Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 321
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dzięki za miłe słowa Modena :)

Ekipa się znalazła?

Po wczorajszej ulewie było niecałe 20cm wody nad chudym betonem. O 10:00 jak zmierzyłem poziom opadł i było ok16cm.

Szlamu nawalone tyle że trzeba poświęcić cały dzień żeby wyprowadzić powierzchnie do ładu. Woda schodzi w tempie 0,5cm na godzinę.

Wyciągnąłem tymczasowo pompkę ze studni, położyłem na beton i obniżyłem poziom o 6cm. Kopruchy i ślepki żarły niemiłosiernie.

Teraz jest już 6-7cm wody. Ciekawe ile będzie jutro.

Chudziaka będę musiał przejechać karcherem pod delikatnym ciśnieniem żeby zebrać warstewkę mułu. W miejscach gdzie się schodziło, albo wyjeżdżała koparka nawaliło 20cm drobnego piachu.

Najważniejsze że ogólnie nie jest to już duży problem, wystarczy dzionek roboty i można jechać dalej.

Współczuje tym którzy nie mają drenażu ani chudziaka.

Dzwoniłem rano do cramo - mikołów. Nie mieli ani jednej pompy, a wiem że na stanie posiadają kilkadziesiąt.

W poniedziałek czyszczenie , demontaż szalunków i chyba to wszystko.

Wtorek będę robił przepusty i pociągnę bednarke.

To tyle.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za miłe słowa Modena :)

Ekipa się znalazła?

Dobrze że zdążyliście z chudziakiem:yes: bo inaczej byłoby nieciekawie :sick:

Mój kolega w sąsiedniej wsi też zalewał ławę i ledwo zdążył wczoraj przed deszczem.

Widzę że my , lud budujący najbardziej potrzebujemy słońca i pompy do wypompowywania wody;)

 

 

Pozdrawiam

Edytowane przez modena
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

W poniedziałek wyczyściliśmy z mułu i rozszałowali chudy beton + ułożenie bednarki. We wtorek przepusty i folia.

Wczoraj z ojcem w 4 godziny poroznosilismy blaty na miejsce. Smarowaliśmy je czym popadło. Głównie ropa ze starymi przerobionymi olejami silnikowymi.

Dzisiaj wziąłem wolne i w 14 godzin zrobiliśmy cały szalunek ław fundamentowych.

Szalunek gotowy obsypany i wypoziomowany z dokładności +/- 1mm.

Jedyne czego brakuje to szalunku słupków pod taras, ławy pod schody i pod słup w garażu. Pod nimi niema chudego.

Zmęczenie ogromne.

Łoś

Nowy dziennik do śledzenia. Powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W taką pogodę robota idzie jak krew z nosa. Żeby to był poniedziałek, wtorek....

Ale to musi być dzień wolny - sobota, kiedy można kilkanaście godzin poharatać na pełnych obrotach.

Więcej siedzenia niż robienia.

Poprzekręcałem narożniki i połączenia blatów tak żeby wkręty były od zewnątrz a nie przy betonie. Umknęło mi to przy skręcaniu blatów ze sobą , bo było łatwiej.

Umieściliśmy z ojcem skrzynki na słup i ławę pod schody.

Czekam na lukę w niebie żeby ostatecznie sprawdzić wszędzie poziom niwelatorem. Zauważyłem kilka miejsc gdzie poziom odbiega dość znacząco. Mam kliny po docinaniu na szpic kolików. Poziomowanie przebiega szybko i bezboleśnie.

Ja stoję przy niwelatorze, a ojciec sobie chodzi z młotkiem, brechą, wiaderkiem klinów i łatą niwelacyjną.

Deszcz naniósł trochę mułu i piachu. Przed ułożeniem zbrojenia trzeba będzie wyczyścić.

Chciałem ułożyć skrzynki pod słupki tarasu ale nie dam dzisiaj rady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przy zalewaniu stropu łebki niektórych wkrętów zabezpieczyłem plasteliną. Nie te w betonie, tylko te na wierzchu o których wiedziałem że będą zachlapane a zależało mi na łatwym wykręceniu później (nie chciałem wyrywać z pożyczonych płyt szalunkowych). Pojedyńcze mi zmyło kiedy podlewałem szalunki żeby nie były suche przed zalaniem, ale generalnie się sprawdziło. Jak chcesz się bawić i zależy Ci na łatwym odzysku desek z szalunków to można pobawić się czymś czego woda ta łatwo nie zmyje, np towotem albo czymś takim.

W większości jednak zabetonowane łebki stosunkowo łatwo oczyścić. Ale nie wszystkie ;) i przy tych paru procentach jednak zestaw przekleństw i nerwów leci taki, że teraz gdybym miał coś skręcać to jakoś bym zabezpieczał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam temat.

W niedzielę kosiłem trawę. Delegacja dwóch sąsiadów zwróciła mi uwagę, że w niedziele się nie pracuje !

Wytłumaczyłem, że ja się bawię, bo lapka na kolanach nie mam, i cholerami nie rzucam, a na dodatek popijam piwko !

Zrozumieli. Chyba ostatecznie przekonało ich to piwko.

