Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy warto się za to brać


Recommended Posts

Nawet jeden czy tym bardziej dwa pustaki zmienią proporcje i to znacząco, przy założeniu że kalenica pozostaje na stałej rzędnej co często jest warunkowane np. MPZP czy WZ. Takie rzeźbienia rzadko przynosi dobre rezultaty estetyczne. Poza tym może powstać kwestia np. zbyt wysoko "lądujących" po takim zabiegu okien połaciowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 63
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

teoretyku, przed Toba jeszcze sporo wydatków. Wyprawa elewacji, ogród, taras, papierologia do odbiorów, o meblach nie wspomnę i milion innych rzeczy. Także jak zwykle zadzierasz nosa, w gruncie rzeczy pieprząc bzdury. Skończ, zamieszkaj, a póżniej się wypowiadaj. Taki byłeś pewniak, ze skończysz za 250k złociszy i co? Budżecik się nie domknął cwaniaku?

 

generalnie też uwazam, że parterówka lepsza, ale my mamy dodatkowy pokój na dole, więc na starośc zawsze sypialniane wyro mozna stargac na parter :)

 

taki mały, piękny off z mojej strony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale za tych kilkanaście lat zostajecie sami w domu...

 

paradoksalnie to jest argument za domem z poddaszem, dobrze przemyślanym domem.

Dom z poddaszem MUSI mieć tak zrobiony parter, żeby dało się mieszkać bez wchodzenie na górę, czyli musi mieć łazienkę i przynajmniej jedna sypialnię. Kiedyś jak dzieci wyfruną, "odcinasz" górę, grzejesz połowę domu (na poddaszu na podłodze przynajmniej 5 cm styro) i żyjesz przy mniejszych kosztach i małym domku z nieużytkowym poddaszem. Z domu 170 m2 ( 96 parter + 74 poddasze) robi się mały domek. Spróbuj wyciąć i nie ogrzewać takiej strefy w 170-metrowym parterowcu .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to tym bardziej przemyśl dokładnie wybór projektu,dom jest na lata a nie nam chwilę zauroczenia poddaszem,tym bardziej,że nie miałeś z nim narazie styczności.

Porozmawiaj ze znajomymi mającymi dzieci i poddasze.poczytaj na forum doświadczenia dreptających tam i z powrotem z góry na dół po kilkanaście razy co kilka minut po nową zabawkę,z jedzeniem,piciem itp. ;)

wyobraź sobie zabawę i opiekę z dziećmi na górze w ich pokojach i konieczność zostawienia ich samych na górze,wyobraź sobie zabawę z dziećmi na dole i konieczność znoszenia i wnoszenia zabawek po kilkanaście razy tam i nazat,wyobraź sobie samodzielne schodzenie dzieci na dół po schodach i z powrotem do góry,o karmieniu nie wpomnę,dzieci na górze kuchnia na dole...

Fakt,to tylko raptem kilka czy kilkanaście lat ;)

no ale za tych kilkanaście lat zostajecie sami w domu i trzeba o lasce dreptać na górę do sypialni :)

 

amen!!!!!! :)

Edytowane przez Aleksandryta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

paradoksalnie to jest argument za domem z poddaszem, dobrze przemyślanym domem.

Dom z poddaszem MUSI mieć tak zrobiony parter, żeby dało się mieszkać bez wchodzenie na górę, czyli musi mieć łazienkę i przynajmniej jedna sypialnię. Kiedyś jak dzieci wyfruną, "odcinasz" górę, grzejesz połowę domu (na poddaszu na podłodze przynajmniej 5 cm styro) i żyjesz przy mniejszych kosztach i małym domku z nieużytkowym poddaszem. Z domu 170 m2 ( 96 parter + 74 poddasze) robi się mały domek. Spróbuj wyciąć i nie ogrzewać takiej strefy w 170-metrowym parterowcu .

Nie. Degradacja górnych częśći domu, które nie będzie ogrzewane nastąpi w bardzo szybkim tempie.

