Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Biała elewacja przy lesie - czy to się sprawdzi?


Recommended Posts

Proszę Was o poradę:

 

zdecydowaliśmy się na biały kolor elewacji - tynk Caparol silikonowy lub silikatowy (do ustalenia z wykonawcą).

Dom usytuowany przy lesie - w odległości około 40 m od linii lasu.

 

Zdania są podzielone - niektórzy nas przekonują, że w/w tynk "nie łapie" brudu, chroni przed zielonym nalotem itp, inni, że biały kolor jest jednak problematyczny.

Wiem, że po paru latach każda elewacja w jasnym kolorze wymaga czyszczenia - czy biała jest faktycznie trudniejsza w utrzymaniu np. od jasnokremowej czy jasnoszarej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

??? - Wanker, nie do końca rozumiem Twoją wypowiedź:D

Przypuszczam, że chodzi Ci o to, że elewacja nie powinna się brudzić specjalnie dlatego, że dom jest przy lesie?

I nie wiem, o co chodzi z "panienką" :???:

Nie jestem typowym mieszczuchem wyprowadzającym się do dzikiej głuszy i nie znającym przyrody, tak przy okazji - ale na rodzajach i właściwościach tynków w odniesieniu do konkretnego koloru nie muszę się znać, dlatego proszę o sensowne porady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a czemu ustalasz z wykonawca jaki bedziesz miec tynk?

A czemu nie mineralny?

A czemu nie NQG?

A kolor nie ma znaczenia... brudza sie tak samo... na jednym widac na innym nie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elewacja sie nie brudzi od lasu ale od opadow " brudnych" deszczow ( wystepujacych w miastach i osrodkach silnie zurbanizowanych np slask), pozostaje jeszcze kwestia czym bedziesz opalac twoj dom ( lub sasiedzi- w zimie czasami smierdzi dymem :) ) ale i tak bedzie to wiele mniejsze niz syf w miastach.

 

??? - Wanker, nie do końca rozumiem Twoją wypowiedź:D

Przypuszczam, że chodzi Ci o to, że elewacja nie powinna się brudzić specjalnie dlatego, że dom jest przy lesie?

I nie wiem, o co chodzi z "panienką" :???:

Nie jestem typowym mieszczuchem wyprowadzającym się do dzikiej głuszy i nie znającym przyrody, tak przy okazji - ale na rodzajach i właściwościach tynków w odniesieniu do konkretnego koloru nie muszę się znać, dlatego proszę o sensowne porady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fighter: a z prostego założenia: bo to wykonawca myśli - a ja jak boże cielątko...

A kwestii lasu ja bym się bardziej rynien i dachu obawiał (igliwie) zaś na to co będzie na tynku ogromny wpływ będzie miała opaska wokół domu...

 

No cóż, wyjątkowo niemiła, wręcz grubiańska odpowiedź - rozumiem, że gdy Ty idziesz do lekarza/ tłumacza/ architekta/ serwisanta samochodowego, kogokolwiek, u kogo płacisz za konkretną usługę, to wiesz oczywiście na każdy temat co najmniej tyle, a nawet więcej, niż oni! Inaczej mogliby określić cię mianem owego "cielątka", co to samo nie myśli....

Czyli wg Ciebie szukanie informacji na forum jest dowodem głupoty?

Otóż przyjmij do wiadomości, że ja specjalizuję się w innej dziedzinie, niż tynki, całość robót budowlanych zlecam innym, nie będę udawała mądrzejszej od sprzedawców czy wykonawców na podstawie paru stron w necie, szukałam informacji FACHOWCÓW w temacie -skoro dostawca materiału (konkretnie: tynku silikonowego Caparol) wyraził wątpliwość w kwestii: biała elewacja + lokalizacja lasu, mam prawo to zweryfikować - czy to sprzedawca przesadza, czy mam się liczyć z brudzeniem się bieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sharlotka - nie pomogę za bardzo w kwestii wyboru tynku.

 

Wanker - nie do końca masz rację w sprawie "brudnych" deszczy. Jeśli byłoby tak jak mówisz to wszystkie chmury musiałby się tworzyć i tracić wodę nad tym samym miejscem a tak nie jest. Oczywiście duże aglomeracje/konurbacje itp. powodują pogorszenie się jakości wody deszczowej ale przenoszą także te zanieczyszczenia nad inne obszary.

