Bader 08.04.2013 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Kwietnia 2013 Sprzeczność tutaj widzę... Sprawność maksymalną uzyskuje się przy mocy nominalnej. Jak spalasz przy mocy zredukowanej, to i sprawność leci w dół. Jedynie z zapotrzebowaniem cieplnym domu to się zgadza. CZy trzeba być specjalistą, aby dostrzec różnice w budowie tych pieców? Sprzeczność jest pozorna Tak ,jak bezsensowne są twierdzenia ,że redukcja dopływu tlenu do spalania do wartości optymalnej musi oznaczać "wędzenie". Nawet w swoim ustrojstwie ( choć efekt cieplny będzie znacznie gorszy - inna konstrukcja paleniska ) możesz przeprowadzić proste doświadczenie: rozgrzać palenisko do temp. ok. 700-800C , dołożyć kolejną porcję drewna , nie redukując dopływu powietrza przez ok. 5-7 min. powierzchniowo dosuszyć i odgazować drewno z frakcji najbardziej lotnych ( brudnych ) . Potem zredukować dopływ do wartości optymalnej i cieszyć się powolnym spalaniem w bardzo wysokiej temperaturze( temperatura w komorze spalania nie spada, co tak wielu nie mieści się w główce ). Objawy takiego spalania będą od razu widoczne Zamiast długich ,żółtych płomieni, krótkie niebieskie ( ideał ) lub biało-niebieskie - ot, spalanie holz-gazu Takie efekty w Twoim HKD widzisz dopiero pod koniec palenia , w fazie żarzenia. Ja mam tak prawie przez cały czas. pzdr. ps. Finowie stosują jeszcze dłuższy obieg spalin , a brak modularności elementów czy wyposarzenie paleniska w popielnik nie wpływa znacząco na zasadę działania. Nie ma sensu na siłę dodawać filozofii tam, gdzie jej nie ma ps. A Pan Hyde , ślepota nawet nie zauważył , że zdjęcie było robione komórką , ze spanachanego folderu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kbab 09.04.2013 08:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Ja wiem Kbab, że będziesz oczywiście mądrzejszy po raz kolejny ode mnie i wszystkich innych "praktyką" dotkniętych w tym dziale Ok, wyjaśnij proszę jak mogę zaszkodzić wkładowi lub kominowi spalając w ten sposób 0,3kg wiórków drewnianych (to była olcha)? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 09.04.2013 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Ok, wyjaśnij proszę jak mogę zaszkodzić wkładowi lub kominowi spalając w ten sposób 0,3kg wiórków drewnianych (to była olcha)? Problem nie we wiórkach, tylko efekcie ich "pracy". Wklej jeszcze parę zdjęć z kurczakami, i wyniosą Ci je razem z wkładem.... Ślinka ćknie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 09.04.2013 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Problem nie we wiórkach, tylko efekcie ich "pracy". Wklej jeszcze parę zdjęć z kurczakami, i wyniosą Ci je razem z wkładem.... Ślinka ćknie... A Pan widzę swoje......motoryki i merytoryki brakuje.W procesie spalenia drewna w kominku nie pasuje mi ten Pański euforyczny stosunek do ognia....wie Pan o czym mówię???Proszę zwrócić uwagę ,że zagadnienia tu poruszane są pozbawiane Pańskiego cynicznego oplatania gu.............zika:D w du........relach .Czy Pan to zrozumiał???Panie trollu??? Spalać drewno w kominku trzeba umić Panie eniu............. Nie trzeba mieć szczelnych kominków.......kominki mają przynosić radość temu , który z nimi obcuje.Czy Pan to rozumie??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kbab 09.04.2013 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 (edytowane) kominki mają przynosić radość temu , który z nimi obcuje.Czy Pan to rozumie??? Po 10 latach użytkowania swojego kominka odkrywam co raz większą radość z jego użytkowania - a tu zonk!!! - pożar w kominie i ---- brak wyjaśnienia - fachowcy do dzieła - w czym problem, jestem w tym laikiem i z chęcią poznam błędy w swoim postępowaniu. Wklej jeszcze parę zdjęć z kurczakami, i wyniosą Ci je razem z wkładem.... Ślinka ćknie... To nie były (już niestety historia) kurczaki, ale udka indycze. Edytowane 9 Kwietnia 2013 przez kbab Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 09.04.2013 20:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Po 