asiazett 16.04.2014 11:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2014 Migotko, niewłaściwy mąż to nie powód do wieszania się. Co najwyżej - do pewnej kosmetycznej zmiany w życiu No taki niesmaczny żarcik Sorry mężu Migotki (swoją drogą to dlaczego Panny? ). Prywatnie nic do Ciebie nie mam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Chloe_ 16.04.2014 11:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2014 Miałam na oku grzybobranie. Kupię przy najbliższej okazji. Chyba wszystkie dzieciaki lubią gry, dorośli też - więc trzeba kupować i grać! Skończyłam czytać wątek o stodole Pawła i demona - idę się powiesić...za późno odkryłam, że trzeba było architekta brać za męża... Zawsze może być drugi mąż ups, znaczy drugi dom;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
diana_teresa 16.04.2014 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2014 Asiu super ale fajnie że tak ćwiczysz, a to masz taki licznik tych stąpnięć itp?U nas aktywnie bo moje dziecko 5 minut nie usiedzi niestety obawiam sie że jest nadpobudliwa ruchowo naprawdę od urodzenia tak ma że ona musi się ruszać mało śpi i ciągle by coś się działo chce, nawet jak rysuje to 3 maźnięcia kredką bieg wokół pokoju kolejne 3 maźnięcia, a jak mamy gdzieś jechać w sensie że dłużej ma siedzieć w samochodzie to przed przez 2 godziny z nią w piłkę gramy. Boje się co w szkole bedzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pnna migotka 16.04.2014 12:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2014 Żarty żartami:-) mąż jest git - a że nie architekt - no jakąś wadę mieć musi. A tak serio to jestem pod wrażeniem tego domu. Podobnie jak Roberta Skitka. To dopiero jest Architektura. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Chloe_ 16.04.2014 12:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2014 Żarty żartami:-) mąż jest git - a że nie architekt - no jakąś wadę mieć musi. A tak serio to jestem pod wrażeniem tego domu. Podobnie jak Roberta Skitka. To dopiero jest Architektura. Też ich podglądam i zazdroszczę, że na architekturę nie poszłam;) Schodzimy z męża - skoro się nie rozwiodłaś, znaczy że dobry i się sprawdza:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiazett 16.04.2014 14:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2014 A ja wczoraj przeczytalam gdzies : "Slubuje Ci milosc, wiernosc i ze rozwod to tylko kwestia czasu" Bardzo życiowe Swoją drogą to się tak zastanawiam nad tymi Waszymi związkami (takie trochę zboczenie zawodowe ) - żadna specjalnie nie narzeka. Faktycznie tylko sielanki? Diana - wiem, bo pamiętam jak często mówisz o Ali, że ona taka żywotna. A bajek też na spokojnie nie poogląda? Z tymi aktywnościami to obstawiam, że one i tak nie wyczerpują bateryjek dziecka i że: czy aktywnie, czy nieaktywnie dziecko i tak ma energii więcej niż ciałka Kupiłam zielsko do donic przed domem. Miał być bukszpan, ale znalazłam przypadkiem coś innego - ciekawe czy Pestka będzie ze mnie dumna? Golden Globe. Zdjęcia pokażę, jak zrobię z tym wszystkim porządek. Psy ich przynajmniej nie zajadą, bo co najwyżej - w osłonkę pójdzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 16.04.2014 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2014 Znaczy się Thuja occidentalis 'Golden Globe'. Bardzo ładny żywotniczek zachodni w ciągu 10 lat podobno dorośnie zaledwie do średnicy 80 cm. Strzyc w zasadzie nie trzeba, bo wszystkie pędy rosną mniej więcej równo, a że nie tworzy przewodnika, to jest kuleczką. Zwiazek Szkółkarzy Polskich podaje, że ...najlepiej rośnie na glebach żyznych i zasobnych w wodę, preferuje klimat chłodny i wilgotny. Krzewy żywotników tworzą dosyć słaby i płytki system korzeniowy. Dlatego uprawiana w na glebach lekkich oraz w miejscach narażonych na okresowy brak wody reagują ograniczeniem wzrostu i szybkim wchodzeniem w okres generatywny. Odmiana ‘Golden Globe’ powinna być sadzona na