Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Sąsiad robi mi bałagan


Recommended Posts

Nie bardzo wiedziałem gdzie napisać wiec trafiło na ten dział.

 

Mam sąsiada który hoduje zwierzęta (świnie). Problem jest taki, że sąsiad szambo (gnojowice) z tej hodowli wylewa na drogę.Jego gospodarstwo jest położone wyżej niż droga i przez przygotowaną dziurę w płocie co kilka dni płynie sobie gnojowica na łąkę będąc jego własnością znajdującą się po drugiej stronie drogi.

 

Z tego co się dowiedziałem ten proceder trwa juz od lat i nie było problemu gdyż jeszcze do niedawna owy sąsiad był ostatnim punktem na drodze czyli nikt przez drogę (wylewane szambo) nie musiał jeździć. Ale że sie zaczęliśmy budować to sie pojawił problem.

 

Władze gminy wiedzą o tym problemie ale nie zamierzają w żaden sposób reagować.

 

Do kogą mogę się zwrócić aby wymóc na sąsiedzie zaprzestanie tej praktyki?

 

Zaznaczę, że polubowne załatwienie tematu nie wchodzi w grę gdyż sąsiedzi są znani z tego ze robią wszystkim "pod górkę".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób foto w akcji jak radzi kolega wyżej i zgłoś to do ochrony środowiska, nie dawno przerabiałem to na szwagra działce (ani szwagier ani gmina nie wiedziała jak się za to wziąć. Chyba się obojgu nie chciało a mnie drażniło bo małe dziecko w domu a tu j...e do okoła i ślisko na trawie). Gnojowica przelewała się przez drogę na jego posesję. Wystarczyły foty i po ok 3 dniach odpowiednie organy wymierzyły karę + potoczyła się sprawa w sądzie ;)

 

BTW miejscy nic nie zrobią raz leżał kot postrzelony u mnie na działace zgłosiłem to bo nie bd pchlarza ruszać skoro kulkę dostał. Ci przyjechali popatrzyli i powiedzieli żebym to zawiózł do jakiegoś punktu żeby to spalili

Edytowane przez Insomnia1990
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób foto w akcji jak radzi kolega wyżej i zgłoś to do ochrony środowiska, nie dawno przerabiałem to na szwagra działce (ani szwagier ani gmina nie wiedziała jak się za to wziąć. Chyba się obojgu nie chciało a mnie drażniło bo małe dziecko w domu a tu j...e do okoła i ślisko na trawie). Gnojowica przelewała się przez drogę na jego posesję. Wystarczyły foty i po ok 3 dniach odpowiednie organy wymierzyły karę + potoczyła się sprawa w sądzie ;)

 

BTW miejscy nic nie zrobią raz leżał kot postrzelony u mnie na działace zgłosiłem to bo nie bd pchlarza ruszać skoro kulkę dostał. Ci przyjechali popatrzyli i powiedzieli żebym to zawiózł do jakiegoś punktu żeby to spalili

 

ochrony środowiska? a dokładniej gdzie uderzać? bo sanepid stwierdził ze to nie jego problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdyby dało się po dobroci to nie szukał bym pomocy tutaj.

Tak jak napisałem sąsiad robi wszytki do okoła pod górkę

a) ja mam problem z szambem

b) sąsiad1 ma probem bo "kochany sąsiad" ubzdurał sobie że część działki sąsiada 1 jest jego

c) sąsiad 2 nie mógł udroznic rur drenarskich gdyż szły przez pole "kochanego sąsiada" i nic z tego że zgodnie z przepisami musiał udostepnić pole...skońćzyło się na krzyku..

 

histori z kochanym sąsiadem jest sporo....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

b) sąsiad1 ma probem bo "kochany sąsiad" ubzdurał sobie że część działki sąsiada 1 jest jego

 

Tu by się przydał geodeta inaczej do porozumienia nie dojdzie. Mam udowodnione co i jak biorę młotek kilka dech i n...am równo z granicą potem siatka i baja.

 

Rury to gorsza sprawa bo jak faktycznie idą jego polem/działką to pasuje i jego zgody. Nie można by z drugim sąsiadem pogadać by ten udzielił zgody ? może i droga dłuższa i droższa (materiał) ale się by spokój miało.

