Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Chciałem zasięgnąć opinii na jakim etapie budowy sprzedaliście mieszkanie?

Gdzie się wprowadziliście?

Jaki był termin opuszczenia mieszkania?

Jaka była pora roku, gdy wprowadzaliście się?

Czy sprzedaż mieszkania pokryła resztę kosztów wykańczania domu?

 

Pozdrawiam

 

Mobby

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/17802-na-jakim-etapie-budowy-sprzedawali%C5%9Bcie-swoje-mieszkania/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 55
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ewakulowalam sie ze sluzbowej kawalerki. Moglam tam mieszkac do wrzesnia, ale przenioslam sie do domu (a wlasciwie na budowe) juz w maju. Urzadzilam tam swoje imieniny i juz zostalismy. Zeby moc mieszkac to do trzeciej w nocy podlaczalismy elektryczny bojler do grzania wody (tymczasowka) tak sie napalilismy na mieszkanie tam :) Spalismy na dmuchanym materacu rozlozonym na styropianie na surowej wylewce. Sciany byly niepomalowane i mielismy minimum sanitariatow. Jak ja sie cieszylam ze juz nie wracam do blokow...

Reszte rzeczy sciagnelismy w lipcu. Dom rzecz jasna do dzis nie zrobiony na tip top :) Prace trwaja.

A może jeszcze coś o dzieciach, co ze szkołą , czy uwzględnialiście takie założenia: poczekać aż skończy np; podstawówkę, czy np. pierwsze 3 klasy, a może gimnazjum . Oczywiście dla tych pytanie, którzy te problemy mieli luba mają :wink:

 

 

Mobby

Jakie mieszkania? :wink:

Dobre pytanie :)

Nie mogłem sobie odmówić tego żartobliwego pytania. Jednocześnie jest ono odpowiedzią że wielu z nas nie ma własnego mieszkania.

Ale jeden z moich znajomych (a raczej znajomy mojego ojca) sprzedał mieszkanie aby mieć fundusze na wykończenie domu i przeprowadził się do garażu (połączonego z domem poddaszem) Garaż ten ocieplił i w takich warunkach przemieszkał całą zimę wraz z żoną i trójką dzieci (dwie córki w wieku około 20 lat i syn około 9 lat).

Co do dzieci to mam nadzieję, że przeprowadzę się zanim zaczną chodzić do szkoły.

Pozdrawiam.

Sprzedałam, gdy dom był prawie na ukończeniu, umówiłam się z przyszłymi lokatorami, że wyprowadzę się w określonym dniu (czyli za miesiąc wprost do domu); ważne u mnie było, żeby taka kolejność, bo mieszkanie miałam mniej niż 5 lat. A potem dom mi się spalił, więc wynajęłam mieszkanie na niecały rok (bo zimą nie bardzo da się odbudowywać) i wprowadziłam się po odbudowie w zeszłym roku.

Problemu ze szkołą dziecka nie mam, dziecię ma niecałe 4 lata :wink:

A może jeszcze coś o dzieciach, co ze szkołą , czy uwzględnialiście takie założenia: poczekać aż skończy np; podstawówkę, czy np. pierwsze 3 klasy, a może gimnazjum . Oczywiście dla tych pytanie, którzy te problemy mieli luba mają :wink:

Mobby

Założenie jest takie: przeprowadzka po gimnazjum (2009r), ale trzy lata dojazdu do liceum, (razem z żoną która będzie dojeżdżać do pracy w tym samym kierunku... :wink: )... a potem się zobaczy... :roll: :roll: :roll:

Krystian

Aż wierzyć mi się nie chce widząc Twoje zdjęcia , że chcesz tyle czekać z wprowadzeniem. Szkoda lat z życia i tej radości mieszkania w tak ładnym domu :D

O dzieci trzeba zadbać, ale to aż 5 lat!!!

