Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Wiem, ale jestem już na takim etapie....a ostatnio już mi brakuje sił - rano wstaje, do roboty, koncze o 16 i na budowe, koncze o 20-21 i jade do domu, tam mycie kolacja i spac i tak od kilku tygodni.....a na budowie sam....no nie....skłamałbym.....z żoną a ona ten sam tryb pracy co ja.....kasy juz brakuje.....wprowadzac sie chcemy a tu wiele rzeczy nie zrobione.....robisz i robisz i robisz i nic.....wiecznie jakies przeszkody......mam obecnie malowanie a tu taki korytarz i klatka schodowa....pomalowałem najpierw farba z gruntem, potem biały podkład i wreszcie zdecydowalismy sie na farbe strukturalna.....ale po jednej warstwie strasznie widac łaczenia i ciemna wyszła choc mialo byc capuccino....wiec decyzja - malujemy jednak na bialo.... lecimy wiec 4 warstwe na bialo ale przeswituje....wczoraj polozyłem 5 warstwe i sa jeszcze lekkie przeswity.....wiec dzis ostateczne malowanie na bialo - 6 warstwa.....i 3 dni stracone....rece mi juz opadaja...........chyba mam jakies załamanie.......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 510
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Robota nie do ogarnięcia :)

Pocieszę Cię, nie Ty jeden tak masz.

Wstaję o 5:30 ogarniam chałupę, pranie, prasowanie i jakiś posiłek przygotuję, psa wyprowadzę, potem do pracy, od 9 do 20 :( w robocie jeszcze na telefonie materiały i inne rzeczy pozałatwiać.

Potem na budowę do ciemnicy, w domu jestem ok 23.

Uwierz mi, nawet jeść mi się już nie chce, tylko prysznic i lulu :)

Wiem, to dopiero 2 tygodnie, a ja już wyglądam jak chłoporobotnica pańszczyźniana :) spalona słońcem i styrana od łopaty :) jeszcze mnie to cieszy, ale wiesz jak jest, w końcu dopada człowieka kryzys, nie daj się, walnij wieczorem z żoną buteleczkę czegoś dobrego, przynieś kwiaty i przypomnij sobie, jaki jesteś wielki Kozak :) gwarantowana energia i dobry humor na cały następny dzień :)

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ale jestem już na takim etapie....a ostatnio już mi brakuje sił - rano wstaje, do roboty, koncze o 16 i na budowe, koncze o 20-21 i jade do domu, tam mycie kolacja i spac i tak od kilku tygodni.....a na budowie sam....no nie....skłamałbym.....z żoną a ona ten sam tryb pracy co ja.....kasy juz brakuje.....wprowadzac sie chcemy a tu wiele rzeczy nie zrobione.....robisz i robisz i robisz i nic.....wiecznie jakies przeszkody......mam obecnie malowanie a tu taki korytarz i klatka schodowa....pomalowałem najpierw farba z gruntem, potem biały podkład i wreszcie zdecydowalismy sie na farbe strukturalna.....ale po jednej warstwie strasznie widac łaczenia i ciemna wyszła choc mialo byc capuccino....wiec decyzja - malujemy jednak na bialo.... lecimy wiec 4 warstwe na bialo ale przeswituje....wczoraj polozyłem 5 warstwe i sa jeszcze lekkie przeswity.....wiec dzis ostateczne malowanie na bialo - 6 warstwa.....i 3 dni stracone....rece mi juz opadaja...........chyba mam jakies załamanie.......

 

 

Widzę, że praca wre i ogarnęło Was to samo zniechęcenie co Nas w pewnym momencie. Nam już udało się zamieszkać i widzimy, że warto było się męczyć. Wy macie większy zakres pracy (u Nas płytki i tynkowanie robili fachowcy) więc wierzę, że już możecie mieć dosyć. Ja pod koniec jak mąż malował i pomimo gruntu w niektórych miejscach farba odchodziła i kolejny raz musiał gipsować, albo jak na poddaszu (w niektórych miejscach) pękały łączenia mówiłam mężowi... jeszcze trochę :) i oczywiście wspierała go w walce z przeciwnościami pomagając jak się da :). Ostatnio mi zdradził, że jeszcze trochę pomagało :). Teraz czekamy na zimę. Może do tego czasu uda się uzbierać na upragniony narożnik ;). Na pewno nic nie będziemy robić :):):). Też jeszcze wszystkiego nie wykończyliśmy, bo trzeba uzbierać, ale co tam... Ważne że na swoim i cały czas razem :):):).

