tres34 20.04.2004 14:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2004 Mam zamiar stawiac ogrodzenie, ale sasiadowi (a wlasciwie jego zonie) nie podoba sie typ. Jednak raz powzieta decyzja jest u mnie nieodwolalna i zamierzam postawic go po swojej stronie, tuz przy granicy dzialek. Czy on moze utrudnic mi zycie? Co mowia o tym przepisy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
fantomas 20.04.2004 15:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2004 Zgodnie z prawem, ogrodzenie należy stawiać na swoim gruncie. Najlepiej powierzyć uprawnionemu geodecie wytyczenie punktów wyznaczających granicę i zrobić swoje ogrodzenie na swoim gruncie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 22.04.2004 09:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2004 Jeśli zbudujesz płot na swoim terenie, sąsiad nie ma wiele prawnych możliwości utrudniania życia. Na pewno nie ma prawa narzucać Ci typu ogrodzenia (chyba, że chce się podzielic kosztami). W praktyce zawsze lepiej starać się o przyzwoite układy z sąsiadami, bo przecież są różne pozaprawne możliwości uprzykrzania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 07.05.2004 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2004 jesli moj sasiad postawil ogrodzenie na swojej dzialce, nie pytal mnie, czy ja chce sie dolaczyc i teraz mowi, ze jak ja bede chciala sie grodzic, to musze stawiac osobne ogrodzenie (2 ogrodzenia w granicy - jego i moje) lub musze zwrocic mu czesc (pol) kosztow jego ogrodzenia.czy to rzeczywiscie prawda? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 07.05.2004 16:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2004 A czemu miałabyś chcieć się grodzić od strony gdzie już masz ogrodzenie? Chyba tylko żeby zasłonić ogrodzenie (i resztę) sąsiada Sąsiad nie może Cię zmusić do pokrycia połowy kosztów wybudowania ogrodzenia (jest tylko taki obowiązek dot. znaków granicznych, a płot nie jest takim znakiem). Jeśli płot jest na granicy, właściciele działek sąsiadujących pokrywają po połowie koszty utrzymania takiego płotu, ale Sąd Najwyższy stwierdził kiedyś, że nie obejmuje to odbudowania płotu, a więc tym bardziej jego zbudowania. Jeśli płot jest cały na działce sąsiada, to, niestety, gostek musi sam się o niego troszczyć Oczywiście jak Ty nie postawisz ogrodzenia, a chłopak będzie złośliwy, może swoje pomalować od Twojej strony na jakiś ohydny kolor albo i rozebrać. Tyle wynika z prawa. Ale ja chcę dobrze żyć ze swoim sąsiadem, który już się ogrodził i zamierzam jakoś mu zrekompensować połowę kosztów (pewnie pomogę mu odgrodzić się od naszego wspólnego sąsiada, z którym nie ma rozmowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jacek_w 07.05.2004 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Maja 2004 Jeżeli sąsiad nawet wybudował w granicy działki płot to ty nie musisz pokrywać kosztów budowy. To była jego decyzja o budowie w granicy działki, wobec czego możesz wnieść że budując nie uzgodnił z tobą tej sprawy, a wogle to naruszył twoją własność, którą jest granica. Tak jak poprzednicy pisali mógł postawić płot na swoich gruntach. A co do malowania płotu od twojej strony to musi uzyskać twoją zgodę, aby wejść na twoją własność i umalować płot od twojej strony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bodo 08.05.2004 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2004 Super wątek, ale pytanie i rady na poziomie cwaniaka z baru mlecznego.Ktoś poniósł koszty ogrodzenia, a tu rady w stylu:1.Jak na granicy to pogwałcił prawo.2.Jak za blisko granicy to niech prosi najlepiej na kolanach o możliwość konserwacji.3.Po co ci ogrodzenie od strony ogrodzonej przez frajera. A ja dam radę dla tego "frajera" co musi pierwszy ogrodzić teren: Postaw ogrodzenie na swoim terenie tak z 10 cm od linii granicy, a od frontu nieco więcej żeby można przedostać się na teren sąsiada cwaniaka. Postaw ogrodzenie najlepiej z płyt betonowych a po stronie sąsiada wysmaruj brudną mazią-niby w celach antywłamaniowych.. Jak sasiad cwaniak zacznie party w ogrodzie to ty zacznij smołować ogrodzenie od jego strony taki mały kawałek żeby starczyło na później, ale jednocześnie nieźle śmierdziało.No i pilnuj teraz jak będzie przestrzegał prawa o granicy twój sąsiadcwaniak. NIE LUBIĘ CWANIAKÓW Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Juma 08.05.2004 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Maja 2004 Ty BODO madrala a najakiej podstawie i jakim prawem wejdziesz na czyjas posesje bez zgody wlasciciela to nawet polcja musi z nakazem wejsc a po 22 godz.to nawet oni maga ci skoczyc ale na plot. