paliszcz 06.05.2015 06:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2015 Lenka tab bardzo mi przykro :hug:nie wiem cóż więcej mogę napisać mimo wszystko będę trzymać kciuki by jakoś się to wszytsko ułożyło... może jest jeszcze jakaś szansa... Może zawiadomić media ? Jakiś pozew zbiorowy ? Nie znam przepisów ale ktoś powinien za to beknąć, faktycznie zostaliście oszukani ! Walczcie Lenka bo zdaje sobie sprawę jak wiele włożyliście w budowę... ściskam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agrafffka 06.05.2015 06:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2015 Lenka,Współczuję.Wydaje mi się, że można zaskarżyć kogoś (urząd), kto wydał decyzję o budowie linii, ew. domagać się jakiejś rekompensaty, analogicznej działki... Myślwliście (grupowo] o tym, by skorzystać z pomocy prawników? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agrafffka 06.05.2015 06:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2015 Paliszcz, mogę prosić o link do Twojego dziennika? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bazyl3 06.05.2015 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2015 Lenka tab bardzo mi przykro :hug:nie wiem cóż więcej mogę napisać Podobnie jak paliszcz nie wiem co napisać Trzymajcie się i walczcie o marzenia. Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agata78 06.05.2015 15:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2015 Lenka przyłączam się do zdania Paliszcz. Powinniście to nagłośnić, napisać do np. "Uwagi". Oni zajmują się takimi sprawami i myślę, że mogliby pomóc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtas1989 06.05.2015 16:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2015 Lenka.. spotkała was okropna rzecz.. domyślam sie co czujecie gdy nagle świat wali się na głowę.. przykro mi, ale nie poddajcie się walczcie o swoje może uda się jeszcze cos zrobić! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Remol27 06.05.2015 19:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2015 Lenka- współczuję, tym bardziej, że włożyliście tyle pracy w budowę własnego domu. Mam jednak nadzieję, że sprawa zakończy się pomyślnie dla Was. Pozdrawiam i trzymam kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
macpyt 06.05.2015 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2015 Lenka. Również współczuję, ale może jeszcze nic straconego. Pytanie jak daleko Wasz domek jest od projektowanej linii elektroenergetycznej. Takie linie mają swoje zasięgi oddziaływania - w Waszym przypadku wyczytałem, że 35 m od osi linii kończy się pas technologiczny. Gdyby Wasza działka była w tej strefie 35 m musielibyście być poinformowani o procedurze pozwolenia na budowę, nawet jeśli jest to robione jakąś specustawą (np. taką jak dla dróg i autostrad). Może nie jest tak źle... Ja sam mam obecnie taki widok z okna: Co prawda to słup 110kV, ale ten Wasz (sic!) 400kV będzie pewnie wyglądał podobnie. Ja mojego już nie widzę - przez 11 lat się do niego przyzwyczaiłem Głowa do góry. Oczywiście jak jest jakakolwiek możliwość protestu, należy ją bezwzględnie wykorzystać i nagłośnić sprawę. Czy Wasza działka jest objęta jakimś planem miejscowym, czy budujecie się na WZetce? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lenka123 07.05.2015 19:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2015 Wszystkie gminy przez które biegnie ta linia są przeciwne jej budowie. Otwarcie protestujemy. Telewizja nagrywa programy, radio nadaje audycje, zaangażowani są prawnicy, urbaniści, zwykli mieszkańcy-każdy poświęca swój prywatny czas. Piszemy listy do Najwyższych tego kraju. Zaangażowałam się w zbieranie podpisów. Drukuję i roznoszę ulotki, rozmawiam, tłumacze. Niestety społeczeństwu brakuje empatii, solidarności. Słyszę :"a to daleko ode mnie, bo za lasem" (raptem 300m-ale dla ludzi to daleko), "ale ja już dzieci mam, więcej mieć nie będę to nie muszę się podpisywać"," ja to mam jeszcze daleko, Ci tam to mają gorzej- i wskazuje na sąsiada", "ja to już stary jestem, mi nic nie potrzeba już-a da pani spokój". Jestem właśnie po rozmowie z sołtysem swojej mieściny gdzie obecnie mieszkam, linia będzie od tego miejsca oddalona o jakieś 3km. Usłyszałam, że to nie jest jego problem, bo linia nie idzie bezpośrednio przez jego rejon. Gdyby problem dotykał Jego osoby albo najbliższych-jestem przekonana, że podpisy zbierałby na końcu świata. Na moje stwierdzenie, że rejon może nie jest jego ale