Taki dom trzeba sprzedać i wybudować malutki dom parterowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam właśnie tak,jak pisze desmear - program użytkowy parteru mojego domu jest zupelnie wystarczajacy dla dwóch osób,

na razie mieszka z nami dwoje nastoletnich dzieci i one spędzają na poddaszu dużo czasu (wiadomo,nauki jest sporo),ja przebywam głównie na dole,na górze tylko śpię,kiedyś jak zadne z dzieci z nami nie zostanie,''odetnę' górę i sypialnia będzie na dole.Chodzenie po schodach nie jest dla mnie żadną uciążliwością,jest to dla mnie taka namiastka gimnastyki,nie mam nic do domów parterowych,kto chce niech buduje,z kominami czy bez,zupelnie mnie to nie obchodzi,mnie dobrze mieszka się w domu z poddaszem i był to bardzo świadomy wybór (dzieci nawet nie chciały słuchać o pokojach na parterze),dlatego nie zgadzam się z forsowaną przez niektórych forumowiczów jedną jedyną opcją dla wszystkich czyli jak dom to tylko parterowy - otóż nie tylko,może być jeszcze z p.u. lub piętrowy.Jeżeli dożyję do emerytury i więcej to zamiast osławionych na tym forum schodów ważniejsza będzie dla mnie bliska osoba,która będzie mi towarzyszyć w tej ''jesieni życia'',nie ma chyba gorszej opcji niż stary,samotny człowiek zamknięty nawet w najpiękniejszym domu parterowym,o którym zapomnieli bliscy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ulciam - ładny domek tyle, że ten salon trochę mały (19,3m2). Nas do budowy domku skłonił m.in. fakt, że w końcu będziemy mogli miec salon z prawdziwego zdarzenia (w Ewie akurat ma on pow. 30m2 więc nie jest chyba ani mały ani duży). Teraz w bloku nasz pokój gościnny ma pow. niecałych 14m2 (4,9x2,8m) i kiedy przyjdzie rodzina czy znajomi, to jest straszny problem z miejscem i poruszaniem się. W domku, który pokazałaś możnaby zrezygnować z pokoju na dole (choć niektórym nie mieści się w głowie, żeby nie mieć na dole takiego pokoju) i salon byłby już całkiem spory, ale wtedy kominek wychodzi na samym jego środku. Poza tym kotłownia o pow. 4,1 m2 nie nadaje się na piec na paliwo stałe, a zastaowanie innego rodzaju paliwa jest u nas niemożliwe.

 

U mnie po przeróbkach jest 100m2pow.użytkowej,ponieważ dobudowaliśmy jeszcze ganek.

Salon w zupełności nam wystarczy ,a co do kotłowni to mam ją powiększoną kosztem łazienki i stoi tam duży piec z podajnikiem.W łazience zmieściła się bez problemu kabina ,umywalka i wc.Jeśli chodzi o kominek to my zrezygnowaliśmy z niego ze względu na ograniczoną gotówkę.Komina +dobry kominek z obudową + robocizna to koszt ok.10 tyś.Dodatkowo u góry wygospodarowałam miejsce na pralnię i garderobę a na dole zrobiliśmy schowek pod schodami-powierzchnia domu wykorzystana na maxa:D

Edytowane przez ulciam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam właśnie tak,jak pisze desmear - program użytkowy parteru mojego domu jest zupelnie wystarczajacy dla dwóch osób,

