kvilip 03.04.2013 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 Witam, Chciałem zaprezentować wszystkim moje doświadczenia z firmą FAMIX z Warszawy (a dokładnie z Powsina) przy ul. Przyczółkowskiej. By nie było wątpliwości chodzi o firmę: http://famix.pl/www/ Nie chcę nikogo ostrzegać, nie mówię, że FAMIX to oszuści, złodzieje, jak to często robią zawiedzeni klienci. Po prostu chce przedstawić mój przypadek, a każdy niech ocenia samodzielnie i decyduje czy chce mieć cokolwiek wspólnego z firmą FAMIX. To, co im zarzucam, to przede wszystkim NIEKOMPETENCJA i ZŁA WOLA. Z firmą FAMIX nawiązaliśmy wraz z Żoną kontakt, gdy wybieraliśmy okna do nowobudowanego domu. Zaproponowali okna AVANTE o dobrych parametrach termicznych. Ostatecznie wahaliśmy się między ofertą FAMIX-u, a ofertą przedstawioną przez inna firmę na profilu VETREX-u. Szukaliśmy okien PCV, białych. Cena wychodziła podobna, nieco ponad 20 tys zł z montażem za 10 okien 3-szybowych (w tym okno tarasowe, balkonowe i duże okna). Początki były o tyle obiecujące, że spełnili niektóre dodatkowe parametry, których nie wszystkie firmy były w stanie spełnić. Na przykład chcieliśmy mieć dwa duże okna jednoskrzydłowe (tylko uchylne). Wiele firm nie chciało zrobić jednoskrzydłowych PCV większych niż 150x150. Oni zrobili pod warunkiem, że będą tylko uchylne. Schody z FAMIX-em zaczęły się nieco później. Wydaje mi się, że nie jestem tzw. „upierdliwym Klientem”. Staram się zawsze, jeśli mogę, iść na rękę wykonawcom i dostawcom. Myślę, że nie powinno się sobie nawzajem utrudniać życia. Niestety w przypadku FAMIX-u okazało się to najwyraźniej zgubne. Przy podpisaniu umowy, Panu Stanisławowi W..., handlowcowi, nie chciało się zmieniać specyfikacji w jednej kwestii. Na moje spostrzeżenie, że w specyfikacji nie są wpisane okucia niewidoczne, które uzgadnialiśmy, chciał już machnąć ręką. Wymogłem jednak by wpisać do umowy w przedmiocie umowy następujący zapis: „stolarka pcv AVANTE Forte wg załączonego zestawienia - zmiana: okucia niewidoczne Roto Designo”). Całe szczęście, że to zrobiłem, bo tak nie miałbym żadnego puntu zaczepienia, a FAMIX później się i tego by pewnie wypierał. Co ciekawe, PH dopytywał się mnie jeszcze później o owe okucia i kazał potwierdzać na maila, czy aby na pewno takie chcę „w promocji” (co też skwapliwie zrobiłem, bo właśnie takie niewidoczne okucia chcieliśmy, obojętnie czy w promocji czy nie w promocji, słowem, tak jak na umowie). Umowę podpisywaliśmy pod koniec grudnia, okna miały być dostarczone w 5 tygodniu roku (czyli na początku grudnia) i zamontowane jeśli pogoda pozwoli. Tak jak mówiłem, nie robię problemów i gdy dzwonił do mnie PH, że wpierw zamówienie, a później montaż opóźni się, nie robiłem im problemów. Chociaż mógłbym, zwłaszcza wobec takich mało wiarygodnych wymówek. W rezultacie okna zostały dostarczone 2 razy później niż miały być. Ale ok, nie był to dla mnie problem, bo akurat w tym okresie i tak nic bym nie robił. Należy sobie ułatwiać życie... Okna przyjechały i zostały zamontowane. Jakie było moje zdziwienia, gdy zapytałem montażystę: - ...W zasadzie to na czym polega ta niewidoczność okuć? - No na tym, że nie widać tych o tutaj zawiasów. - No to to nie są okna z niewidocznymi zawiasami! - No nie są... Słowem, FAMIX zlecił do fabryki AVANTE produkcję okien z widocznymi okuciami, po czym takie okna mi zamontował. Po prostu ktoś niedopatrzył. Prawdopodobnie PH Pan Stanisław W. wysłał do fabryki samą specyfikację, bez zmian. Zapewne znów mu się nie chciało zmieniać, jak przy podpisywaniu umowy. Uważam, że prawdziwą klasę poznaje się nie