gmina jest nas wszystkich i Ci ludzie potrzebują pomocy, potrzebują informacji. Pan stwierdził, że nic w tej sprawie nie może zrobić i wyśmiał pomysł zbierania podpisów, który nic nie da. Tacy ludzie nas reprezentują, mają dbać o nasze dobro. Skoro osoba-urzędnik ma takie podejście, a jest takich osób na stanowiskach na pewno więcej, bo dzwoniłam przed momentem do rodziny i przez ich wioskę też przebiega trasa tej linii i oni mi mówią, że pierwsze słyszą żeby coś takiego miało być to jak mamy z tym cholerstwem walczyć? Skoro przedstawicielowi wsi, miasteczka nie chce się ruszyć swojej d*py i powiadomić mieszkańców o niebezpieczeństwie. Nie mogę tego zrozumieć. Najłatwiej rozłożyć ręce i mówić, że nic się nie da zrobić. A później wybudują spalarnię śmieci, albo oczyszczalnię ścieków, bo tereny będą zdegradowane i mało atrakcyjne więc już będzie można tu zrobić wszystko.Ludzie nie wiedzą nawet, że na ich ziemi ma stanąć słup, że ich ziemią biegnie trasa linii-to przerażające, że dla inwestora jesteś nikim, że dla sąsiada jesteś nikim. Może nie mieszkasz w sąsiedztwie tej linii ale rodzice, dzieci może Twoje rodzeństwo lub znajomi tak, może ktoś tam pracuje i przebywa 8 godz. Nie można myśleć tylko kategoriami "ja"... Ok 400m- tyle od naszego domu ma przebiegać linia. Słupy mają mieć wysokość ok 70m (to ok 25 pięter). Nie przeszkadza mi widok z okna ( akurat z tej strony jest tylko jedno okno), nie o to chodzi, ludzie mają gorsze widoki. Zamieszkanie w bliskim sąsiedztwie tak olbrzymiego pola elektromagnetycznego jest dobrowolnym, świadomym narażaniem zdrowia i życia swojego jak i swojej rodziny. Dzieci częściej chorują na białaczkę-zachorowalność na nowotwory wzrasta również u dorosłych, poronienia, choroby Alzheimera, depresje, zaburzenia rytmu serca i ciśnienia tętniczego, zwiększa się ryzyko zawału serca, hałas zakłóca sen- tego się obawiamy najbardziej, martwimy się o zdrowie. Jesteśmy już tą sytuacją wypaleni. Nie mamy pomysłu co dalej robić ze swoim życiem. Wszystko się posypało. Pojawiały się problemy, porażki ale wiedzieliśmy, że ta budowa to jest to czego pragniemy, że to nam się uda, będzie nasze. W zeszłym roku gdy dni robiły się coraz krótsze a słońce pięknie zachodziło przytuliłam się do Daśka i zapytałam: Czy myślisz, że będziemy tu szczęśliwi? -Na zawsze- odpowiedział. Nasze "zawsze" nie trwało długo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agata78 08.05.2015 16:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2015 Wszyscy mają okna - mam i ja:). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtas1989 11.05.2015 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2015 witajcie. Trochę zawaliliśmy sprawę bo przy adaptacji projektu nie zmieniliśmy wymiaru tarasu na większy a 2m szerokości to trochę mało ( kierownik budowy dopuszcza +0,5m... ) ale 2,5 to itak po zmierzeniu mały tarasik.. Taras chciałam duży i całkowicie zadaszony.. eh ktoś przechodził przez urzędowe papierki związane ze zmianami w projekcie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agata78 12.05.2015 13:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2015 (edytowane) Hej. Ja się nie znam, ale osobiście mi się wydaje, że zmiana wielkości i kształtu tarasu nie musi być zmieniana i zatwierdzana przez architekta:confused:. Nie jest to znacząca zmiana dla bryły budynku w sensie architektury i bezpieczeństwa. Zmiana ścian nośnych czy stropu ma znaczenie dla budynku, ale taras to już kosmetyka:). Pewnie tylko głębokość fundamentów pod taras musi być odpowiednia, ale to już kierownik bud. powinien Wam podpowiedieć. Edytowane 12 Maja 2015 przez Agata78 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piter256 12.05.2015 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2015 witajcie. Trochę zawaliliśmy sprawę bo przy adaptacji projektu nie zmieniliśmy wymiaru tarasu na większy a 2m szerokości to trochę mało ( kierownik budowy dopuszcza +0,5m... ) ale 2,5 to itak po zmierzeniu mały tarasik.. Taras chciałam duży i całkowicie zadaszony.. eh ktoś przechodził przez urzędowe papierki związane ze zmianami w projekcie? Witam Dokładnie jak napisał poprzednik, wymiary tarasu uzgadnia się z inwestorem i nie jest wymagane zmiany w projekcie. Chyba że zmieniasz dach, tak aby zadaszenie było większe, to wtedy jest to zmiana konstrukcji dachu i wymagany jest projekt zamienny. Procedura przejścia dla kier. bud. nie jest straszna. Wystarczy zrobić