, że to samo, co w Belgii można kupić teraz tu w Polsce, nawet różowego słonia. Ale jaki to ma sens, skoro trzeba dodatkowo zapłacić komuś kto to tu przywiezie? A co, chcialbys cos za darmo? Tak dobrze nie ma... Przykro mi, ale twoje porady są raczej mało praktyczne. No ale moze kogos natchne... Mnie tez sie zdarzalo skorzystac z kompletnie niepraktycznych porad na tym forum... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 28.04.2004 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 Kurcze Doki. Drrryń drrryń. Ocknij się! Z czym do gościa? W Polsce się tyle nie zarabia, co w Belgii!! Jeszcze nie tego załapałeś? Ile miesięcy pracujesz na tą kuchnię? Dwa? Czy trzy?Powiedzmy, że trzy. Trzy dobre miesięczne pensje w Polsce to 15 tys. PLN. (3 tys. Euro). Gdybyś siedział tu, w Polsce, to stać by cię było na kuchnię za 3 tys. Euro, a nie za 10. Czaisz teraz różnicę? A po ile u was croissanty? po 7 złotych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Aleksandryta 28.04.2004 22:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2004 Mieczu! Nie przypominaj mi, ile ja w tej Polsce zarabiam Ale i tak zbuduję dom, na przekór wszystkiemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zone 29.04.2004 07:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 Doki, a to nie jest czsem tak, że 3/4 ceny płaci się za MARKĘ, a nie koniecznie za jakąś nieziemską jakość? coś nie wydaje mi się, że w mniej znanym "zakładzie" nie są w stanie zrobic mebli równie dobrze (jak nie lepiej) za duuuużo mniejsze pieniądze..... dlaczego np. poza Warszawą ceny są niższe, czy to znaczy że meble sa gorsze?wiele zależy od miesca zakupu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mieczotronix 29.04.2004 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 coś nie wydaje mi się, że w mniej znanym "zakładzie" nie są w stanie zrobic mebli równie dobrze (jak nie lepiej) za duuuużo mniejsze pieniądze..... Tylko jest taki myk, ze tanio i dobrze to raczej sie nie da. każdemu się wydaje, co mu większą radość daje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zone 29.04.2004 08:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2004 jak zwykle, prawda pewnie leży gdzieś po środku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.