wtedy, gdy wszystko wychodzi dobrze, lecz wtedy, gdy coś poszło nie tak. Analogicznie jak dobre wychowanie poznaje się nie po tym, że nie wkłada się rękawa do sosu, lecz po tym jak się na to reaguje FAMIX zawiód w tej kwestii całkowicie. Bo że pomylili się, to trudno. W sumie ludzka rzecz. Jestem na to wkurzony, ale jeszcze bardziej wkurzyłem się na ich reakcję. Zresztą, ja byłem wkurzony? Żona to była dopiero wkurzona. Na przykład proszę sobie wyobrazić okno tarasowe, gdzie zaplanowała, że ma nie być firanek - i właśnie po to miały tam być niewidoczne okucia. Tymczasem okucia aż biją w oczy, a co dopiero będzie jak nieco zżółkną! Coś takiego nazywa się: dostarczeniem towaru niezgodnego z umową. Niestety nie według FAMIX-u... Proszę powiedzieć: czy gdybyście zamówili Mercedesa, a dostali dużego Fiata, to też machnęlibyście na to ręką? Zapewniam, że nie. Nawet gdybyście zamówili Mercedesa z klasy wyższej, a dostali z klasy niższej, to przecież byście tego nie odpuścili. A tłumaczenia sprzedawcy, że w sumie Fiat jest lepszy puślibyście mimo uszu albo i pogonili takiego... Jak tylko zauważyłem problem i sprawdziłem, czy aby na pewno w umowie był zapis o okuciach niewidocznych, odezwałem się do Szefa FAMIX-u - Pana Jacka W... Zadzwoniłem do niego i bez żadnej awantury opowiedziałem mu o tej nieprzyjemnej sytuacji, a także że nie dokonuję odbioru takich okien. Poprosił mnie on o wyrozumiałość i o uregulowanie przynajmniej montażu, żeby z nie mieć problemu z firmą, która to wykonywała. Postanowiłem po raz kolejny pójść mu na rękę i zapłaciłem montażystom umówione 4 tys. W końcu to nie ich wina, że FAMIX dostarczył złe okna, oni wykonali swoją pracę. Natomiast poinformowałem Szefa i montażystów, że wstrzymuję wypłatę ostatniej raty za okna - 4 tys. zł, w związku z tym, że okna są niezgodne z umową. Po tym wszystkim wysłaliśmy do FAMIX-u pismo z reklamacją z prośbą o spełnienie warunków umowy. Mleko się już rozlało, więc chcieliśmy ustalić polubownie na co my się możemy zgodzić (np. z wymiany których okien zrezygnować). FAMIX wpierw przysłał swojego handlowca - Pana Stanisława W. Rozmowa z nim wytrąciła mnie już zupełnie z równowagi. Wmawiał mi jakieś głupoty i bezczelnie tłumaczył swoje błędy. Szczytem było, gdy zaoferował nam w ramach rekompensaty „rabat na drzwi”. Facet, spiep....e zamówienie okien, a my mamy wam jeszcze drzwi powierzać do robienia? I cieszyć się z rabatu? Później jeszcze FAMIX przysłał pismo, w którym, jak to się mówi, „oszczędnie gospodarował prawdą”. 1. FAMIX w piśmie i ustami swojego przedstawiciela zaczął nagle twierdzić, że moich okien nie dało się zrobić z okuciami niewidocznymi. Owszem, pamiętałem że przy podpisaniu umowy Pan Stanisław mówił, że w przypadku tych dwóch bardzo dużych okien nie da się zrobić okuć niewidocznych. I z tymi oknami, nie mam problemu. Zostałem o tym poinformowany i przystałem na to jeszcze przy podpisaniu umowy. Oczywiście powinno to być dla porządku zawarte w umowie, bo gdybym był złośliwy wobec FAMIX-u, to mógłbym zażądać wymiany i tych okien, ale nie jestem. Oczekuję natomiast wymiany niektórych wskazanych okien, nie zaś głupkowatych tłumaczeń, że się nie dało zrobić i dlatego nie zrobili. Wygląda to na takie małe kombinatorstwo, by nie przyznać się do błędu. Zresztą, by przekonać się o jakości tych tłumaczeń, wystarczy chwilę poszperać w Internecie na temat okuć niewidocznych Roto Designo. Są one montowane na dużo cięższych oknach niż te, o które idzie. FAMIX jednak twierdzi co innego. Zażądałem w rozmowie z PH informacji od producenta na piśmie, że w tego typu oknach nie da zrobić okuć niewidocznych. Na razie nic takiego nie dostałem. Chętnie zamieszczę tutaj taką informację, jeśli się pojawi. Mam powody przypuszczać, że producent bez ośmieszenia się, nie jest w stanie nic takiego wydać. Jako ciekawostkę dodam, że FAMIX przyznał się że tych zmian z nami nie skonsultował. Ot, sam je sobie wprowadził... 