Mało tego: w Polsce południowej bywały odnotowywane "brudne" deszcze "zanieczyszczone" piaskiem saharyjskim z Tunezji, Algierii itd. Jak więc widzisz znaczne odległości pokonały masy powietrza zanim spadł z nich deszcz i jeszcze "przyniosły coś ze sobą".

Co do tych zabrudzeń na tynkach w pobliżu lasu czy w ogóle nawet kilku drzew to podejrzewam że bardziej chodzi o zawartość w deszczu materii organicznej wszelkiej maści. Biologiem nie jestem ale są tam pyłki roślin, strzępki grzybni czy plechy może jakiś mchów czy innych porostów.

Oczywiście inne zanieczyszczenia też są: chemiczne czy w końcu stałe(pył lub cząstki iłu - zwłaszcza po okresie suszy).

 

A wracając do tynków (zaznaczam że specjalistą nie jestem) zwracałbym uwagę na odporność na czynniki biologiczne, grzyby. Idąc dalej może warto wybrać takie z których łatwo się wszelkich nalotów pozbyć. Bo niewielki problem pozbyć się z tynku "kurzu" z deszczu (czyli tego pyłu) a już zacznie gorzej jeśli to będzie "grzybowo-mechowy-porostowy" zielony nalot na tynku obojętnie jakiego koloru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sharlotka: czemu niemiła? Jeżeli idę i spytam się wykonawcy jaki tynk mam dać na dom to poza niewielkimi wyjątkami nie stawiam na to, że będzie się rozwodził nad tynkami mineralnymi czy innymi. Weźmie to co mu najłatwiej wykonać to jedno. Weźmie to na czym ma największą przebitkę w składzie z którym współpracuje.

Prawidłowa droga jest inna: klient ma projekt, plan, pomysł i pyta się chcę zrobić elewację domu, znajdującego się przy lesie iglastym, w dość wilgotnym terenie (lub w miejscu gdzie jest nieco wilgoci), które lubi się brudzić. Dowiaduje się że są takie i takie tynki, mające taki czy inne właściwości. Potem się pyta wykonawcy ile by wziął za wykonanie takiego tynku.

To co piszę nie oznacza że:

- wykonawca to łachmyta najwyższej kategorii - może być mistrzem w swoim fachu, ale zrobi to co mu jest najwygodniej.

- wykonawca jest cyganem który myśli jak wykiwać klienta, to wykonawca realizuje zamiary klienta i jego pomysły, prostując i klarując mu co źle robi i gdzie się pewnych rzeczy nie da przeskoczyć...

Dla mnie dowodem głupoty jest podejście: wykonawca wie najlepiej jaki rodzaj tynku ma iść na dom.

Jak ktoś pod Twoją a nad moją wypowiedzią zaznaczył: tynk ma być odporny na zanieczyszczenia biologiczne i całe "zielone paskudztwo". Niezależnie od tego co dany wykonawca o takim tynku sądzi, i czego wymaga przy nakładaniu. Pytanie a czemu nie inny tynk niż silikonowy? Prawidłowe pytanie powinno brzemięc jaki tynk (jakie warunki musi spełniać) nadaje się do domu pod samiuśkim lasem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie biała elewacja okazała się porażką. Co prawda działka nie tylko przylegała bezpośrednio do lasu ,ale także na niej rosły spore drzewa- brzozy i sosny. To właśnie pył tych pierwszych połączony z niewielkimi nawet opadami , powodował ciągłe zielenienie elewacji. Najgorzej było od strony zachodniej , z której najczęściej wiało. Nie bez znaczenia na taką sytuację,miał też wpływ znacznego zacie nienia działki. W każdy m razie przed sprzedażą domu cała elewacja wymagała mycia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a slyszales o tych burzach pylu kosmicznego na Ksiezycu, albo grzybkach rosnacych na drewnianych namiotach tubylcow w Amazoni. Pewnie uzywaja tynk firmy Koralgol. :sick:

 

Sharlotka - nie pomogę za bardzo w kwestii wyboru tynku.