stanowisku słonecznym, ewentualnie może rosnąć tylko w lekkim ocienieniu, bowiem na brak słońca reaguje utratą intensywnej, złocistej barwy łusek. Rośliny zwykle rosną zdrowo i prawie nigdy nie są atakowane przez szkodniki, bardzo rzadko ulegają porażeniu przez choroby grzybowe. Krzewy doskonale znoszą niskie temperatury występujące zimą w naszym klimacie, natomiast niejednokrotnie cierpią z powodu suszy.W przypadku utraty regularnego, kulistego pokroju zaleca się przeprowadzenie cięcia korekcyjnego. Jak większość żywotników również i odmiana ‘Golden Globe’ doskonale znosi cięcie, po którym zagęszcza się i staje bardziej zwarta.http://www.zszp.pl/?id=30&nid=896&lang=1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 16.04.2014 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2014 (edytowane) Życie we dwoje to sztuka kompromisów walka odpada, bo niszczy Edytowane 16 Kwietnia 2014 przez pestka56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiazett 16.04.2014 21:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2014 Czyli, że Pestka Śliwkowa chwali wybór No to kamień z serca. A najbardziej zaskoczyła mnie cena - conajmniej połowę niższa niż planowanych bukszpanów Będą miały słońce zapewnione. Od samego południa Życie we dwoje to sztuka kompromisów walka odpada, bo niszczy Asia no jasne, że nie zawsze sielanka ale najłatwiej jest spakować się,pizg. ... drzwiami i cześć jak czapka. Trzeba walczyć i już. Rozumiem, to, że Ania miała na myśli walkę o związek np. poprzez kompromisy (to walka bardziej z samym sobą ), a nie walkę ze sobą nawzajem Swoją prywatną "teorię" mam bardzo zbliżoną do Waszych: że związek to praca do końca życia. Podobnie też jak i samo życie - nigdy nie staje się w miejscu tylko ciągle trzeba coś robić, polepszać, do czegoś dążyć, cele stawiać... Neverending story - krótko mówiąc. Ważne tylko, żeby razem i wspólnie. Upiekłam świątecznego paszteta... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 16.04.2014 22:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2014 Jutro... ups, już dziś mam przymusową harówkę ogrodniczą. Wszystko wykopane, podzielone na sadzonki i przekopane także, choć może nie do końca zaplanowane - muszę posadzić i skończyć 2 rabaty choćby gradobicie było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiazett 16.04.2014 23:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2014 To wszystko o Starym co piszesz to jakbyś o mnie pisała - poza butelką, bo to akurat uwielbiam - wywalać stare i zaczynać nowe Wniosek: Daro ma ze mną przerypane? a tak serio - my się lubimy czasem o coś pokłócić. tak po ludzku, głośno i czasem nawet porzucać mięchem. A to akurat baaardzo zdrowy objaw Myśmy kiedyś z Darem mieli fazę naparzania się Teraz to już bardziej... ciche dni... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
diana_teresa 17.04.2014 05:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2014 Dzień dobry Duś jak ja cię lubie czytać Asia moja nawet jak ogląda bajke to skacze biega jeździ przed telewizorem Co do mojego mężowatego narzekać nie mogę może dlatego że on wiecznie w pracy jest, a że pedantyczny to żadnego walania buciorów czy gaciorów nie ma, nawet jak chce coś zjeść (jogurt z lodówki) pyta czy może, myślicie że za mocno go przetresowałam? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AnnaMM 17.04.2014 06:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2014 Diana, facetów da się wytresować? Dla mnie albo facet jest pedant albo bałaganiarz nie ma nic pomiędzy, pewnie akurat na tego pierwszego trafiłaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pnna migotka 17.04.2014 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2014 Dzień dobry Duś jak ja cię lubie czytać Asia moja nawet jak ogląda bajke to skacze biega jeździ przed telewizorem Co do mojego mężowatego narzekać nie mogę może dlatego że on wiecznie w pracy jest, a że pedantyczny to żadnego walania buciorów czy gaciorów nie ma, nawet jak chce coś zjeść (jogurt z lodówki) pyta czy może, myślicie że za mocno go przetresowałam? No raczej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiazett 17.04.2014 07:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2014 ... nawet jak chce coś zjeść (jogurt z lodówki) pyta czy może, myślicie że za mocno go przetresowałam? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