 

Z szambem też byś dał rade to ogarnąć ale koszta. Kopać na ok 50cm w dół i szerokość 20-30cm oddzielasz sobie to wszystko folią zasypujesz kamieniami i na to ziemia (wszystko pójdzie w ziemię a nie poleci dalej po ziemi do Ciebie) Ale koszta dochodzą

 

Niestety sąsiadów się nie wybiera. A czasem są w dupę uprzejmi a potem wychodzi szydło z worka (dupa to nie wulgaryzm żeby nie było, że ban dostanę :D )

Edytowane przez Insomnia1990
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tu raczej zwrotu ni będzie. Bo jednak dopiero "teraz "starają się o wytyczenie tego. Gdyby byli już za tą barierą a sąsiad nagminnie by to olewał wtedy można się bawić o zadośćuczynienie ;)

W moim rodzinnym domu już za czasów wojny dali d...y z obliczeniami i po 60latach każdy musiała przestawiać ogrodzenia o 1m. (Ci co w zgodzie żyli do się o 1 m nie doszukiwali ale też byli tacy co za 1 by Cię zaszlachtowali chociaż tak naprawdę cała działka nadal miała tyle samo m2 co wcześniej tylko się przesuneła )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety sąsiadów się nie wybiera. A czasem są w dupę uprzejmi a potem wychodzi szydło z worka (dupa to nie wulgaryzm żeby nie było, że ban dostanę :D )

 

Generalnie większość jest uprzejma, bo liczą na rewanż z naszej strony, opinię itd. Niemniej jednak to są zupełnie obcy ludzie dbający o swój interes, dlatego przyjaciół za płotem się nie szuka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam sąsiada który hoduje zwierzęta (świnie). Problem jest taki, że sąsiad szambo (gnojowice) z tej hodowli wylewa na drogę.

dopiero co kupiles dzialke czy mieszkasz tam i od zawsze tak bylo ale dopiero teraz Ci zaczyna to przeszkadzac?

jakos nie moge sobie wyobrazic zeby ktos gnojowe na droge wylewal.

nie chce bronic tego rolnika bo nie znam sytuacji ale w rodzinie mam tez rolnikow, ktorzy uzeraja sie z "miastowymi", ktorzy pokupowali dzialki w szczerych polach - doslownie. Bo checieli miec dom, a ze bylo taniej to postawili chalupy i mieszkaja. Wokol szczere pola, jakiekolwiek opryski czy zniwa koncza sie awanturami i policja. Sasiedzi pisza pisma do wszystkich, ze sie kurzy od kombajnu, ze opryski smierdza. Nie uwierzylbym gdybym nie byl swiadkiem takiej akcji. Sielska wiejska dolina czesto smierdzi i to niestety gownem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sam wychowałem sie na wsi i wiele jestem skłonny wytrzymać, nie przeszkadza mi to że kury kaczki chodzą po drodze, nie rusza mnie to że świnie co wieczór kwiczą itp ja zwyczajnie nie toleruje chamstwa,

w nosie bym to miał gdyby sąsiad wkopał w drogę rurę i nią wypuszczał to na łąkę, ale w sytuacji kiedy kończę budować dom, chciałbym zaparkować w garażu i przyjdzie mi tam parkować samochodem wykąpanym w gnojówie to mi sie to nie uśmiecha,

jednocześnie wiem z autopsji , że gnojowica nie jest materiałem który łatwo się usuwa z karoserii samochodu - bez szorowania się nie obejdzie bo zwykłe spłukanie z węża to za mało....

Edytowane przez slawas86
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli sprawy nie da się załatwić polubownie to masz 1 wyjście: jeśli zauważysz jak sąsiad wylewa gnojowicę na drogę - robisz fotki i składasz zawiadomienie o popełnionym wykroczeniu na straż miejską albo policję. polecam na straż miejską bo policja "zleje" temat:): . wiąże się to oczywiście z wizytą na komendzie SM i przesłuchaniu w charakterze świadka. takie są procedury i nic nie poradzisz. jednocześnie zawiadamiasz w urzedzie miasta odpowiedni referat ds ochrony srodowiska.

wersja ze strażą miejską oczywiście wchodzi w grę jesli na terenie twojego miasta/gminy jest owa formacja.

jak masz jakieś pytania - śmiało pisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...