Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Urządzanie by asiazett


Tu może być sonda  

  1. 1. Tu może być sonda

    • 1
      0
    • 2
      0


Recommended Posts

oj mari taką maseczkę to ja bym chciała :)

mogłabym wtedy bez skrupułów zjeść kawałek tych zabójczych kalorii :)

 

 

a wiecie... ja od dziś jestem na mega-hiper-zabójczej-niezdrowej diecie... nie jem nic :(

usłyszałam wczoraj od córki "mamuś ty jesteś za duża na niedźwiedzia" :cry: podczas zabawy w stary niedźwiedź...

no i miałam dwa wyjścia: albo się powiesić albo przestać jeść...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 10,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Karolina... diety nie pomagaja i tym bardziej nie nie jedzenie :no:

napisz do pralinki... ona wie co robic ;)

ja w Monachium jak chcialam swoje kg zgubic bo raptem jak przybralam na ich kuchni.... to zaczelam biegac.. chodzic na silownie i na basen:rolleyes:

plywac nie potrafie ale sciemnialam niezle, ze sie nikt nie zorientowal :lol2:

odzywialam sie normalnie.. niczego sobie nie odmawialam.. i waga hmm moze nie poszla w dol bo masa miesniowa sie wyrobila..ale za to po sylwetce bylo widac duzo, dla mnie na +:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bo coś ze mną sprzęty nie chcą współpracować ;) na złość mi robią :rolleyes:. A zobacz jaką mam teraz ładną ilość postów ;)

 

Asia przeciez i tak gotujesz codziennie... to nie jest problem. Mowisz, ze Daro nie pocieszylby sie warzywkami lub ryba z parowaru?Ja tego nie nazywam dieta tak po prostu gotuje.

A czasu sie trzymam dzieki temu ze mam taki a nie inny rytm dnia, w weekendy jest gorzej bo omijam 1 posilek..

 

Nie gotuję codziennie :no: gotuję tak jak Mari - najlepiej jeden raz dużo, żeby na długo starczyło :cool: To w sumie żadna przeszkoda, bo przecież odgrzewać można każde jedzenie. Ale chcąc zachować wszystkie proporcje trzeba zawsze zadbać o solidne zaplanowane zakupy. A to nie zawsze się udaje. Ja się czułam wtedy więźniem tego gotowania. Teraz jem dość podobnie co wtedy, staram się korzystać z "dietetycznych" przepisów. Ale kalorii nie liczę. No słodycze :bash:

 

To super, że Ci się udało! :D Zazdroszczę, że Ci, że czujesz się swobodnie i że się to wszystko zgrywa :wave:. Żeby mi też się tak chciało ;) :bash:

Edytowane przez asiazett
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie dokładnie tak samo jak u owcyani było - zawód mam raczej siedzący, pracę siedzącą i stojącą i jak ją rozpoczęłam, to nagle się okazało, że jedząc dokładnie to samo, co wcześniej - na liczniku pojawia się 75... przy moim 1.80 może nie było tego widać bardzo, ale jak już ciężko było w stare powyciągane ciuchy wejść, to się połapałam, że houston ma problem. było mi ciężko i nie miałam ni cholery energii. a przecież całe życie tenis, pływanie, siatkówka... dupa nie siatkówka.

poszłam do dietetyczki i ułożyła wyżerkę pode mnie - jak miałam ochotę na czekoladę, to i ona się w jadłospisie znalazła. nie musiałam rezygnować w zasadzie z żadnych produktów (no poza coca-colą, ale przyszło mi to bardzo łatwo). w dodatku wtedy przestałam palić, a to jakoś tak nie sprzyja trzymaniu diety. ale poszło bez problemów. 15 tyg później było 58 kg i do dziś trzymam tą wagę bez najmniejszych kłopotów. wahnięcia wagi dobijają max do 60... i wprawdzie czuję, jak jest ta górka, to z drugiej strony - jo-jo to to jednak nie jest.

 

a punktualność - jem 5 posiłków dziennie, ale jak próbowałam pilnować 3h przerw to szalałam. budzik na drugie śniadanie wył mi na sali sądowej albo w czasie jakiś spotkań. wiocha pełna. pozmieniałam sobie trochę więc - pierwszy posiłek jem ok. 9:30, a nie 8. z rana wypiję co najwyżej szklankę wody, kawę. potem robię się głodna koło południa, a następnie koło 2. potem o 18, a ostatnie co nieco wcinam po siłowni o 9-10. babka, która planowała mi dietę podkreślała, że nie wolno doprowadzić do poczucia głodu, no więc wyszłam z założenia, że mój głód ten harmonogram posiłków wyznaczy i jadłam jak nadchodził. i fajnie, sprawdziło się. codzienne przygotowywania to też nie dramat - waga rzeczywiście szybko pojawia się "w oczach", no i ja przygotowywałam sobie wszystko wieczorem, a rano wyciągałam jedynie pojemniczki z lodówki (akurat moje posiłki uwzględniały to, że w pracy ciepłą to co najwyżej kawę wypije).

wcześniej robiłam dokładnie to samo, choć częściej zdarzało mi się po pracy, na głodniaka, robiąc zakupy wymyślać obiad. teraz rzeczywiście planuję to wcześniej i chodzę na zakupy z listą, więc słodyczę kupuję wtedy kiedy mam na nie rzeczywiście ochotę, a nie wtedy, gdy ssanie w żołądku powoduje, że w koszyku ląduje wszystko, jak leci.

 

tak więc marsz do dietetyka, a nie głodówki czy diety eliminacyjne!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako, że gospodyni chyba śpi :D

 

to ja pozwolę sobie zaserwować wszystkim KAWĘ W KAWIE :) :) :)

http://images2.fanpop.com/image/photos/13800000/Coffee-coffee-13874368-1920-1200.jpg

 

no i ja swoim potworom serwuję z rana po flaszeczce ;)

http://i0.wp.com/listverse.com/wp-content/uploads/2013/09/Baby-coffee-e1380045858501.jpg?resize=632%2C420

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

iiiii????????????

 

imprezka z %%% :D

 

chyba powinnam antybiotyki odstawic...skoro juz mi przeszlo :rolleyes:

 

Andrzej..wez ty mnie no ten tego ... nie wkuwiaj :mad:

To dla mnie kawa miala byc!!!!!!!!

 

Wypil moja kawe :cry::cry::cry::cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...