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Lucky Strike 09.05.2004 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2004 Mam zamiar stawiac ogrodzenie, ale sasiadowi (a wlasciwie jego zonie) nie podoba sie typ. A jakiż to typ ogrodzenia chcesz zastosować? Nie pisz tylko że z betonowych elementów. Ktoś kto stawia betonowe ogrodzenie stawia się poza nawias ludzkości. Nieodwołalnie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomasz M. 10.05.2004 12:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2004 Super wątek, ale pytanie i rady na poziomie cwaniaka z baru mlecznego. Ktoś poniósł koszty ogrodzenia, a tu rady w stylu: 1. Jak na granicy to pogwałcił prawo. 2. Jak za blisko granicy to niech prosi najlepiej na kolanach o możliwość konserwacji. 3. Po co ci ogrodzenie od strony ogrodzonej przez frajera. NIE LUBIĘ CWANIAKÓW Bodo, czy Ty czasem nie mylisz wyjaśnień na temat tego co wynika z prawa z cwaniactwem? Mało kto lubi cwaniaków, nawet cwaniak. Jeśli jesteś tym, który pierwszy się ogrodził i sąsiedzi nie chcą się dołożyć do kosztów ogrodzenia, to rozumiem Twoje rozgoryczenie. Sam uważam (i to wynika z mego postu), że podzielenie się kosztami jest jak najbardziej właściwe i słuszne, jeśli te koszty są rozsądne i sąsiad jest rozsądny (może czytałeś na Forum, jak fajni mogą być sąsiedzi, np. wylewający nieczystości na Twój grunt?). Ale nie oczekuję, że jak zamarzy mi się płotek z kutej stali od strony przyszłego sąsiada, to on mi zwróci połowę. Albo jakby on mi postawił, bez wcześniejszego pogadania, jakiegoś potworka, np. z płyt betonowych, też bym się mocno zastanawiał czy się dokładać. Ty lpewnie zrobiłbyś inaczej. I to jest OK, ale niekoniecznie trzeba od razu walić inwektywami, kiedy ktoś chce po prostu się dowiedzieć jakie jest prawo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 11.05.2004 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2004 A u mnie sytuacja wygląda następująco: zarówno ja, jak i sąsiad, odsunęliśmy się z naszymi ogrodzeniami od granicy o jakieś 1/2 m i w efekcie powstała ścieżka między płotami. Ma to pewnie sporo minusów : trochę zmarnowanej przestrzeni, no i bezsensowna sugestia dla obcych, że można się przechadzać tą ścieżką (sąsiad przechadza się nią systematycznie, zaglądając na naszą posesję... ). Dlatego zaczęłam właśnie sadzić na zewnątrz mojego ogrodzenia kolczaste krzewy. Mam nadzieję, że się rozrosną i zablokują ścieżkę, a równocześnie będą dodatkową zaporą od strony sąsiada... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
neptunek 11.05.2004 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Maja 2004 Nie pisz tylko że z betonowych elementów. Ktoś kto stawia betonowe ogrodzenie stawia się poza nawias ludzkości. Nieodwołalnie! Ciekawe stwierdzenie - tylko nie rozumiem czym poparte - kazdy stawia takie ogrodzenie jakie sie jemu podoba i na jakie ma kase - to ze betonowe jest najtansze ma dosc ostra przewage na etapie budowy i szybkiego ogrodzenia dzialki. Widzialem takze wiele ogrodzen betonowych bardzo ladnie wygladajacych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ola z sulejowka 12.05.2004 08:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2004 Lucky Strike - zgadzam się w całej rozciągłości.... Sąsiedzi moich rodziców postawili sobie takie ogrodzenie - betonowe a la bocznica kolejowa z barokową falbaną na górze - widać przeszkadzało im że mamy wgląd na ich działkę....wg mnie to powinno być zakazane...Dziwne, że nawet ludzie z dużą kasą stawiający cholernie drogi dom budują sobie takie badziewne ogrodzenie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jarq11 12.05.2004 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2004 ....wg mnie to powinno być zakazane... ja np. mam w planie (dopiero co uchwalonym) napiasne że jest zakaz ogrodzeń z prefabrykatów betonowych. jak widziałem większość planów uchwalanych w mojej gminie tak ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ola z sulejowka 12.05.2004 11:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Maja 2004 To ciekawe.... I dobrze. Ja wiem,że to jest tanie, ale czy nie jest tańsze ogrodzenie z siatki stalowej na podmurówce? Te nowe domy pogrodzone betonowymi płotami robią przygnębiające wrażenie i wpływają na wizerunek całego otoczenia w którym mieszkamy. A te prowizorki stoją później najdłużej.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