na razie mieszka z nami dwoje nastoletnich dzieci i one spędzają na poddaszu dużo czasu (wiadomo,nauki jest sporo),ja przebywam głównie na dole,na górze tylko śpię,kiedyś jak zadne z dzieci z nami nie zostanie,''odetnę' górę i sypialnia będzie na dole.Chodzenie po schodach nie jest dla mnie żadną uciążliwością,jest to dla mnie taka namiastka gimnastyki,nie mam nic do domów parterowych,kto chce niech buduje,z kominami czy bez,zupelnie mnie to nie obchodzi,mnie dobrze mieszka się w domu z poddaszem i był to bardzo świadomy wybór (dzieci nawet nie chciały słuchać o pokojach na parterze),dlatego nie zgadzam się z forsowaną przez niektórych forumowiczów jedną jedyną opcją dla wszystkich czyli jak dom to tylko parterowy - otóż nie tylko,może być jeszcze z p.u. lub piętrowy.Jeżeli dożyję do emerytury i więcej to zamiast osławionych na tym forum schodów ważniejsza będzie dla mnie bliska osoba,która będzie mi towarzyszyć w tej ''jesieni życia'',nie ma chyba gorszej opcji niż stary,samotny człowiek zamknięty nawet w najpiękniejszym domu parterowym,o którym zapomnieli bliscy.

 

U mnie jest identycznie i jestem takiego samego zdania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porozmawiaj ze znajomymi mającymi dzieci i poddasze.Poczytaj na forum doświadczenia dreptających tam i z powrotem z góry na dół po kilkanaście razy co kilka minut po nową zabawkę,z jedzeniem,piciem itp. ;)

Wyobraź sobie zabawę i opiekę z dziećmi na górze w ich pokojach i konieczność zostawienia ich samych na górze,wyobraź sobie zabawę z dziećmi na dole i konieczność znoszenia i wnoszenia zabawek po kilkanaście razy tam i nazat,wyobraź sobie samodzielne schodzenie dzieci na dół po schodach i z powrotem do góry,o karmieniu nie wpomnę,dzieci na górze kuchnia na dole...

 

Mam troje małych dzieci i dom z poddaszem, funkcjonalnie sprawdza się to znakomicie - piszesz bzdury wprowadzające innych w błąd. I tyle w tym temacie.

Są różne aspekty obydwu typów domów ale argument z dziećmi jest czysto subiektywny i wyssany z palca. Wprowadzasz w błąd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie. Degradacja górnych częśći domu, które nie będzie ogrzewane nastąpi w bardzo szybkim tempie.

Taki dom trzeba sprzedać i wybudować malutki dom parterowy.

 

:)

no dobra, pewnie panele trochę się rozejdą. co poza tym ? farba się zakurzy ?

nie przesadzaj, garażu się nie ogrzewa i degradacji nie ulega. fakt, trzeba pilnować, żeby wilgoci nie było.

a co do budowania małego domku, jedni wybudują, inni niekoniecznie, zwłaszcza jeśli będą wtedy około 60-tki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gasząc nieco spór (w którym pewnie każdy z Was ma sporo racji patrząc na doświadczenie swoje, rodziny i znajomych) o wyższość domów z poddaszem nad parterówkami albo parterówek nad domami z poddaszem, w kontekście kosztów budowy, garażu w bryle, posiadania dzieci i doczekania starości zadam pytanie z innej beczki. Ponieważ decyzja u mnie już raczej zapadła i jeśli nic się nie wydarzy, to na dniach będziemy zamawiać Ewę (przy okazji dziekuję wszystkim za komentarze w tym temacie), i w tym roku chcę zrobić fundamenty, to zacząłem się rozglądać za potrzebnymi materiałami. Na początek pod lupę wziąłem beton i bloczki. Dwie betomiarnie mam w okolicy, cena w zasadzie zaproponowali mi bardzo podobne i za 1 m3 betonu B20 z dowozem i pompą chcą 250 zł/brutto. Natomiast najtańsze bloczki B20 o wymiarach 38x25x12z transportem i rozładunkiem HDS znalazłem po 2,45 zł/szt brutto. W prawdzie w projekcie EWa ściana zewnętrzna jest z ytongu o grubości 24 cm, ale zależy mi na szerokości bloczka 25 cm, a nie 24 ponieważ ściany zawnętrzne na 99 % będą zmienione na unimaxa o szerokośći 25 cm i do tego z 15 cm styropianiu. Co sądzicie o tych cenach i takich zmianach?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle, że Ytong albo BK wychodzi chyba drożej od pustaka typu max czy unimax? Ja wstępnie zdecydowałem się na unimax'a ponieważ u mnie w okolicy większość właśnie z tego buduje i nie narzeka, poza tym kilka osób z porothermu.