2. Dodatkowo FAMIX twierdzi, że nie zapłaciłem ekipie montażowej, chociaż to właśnie zrobiłem i to na ich prośbę. Co więcej, z tej fałszywej informacji wyciąga kuriozalny wniosek, że odebrałem okna. Tkwi w tym sugestia, że skoro odebrałem (choć swoją drogą nie odebrałem, niech pokażą mi mój podpis odbioru), to nie mogę zgłaszać pretensji. Jest to oczywisty błąd. Czy to, że przekonałem się dopiero po wyjeździe z salonu, że mam silnik Fiata a nie Mercedesa, za który zapłaciłem, ma powodować, że nie mogą zgłaszać zażaleń do sprzedawcy? Absurd! Dla pewności powtarzam: zapłaciłem ekipie za montaż, nie zapłaciłem ostatniej raty za okna. 3. FAMIX próbuje także wmawiać mi, że jeśli coś jest wpisane w umowie, że jest w gratisie, to w sumie on może tego nie dostarczyć. 4. Ktoś może dziwić się mojej opinii o FAMIX-ie. Niech jednak spojrzy na to: FAMIX uważa, że niezgodność z umową jest „nieistotna”. Dlaczego nieistotna? Bo jej od początku nie zauważyłem!!... Ręce opadają: a gdzie moje prawa konsumenckie? 5. A teraz najlepsze: FAMIX twierdzi, że wstawionych okien nie można zmienić! Że jak już raz wejdą, to już nie można... Jakby nie było opcji demontażu wstawionych okien i wstawienia nowych, z odpowiednimi okuciami. W przypadku mniejszych okien proponuje jakąś chałturę: wymianę okuć na niewidoczne i zaślepienie. Ciekaw jestem swoją drogą co by powiedział na to producent... Po ostatnich odpowiedziach FAMIX-u moja elastyczność wobec tej firmy gwałtownie zmniejszyła się. Dopuszczam, że sprawa może wejść na drogę prawną. Jestem już po pierwszych konsultacjach z prawnikiem. Dziwię się jednak FAMIX-owi, że idzie w zaparte w sprawie, która jest w sumie od początku przegrana. Jakbym oczekiwał niewiadomo czego - a chcę tylko by wywiązali się z podpisanej umowy i dostarczyli mi to, co zamówiłem. Czy naprawdę uważają, że więcej ich będzie kosztowało naprawienie swojego błędu, niż niezadowolenie klientów? Przecież wiadomo, że każdy niezadwolony Klient to iluś kolejnych klientów mniej. Cóż, jak w tym dowcipie: - Jak traci się dobrą opinię? - Łatwo! Czy ktoś z Was był w podobnej sytuacji? Co byście zrobili na moim miejscu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kvilip 03.04.2013 14:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 PS. dodam jeszcze jedno o samych oknach, bo może to kogoś zainteresować. Same okna AVANTE, nie licząc okuć, wydają się w miarę OK. Jeśli do czegoś się przyczepić, to że linia mogłaby być nieco ładniejsza. Jest nieco zbyt kanciasta. Same okna są jednak dość ładne. Na piętrze zrobiliśmy też od zewnątrz okna w kolorze dachu i wyszło to w porządku. Na pewno zaletą okien Avante jest to, że w przeciwieństwie do niektórych 3-szybowych okien, nie mają lekkiego zielonkawego zabarwienia szyb (czy mają dużo mniejszy niż inne). Słowem - nie jest tak, że świat jest przez nie zielony. Gdyby nie te okucia, o które mam żal do sprzedawcy FAMIXU (a nie producenta), to pewnie byłbym zadowolony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 03.04.2013 18:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 Powiedz mi jedno - dlaczego wiedząc, że zawiasy są widoczne a miały być niewidoczne zgodziłeś się na montaż tych okien ?!!!Rozumiem, że mercedesa niższej klasy nie przyjąłbyś i czekał na ten, który zamówiłeś !