 

Pozdrawiam i trzymam kciuki ;)

 

ps. u Nas większość ścian jest na biało i malowaliśmy Nobilesem. Przy drugim kryciu juz było OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki za słowa otuchy - własnie wczoraj zobaczyłem mały odprysk na korytarzu i rece znow mi opadły - zona mowi ze za mało unigruntu bylo - a ja że nie - ale widze że mialem racje skoro u Was mimo gruntu tez odchodzilo, ja tez lece nobilesem bo ma piekny snieznobialy kolor, dzis mam zaczac panele ale mnie troche korzonki pokrecily i na razie zbieram sie w domu, a moze wieczorkiem pojade cos polozyc jak sie polepszy - a na razie chwila czasu to moze trovhe uzupelnie dziennik:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc po całym tym zalaniu trzeba było wrócić do pracy przy elewacji. Niestety robiąc elewację frontową doszło do małego wypadku - spadłem z rusztowania, w czasie schodzenia z drabiny na rusztowaniu noga wpadła mi miedzy podesty, straciłem równowage i hop, spadając uderzyłem głową w nogę rusztowania, potem spadłem na bark, po chwili okazało się że głowa została rozwalona, krew tryskała na prawo i lewo, żona zawiozłą mnie do szpitala - na głowie 4 szwy, stłuczone ramię, kciuk, złamany palec u nogi i na nieszczescie kilka dni przestoju. To było najgorsze bo termin znów sie przedłużał. Ale w końcu 14.06 temat elewacji na razie zakończono! Na razie bez tynku.

 

Zaczęliśmy z rodzinką bywać weekendami w domu tzn przyjeżdzamy w piątek i siedzimy do niedzieli - można wtedy pracować do nocy, zaczynac od samego rana i miec dzieci w pobliżu.....żeby więc zacząć korzystać z wieczorów postanowiłem zacząć działać z obudową kominka w salonie:

 

http://iv.pl/images/16758224051151058203.jpg

 

http://iv.pl/images/00055515125362862863.jpg

 

http://iv.pl/images/79220544842562884613.jpg

 

http://iv.pl/images/73837897333812559723.jpg

 

http://iv.pl/images/68816180902589532635.jpg

 

Oczywiście izolacja od podłogi poprzez każdą szczelinę

 

http://iv.pl/images/78713427034866498397.jpg

 

http://iv.pl/images/52678561198530140689.jpg

 

http://iv.pl/images/86194946192846917748.jpg

 

Jak widać poniżej nawet wanna sie znalazła w salonie:)

 

http://iv.pl/images/88840767187505762397.jpg

 

2 godzinki wieczorami i po kilku dniach

 

http://iv.pl/images/17646510082746096144.jpg

 

http://iv.pl/images/26710069816168322691.jpg

 

http://iv.pl/images/99865745602818709674.jpg

 

No i z kominkiem stanęło bo nadszedł czas na dalszy ciąg piętra, skończone zostało szlifowanie i generalnie cała góra gotowa do malowania - na pierwszy ogień pokój mojej najmłodszej latorośli - jak myślicie jaki kolor może chcieć dziesieciolatka?

 

http://iv.pl/images/24699674479034334318.jpg

 

http://iv.pl/images/03911255507645088317.jpg

 

A ta po prawej kozica - to moja Juleńka:)

 

http://iv.pl/images/48763986728950408040.jpg

Edytowane przez [email protected]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a starsza - Daria - jak na nastolatkę przystało - swoje widzimisię - trzy ściany w kolorze szarym:

 

http://iv.pl/images/46405852299708158257.jpg

 

Oczywiście wykonane samodzielnie

 

http://iv.pl/images/38935605671568365957.jpg

 

A ściana czwarta? zobaczycie w kolejnym wejsciu - bo teraz musze już kończyć...

Edytowane przez [email protected]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie super to jest moja żonka - zapiernicza równo ze mną i wszędzie - pamiętam jak dziś jak na poczatku budowy bałą się na strop po drabinie wejść a dziś smiga sama i po drabinie i rusztowaniu i gdzie tylko trzeba.....tylko nic jej nie mówie że jej dobrze idzie i pomaga - bo z tej radości jeszcze zapije i do roboty sie nie stawi.....:)))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj o 8 rano zadzwoniła do mnie pani Likwidator z Gothara - w krótkiej rozmowie dowiedziałem się że te 440 zł które mi wypłacili to było 110 na malowanie a reszta na naprawę mebli - .....hahah - to nie dowcip. Zapytała o jaką kwotę wnioskuję w końcu - a ja podałem szacunkowy koszt rzeczoznawcy - 2200 - dzień przed wizytą rzeczoznawcy z Gothara wycenę naprawy mebli robiła mi firma która je zbudowała - nikt inny nie mógł bo bym stracił gwarancję. Wycenili naprawę na 1700zł a ja koszt malowania, uzupełnienia fugi i wymiany drewnianej podpórki drzwi od patio wraz z kuciem i wylaniem kawałka podłogi - na 500zł. Bo uznałem że mogę to zrobić sam.