10 latach użytkowania swojego kominka odkrywam co raz większą radość z jego użytkowania - a tu zonk!!! - pożar w kominie i ---- brak wyjaśnienia - fachowcy do dzieła - w czym problem, jestem w tym laikiem i z chęcią poznam błędy w swoim postępowaniu. To nie były (już niestety historia) kurczaki, ale udka indycze. Pan eniu i to myli jak zresztą wiele rzeczy istotnych tu na FM............................10 lat ja chylę czoła reszta to pusta fraza ale jaka melodyczna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kbab 09.04.2013 20:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 10 lat ja chylę czoła reszta to pusta fraza ale jaka melodyczna. Ok, ale skąd te strachy ale jak Ci tak ze 1600 - 1700 stopni od wylotu z komina do wyczystki samej zejdzie, po drodze spalając nieco więźby i poddasza, rozwalając totalnie komin, obojętne z czego by nie był ... to do końca życia wędzonego kurczaka nikt z Twojej rodziny do ust wziąć nie zechce I brak wyjaśnienia? A może nie można tego merytorycznie wyjaśnić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
romole 09.04.2013 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Sprzeczność jest pozorna Tak ,jak bezsensowne są twierdzenia ,że redukcja dopływu tlenu do spalania do wartości optymalnej musi oznaczać "wędzenie". Z definicji spalania =utleniania wynika, że jak redukujesz element procesu (tlen), to i uzysk cieplny procesu będzie zredukowany. I nie wmawiaj mi, że tu chodzi tylko o wydłużenie procesu spalania;). W cyklu spalania redukowanym cała tajemnica, to ilość paliwa. Gdzieś, ktoś użył hasła akumulacja w masie opału i to mi się bardzo podoba. Dużo żaru zostawione przez noc jest chyba lepsze od tlącego się do rana kloca...? Tylko warunek: szczelny wkład! Nawet w swoim ustrojstwie ( choć efekt cieplny będzie znacznie gorszy - inna konstrukcja paleniska ) możesz przeprowadzić proste doświadczenie: rozgrzać palenisko do temp. ok. 700-800C , dołożyć kolejną porcję drewna , nie redukując dopływu powietrza przez ok. 5-7 min. powierzchniowo dosuszyć i odgazować drewno z frakcji najbardziej lotnych ( brudnych ) . Potem zredukować dopływ do wartości optymalnej i cieszyć się powolnym spalaniem w bardzo wysokiej temperaturze( temperatura w komorze spalania nie spada, co tak wielu nie mieści się w główce ). Objawy takiego spalania będą od razu widoczne Zamiast długich ,żółtych płomieni, krótkie niebieskie ( ideał ) lub biało-niebieskie - ot, spalanie holz-gazu Takie efekty w Twoim HKD widzisz dopiero pod koniec palenia , w fazie żarzenia. Ja mam tak prawie przez cały czas. Bez ciepłomierza się nie obejdzie... Pożyczonym pirometrem mierzyłem w różnych miejscach i wyszło mi ,że najwyższa temperatura była pod koniec odgazowania w środkowej części ognia, tam gdzie barwa płomienia była jasno słomkowa - kojarzyło mi się to z przedmuchem w palenisku kowalskim. Dobra, dobra... tylko który wkład wytrzyma takie katusze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
romole 09.04.2013 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Ok, ale skąd te strachy I brak wyjaśnienia? A może nie można tego merytorycznie wyjaśnić? Węglowodory aromatyczne:cool: z dymu jako nie spalone "wejdą" w kominową sadzę i po jakimś czasie dojdzie do zapłonu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bader 09.04.2013 22:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Z definicji spalania =utleniania wynika, że jak redukujesz element procesu (tlen), to i uzysk cieplny procesu będzie zredukowany. I nie wmawiaj mi, że tu chodzi tylko o wydłużenie procesu spalania;). W cyklu spalania redukowanym cała tajemnica, to ilość paliwa. Gdzieś, ktoś użył hasła akumulacja w masie opału i to mi się bardzo podoba. Dużo żaru zostawione przez noc jest chyba lepsze od tlącego się do rana kloca...? Tylko warunek: szczelny wkład! Bez ciepłomierza się nie obejdzie... Pożyczonym pirometrem mierzyłem w różnych miejscach i wyszło mi ,że najwyższa temperatura była pod koniec