annNS2 17.04.2014 08:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2014 o przepraszam, jaka kuź.. sielanka ja się pytam!?. w przedpokoju mam rozpierdzielone 6 par jego butów (dodam, że jest w domu od wczoraj!). bo wczoraj rano poszedł biegać, wieczorem z kumplami na piłkę, dziś grał w tenisa (więc mam pół kortu naniesione jeszcze), a do tego garniakowe, klapeczki z sauenki i te "do żabki". w zlewie sterta naczyń, bo przecież el classico-srasiko i jakoś tak się nie złożyło, żeby zmywarę zapakować. ale "mysiu-pysiu idź z sąsiadką na crossa, nic się nie martw, wstawię mycie". znów upaciał lustro w łazience, zużył mój szampon (swój zostawił na wyjeździe) i oczywiście nie wywalił pustej butelki (ma farta, że mam sąsiadkę kochaną, bo jakby się to jutro rano okazało, to bym chyba zatłukła). ale luz... drzwi sypialni się zamykają... burdello w trymiga znika z moich oczu, a przynajmniej zostaje po drugiej stronie drzwi, robi się nawet sympatycznie... wtulam się pod ramieniem... a w kącie jego gaciory i cała reszta dzisiejszego outfitu. che romantico! "jutro wyniosę". tjaaa... chyba 7 krasnoludków i sierotka marysia ci to sprzątną nim w ogóle pomyślisz, żeby to wynieść jak to jest sielanka, to ja nie chcę wiedzieć, co mnie czeka, jak już do tego piekła trafię... (ale ci, nie narzekam już. w pt idę do fryzjera... jutro będzie kurczak w porach w związku z powyższym... ) a tak serio - my się lubimy czasem o coś pokłócić. tak po ludzku, głośno i czasem nawet porzucać mięchem. eee...luuuzik...i tak uwazam ze bez dzieciarow to zawsze jest sielanka spanie 'do poludnia' po kolacyjkach z winem (z dzieciarami - pobudka zawsze kolo 6.00 gwarantowana!), sniadanka z kawa na 'tarasie' (wystarczy lekki przeciag a potem bite 2tyg w domu z gilem po pas), do tego tenis, basen, silka, czy inne bieganie (no tak, na brak biegania nie narzekam!), wyjazdy, spacery (przeciez sa dinoparki czy inne 'bajkolandy'(osobiscie wszystkie omijam szerokim lukiem!)!), kina, teatry, muzea (tak, tak, bywam...na 'kocie w butach', 'robaczki' 3d)...wiec w czym te sterty naczyn, 'orle gniazdo' przy lozku, Xpar butow w przejsciu, zimowe kurtki w srodku lata w przedpokoju, ba, nawet pusty garnek zamiast zupy i niedokonczone malowanie od 3ch lat przeszkadzaja? zawsze mozna wyjsc (z siebie) i zapomniec (ze zmeczenia to mozna nawet zapomniec jak sie nazywasz!), a po powrocie miesem porzucac (skad synku znasz takie slowo??!!) lub na mieso sie rzucic (o ile dzieciary pojda spac przed 21 w swoich pokojach a nie w malzenskim lozu a maz w miedzy czasie nie padnie na kanapie) amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukasz69karolina 17.04.2014 08:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2014 święte słowa Ania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pnna migotka 17.04.2014 08:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2014 No niestety prawda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiazett 17.04.2014 10:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2014 Anka - pojechałaś po bandzie Tylko ten amen na koniec jakiś taki mało optymistyczny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_Chloe_ 17.04.2014 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2014 Od razu poczułam się bardziej normalna;)A tak serio serio, to też jestem zdania, że facet jest albo pedantem albo bałaganiarzem. U mnie wieczna rozpierducha, bo mam typa nr 2. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.