 

Dziś rano ponownie telefon - pani z Gothara twierdzi że ma w protokole tylko wpisaną kuchnię do malowania - czyli rzeczoznawca nie wpisał, a ja nie czytałem protokołu - wyśle więc ponownie do mnie rzeczoznawcę - kolejny termin się wydłuży (według mnie - TU przedłuża wypłatę w czasie), ponadto chcą kolejny szczegółowy kosztorys naprawy - ostatnio dostali szczegółowy kosztorys ale chcą kolejny (kolejne dziąłanie na wydłużenie terminu) - dokładnie ma być opisana płyta - była w ostanim kosztorysie, obmiar - a przecież robił to już rzeczoznawca poprzednio - LUDZIE - NIE POLECAM WSPÓŁPRACY Z GOTHAR!

 

Naprawdę nie dajcie sie nabrać - od szkody u mnie mija 3 miesiac - likwidacja jest u nich na niskim poziomie, nawet bardzo niskim!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie z innej beczki - co się bardziej opłaca użytkować - czajnik na indukcji czy elektryczny?

 

A teraz dalszy ciąg..... oto kolor ostatniej ściany u mojej starszej córci Darii

 

http://iv.pl/images/79865648611298049702.jpg

 

 

No i przyszedł czas na panele, oczywiście nie mogło zabraknąć głównych narzędzi do pracy:

 

http://iv.pl/images/03004052766110706585.jpg

 

http://iv.pl/images/34217602990279954294.jpg

 

Na pierwszy ogień poszedł pokój starszej córy - dlatego, że jak się pewnie domyślacie musiała być inna niż wszyscy i oczywiście panele też wybrała sobie inne - pozostałe panele na piętrze były już jednakowe. Założenie moje było takie, żeby panele ułożyć w taki sposób aby gdzie tylko można uniknąć łączenia paneli na progach listwami - stad pomysł aby na pietrze panele ułożyć takie same. Ale oczywiście jeśli ma się w domu piętnastoletnią buntowniczkę - uwierzcie mi - budowa musi się skomplikować. Na podłogówkę oczywiście poszedł specjalny podkład - świetnie się go układa - nawet nie trzeba brzegów łączyć taśmą, po prostu układam i przycinam - świetna sprawa.

 

http://iv.pl/images/56424325987486818789.jpg

 

Panele układałem sam, niestety była to wersja paneli gdzie trzeba było układać rząd a potem dociskać do poprzedniego stąd nie było to proste ale w ciągu 5 godzin udało mi się ułożyć cały pokój

 

http://iv.pl/images/57300828126979450679.jpg

 

http://iv.pl/images/57302872454422848149.jpg

 

a tu miał być sabotaż ale chyba nie wyszło:)

 

http://iv.pl/images/52692471218731892126.jpg

 

Potem poszedł pokój młodszej córy i pierwsze układanie paneli Clasena - i tu bardzo miła niespodzianka - okazało się że panele te można układać pojedynczo! wow - tak tak - po jednej sztuce - tu bez problemu idzie samemu i o połowę szybciej. Cały pokój był ułożony w niecałe 2 godziny

 

http://iv.pl/images/62168091170016075385.jpg

 

http://iv.pl/images/44179452892382255794.jpg

 

http://iv.pl/images/81576943882003898191.jpg

 

http://iv.pl/images/49270532034488202005.jpg

 

A skoro poszło tak dobrze....postanowiłem jeszcze zrobić korytarz, mineły 2 godziny

 

http://iv.pl/images/18534631492287097855.jpg

 

to może zacznę sypialnię.....

 

http://iv.pl/images/07605908678281725979.jpg

 

a jak sypialnia to i garderoba....

 

http://iv.pl/images/62102576701960118332.jpg

 

I o 1 w nocy z soboty na niedziele skończyłem panele na piętrze....nadeszła niedziela....

Postanowiłem założyc gniazdka w sypialni i garderobie, no i listwy wykończeniowe....w międzyczasie dojechali teściowie....teść wstawił futryny i wypoziomował - pozostało tylko opiankować....

 

http://iv.pl/images/98998793651718287036.jpg

 

http://iv.pl/images/68119111177030750838.jpg

 

http://iv.pl/images/12425541282519299118.jpg

 

http://iv.pl/images/97726505006346169663.jpg

 

http://iv.pl/images/00359204981571606457.jpg

 

a żona wziełą się za tapetę w sypialni bo w założeniu jedna ściana miała być wytapetowana

 

http://iv.pl/images/10702960336050520405.jpg

 

http://iv.pl/images/36687553056902392267.jpg

 

http://iv.pl/images/33715040019810884015.jpg

 

http://iv.pl/images/59475392488397112004.jpg

 

http://iv.pl/images/68345255146699834148.jpg

 

A mnie udało się złożyć do kupy komodę do sypialni ale o tym w następnym odcinku....