Powiedzcie mi jeszcze, bo znalazłem taki przepis, że powierzchnia okien w pokojach musi wynosić minimum 1/8 powierzchni podłóg. No właśnie musi czy powinna? Czy to jest obligatoryjne? Chdzi mi o to że np. sypialnia po przeróbkach miałaby powierzchnię podłogi 16,8m2 dzieląc to przez 8 wychodzi, że minimalna powierzchnia okien musi wynosić 2,1 m2. A ja miałem taki plan, żeby w sypialni zlikwidować okno dachowe, a jedyne okno jakie byłoby to 120x150 (powierzchnia 1,8 m2), więc powyższy warunek nie byłby spełniony. Jak to w praktyce wygląda?

Edytowane przez misiek80
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam właśnie tak,jak pisze desmear - program użytkowy parteru mojego domu jest zupelnie wystarczajacy dla dwóch osób,

na razie mieszka z nami dwoje nastoletnich dzieci i one spędzają na poddaszu dużo czasu (wiadomo,nauki jest sporo),ja przebywam głównie na dole,na górze tylko śpię,kiedyś jak zadne z dzieci z nami nie zostanie,''odetnę' górę i sypialnia będzie na dole.Chodzenie po schodach nie jest dla mnie żadną uciążliwością,jest to dla mnie taka namiastka gimnastyki,nie mam nic do domów parterowych,kto chce niech buduje,z kominami czy bez,zupelnie mnie to nie obchodzi,mnie dobrze mieszka się w domu z poddaszem i był to bardzo świadomy wybór (dzieci nawet nie chciały słuchać o pokojach na parterze),dlatego nie zgadzam się z forsowaną przez niektórych forumowiczów jedną jedyną opcją dla wszystkich czyli jak dom to tylko parterowy - otóż nie tylko,może być jeszcze z p.u. lub piętrowy.Jeżeli dożyję do emerytury i więcej to zamiast osławionych na tym forum schodów ważniejsza będzie dla mnie bliska osoba,która będzie mi towarzyszyć w tej ''jesieni życia'',nie ma chyba gorszej opcji niż stary,samotny człowiek zamknięty nawet w najpiękniejszym domu parterowym,o którym zapomnieli bliscy.

 

dokładnie tak jest.wszystko w moim domu jest tak pomyślane że jak moja córka dorośnie to cała góra będzie jej i starzy nie będą się wałęsać po poddaszu bo mają swoją sypialnie na parterze i na starość na pewno nie będą się pchali na górę.

zresztą spory czy parterówka czy poddasze to temat nie kończacy się i bez jasnego rozwiązania.po za tym ja mam wąską działkę i nawet parterówka by nie weszła. najbardziej wkurza mnie plan zagospodarowania wsi który nieco ucina pewne możliwości.ja chciałem płaski dach i nie mogłem mimo że wieś pełna prlowskich ,płaskich kostek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mniej doświadczonych:

 

Dla mniej doświadczonych:

 

Parterówka (własna) to moje nastepne wielkie marzenie! .Mam (z braku laku) kolejną piętrówkę i nie jestem zadowolona,nie lubię i w ogóle blee.Miałam/mam do czynienia z parterówkami znajomych i to jest to!Jedyny plus pięter jaki widzę,to sytuacja,gdy któreś z dzieci chciałoby zostać w domu rodzinnym - w piętrowym domu łatwo można wydzielić osobne mieszkanie dla "młodych"...no ale dom musi być w dobrej lokalizacji,żeby w nim chcieli zostać.

 

nie polegajcie na czysto emocjonalnych "argumentach" podawanych jako jedyna słuszna prawda. To może być bardzo mylące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...