projekt zamienny (podpisany przez projektanta lub osobę która posiada uprawnienia do projektowania) i złożyć w Starostwie. Ale nie wiem jak to teraz będzie bo od 1 czerwca zmienia się prawo Budowlane i nie jest już wymagane pozw. na bud, tylko zgłoszenie. No ale takimi rzeczami zajmuje się kier. budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wojtas1989 12.05.2015 19:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2015 Chyba musze sama uderzyć do tego kierownika.. bo może mąż coś źle zrozumiał, ja tez uważam że powiększenie tarasu to tylko kosmetyka.. ale podobno musi sie to zgadzać przy nanoszeniu budynku na mapy po odbiorze.. (?) nie wiem jutro jak się wyrobię podejdę do Nadzoru Budowlanego i sie dowiem. Z większego zadasznia powoli już zrezygnowałam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agata78 13.05.2015 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2015 (edytowane) Co do zadaszenia wejścia i tarasu, to my pozostawiliśmy tylko to nad wejściem do domu. Jeśli chodzi o taras, to zrezygnowaliśmy z zadaszenia bo: - taras mamy od wschodu, las jest blisko, więc jak już słońce zza niego wyjrzy, to zadaszenie blokowało by dostęp słońca do salonu - takie stałe i duże zadaszenie sprawia, że salon może być trochę ciemny i ponury (szczególnie w pochmurne dni) - mamy zamiar zamontować albo pergolę, albo daszek pokryty poliwęglanem, albo markizę - mi osobiście marzy się coś takiego http://www.zwiadowca.pl/produkty/2678/Baldachim-Pawilon-kolekcja-MODERN Edytowane 13 Maja 2015 przez Agata78 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paliszcz 13.05.2015 18:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Maja 2015 Co do zadaszenia- my mamy taras od południa, zadaszony i nie wyobrażam sobie inaczej. Ciemno nie jest nigdy, nawet w pochmurne dni, a często nawet zasuwam roletę do połowy bo mi świeci ale zaznaczam, że taras mamy od południa A z nowości- robimy SAMI schody baliśmy się ogromnie ale okazuje się, że to żadna filozofia jak skończymy to się pochwalę póki co wygląda tak : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lenka123 14.05.2015 17:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2015 Wybaczcie, w tym całym zamieszaniu nawet nie podziękowałam Wam za zrozumienie i słowa otuchy. Jednocześnie przepraszam, że zasypałam Was lawiną swoich żalów i problemów-ciężki to dla nas czas. Na stronę zaglądam i obserwuję Wasze dokonania Paliszczki robią piękne schody, czekamy na finał... Agata ma już dach-wydaje mi się, że rezygnacja z zadaszenia balkonu to dobry pomysł, zawsze w obronie przed słońcem można powiesić roletę. A z doświetleniem byłby pewnie problem. Ostatnio nawet o Tobie myślałam, że się nie odzywasz. Byłam ciekawa Twoich postępów Trzymam kciuki. Pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kasia050209 14.05.2015 17:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2015 Wszyscy mają okna - mam i ja:). [ATTACH=CONFIG]316378[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]316379[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]316380[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]316381[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]316382[/ATTACH] Witam, domek sie pięknie prezentuje Chciałam zapytać o wymiary okna w wykuszu oraz czy drzwi trzykomorowe z wyjściem na taras są na wielkość takie jak w projekcie? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agata78 14.05.2015 19:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2015 Witam. Okno w wykuszu ma 2040 x 1520, a okno tarasowe jest takie jak w projekcie. Okno w wykuszu miało być jeszcze większe, w sensie chciałam, żeby miało parapet na wysokości kolan, ale wtedy grzejnik wyszedłby malutki, a tym samym mało wydajny:/. Ale tak jak jest też jest ok:). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bazyl3 15.05.2015 06:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Maja 2015 A z nowości- robimy SAMI schody Szacun, szacun i jeszcze raz szacun. Dla mnie każdy kto ma jakiekolwiek zdolności manualne i sam robi coś na budowie to mistrz nad mistrze. Schody bardzo ładne A u nas już potrzeba pierwszych remontów Siła fachowa prawdopodobnie dała niewłaściwy rodzaj fugi na spoinie ściany z podłogą ogrzewaną podłogówką i prawie wszystko pokruszyło się i zostało wyssane odkurzaczem Nie znacie jakiegoś kitu, który byłby odporny na temperatury? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.