Edytowane przez [email protected]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie z innej beczki - co się bardziej opłaca użytkować - czajnik na indukcji czy elektryczny?

 

Jeśli chodzi o opłacalność to bez różnicy - to nie pompa ciepła;), więc COP zawsze będzie =1. Na indukcji możesz zagrzać trochę szybciej korzystając z boostera, bo czajnik elektryczny ma przeważnie 2kW, a booster przeważnie więcej.

U mnie się ten pomysł nie przyjął, może dlatego, że wcześniej przy gazówce też używaliśmy czajnik elektryczny i tak też pozostało - mamy tzw kącik parzenia kawy i herbaty, gdzie stoi ekspres ciśnieniowy i czajnik i jest OK.

 

A propos kominka. Chyba popełniłeś ten sam błąd co ja - czyli zaizolowałeś wnętrze zabudowy wełna mineralną. Teraz ponoć się już tak nie robi, ale szczegóły musiałbyś poczytać na forum kominkowym. Generalnie piszą tam, że nagrzana wełna wydziela jakieś bardzo szkodliwe substancje - tego nie wiem, ale u mnie gdy bardzo mocno rozpalę zaczyna śmierdzieć takim specyficznym zapachem - na początku myślałem, że to jakieś kleje od taśm, czy inne uszczelniacze się wytapiają, ale po 4 latach nadal śmierdzi, choć tylko jak bardzo mocno hajcuje:) Pocieszę Cie jednak, że przy pompie ciepła kominek bardzo szybko Ci się znudzi;) Ja w minionym sezonie odpaliłem go tylko 2 razy i myślę, że w przyszłym będzie podobnie.

 

Pozdrawiam i wytrwałości życzę - wygląda, że już niedługo zamieszkacie, a to najważniejsze:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki map78 - odnośnie kominka - w Słupsku mamy taki dobry sklep z kominkami, montażem itd działający pod sygnaturą kratki.pl - tam się dużo rzeczy dowiedziałem i mimo wszystko nie uważam tego za bład - wiele firm wciąż to robi a odnośnie wełny i chemii wydzielającej się z niej - na forum kominkowym dowiedziałem się właśnie że owszem, jakaś tam chemia się wydziela ale nie cały czas tylko na początku, sugerowano w kilku wątkach aby kilka pierwszych rozpaleń odbywało się przy maksymalnie możliwej wentylacji pomieszczeń co też od kilku dni usilnie czynie - bo w ciagu kilku-kilkunastu dni zamiaruję się wprowadzić. Zobaczymy jak to bedzie - bo raczej rozbierać już nie bedę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze śmierdzi ale szczerze - mniej niż na początku

 

Też sobie tak wmawiałem;)

Jak śmierdzi to śmierdzieć będzie. U mnie ponad 4 lata od instalacji i nadal śmierdzi, choć faktycznie trochę słabiej niż na początku. Brat 2 lata temu robił kominek i nie używał wełny, a jakaś specjalną płytę to w ogóle nie śmierdziało nigdy, a pierwszą zimę właściwie ogrzewał tylko tym kominkiem. Ale nie przejmuj się tym, bo jak pisałem wcześniej kominek szybko Ci się znudzi:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam pisałeś, że paliłeś tylko kilka razy wiec pewnie jeszcze śmierdzi - ja palę teraz codziennie tylko po to aby sie wypaliło, no i pozbywam sie makulatury, resztek paneli i drewna.....zobaczymy - ale podobnie jak Ty - nie mysle o paleniu codziennym a raczej wlasnie okazjonalnie od czasu do czasu - jak mówię "aby się przy ogniu z żona na jakimś futrze.....:p"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, no na początku też troszku hajcowałem;) W pierwszym roku spaliłem ze 3mp drzewa, potem było coraz mniej, a w ostatnim roku jak zainstalowałem pompę ciepła to tylko 2 razy. Kartony, palety, itp też spalałem, czego teraz żałuję bo strasznie zasyfiłem sobie palenisko (szczególnie od palet) i do teraz nie mogę tego wyczyścić. A z tym smrodem to jest tak, że jak dla klimatu odpalam spokojnie jedno drewko to nic nie śmierdzi, ale jak po przejściu Ksawerego nie miałem prądu i musiałem kominkiem cały dom zagrzać to śmierdziało i to bardzo:(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...