 

Mobby

Ja jestem na etapie sprzedaży naszego mieszkania. Tzw. gruba wykończeniówka w domu będzie trwała do końca lipca i na to powiedzmy mamy kasę. Potem chciałbym robić właściwą wykończeniówkę za kasę ze sprzedaży. Przy ogłoszeniu o sprzedaży mieszkania mówię, że wyprowadzka w październiku. Liczę, że jeśli do końca lipca sprzedam - to ten termin uda się zachować. Jeśli nie - to później.

Pomimo faktycznej sprzedaży mieszkania (nawet już dzisiaj) mam zamiar przeprowadzić się tylko do domu. Taki zapis będzie w umowie kupna-sprzedaży - czyli te kilka miesięcy będę nadal u siebie/u nabywcy w mieszkaniu.

Jako zachętę daję potencjalnym nabywcom możliwość zakupu na raty (co 2 mies. 1/3 kasy). Jak będzie - zobaczymy...

Ja jescze nie sprzedałam mieszkania, ale przynajmniej mam ustalony harmonogram:

Założenia wstępne: działka w mieście, "dwa kroki" od przystanku, sklepu, szkoly i przychodni, więc raj na ziemi, dwójka dzieci 2 i 6 lat.

 

Budowę mam zamiar rozpocząć na wiosnę 2005, przed zimą zakończyć na stanie surowym otwartym ale ze skończonym dachem, na wiosnę 2006 prace pozostałe.

 

Mieszkanie mam zamiar sprzedać w styczniu 2005 (czyli przed budową), ale przeprowadzamy się do teściów (mają piętrowy dom i mieszkają sami, dostaniemy 3 pokoje z łazienką na piętrze). Żeby było śmieszniej teściowe mieszkają 500 metrów od naszej działki, więc na dodatek "dwa kroki" na budowę".

Ze środków za mieszkanie zaczniemy budowę i w miarę możliwości będziemy starać się o kredyt.

 

Mieszkanie 60 m2, wybudowane w 1998 roku, tzw nowa cegła

Taaak, też mnie ten problem nurtuje i czeka. Generalnie planuję stan surowy i troche wykończeniówki za kasę wlasna + kredyt w tym roku a kończyć i wprowadzać sie na wiosnę lato przyszłego roku. Ten ostatni etap za kasę ze sprzedazy mieszkania. Njalepiej jakby dało rade z dłuzszym odroczonym terminem wyprowadzki ale nie wiem czy znajde wielu amatorów na takie rozwiazanie.(Np sprzedaż na jesieni a wyprowadzka pózna wiosna - ok 5 miesięcy :oops: ) A propos ktos cwiczył taki wariant??? Jakie udało sie wam uzgadniac odroczenia w terminach wyprowadzki? Jakies bonusy z tego tytułu oferowaliscie? typu raty w płatnosci, nizsza cena lub inne? Podpowiedzcie jak macie tego rodzaju doswiadczenia lub informacje i pomysły
mobby - dzięki, oj chciało by się przeprowadzić, chciało, ale założenia są takie, że budujemy bez kredytu hipotecznego, w miarę możliwości, więc musi to trwać, no i mieszkanie (65m2) chcemy zostawić, bo jest ładne i bardzo dobrze zlokalizowane... 8) 8) 8)
Właśnie się przeprowadzam.... nie, nie do swojego domu :( , do rodziców. Na działce mam tylko wykopy i plany na święta bożego narodzenia :). Po prostu dostałem dobrą cenę za mieszkanie i głupotą byłoby nie skorzystać. Wszystko zależy od sytuacji.

Właśnie sprzedaliśmy... :roll:

No, nie całkiem - podpisaliśmy umowę wstępną. Część pieniędzy teraz, część przy umowei właściwej sprzedaży (w sierpniu). Mieszkanie musimy zwolnić do końca listopada.

A jeśli chodzi o budowę - jutro wylewamy strop.

magmi - trzymam kciuki za Twoje terminy... :p

Nie chcę nikogo denerwować, ale właśnie dzisiaj wyprowadził się mój sąsiad, który musiał przez dwa miesiące sam wynajmować .... swoje byłe mieszkanie, bo na budowie był poślizg... :roll: :roll: :roll:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...