Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

O łączeniu źródeł mocy elektrycznej w panelach PV drzemiącej słów kilka.


Recommended Posts

Panel fotowoltaiczny w obwodzie otwartym generuje SEM (siłę elektromotoryczną - napięcie).

Może być spore.

Podłączenie jakiegokolwiek odbiornika energii powoduje, że napięcie "przysiada" za to w obwodzie płynie prąd.

MOC prądu (stałego) to iloczyn napięcia i natężenia.

Jak przeciążymy taki panel - da prąd ale napięcie spadnie ZA mocno.

Optymalna jst więc praca W PUNKCIE MOCY MAKSYMALNEJ.

?

To znaczy w tym punkcie, gdzie ILOCZYN (wspomniany) jest maksymalny!

Gdyby jeszcze Słoneczko świeciła stale tak samo i nie pętało się po niebie - sprawa byłaby prosta.

Ale...

Chmurki i ruch Słoneczka sprawiają, że panel daje moc niestabilnie!

TRZEBA podążać za ty punktem mocy maksymalnej, który zmienia się z chwili na chwilę...

Jak?

 

Najlepiej, jak się da!

A "komercyjnie" nie da się DOBRZE.

Jest z tysiąc powodów - czemu.

 

 

W elektronice znany jest "generator Meissnera"

Sprzężenie zwrotne realizowane jest "stosunkiem zbliżenia", które zależne jest od "odległości stosunku".....

(Problem dotyczy uzwojeń na rdzeniu ferromagnetycznym)

Bardzo seksualnie brzmi, ale ja tego nie wymyśliłem!!! :lol:

 

Zauważono, ze jak obciąży się taki generator, to częstotliwość drgań mocno zależy od "wydajności" źródła zasilania.

A że moc to pole pod krzywą odpowiedniego przebiegu - mamy SAMOCZYNNE podążanie za punktem mocy maksymalnej źródła (tu - panela).

Sporo rzeźbienia, głównie na RADZIECKICH i GERMANOWYCH półprzewodnikach mocy.

Najmniejsze straty na grzanie (w trakcie przełączania półprzewodnika) z powodu minimalnego spadku napięcia na nim.

 

Generalnie - zabawa politechniczna, bardzo kształcąca.

Realnych mocy w PV dostępnej dla zjadacza chleba nie ma...

 

Samo połączenie dwóch paneli ze sobą to już jest spore wyzwanie a co dopiero ich OPTYMALNE obciążenie...

Sumować poprawnie obciążone? - koszt rośnie...

Poprawnie obciążyć poprawnie połączone? - to samo...

 

Ciekawe to, ale bez ingerencji w panele, na "takich, jakie są" sprawa trudna.

 

Świetnie da się naładować JEDNĄ bateryjkę (akumulatorki łączone szeregowo) dla zasilenia telefonu czy łańcuszka diod LED.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 528
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pare miesiecy minelo, sprawdziles juz swoj zestaw?

 

Pozdrawiam

Kurcze dawno tu już nie zaglądałem

Panele wywędrowały wreszcie na dach jakieś 2 tyg. temu. Podłączone szeregowo i bezpośrednio w grzałkę 2000W.

Wiem, że jest niedopasowanie (mam amperomierz i woltomierz). Niemniej efekty grzania są widoczne choć słonko już teraz nie operuje w sprzyjających warunkach.

Aby dobierać obciążenie to jednak za duże prądy przy tych napięciach i tylko na przekaźnikach elektronicznych wydoli. Niemniej skomplikuje to układ znacznie i go podraża. Więc straty na niedopasowaniu są do zaakceptowania. Obecnie moc szczytowa osiągnięta 1760W. Przeważnie gdy słońce nie jest w optymalnym układzie to 400-700W. W takich warunkach podgrzewam o 6 stC 1500l wody. Obecnie to tylko jako wspomaganie układu CO/CWU. Docelowo grzanie CWU w okresie letnim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

herakles

Tak. Można a nawet trzeba.

Przy Meissnerze dopasowanie "robi się samo".

Dostajesz dokładnie tyle "ile da się wziąć w tych warunkach"

Równoległe łączenie tych wyjść powinno być też zrobione z głową, żeby wzajemnie się nie "zeżarły".

Jak by nie patrzał - fabryka się robi...