vander 17.06.2004 18:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2004 Wasze wszystkie porady są niezłe. Ale czy jest jakaś osoba która wyjaśni mi mój problem. W warunkach tech. przyłacza wod-kan mam uzyskać zgodę sąsiada po podłączenia się do kanalizacji (i partycypować w kosztach). Zwróciłem się grzecznie do gościa, a on mi na to, że udzieli mi zgody, jak dodatkowo zwrócę mu połowę kosztów z płot graniczący nasze działki. Facet wyliczył mi sumę i . Sprawdziłem ceny materiałów z których zrobił ogrodzenie (siatka ocynk, kształtki stalowe, murek) i wyszło mi, że całe ogrodzenie kosztuje połowę tego co mi podał. Co mam robić. Czy facet może żadać takiej sumy, wiedząc, że i tak od niego muszę uzyskać zgodę na kanalizę? Pomocy! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ola z sulejowka 18.06.2004 06:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2004 Tak naprawdę, to nie ma obowiązku zwracania połowy kosztów ogrodzenia sąsiadowi, to tylko twoja dobra wola...Niech pokaże Ci rachunki za materiały- powinien je mieć jesli np. miał ulgę budowlaną. Jeśli Cię oszukał to doskonale wie, że ty też wiesz powiedz mu więc śmiało,że ta cena jest za wysoka i przedstaw mu swoje wyliczenia. A w sprawie jego odmowy zgody zapytaj się w urzędzie so w takiej sytuacji można zrobić, czy są jakieś środki prawne ( choć nie sądzę ). A swoją drogą to jak to wygląda, Twoja rura będzie szła przez jego działkę, zanim się połączy z rurą w ulicy? Bo jeśli nie, to po co jego pozwolenie???Trzymam kciuki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szanelka 18.06.2004 18:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Czerwca 2004 Czy nadal istnieje prawo mówiące o tym, że wykonanie płotu z mojej prawej strony jest moim obowiązkiem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
shago 21.06.2004 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2004 treć art. kodeksu cywilnego: Art. 154. § 1. Domniemywa się, że mury, płoty, miedze, rowy i inne urzšdzenia podobne, znajdujšce się na granicy gruntów sšsiadujšcych, służš do wspólnego użytku sšsiadów. To samo dotyczy drzew i krzewów na granicy.§ 2. Korzystajšcy z wymienionych urzšdzeń obowišzani sš ponosić wspólnie koszty ich utrzymania. odpowied jest prosta i nieskomplikowana. sšsiad ma płacić i koniec. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.06.2004 10:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2004 My graniczymy z trzema sąsiadami.Z jednym bez problemów się dogadaliśmy i budujemy wspólnie.Drugiego poprosiliśmy,żeby się zgodził na budowę w granicy i zgodził się ,sam na razie nie buduje. No,ale śmiesznie było z trzecią sąsiadką i jej siostrą czyli paniami miejscowymi. Długo je trzeba było przekonywać,że budując im tę część ogrodzenia robimy im przysługę. Nie mogły tego pojąć,wietrzyły podstęp,kombinowały co to one zrobią w przyszłości,jak pobudują dom i że to ogrodzenie im niepotrzebne.O partycypowaniu w kosztach nie było oczywiście mowy.Były bardzo obrażone i złe,liczyły centymetry ziemii,na oko oczywiście,(Sami swoi??)ale w końcu na sprawę spojrzał rozsądnie mąż jednej z nich i je przekonał. A my tylko chcieliśmy dobrze im zrobić. No,przyznam,że miało to nas poniekąd uchronić przed betonem w przyszłości. Bo teraz mamy pewność,że nic tam nie postawią. ps.O kosztach ogrodzenia i całym zamęcie z nim związanym nie wspomnę przez przyzwoitość. vander-może wcale Cię nie chciał oszukać,ja też nie przypuszczałam,że to takie koszty.Upewnij się,bo może jednak są to prawdziwe koszty. A że chce zwrotu-nie dziwię się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.