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kvilip 03.04.2013 18:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 Powiedz mi jedno - dlaczego wiedząc, że zawiasy są widoczne a miały być niewidoczne zgodziłeś się na montaż tych okien ?!!! Rozumiem, że mercedesa niższej klasy nie przyjąłbyś i czekał na ten, który zamówiłeś !!! Odpowiedź jest prosta. Nic takiego nie zauważyłem, nie znałem się do końca na tym, nie wiedziałem jak to właściwie powinno wyglądać na tym etapie, dodatkowo nie byłem wyczulony na tę kwestię (kwestie wyglądu trzyma Żona), a pewnie gdybym nawet zauważył, to pomyślałbym, że pewnie ukrywa się te okucia jakoś w trakcie montażu. Przyznam, że moje pojęcia o montażu okien było żadne.... Poza tym chyba okna było oklejone taśmami. Gdybym zauważył, to bym od razu zgłosił. Zresztą, kto mógłby się spodziewać, że te sieroty coś pomieszają?... Już prędzej spodziewałem się jakiś skaz na szybach i temu się przyglądałem. Czy odbitych paluchów wewnątrz okna Zresztą przywołałem ten przedziwny dialog z monterem, którego spytałem się na czym ma właściwie polegać ów brak okuć, bo ja nie widzę w czym to ma być lepsze od zwykłych okuć. Słowem, widać że do tamtej chwili moje pojęcie o tym wszystkim było blade, choć pamiętałem, że jak kupowaliśmy Żona chciała by były te "niewidoczne okucia" i że domagałem się by wpisać to do umowy tak na wszelki wypadek... A co do Mercedesa: gdybym wyjechał z salonu Mercedesem i dowiedział się po tygodniu jeżdżenia od znajomego mechanika, że ten który dostałem ma mocno gorsze parametry niż za to zapłaciłem, to od razu poleciałbym z awanturą Myślę, że każdy by tak zrobił... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Charlie 03.04.2013 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2013 Po opisanym stanowisku wykonawcy okien to sądzę, że raczej tylko Sąd. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kvilip 04.04.2013 08:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 Po opisanym stanowisku wykonawcy okien to sądzę, że raczej tylko Sąd. Liczę się także z taką opcją. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T12345T 04.04.2013 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 Liczyć się, to chyba za mało. Daj firmie na zapęd, pokaż, że nie żartujesz. Wezwij firmę do wymiany wyznaczając termin. Jeśli nie zastosują się, napisz pozew samodzielnie. Wnieś do właściwego sądu, opłać powództwo (5% wps). Pozew trafi do pozwanego. Firma będzie wiedziała, że żarty się skończyły, a w opisanej sytuacji jej pozycja jest... żadna. Do czasu pierwszej rozprawy zawsze możesz cofnąć powództwo bez jakichkolwiek konsekwencji. Wpłaconą kasę Sąd Tobie zwróci w całości (chociaż nie tak od razu:-)). Jeśli firma nie zrealizuje Twojego żądania dobrowolnie, do czasu rozprawy i tak masz raczej sprawę wygraną, chociaż będzie to trwało... lata całe, a nie wiem, czy warto wstrzymywać budowę na tak długi okres, dlatego od razu wnoś o pokrycie wszelkich dodatkowych kosztów. Możesz też wnieść sprawę nie opłacając powództwa. W tej sytuacji Sąd wezwie Cię do wniesienia opłat, ale zanim to się stanie firma żgnięta ostrogą może wziąć się do roboty, a wtedy jak wyżej tylko na zwrot kasy nie będziesz czekał. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finlandia 04.04.2013 11:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 Myślę że sam ten wątek zaowocuje działaniem. Jeśli nie od winnego, to od marki którą reprezentują. Rozumiem firmę która - jak to wygląda - dała ciała, być może Inwestor mógłby się jeszcze bardziej przychylić ale błąd to błąd i trzeba czasami ponieść jego konsekwencje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MMichal 04.04.2013 11:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 Witam Myślę że sam ten wątek zaowocuje działaniem. Jeśli nie od winnego, to od marki którą reprezentują. Rozumiem firmę która - jak to wygląda - dała ciała, być może Inwestor mógłby się jeszcze bardziej przychylić ale błąd to błąd i trzeba czasami ponieść jego konsekwencje. mówisz ?? na moje to ZAWSZE należy ponosić konsekwencje swojego działania te złe oraz te dobre a błędów nie popełnia tylko ten który nic nie robi. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finlandia 04.04.2013 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 Czasami. Bo niekiedy da sie dogadac. Ale wcale nie mowie, ze to zgoda bez strat. Kompromis to jest wielka sztuka:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kvilip 04.04.2013 14:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 Liczyć się, to chyba za mało. Daj firmie na zapęd, pokaż, że nie żartujesz. Wezwij firmę do wymiany wyznaczając termin. Jeśli nie zastosują się, napisz pozew samodzielnie. Wnieś do właściwego sądu, opłać powództwo (5% wps). Pozew trafi do pozwanego. Firma będzie wiedziała, że żarty się skończyły, a w opisanej sytuacji jej pozycja jest... żadna. Do czasu pierwszej rozprawy zawsze możesz cofnąć powództwo bez jakichkolwiek konsekwencji. Wpłaconą kasę Sąd Tobie zwróci w całości (chociaż nie tak od razu:-)). Jeśli firma nie zrealizuje Twojego żądania dobrowolnie, do czasu rozprawy i tak masz raczej sprawę wygraną, chociaż będzie to trwało... lata całe, a nie wiem, czy warto wstrzymywać budowę na tak długi okres, dlatego od razu wnoś o pokrycie wszelkich dodatkowych kosztów. Możesz też wnieść sprawę nie opłacając powództwa. W tej sytuacji Sąd wezwie Cię do wniesienia opłat, ale zanim to się stanie firma żgnięta ostrogą może wziąć się do roboty, a wtedy jak wyżej tylko na zwrot kasy nie będziesz czekał. Powodzenia Dzięki. Przydadzą się te rady. Widzę, że się znasz na rzeczy:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kvilip 04.04.2013 14:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 Witam mówisz ?? na moje to ZAWSZE należy ponosić konsekwencje swojego działania te złe oraz te dobre a błędów nie popełnia tylko ten który nic nie robi. pozdrawiam Każdy może się pomylić. Ludzka rzecz. Natomiast należy ponosić konsekwencje swoich błędów. Ja też pracuję z klientami i zawsze, gdy wina jest po naszej stronie, to zaczynam po pierwsze od przeproszenia klienta... Tymczasem tutaj firma idzie od początku w zaparte. Ja zarzucam sobie, że właśnie jestem zbyt ugodowy i zbyt idę na rękę. Chyba nie robię nic dziwinego, że nie chcę teraz odpuścić ich ewidentnego błędu:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finlandia 04.04.2013 14:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 Każdy może się pomylić. Ludzka rzecz. Natomiast należy ponosić konsekwencje swoich błędów. Ja też pracuję z klientami i zawsze, gdy wina jest po naszej stronie, to zaczynam po pierwsze od przeproszenia klienta... Tymczasem tutaj firma idzie od początku w zaparte. Ja zarzucam sobie, że właśnie jestem zbyt ugodowy i zbyt idę na rękę. Chyba nie robię nic dziwinego, że nie chcę teraz odpuścić ich ewidentnego błędu:) Nie zauważyłem żeby ktokolwiek negował opisane przez Ciebie stanowisko. A Test ? - wydawało mi się że każdy to już wie iż w tej branży lepiej spotykać się z nim na salach szkoleniowych niż sądowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MMichal 04.04.2013 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 