eniu 22.04.2013 09:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2013 (edytowane) " jakby miał kibel na tym piątym piętrze, to by nie sikał w kącie" czyzby twojego mieszkania? . Gdzie ja tu pisalem o 5 pietrze? Pisałeś o blokach. Nie wiedziałem, że parterowych...A po za tym nie bierz sobie tak do serca tego co napisałem. To tylko przestroga przed wyciąganiem pochopnych wniosków. Temat kultury bowiem, nie wymaga dyskusji którą próbujesz tu nieudolnie uprawiać. Kulturę albo się ma albo nie...Dotyczy to w równym stopniu Ciebie jak i Bronka... Cieszę się jednak, ze coś Ci z mojej pisaniny we łbie zostało... Edytowane 22 Kwietnia 2013 przez eniu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
konkret86 22.04.2013 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2013 Hahha dobry temat, widziałem tyle różnych miejsc, że głowa mała. Jak inwestycja trwa krótko, to takie kubełki, winkle i inne byle otwarte miejsca jeszczcze ujdą, gorzej jak zaczyna ktoś dłuższy czas gdzieś w piwnicy robić, masacre. Na szczęście młodsze pokolenie już przyzwyczaja się do tła tła na budowach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
paroofka 23.04.2013 10:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Kwietnia 2013 To się nadaje na Wykop! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
f.5 28.04.2013 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2013 To jeszcze nic. na początku miałem 3 osobową ekipę ktora stawiała mi ganek do istniejącego budynku. Był Pan Krzysztof szef , pracownik też Pan Krzysztof i Marian ktory pił wodkę na potęgę. Im wiecej pił tym lepiej pracował , fajny facet i robotny ogolnie. Po zalaniu stropu- sufitu ganku pomiędzy stęplami zobaczyłem gazetę pod którą była kupa Mariana. Miałem toaletę kibelek od początku lecz Marian wybrał inne miejsce z jakiego powodu nie wiem. Jedno jest pewne ze od tego czasu psychicznie sie nastawiłem ze to takie moje szczęscie ta kupa i budowa bedzie przebiagała bez zakłócen i jak narazie jest ok. To jakby taki znak od losu i Mariana dla mnie prezent. Natomiast ogrodnicy mnie wkurzyli i zawiedli Pokazałem im gotową ubikację a sikali pod krzaki ich szef mowił ze wstydzą sie i wolą nie wchodzic do domu mimo ze jeszcze budowa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jok007 28.04.2013 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2013 Natomiast ogrodnicy mnie wkurzyli i zawiedli Pokazałem im gotową ubikację a sikali pod krzaki ich szef mowił ze wstydzą sie i wolą nie wchodzic do domu mimo ze jeszcze budowa. Może po prostu się i nie chciało... Ale z drugiej strony co to za argument, że się wstydzą, skoro jest ich szefem to chyba może wydać polecenie służbowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_olo_ 29.04.2013 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2013 No tak, przecież to takie proste: "Witek, albo lejesz do kibelka a nie w krzaki albo dostaniesz po wypłacie - 10 pln od litra moczu, a ty Zbychu zrób jeszcze jedną ... pod płotem a pójdziesz za darmo inwestorowi grządki skopać na wiosnę !" Nie ma, że boli, od tego są szefy by rządzić w tak poważnych, rzutujących na image firmy sprawach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jok007 09.05.2013 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Maja 2013 dostaniesz po wypłacie - 10 pln od litra moczu, : To trzeba będzie mu wiaderko podstawiać, żeby zmierzyć ilość moczu :D:D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 10.05.2013 02:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2013 To jeszcze nic. na początku miałem 3 osobową ekipę ktora stawiała mi ganek do istniejącego budynku. Był Pan Krzysztof szef , pracownik też Pan Krzysztof i Marian ktory pił wodkę na potęgę. Im wiecej pił tym lepiej pracował , fajny facet i robotny ogolnie. Po zalaniu stropu- sufitu ganku pomiędzy stęplami zobaczyłem gazetę pod którą była kupa Mariana. Miałem toaletę kibelek od początku lecz Marian wybrał inne miejsce z jakiego powodu nie wiem. Jedno jest pewne ze od tego czasu psychicznie sie nastawiłem ze to takie moje szczęscie ta kupa i budowa bedzie przebiagała bez zakłócen i jak narazie jest ok. To jakby taki znak od losu i Mariana dla mnie prezent. Natomiast ogrodnicy mnie wkurzyli i zawiedli Pokazałem im gotową ubikację a sikali pod krzaki ich szef mowił ze wstydzą sie i wolą nie wchodzic do domu mimo ze jeszcze budowa. Wątek bardzo poszedł do przodu jak widzę.Teraz już nie tylko o sikaniu....Niezmiernie ciekaw jestem jak doszedłeś do wniosku, że to Marian srał a nie ktoś inny. No chyba, ze ich podglądałeś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
_olo_ 10.05.2013 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2013 Przecie to proste - bierzesz kielonka Mariana (lub butelkę jak z gwinta Marian woli) no i to drugie, zanosisz do badania pod względem zgodności DNA i już go masz.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
f.5 10.05.2013 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2013 Wątek bardzo poszedł do przodu jak widzę.Teraz już nie tylko o sikaniu....Niezmiernie ciekaw jestem jak doszedłeś do wniosku, że to Marian srał a nie ktoś inny. No chyba, ze ich podglądałeś Zacytuje raz jeszcze swoją skromną osobę "Był Pan Krzysztof szef , pracownik też Pan Krzysztof i Marian ktory pił wodkę na potęgę." Kierując sie rozsądkiem aczkolowiek po wybudowaniu 1 domu zastanawiam sie czy ma to sens wysnułem taką oto tezę. czyli doszedłem .........do takiego wniosku ot co. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
eniu 10.05.2013 19:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2013 Zacytuje raz jeszcze swoją skromną osobę "Był Pan Krzysztof szef , pracownik też Pan Krzysztof i Marian ktory pił wodkę na potęgę." Kierując sie rozsądkiem aczkolowiek po wybudowaniu 1 domu zastanawiam sie czy ma to sens wysnułem taką oto tezę. czyli doszedłem .........do takiego wniosku ot co. No ale pewności brak. Dowodów tym bardziej...Proponuję poobserwować wszystkich trzech. Może kolorem się kupy będą różnić. Odcieniem choćby. Mariana powinna być ciemnobrązowa, kierownik Pan Krzysztof zaś, to chyba bardziej na jasno brązowo posrywa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.