odgazowania w środkowej części ognia, tam gdzie barwa płomienia była jasno słomkowa - kojarzyło mi się to z przedmuchem w palenisku kowalskim. Dobra, dobra... tylko który wkład wytrzyma takie katusze? Odpowiednia redukcja dopływu tlenu nie powoduje spadku sprawności a tak jak dokładnie napisałeś ,redukcje uzysku ciepła , czyli rozciągnięcie tegoż uzysku w czasie. Eńkowa akumulacja w opale , to nic innego , jak sterowanie procesem spalania , chociaż jemu już tak z akumulacją odbiło ,że wszystko tak nazywa Wyobraź sobie ,że ładujesz 15-20 kg opału i podajesz ok. 3,5 m3 h powietrza . Przy stworzeniu odpowiednich warunków spalania ( wysoka temperatura ) , powinieneś uzyskać czas spalania takiego ładunku na poziomie ok. 12-18 h , przy wydajności 3,3-3,7 kWh. Podając odpowiednio więcej powietrza sybciej spalasz opał uzyskująć więcej energii w ciągu godziny- tak wygląda regulacja , dzięki której masz tyle energii , ile Twój dom potrzebuje w danym okresie. Twoja kolorystyka płomienia , a szczególnie jej porównanie z kotliną kowalską trochę odbiega od rzeczywistości. Pisałem kiedyś ,że mam kuźnię , ba czasmi nawet bawię się nią i wierz mi, najwyższa temperatura osiągana jest , gdy płomień robi się krótki i kolorystyką zbliżony do niebieskiego. I to bez wzg. na rodzaj paliwa - często rozgrzewam metal w węglu drzewnym- taka jest konieczność przy obróbce pewnych narzędzi - drogi to sport. pzdr. ps.Mój wkład jakoś to wytrzymuje A to , że po 5 latach przyjdzie mi wymienić tylną płytę osłonową - dawno wliczyłem w koszta ps.2 W domu z 1876r ( dom młynarza - obecnie własność Fundacji ''Gardzienice ") widziałem komin z trzema tzw. ''świnkami ''- podłączeniami bocznymi kanałami. Dwa obsługiwały piece kaflowe a trzeci był przeznaczony dla wędzarki , wbudowanej w komin. Nie zauważyłem śladów pożaru W bogatych , wiejskich domach, wędzarki często były budowane wewnątrz budynku i podłączane do tego samego głównego komina ,do którego były podpinane inne piece. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kbab 10.04.2013 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 Wyobraź sobie ,że ładujesz 15-20 kg opału i podajesz ok. 3,5 m3 h powietrza . Przy stworzeniu odpowiednich warunków spalania ( wysoka temperatura ) , powinieneś uzyskać czas spalania takiego ładunku na poziomie ok. 12-18 h , przy wydajności 3,3-3,7 kWh. ... W domu z 1876r ( dom młynarza - obecnie własność Fundacji ''Gardzienice ") widziałem komin z trzema tzw. ''świnkami ''- podłączeniami bocznymi kanałami. Dwa obsługiwały piece kaflowe a trzeci był przeznaczony dla wędzarki , wbudowanej w komin. Nie zauważyłem śladów pożaru W bogatych , wiejskich domach, wędzarki często były budowane wewnątrz budynku i podłączane do tego samego głównego komina ,do którego były podpinane inne piece. Coś nie tak z tym ciepłem, bo tyle to dobry wkład wyciągnie z 1 kg drewna, nie z 20. Odnośnie wędzarni i komina to zgoda, zwłaszcza że dzisiejsze wkłady pozwalają przyzwoicie uwędzić znikomą ilością drewna (u mnie 300g!) co na pewno nie będzie miało negatywnego wpływu na komin. Dodam, że spora ilość dymu we wkładzie kominka na fotce była przy zamkniętym dopływie powietrza a z komina dym był leeeeedwo widoczny, zdecydowanie większa ilość "Węglowodorów aromatycznych" uwolni się przy standardowym rozpalaniu ognia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 10.04.2013 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 Coś nie tak z tym ciepłem, bo tyle to dobry wkład wyciągnie z 1 kg drewna, nie z 20. Odnośnie wędzarni i komina to zgoda, zwłaszcza że dzisiejsze wkłady pozwalają przyzwoicie uwędzić znikomą ilością drewna (u mnie 300g!) co na pewno nie będzie miało negatywnego wpływu na komin. Dodam, że spora ilość dymu we wkładzie kominka na fotce była przy zamkniętym dopływie powietrza a z komina dym był leeeeedwo widoczny, zdecydowanie większa ilość "Węglowodorów aromatycznych" uwolni się przy standardowym rozpalaniu ognia. Może nie wiesz więc przypomnę. Czytają cię i laicy daruj sobie to nazewnictwo typu :węglowodory aromatyczne".Nie prościej napisać ,że są otrzymywane z gazu ziemnego czy ropy.Jak ty to wyliczasz ???.uwędzić znikomą ilością drewna (u mnie 300g!).. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 10.04.2013 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 (edytowane) Witam. W domu z 1876r ( dom młynarza - obecnie własność Fundacji ''Gardzienice ") widziałem komin z trzema tzw. ''świnkami ''- podłączeniami bocznymi kanałami. Dwa obsługiwały piece kaflowe a trzeci był przeznaczony dla wędzarki , wbudowanej w komin. Nie zauważyłem śladów pożaru W bogatych , wiejskich domach, wędzarki często były budowane wewnątrz budynku i podłączane do tego samego głównego komina ,do którego były podpinane inne piece. Nie widzisz różnicy ? Naprawdę nie zauważasz różnicy pomiędzy piecami z kanałami o długości kilku metrów, które na wylocie do komina mają c.a. 100 stopni a współczesnym wkładem kominkowym z podpięciem do komina mającym 0,5 - 1 metr, z którego jak się mocniej przyjara to płomienie o temperaturze kilkuset stopni potrafią wejść w komin i dopiero tam się dopalić i spalić przy okazji całą sadzę nawet jeżeli jest ona grubości 1-2 mm ? Nie widzisz czy może znowu po raz kolejny z zasady tylko jesteś jak zwykle "anty" wobec wszelkich innych wypowiedzi ... ? Odnośnie wędzarni i komina to zgoda, zwłaszcza że dzisiejsze wkłady pozwalają przyzwoicie uwędzić znikomą ilością drewna (u mnie 300g!) co na pewno nie będzie miało negatywnego wpływu na komin. Dodam, że spora ilość dymu we wkładzie kominka na fotce była przy zamkniętym dopływie powietrza a z komina dym był leeeeedwo widoczny, zdecydowanie większa ilość "Węglowodorów aromatycznych" uwolni się przy standardowym rozpalaniu ognia. Kbab ... a myślisz że co się z tym dymem stało ... "wszedł" w indyka ... ? Został u Ciebie w kominie ... i owszem "uwolni się sam przy standardowym rozpalaniu ognia" ... ale w "trochę" inny sposób niż myślisz ... Wybacz ale były już próby merytorycznej rozmowy z Tobą w temacie kominkowym, po których większości dyskutantom odchodziła dalsza na nie ochota ... więc nie będę zaczynał ponownie Pozdrawiam. PS. To samo co Ty robisz w swoim kominku, można zrobić w zamykanym kopułką grillu metalowym za 60 zeta ... nawet zimą ... zwłaszcza zimą - bo wtedy jest prawdziwe wędzenie "na zimno". Polecam wszystkim spróbować ... grilla za 60 zeta nie szkoda ... Edytowane 10 Kwietnia 2013 przez Forest-Natura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kbab 10.04.2013 07:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 Może nie wiesz więc przypomnę. Czytają cię i laicy daruj sobie to nazewnictwo typu :węglowodory aromatyczne".Nie prościej napisać ,że są otrzymywane z gazu ziemnego czy ropy.Jak ty to wyliczasz ??? Przecież zaznaczyłem jako cytat Węglowodory aromatyczne:cool: Po prostu zważyłem te wiórki z fotki (oczywiście netto). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kbab 10.04.2013 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 Kbab ... a myślisz że co się z tym dymem stało ... "wszedł" w indyka ... ? Został u Ciebie w kominie ... i owszem "uwolni się sam przy standardowym rozpalaniu ognia" ... ale w "trochę" inny sposób niż myślisz ... Wybacz ale były już próby merytorycznej rozmowy z Tobą w temacie kominkowym, po których większości dyskutantom odchodziła dalsza na nie ochota ... więc nie będę zaczynał ponownie Pozdrawiam. PS. To samo co Ty robisz w swoim kominku, można zrobić w zamykanym kopułką grillu metalowym za 60 zeta ... nawet zimą ... zwłaszcza zimą - bo wtedy jest prawdziwe wędzenie "na zimno". Polecam wszystkim spróbować ... grilla za 60 zeta nie szkoda ... Część dymu oczywiście zostaje uwięziona w wędzonce, natomiast jego ilość jest niewspółmiernie niższa od zwykłego rozpalania, zatem nie strasz pożarem komina bo takie jego wykorzystanie na pewno mu nie zaszkodzi. Oczywiście wędziłem również na dworze w sporym grilu - efekty były mierne, nieporównywalne do kominka, ale zamierzam zrobić małą wędzarenkę w garażu z generatorem dymu. Odnośnie merytorycznej dyskusji to rzadko zaglądam do tego działu z uwagi na nieprzychylność stałych jego bywalców do osób które mają problem i proszą o pomoc ale nie zamierzają skorzystać z ich usług. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 10.04.2013 07:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 (edytowane) Przecież zaznaczyłem jako cytat Po prostu zważyłem te wiórki z fotki (oczywiście netto). Wiem ,że to romolll zapodał bo lubi takie wstawki ale ty przeca się takim nazewnictwem nie posługujesz?No a te wyliczanki 300g???To nie cytat to prośba:yes: o odp. z uwagi na nieprzychylność stałych jego bywalców do osób które mają problem i proszą o pomoc ale nie zamierzają skorzystać z ich usług. Znowu piękna złota myśl. Edytowane 10 Kwietnia 2013 przez niktspecjalny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Forest-Natura 10.04.2013 07:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 (edytowane) Witam. Część dymu oczywiście zostaje uwięziona w wędzonce, natomiast jego ilość jest niewspółmiernie niższa od zwykłego rozpalania, zatem nie strasz pożarem komina bo takie jego wykorzystanie na pewno mu nie zaszkodzi. Oczywiście wędziłem również na dworze w sporym grilu - efekty były mierne, nieporównywalne do kominka, ale zamierzam zrobić małą wędzarenkę w garażu z generatorem dymu. Odnośnie merytorycznej dyskusji to rzadko zaglądam do tego działu z uwagi na nieprzychylność stałych jego bywalców do osób które mają problem i proszą o pomoc ale nie zamierzają skorzystać z ich usług. Z tym dymem uwięzionym w wędzące to żeś "poleciał po rajtuzach" Reszta ... tak jak myślałem ... Napiszę więc do innych Forumowiczów czytających ten wątek, używając słów "klasyka": "Nie idźcie tą drogą" ... szkoda domu wartego pół bańki ... Pozdrawiam. PS. Są ludzie, którym aż chce się pomagać ... bezinteresownie również ... są też tacy, którzy nie potrzebują pomocy od nikogo bo wiedzą wszystko najlepiej ... a pytają się tylko merytorycznie by utwierdzić się w tym przekonaniu ... Edytowane 10 Kwietnia 2013 przez Forest-Natura Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kbab 10.04.2013 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 (edytowane) Wiem ,że to romolll zapodał Znowu piękna złota myśl. To czemu nie czepisz się romole tylko mnie. Takich myśli można znaleźć wyjątkowo sporo w tym dziale, bo nie tylko ja odnoszę takie wrażenie. Napiszę więc do innych Forumowiczów czytających ten wątek, używając słów "klasyka": "Nie idźcie tą drogą" ... szkoda domu wartego pół bańki . Są również aż tak "zdegustowani" dzisiejszymi wyrobami ze sklepów, że wędzą nawet w mieszkaniu. Wędzenie w kominku to nie mój pomysł, ale zaczerpnięty z tego tekstu (pierwsza wypowiedź na dole), ja go tylko usprawniłem. http://wedlinydomowe.pl/budowa-wedzarni-i-wedzenie/budowa-wedzarni/1205-wedzarnia-mieszkaniowa-eksperyment-seminole Edytowane 10 Kwietnia 2013 przez kbab Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 10.04.2013 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 .Napiszę więc do innych Forumowiczów czytających ten wątek, używając słów "klasyka": "Nie idźcie tą drogą" ... szkoda domu wartego pół bańki ... Pozdrawiam..... To znaczy ,że i do mnie więc!!!!!!!: Forest a to to twoja przypadłośc .......te przystanki myślowe-niedomuwienia???Chłopie czytają cie inni weź się trochę ogarnij.Ty nie Pan enio:cool::cool: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 10.04.2013 07:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2013 To czemu nie czepisz się romole tylko mnie. Takich myśli można znaleźć wyjątkowo sporo w tym dziale, bo nie tylko ja odnoszę takie wrażenie. Nie czepiam się ciebie bo znam twój pomysł na palenie w kominku.To mi wystarczy.Jak mam się go czepić jak on w opozycji i jest serwującym takie głupawe zagadnienia.Tego nie przeskoczysz.:yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.