 

Wanker - nie do końca masz rację w sprawie "brudnych" deszczy. Jeśli byłoby tak jak mówisz to wszystkie chmury musiałby się tworzyć i tracić wodę nad tym samym miejscem a tak nie jest. Oczywiście duże aglomeracje/konurbacje itp. powodują pogorszenie się jakości wody deszczowej ale przenoszą także te zanieczyszczenia nad inne obszary.

Mało tego: w Polsce południowej bywały odnotowywane "brudne" deszcze "zanieczyszczone" piaskiem saharyjskim z Tunezji, Algierii itd. Jak więc widzisz znaczne odległości pokonały masy powietrza zanim spadł z nich deszcz i jeszcze "przyniosły coś ze sobą".

Co do tych zabrudzeń na tynkach w pobliżu lasu czy w ogóle nawet kilku drzew to podejrzewam że bardziej chodzi o zawartość w deszczu materii organicznej wszelkiej maści. Biologiem nie jestem ale są tam pyłki roślin, strzępki grzybni czy plechy może jakiś mchów czy innych porostów.

Oczywiście inne zanieczyszczenia też są: chemiczne czy w końcu stałe(pył lub cząstki iłu - zwłaszcza po okresie suszy).

 

A wracając do tynków (zaznaczam że specjalistą nie jestem) zwracałbym uwagę na odporność na czynniki biologiczne, grzyby. Idąc dalej może warto wybrać takie z których łatwo się wszelkich nalotów pozbyć. Bo niewielki problem pozbyć się z tynku "kurzu" z deszczu (czyli tego pyłu) a już zacznie gorzej jeśli to będzie "grzybowo-mechowy-porostowy" zielony nalot na tynku obojętnie jakiego koloru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years później...

Cześć

 

Aby nie powielać użyję obecnego wątku i prośba o rade. Przede mną elewacja za 2-3 miesiące i nie wiem jaki tynk wybrać - otóż buduje się w lesie sosnowym (sosna na sośnie) - a szczególnie teraz jak sosny pylą to wszystko jest jakby w pistacjowo-zielonej "mące". Na początku rozważałem jak wszyscy tynk silikonowy ale już kilku wykonawców mówiło mi, że im silikatowe lepiej się sprawdziły jeśli chodzi o utrzymanie czystości w lesie/przy lesie....czy ktoś kto mieszka w lesie/przy lesie albo jakiś wykonawca mógłby mi pomóc i podzielić się spostrzeżeniami....jak to jest silikonowy vs silikatowy (hybryda mnie nie interesuje)

 

Czytam i czytam i wyczytałem tez, że jednak do lasu tynk mineralny z farbą silikonową jest lepszy (choć samu sumarum na wierzchu i tak mamy silikon) więc powinien się sprawdzać jak tynk silikonowy...

 

Firmy jakie rozważam to STO, Caparol albo "lokalny" Majsterpol...

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

 

Aby nie powielać użyję obecnego wątku i prośba o rade. Przede mną elewacja za 2-3 miesiące i nie wiem jaki tynk wybrać - otóż buduje się w lesie sosnowym (sosna na sośnie) - a szczególnie teraz jak sosny pylą to wszystko jest jakby w pistacjowo-zielonej "mące". Na początku rozważałem jak wszyscy tynk silikonowy ale już kilku wykonawców mówiło mi, że im silikatowe lepiej się sprawdziły jeśli chodzi o utrzymanie czystości w lesie/przy lesie....czy ktoś kto mieszka w lesie/przy lesie albo jakiś wykonawca mógłby mi pomóc i podzielić się spostrzeżeniami....jak to jest silikonowy vs silikatowy (hybryda mnie nie interesuje)

 

Czytam i czytam i wyczytałem tez, że jednak do lasu tynk mineralny z farbą silikonową jest lepszy (choć samu sumarum na wierzchu i tak mamy silikon) więc powinien się sprawdzać jak tynk silikonowy...

 

Firmy jakie rozważam to STO, Caparol albo "lokalny" Majsterpol...

 

Pozdrawiam

 

Nie żebym kogoś chciał piętnować... Ale m nie jest przypadkowe.

http://fighter1983.med-bud.pl/mamy-produkty-takie-same-jak-caparol-tylko-ze-tansze/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...