Ella 23.04.2004 09:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2004 A tak pięknie zaczął się dzisiejszy dzień... Miały dzisiaj wreszcie przybyć na budowę bloczki fundamentowe. Wreszcie - ponieważ pierwszy umówiony termin minął dwa tygodnie temu . Szaleństwo na rynku sprawiło, że wszystko jest rozregulowane i nieprzewidywalne... Pierwsze opóźnienie dotyczyło zaprzyjaźnionej hurtowni, w której zamówiłam większośc materiałów na dom. Według umowy bloczki miały być dostepne z dnia na dzień, więc umówiliśmy ekipę, a tu...: "niestety, bloczki mogą być pod koniec przyszłego tygodnia" ... W dodatku cena spóźnialskich bloczków wcale nie była przyjazna, więc podziękowalismy zaprzyjaźnionej hurtowni i zaczęliśmy szukać gdzie indziej. Po długich i nerwowych poszukiwaniach znaleźliśmy - cena dużo niższa, termin do przyjęcia. Dodatkowy rabat przy natychmiastowej wpłacie - OK, niech tak będzie... No i ... historia z terminem powtórzyła się... , a tym razem już nie mieliśmy odwrotu, bo bloczki były opłacone... Nasza ekipa przyjechała i... odjechała . Było nam głupio z powodu takiej inauguracji współpracy - przestój z "naszej" winy... Ostatecznie bloczki miały przyjechać dziś o świcie. Szef naszej ekipy wydzwaniał wczoraj do nas nerwowo - czy na pewno? Na wszelki wypadek umówiłam się z nim na jutro... Dziś rano mąż pojechał, żeby wszystkiego dopilnować. Po godzinie odbieram telefon......... Samochód producenta bloczków (z wielką naczepą) nie zmieścił się na naszej drodze, więc zawiózł bloczki do hurtowni i tam wyładował... Hurtownia nie posiada własnego transportu z HDS, więc musimy to teraz załatwić na własną rękę ... Cóż mam zrobić? Siedzę teraz i wydzwaniam . Efekt dotychczsowy: a/ nikt nie ma dzisiaj czasu (kolejny przestój) b/ transport tak podwyższa cenę inwestycji , że bloczki z najtańszych przeobraziły się w najdroższe (kilkaset PLN w plecy)... Czy tak będzie wyglądała cała budowa? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.04.2004 09:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2004 Powodzenia ! Teraz musi być już tylko lepiej. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pwm 23.04.2004 09:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2004 Ella. Będzie dobrze ,początek jak każde narodziny "trochę boli". To banał ale tak będzie jak sobie zaplanowaliście, może nie co do dnia czy miesiąca ale będzie dobrze. Musielibyście mieć wjątkowego pecha aby budowa nie skończyła się sukcesem, popatrz po bliższej i dalszej okolicy jak niewiele jest "porzuconych" domów w budowie, jaki z tego wniosek inni dali rade Wy też napewno poradzicie. Budowanie domu nie jest rzeczą łatwą dla każdego budującego z wielu powodów ale jak "życie" pokazuje daje potem dużo satysfakcji. Pozdrawiam wiosennie i życzę spokojnego i systematycznego budowania wymarzonego domku. pwm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Uller 23.04.2004 10:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2004 Pierwszy dzień budowy uświadomił mi że wybudowanie domu nie jest łatwym zadaniem. Pierwszego dnia operator koparki przez osiem godzin wykopał 1/3 fundamentu (a obiecał że skończy całość). Ziemia była porozrzucana bez ładu i składu. Wykop był prowadzony w niewłaściwej kolejności i uniemożliwiał dojazd do innych części działki. W jednym miejscu wykopane było za głęboko, w innym wybrane jak pod piwnice (a tam akurat nie miało być podpiwniczenia). Robotnicy jeździli do kierownika budowy wynajętym kamazem jak taksówką. Po prostu katastrofa. Na dwa dni wstrzymałem roboty. Zmieniłem koparkę wraz z operatorem, trochę pozmieniało się posadowienie fundamentu. Teraz wspominam te czasy jako koszmarną przygodę, ale gdy patrzę na dom to wiem że warto było się przemęczyć. Ludzie wychodzili z większych opresji a więc i wy wyjdziecie. Na pewno. Nie wolno się załamywać. Życzę powodzenia. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kol 23.04.2004 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2004 CHYBA BYM ICH POWIESIŁA. ALE NAPEWNO BĘDZIE LEPIEJ, ŻYCZĘ WYTRWAŁOŚCI.CHOĆ TO ŁATWO POWIEDZIEĆ. JAK U MNIE KOLEŚ Z KOPARKĄ SIĘ SPÓŹNIAŁ KILKA GODZIN TO JUŻ DO NIEGO NERWOWO WYDZWANIAŁAM. POZDR Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 23.04.2004 10:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2004 Dzięki za słowa otuchy ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.04.2004 17:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2004 jeżeli na dzień dobry miałeś tyle kłopotów to co będzie dalej . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 23.04.2004 17:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2004 A no właśnie...Po południu dowiedziałam się, że zostałam oszukana i straciłam 15 tys. zł na pewnej inwestycji...Po prostu brak słów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.04.2004 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2004 Przypadek z bloczkami to typowy przypadek z życiorysu inwestora i coś takiego to właśnie się nazywa budowanie domu za kilka miesięcy uodpornisz się i gdyby nawet się coś takiego powtórzyło ta nawet nie będzie ci się chciało brać tego uwagę.Spoko, zachowaj zimną krew to normalka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
remx 25.04.2004 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2004 Ella Pisałaś, że samochód z bloczkami nie zmieścił się w drodzeCzy możesz mi powiedzieć, jak szeroka jest twoja droga - nie wiem czy nie będę miał podobnego problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ella 25.04.2004 12:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 2004 Ella Pisałaś, że samochód z bloczkami nie zmieścił się w drodze Czy możesz mi powiedzieć, jak szeroka jest twoja droga - nie wiem czy nie będę miał podobnego problemu. Ok.3m, droga polna , nieutwardzona, do tego z ostrymi zakrętami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.