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy "dobrym" rozwiązaniem byłoby połączenie szeregowe 20 akumulatorów trakcyjnych (nie patrzmy na cenę), takich głębokiego rozładowania i life cycle na poziomie ponad 1000 bezpośrednio z panelami PV np. amorficzne SG-HN100-GG o maksymalnym napięciu 70V? Podłączenie szeregowe 4 paneli da nam maksymalne napięcie 280V, co dla akumulatorów trakcyjnych nie powinno być problemem. Następnie łączymy takie panele PV czwórkami.

Za inwerter posłużyć może zasilacz UPS, którego baterie łączy się szeregowo na napięcie 240V (są takowe).

Powyższy układ powoduję pracę w trybie ciągłym bez dobierania grzałek.

Możliwa praca:

- przy braku słońca - z baterii

- przy słabym słońcu sumuje się energia pobierana z PV i baterii

- przy dużym słońcu pobieramy prąd z paneli PV a nadmiar ładuje nam aku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

herakles

Tak. Można a nawet trzeba.

Przy Meissnerze dopasowanie "robi się samo".

Dostajesz dokładnie tyle "ile da się wziąć w tych warunkach"

Równoległe łączenie tych wyjść powinno być też zrobione z głową, żeby wzajemnie się nie "zeżarły".

Jak by nie patrzał - fabryka się robi...

 

Adam M.

 

Dlaczego miałyby się zażreć? Oczywiście łączę po wyprostowaniu.

 

I teraz do tychże wyjść połączonych znów generator niech będzie meissnera a do tego silnik indukcyjny sprężarki. Zbyt proste?!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do piorunochronu to można najwyżej odbiornik kryształkowy Warszawy I na słuchawkę podłączyć.

Działa dobrze.

 

Problem nie jest prosty, co wielokrotnie podkreślano!

Albo wściekła elektronika BEZ gwarancji pracy w każdych warunkach, albo układ z magazynowaniem energii - akumulatorami - który jest też wściekle niemiły finansowo.

 

Chcesz kupić - msakra cenowa...

Chcesz DOBRZE zrobić - emerytura Cię złapie zanim układ zoptymalizujesz...

Jakby się dało prosto i tanio to wielu by sobie to wyrzeźbiło z drucika i pudełka po butach.

Jakoś - nie rzeźbią...

Wiem, że się da!

Nie wiem KIEDY się za to brać!

Doba jest za krótka.

 

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Czytam czytam, i tylko utwierdzam się w przekonaniu, że panele PV to zabawa dla bogatych, czy może nieświadomych, lub takich co wiele umieją i mogą zrobić dużo swoimi ręcami, jak kolega Adam. Za to jaki wspaniały marketing.

Może przy zarobkach jak za zachodnią granicą ma to większy sens, czy może po prostu mniej boli.

 

Gdybyś Adamie opanował do perfekcji wytwarzanie dobrych/trwałych akumulatorów, i nie zabijałyby swoją ceną, to już mam dla nas sposób na oszczędności.

Wystarczy ładować je w taniej taryfie i wykorzystywać podczas drogiej.

Co prawda nie da nam to niezależności od elektrowni, za to mamy cały dzień tanią taryfę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie ma co tymi ręcami. Ten Pan od żarówki już wszystko wymyślił, opatentował, a patent na to już wygasł, więc, produkują to rosjanie, chińczycy, australijczycy i amerykanie. Można kupić, ceny rosjan są w wątku. Drogo ale nie zaporowo, więc jak ktoś się uprze to można. Ceny amerykanów zabijają. Dla leniwych przypomnę Akumulator Niklowo-Żelazowy jest wieczny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie ma co tymi ręcami. Ten Pan od żarówki już wszystko wymyślił, opatentował, a patent na to już wygasł, więc, produkują to rosjanie, chińczycy, australijczycy i amerykanie. Można kupić, ceny rosjan są w wątku. Drogo ale nie zaporowo, więc jak ktoś się uprze to można. Ceny amerykanów zabijają. Dla leniwych przypomnę Akumulator Niklowo-Żelazowy jest wieczny.

 

Tak, to wiem, tylko że jest drogie i to bardzo.

A tymi ręcami, to zawsze jakoś taniej, tylko czy się da?

Poza tym wiaderkiem na prąd, może być chyba nie tylko typowy akumulator.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...