Witam Każdy może się pomylić. Ludzka rzecz. Natomiast należy ponosić konsekwencje swoich błędów. Ja też pracuję z klientami i zawsze, gdy wina jest po naszej stronie, to zaczynam po pierwsze od przeproszenia klienta... Tymczasem tutaj firma idzie od początku w zaparte. Ja zarzucam sobie, że właśnie jestem zbyt ugodowy i zbyt idę na rękę. Chyba nie robię nic dziwinego, że nie chcę teraz odpuścić ich ewidentnego błędu:) pełna zgoda ale mam nadzieję, że Twoje "ugodowe" nastawienie do życia nie ulegnie zmianie, dlaczego mają cierpieć inni z winy jednostki ?? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MMichal 04.04.2013 14:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 Witam Nie zauważyłem żeby ktokolwiek negował opisane przez Ciebie stanowisko. A Test ? - wydawało mi się że każdy to już wie iż w tej branży lepiej spotykać się z nim na salach szkoleniowych niż sądowych ja słyszałem, że kolegi Testa to do sądu nie wpuszczają za poglądy pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T12345T 04.04.2013 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 . A Test ? - wydawało mi się że każdy to już wie iż w tej branży lepiej spotykać się z nim na salach szkoleniowych niż sądowych ja słyszałem, że kolegi Testa to do sądu nie wpuszczają za poglądy No masz! I tak się wychodzi na dobrych radach. Sądowy wampir okienny o niewłaściwych poglądach. Brrrrrr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
finlandia 04.04.2013 20:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Kwietnia 2013 Oj tam oj tam - nie tam żebym coś słyszał złego o Tobie. Ale dajesz po sobie poznać że masz taką wiedzę praktyczną - w przeciwieństwie do bzdur które ktoś tu kiedyś przemycił po pewnym "kultowym szkoleniu" Poza tym wystarczy poczytać referencje Inwestorów na Twojej stronie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kvilip 05.04.2013 09:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Kwietnia 2013 Witam pełna zgoda ale mam nadzieję, że Twoje "ugodowe" nastawienie do życia nie ulegnie zmianie, dlaczego mają cierpieć inni z winy jednostki ?? pozdrawiam heh, postaram się Ale przyznam się, że nieco zagubiłem się już w całej dyskusji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kvilip 09.04.2013 14:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Witam, Odgrzewam mój problem. Śpieszę poinformować, że wygląda na to, że sprawa chyba znajdzie swój pozytywny finał. Otrzymałem dziś z FAMIX-u telefon i firma chce sprawę pozytywnie rozwiązać. Zaoferowano mi nawet możliwość wymiany wszystkich okien, czego oczywiście nie będę oczekiwał. Wybierzemy tylko te, które są z naszego punktu widzenia niezbędne. Otrzymałem też przeprosiny za całą sytuację. Dam znać jeszcze, czy wszystko poszło ok i napiszę dokładnie co jak. Przy okazji: dzięki wszystkim za wsparcie i rady! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
T12345T 09.04.2013 15:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Kwietnia 2013 Odgrzewam mój problem. Śpieszę poinformować, że wygląda na to, że sprawa chyba znajdzie swój pozytywny finał. Otrzymałem dziś z FAMIX-u telefon i firma chce sprawę pozytywnie rozwiązać. Zaoferowano mi nawet możliwość wymiany wszystkich okien, czego oczywiście nie będę oczekiwał. Wybierzemy tylko te, które są z naszego punktu widzenia niezbędne. Otrzymałem też przeprosiny za całą sytuację. Dam znać jeszcze, czy wszystko poszło ok i napiszę dokładnie co jak. No to gucio . Skarb Państwa nie zarobi, a sprawa z głowy. I o to się rozchodziło. Chyba:-). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.