Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Koty i psy mają lepiej niż dzieci.


pracoholik

Recommended Posts

Nie mam oporów przy kupowaniu najlepszych karm - tak jak sama unikam produktów naszpikowanych chemią, tak i ukochanemu zwierzakowi nie podam śmieciowej karmy z wypełniaczami. Skoro sprawdzamy, ile % soku owocowego jest w napoju, dlaczego ma nas nie interesować zawartość procentowa mięsa w składzie karmy dla psa czy kota? :) Jeśli zacznę zwierzakom podawać np. wyłącznie organiczne produkty, wtedy dopiero udzielę zgody na używanie określenia "przesada" ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiciel białej rasy doszedł do tego, że zamiast dziecka woli mieć pieska lub kotka. I bardziej jest zainteresowany złym losem zwierzaków niż ludzi. Ale pewnie było już na ten temat.

 

Moim zdaniem jedno i drugie nie ma nic ze sobą wspólnego.

Ja wychowałem się w dużej rodzinie, gdzie zawsze były zwierzęta, a były to czsy głębokiej komuny. Dzieci i zwierzęta miały się dobrze

Edytowane przez zyzolek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Zyzolek - wiadomo, że nie jest to regułą. Miałeś idealną sytuację. Powiedziałam o ogólnej tendencji, którą zauważam nawet w swoim najbliższym środowisku. Kendra - można podyskutować :D dla mnie, po prostu to nie jest normalna sytuacja, kiedy człowieka wyczula bardziej zły los zwierzęcia niż człowieka a szczególnie dzieci. Każdy z nas inaczej spostrzega świat. Rozumiem również Diedrę - bardzo logiczne myślenie. Tak jak napisałam, każdy ma po części rację.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kendra, bingo!!!

Nie bardzo rozumiem, skąd w ogóle ta dyskusja? Osobiście chetnie pomagam ludziom bedacym w gorszej sytuacji ode mnie, ale na litość boską, kto każe płodzić i rodzić takie ilości dzieci??? Człowiek po to ma rozum, żeby z niego korzystał a z tym bywa różnie. Dzieci głodują ....? Tak, niestety, ale w tych samych rodzinach bardzo często zdarza się, że na alkohol pieniadze są, na bułki i masło już nie wystarcza!

Mam zwierzaki, jedzą drogą karmę, ale to mój wybór i moje pieniądze. Brutalnie powiem: nikomu nic do tego, co robię z moją własnością, zaglądanie ludziom w kieszeń i rozliczanie ich z własnych wydatków jest co najmniej niegrzeczne!!

I nie ma co wytykać ludziom, że wolą mieć psa, kota czy konia zamiast dzieci - każdy żyje tak, jak chce, byle nikomu innemu krzywdy nie robił!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście można by komuś powiedzieć, żeby zaczął kupować tańszą karmę dla swojego psa, a za zaoszczędzone pieniądze ufundował posiłki dla jednego głodnego dziecka z sąsiedztwa. Można też poradzić, żeby inny ktoś kupił tańsze płytki do łazienki, a za zaoszczędzoną kasę kupił biednym dzieciom ubrania i książki do szkoły. Zamiast drogiego samochodu z napędem na cztery, który pali jak smok, trzeba kupić tańszy, a za zaoszczędzoną na zakupie i paliwie kasę wysłać biedne dzieci na wakacje. Można własnym dzieciom kupić tańsze ciuchy, a za zaoszczędzone pieniądze ubrać jakieś biedne dziecko. Można jeść taniej, nie wyjeżdżać na wakacje, nie kupować najdroższego sprzętu AGD, markowych ubrań i butów, wybudować mniejszy dom...

Kto bez winy, niech rzuci kamieniem.

Moje zwierza nie jedzą karmy z najwyższej półki, bo i my nie jemy kawioru i szynki parmeńskiej, ale dobrą i nietanią dostają. Proszę rzucać.

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale czemu czepiać się dobrej karmy dla psa, a nie wypasionej fury, zegarka niewiele od niej tańszego, wakacji w pięciogwiazdkowym hotelu, butów z metką najdroższej firmy, absurdalnie drogich perfum czy kremu droższego niż złoto? Przecież tak samo, jak tańszą karmę dla psa, można kupić tańszy samochód, zegarek za dwie dychy, nocleg w schronisku, buty z CCC, perfumy z rozlewni i krem z wiesiołkiem, a pieniądze przeznaczyć na pomoc dzieciom albo... bezdomnym zwierzętom.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Nawet jeżeli kupimy zwierzęciu najdroższą karmę, to i tak będzie nas to mniej kosztowało niż utrzymanie i wychowanie dziecka, sądzę że niektórzy wolą zwierzaka od dziecka, gdyż nie chcą brać za niego aż tak dużej odpowiedzialności, fajnie jest, taki piesek, czy kotek przyjdzie i się połasi, nie trzeba go pilnować cały dzień, poradzi sobie.

Jeżeli ktoś nie decyduje się na posiadanie potomstwa, to całą swoją opiekuńczość przelewa na owe zwierzę.

Nie można mieć mu tego za złe.

To jego wybór. Jego dzieci nie głodują. Każdy rodzic powinien zapewnić swojemu dziecku godny byt, a jeżeli nie może, to powinien się zastanowić, czy oby warto być rodzicem.

Posiadanie zwierzęcia i dbanie o nie jest wygodniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...