Jędrula, To Ty może też następny raz w niedziele idź na budowę z piwkiem i sąsiadom, a przede wszystkim babci wytłumacz, że jak delektujesz się piwkiem, to Ty się bawisz , a nie budujesz.

Edytowane przez krzysztof5426
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To następnym razem z żoną pójdę co nie co poszperać na budowie. W między czasie skoczymy do naszego lasku żeby żonę komar ugryzł i nie tylko i żeby sąsiedzi nie tylko zobaczyli ale i usłyszeli że się bawimy. Piwko i papierosek po takiej zabawie to nieomalże heroina:yes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stwierdziłem że skrzynki zrobię i zaleję po wylaniu ław razem z murem fundamentowym. Wykorzystam kilka dni przestoju po wylaniu ław.

Chciałbym usunąć po włożeniu zbrojenia poprzeczki które trzymają blaty u góry i bardziej obsypać.

Czy blaty się nie rozjadą górą? Łatwiej by mi było równać beton po deskach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie sądziłem że robienie zbrojenia to udręka połączona z bólami w krzyżach.

Do pierwszego połączenia narożnika łączącego przęsła sześcio-prętowe zabierałem się jak do schwytania jeżozwierza.

Dzień w dzień było coraz lepiej i szybciej.

Trochę szalunki miejscami zjechały do środka. Zostało jedno przęsło i 5 połączeń + spozycjonowanie i zamocowanie słupów.

Trzeba też będzie jeszcze raz zniwelować szalunki - trochę się poprzesuwały jak się po nich chodziło.

Robota od poniedziałku codziennie po 5 godzin z ojcem.

 

Hesperius

Gratulacje :) No to teraz już chyba z górki :p

 

http://imageshack.us/a/img7/6128/8q7l.jpg

 

http://imageshack.us/a/img16/33/vjju.jpg

 

http://imageshack.us/a/img189/4633/phxa.jpg

 

http://imageshack.us/a/img27/5981/vctq.jpg

 

http://imageshack.us/a/img833/5466/1oh2.jpg

 

http://imageshack.us/a/img580/4972/r43u.jpg

 

http://imageshack.us/a/img839/7093/chj3.jpg

 

http://imageshack.us/a/img843/548/2v0s.jpg

 

http://imageshack.us/a/img823/3906/lf6l.jpg

 

http://imageshack.us/a/img41/9582/cdmu.jpg

 

http://imageshack.us/a/img43/5193/5se9.jpg

 

http://imageshack.us/a/img41/6902/nol7.jpg

 

http://imageshack.us/a/img856/5372/4gt7.jpg

 

http://imageshack.us/a/img833/7967/9lyu.jpg

 

http://imageshack.us/a/img196/6157/of44.jpg

 

http://imageshack.us/a/img855/2041/6xs2.jpg

 

http://imageshack.us/a/img42/4497/mr79.jpg

 

http://imageshack.us/a/img7/5720/9k88.jpg

 

http://imageshack.us/a/img706/7349/a1ij.jpg

 

http://imageshack.us/a/img827/1164/2x3u.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam się nałożyły na siebie 2 ściany. To wygląda mniej więcej tak że 2 przęsła 6 prętowe leżą obok siebie w odstępie 30cm. Kratownica jest pod schodami. Szpilki są łączone ze zbrojeniem schodów. Schody są połączone konstrukcyjnie z murem fundamentowym elewacji. Słupy te wysokie są łączone z podciągiem żelbetowym nad wejściem.

L-ki są, może ich nie widać. L-ek jest w narożnikach przęseł 6-prętowych 8, 4 prętowych - 6. Łączenie prostopadłe 4 L-ki. Łączenie prostopadłe przęsła 6prętowego z 4 prętowym - 6 L-ek. L-ki są tam gdzie przęsła nie wchodziły do siebie i gdzie brakowało do 50xfi16.

Wchodząc przęsłem 4 prętowym w ławę szerokości 80cm L-ek nie potrzeba ponieważ zakotwienie w betonie wynosi wymagane 50xfi16, dokładnie 5cm mniej czyli 75cm.

 

Zbrojenie skończone. Jutro spozycjonowanie słupów i zniwelowanie szalunków. Beton środa albo czwartek.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez jendrulakowalski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak patrzę na te mistrzostwa przy zbrojeniu i szalunkach to już widzę jak ustawiasz każdy pustak z poziomicą.

Powyższe mija po jakimś czasie i lecisz za sznurkiem twierdząc, że wieniec to wyrówna.

Na koniec spr i odchyłki i tak są na poziomie kilku milimetrów.

Baw się dobrze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje. Najpierw ja byłem wkręcony w precyzje, potem ojciec, a potem już tylko było - "to jest dobre, jadymy dalej".

Co dla mnie najważniejsze: otulina 5cm, zniwelowanie poziomu szalunków - dla kolejnego szałowania muru bardzo ważne - gdyby miał być murowany to bym odpuścił i spozycjonowanie słupów i szpilek dla schodów - muszą wejść w szalunki dokładnie na miejsce.

Zabawy coraz mniej, zbrojenia miałem już dość w piątek. Na szczęście koniec :)

Marzy mi się Chorwacja, lenistwo i hektolitry piwska, a to dopiero początek :rolleyes:

Ale tak to chyba jest jak się buduje samemu, pomału a sztyjc jak to godajom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...