Urządzanie by asiazett

[marimag]

Ja też przeczytałam te teksty. To dobrze czy źle ?

[asiazett]

Dobrze Mari - świadczy o tym, że jesteś wybitna! Hehe...

[Mmelisa]

Ja też przeczytałam te teksty. To dobrze czy źle ?

 

noo super!! czyli jestes kolejna osoba razem z Andrzejem w tej 10% spoleczenstwa co potrafi przeczytac ten tekst

[annNS2]

noo super!! czyli jestes kolejna osoba razem z Andrzejem w tej 10% spoleczenstwa co potrafi przeczytac ten tekst

chyba 10% nie potrafi...?

czesc wam...przychodze po wsparcie zeby swojej wspanialej zasmarkanej dwójeczki nie umordowac.... po tygodniu siedzenia w domu zaczynam lekko swirowac i nawet pt wyjscie na miasto i wczorajsza wizyta tesiow mnie nie uleczyla, a przede mna kolejny tydzien nie chce mi sie sprzatac bajzlu ktory i tak zaraz znow sie pojawi, nie chce mi sie gotowac, bo male i tak nic jesc nie chce oprocz gotowanego miesa i suchego makaronu/ryzu...a malzonek w tym tyg do po 18tej siedzi w robocie!!!!!!! HELP!!

[marimag]

Skoro tak, to jako wybitna osoba, powiem Ci Aniu, że sa tacy którzy maja jeszcze gorzej.

Lepiej Ci ?

 

:hug:

[asiazett]

Ania, a nie możesz im włączyć bajki?

 

Czasem trzeba

[annNS2]

Skoro tak, to jako wybitna osoba, powiem Ci Aniu, że sa tacy którzy maja jeszcze gorzej.

Lepiej Ci ?

 

:hug:

zdecydowanie nie

na szczescie jedno poszlo spac, a drugie siedzi w lego...

[annNS2]

Ania, a nie możesz im włączyć bajki?

 

Czasem trzeba

bajka jest po obiedzie, czyli jak juz calkiem nie moge a musze

[Mmelisa]

bajka jest po obiedzie, czyli jak juz calkiem nie moge a musze

 

ee tam zalowac dzieciom bajek...

moje mialy do oporu a i tak nie skutkowalo to w balaganie i ichnym wydzieraniu sie

Aniu nie ma metody na takie cos... nawet jezeli kazde do innego pokoju wyslesz...

 

Ja mam jeszcze gorzej, bo zdana na sama siebie jestem..moj w domu po 20tej, nie mam osoby, ktora posiedzi chocby na chwile z dziecmi... lepiej ci?

[annNS2]

ee tam zalowac dzieciom bajek...

moje mialy do oporu a i tak nie skutkowalo to w balaganie i ichnym wydzieraniu sie

Aniu nie ma metody na takie cos... nawet jezeli kazde do innego pokoju wyslesz...

 

Ja mam jeszcze gorzej, bo zdana na sama siebie jestem..moj w domu po 20tej, nie mam osoby, ktora posiedzi chocby na chwile z dziecmi... lepiej ci?

dalej nie ;P no ja siedze mniej wiecej od 8 do 18.30 sama, a potem malz i tak jeszcze wychodzi do drugiej prawie pracy a ty przynajmniej masz swojego wieczorami jest luz jak moge gdziekolwiek sie ruszyc, ale jak choruja na zmiane to to moej 'siedzenie' sie moze ciagnac tygodniami

[Mmelisa]

ta godz 20ta to juz taka z tych najwczesniejszych

eee spoko laska! jest ok! nie dajmy sie zwariowac

sa tacy co maja gorzej od nas... wiec..wiesz co... pal licho z tym sprzataniem.. zrob sobie dzien..dwa luzu.. albo dzialaj jak ja..

to co nie posprzatane -do wora 100l... i wynosimy...

najpierw ostrzezenie... pozniej drugie..a za trzecim razem-dzialasz mowiac-ostrzegalam, powtarzac nie bede.

[annNS2]

no szkoda by mi tego lego bylo mlody takie statki buduje ze nam ostatnio oczy z orbit wyszly!!

[Mmelisa]

Ja ostatnio wielki komplet lego firends spakowalam i wynioslam...

jezeli bede sie uzalala nad czyms czego moje dziecko po zabawie nie schowa to sorki.. ja nie zamierzam sie prosic dziecka zeby za kazdym razem po sobie sprzatalo, lub ja po niej.

Bedzie przez tydzien trzymac porzadek-lego odzyska..a jak nie, to kolejna rzecz trafia do magicznego worka

[annNS2]

aaa no taak...jak klocki wracaja to ok myslalam ze wywalilas

[yendrek3]

chyba 10% nie potrafi...?

czesc wam...przychodze po wsparcie zeby swojej wspanialej zasmarkanej dwójeczki nie umordowac.... po tygodniu siedzenia w domu zaczynam lekko swirowac i nawet pt wyjscie na miasto i wczorajsza wizyta tesiow mnie nie uleczyla, a przede mna kolejny tydzien nie chce mi sie sprzatac bajzlu ktory i tak zaraz znow sie pojawi, nie chce mi sie gotowac, bo male i tak nic jesc nie chce oprocz gotowanego miesa i suchego makaronu/ryzu...a malzonek w tym tyg do po 18tej siedzi w robocie!!!!!!! HELP!!

 

Anka jeden telefon do TULIPANA i sprawa zalatwiona :lol2:

[Mmelisa]

aaa no taak...jak klocki wracaja to ok myslalam ze wywalilas

 

troche glupie by to bylo... bo wiadomo ile one kosztuja

tak jest z kazda zabawka.. gorzej jak sie nazbiera tego duzo.. to wtedy staram sie robic wymiane zabawek, wtedy kiedy dziewczyn nie ma.. wtedy one sie nie nudza i bawia tym co jest.

[yendrek3]

troche glupie by to bylo... bo wiadomo ile one kosztuja

tak jest z kazda zabawka.. gorzej jak sie nazbiera tego duzo.. to wtedy staram sie robic wymiane zabawek, wtedy kiedy dziewczyn nie ma.. wtedy one sie nie nudza i bawia tym co jest.

 

 

Tez tak robimy z malym. Co jakis czas podprowadzamy mu kilka zabawek i po czasie je zwracamy. ma wrazenie tego ze pojawil sie nowy sprzet do zabawy :lol2:

[annNS2]

Anka jeden telefon do TULIPANA i sprawa zalatwiona :lol2:

 

chcesz obsluzyc dwie baby (zona i ja) i 3 dzieci (twoje i moje)...czy ty wiesz na co sie godzisz? a bedziesz prac, sprzatac, gotowac? to juz dzwonie

[Mmelisa]

Tez tak robimy z malym. Co jakis czas podprowadzamy mu kilka zabawek i po czasie je zwracamy. ma wrazenie tego ze pojawil sie nowy sprzet do zabawy :lol2:

 

Noooo i wlasnie o to chodzi!

dziecko zapomina o zabawce jaka mial wczesniej bo jest zajete ta nowa

aleee im starsze tym trudniej z tym bo zaczyna trybic o co cho.

[Mmelisa]

chcesz obsluzyc dwie baby (zona i ja) i 3 dzieci (twoje i moje)...czy ty wiesz na co sie godzisz? a bedziesz prac, sprzatac, gotowac? to juz dzwonie

 

noo ja nie chce zapeszac..ale jak moj dostanie sie do pracy, gdzie bedzie w delegacji na 12 dni a 9dni w domu... to moze i ja zadzwonie po tego tulipana na te 12dni..a te 9dni bedzie dla Was