Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Klasa energetyczna budynku w minutkę


chinchilla

Recommended Posts

Witam,

Zastanawiam się,czy mozna/warto w oparciu o roczne zużycie gazu GZ50 na c.o. wyliczyć sobie orientacyjnie klasę energetyczną budynku? Chodzi o tę skalę od A do F gdzie wychodzi nam wskaznik E przyporządkowujący budynek do danej litery-klasy.Znaczy wiem,że przeliczyć to się da łatwo (m3xwart.opałowa/3,6MJ/m2),ale na ile prawdziwe będzie takie proste wyliczenie ? Jaka różnica może wyjść przy profesjonalnie wyliczonym świadectwie i z czego może wynikać i ewentualnie dlaczego skoro jest to liczone w oparciu o rzeczywiste zużycie? Wyłączając myki z temperaturą wewnętrzną-zużycie gazu zanotowane przy stałej temp.wew.20.5oC/sezon .Zastanawiam sie też,dlaczego płacić za świadectwo,skoro przysłowiowy "każdy głupi " uzbrojony w rachunki wyliczy sobie w minutkę co i jak...pomijam ekstremalne przypadki,gdzie ludzie przymarzają w domu do kanapy ale się chwalą,że tylko tonę węgla na sezon spalali albo gazu za 3 stówki a nabywca ma potem wielki zonk :jawdrop:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim przypadku akurat dla zaspokojenia własnej ciekawości jak się przedstawia mój dom po termomodernizacji w świetle obecnych norm-czy je spełnia czy nie,czy trzeba cos jeszcze poprawić,żeby do tych norm dociągnąć... .I nie odpowiedziałam sobie sama na najważniejsze z moich pytań,zaznaczyłam jedynie ewentualne słabe punkty takiego wyliczania,które jako laik zauważyłam w toku logicznego myślenia (do weryfikacji przez specjalistów w temacie) które mogą zaważyć na wyniku w przypadku sprzedawcy-oszusta,ale takiej opcji nie brałam pod uwagę,bo nic nie kupuję,nic nie sprzedaję...nie muszę, póki co, nigdzie przedstawiać "oficjalnego" świadectwa za 4 dychy czy "bardzooficjalnego" za jakieś stówki...Pytanie podstawowe brzmi,przypomnę jeszcze raz: na ile prawidłowe będzie takie proste wyliczenie ,nie biorąc pod uwagę czarów z temperaturą,zakładając uczciwość zródła danych ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OZC to pewna metodyka obliczeń, za sprawą której wyniki są porównywalne ze sobą. Podawane przez producentów średnie zużycie paliwa, choć co prawda z reguły odstaje od praktyki, teoretycznie powinno się zawsze odbywać w identycznych warunkach testowych. Owszem, można strzelić na forum pytanie pt. ile pali wasz samochód, dostać suche liczby, które nie uwzględniają ile, gdzie jak szybko, jak agresywnie i z jakim obciążeniem ktoś jeździ, i na tej podstawie sobie wyrobić zdanie, ale to nic więcej niż educated guess.

 

Skoro już masz dom i powoduje Tobą ciekawość, to tak, na podstawie kilku, kilkunastu pytań można oszacować czy to durszlak czy coś energooszczędnego, ale teraz jest po ptokach i w ogóle lepiej sobie znaleźć lepsze zajęcie. Te obliczenia naprawdę świadomym inwestorom są niezbędne w trakcie planowania i budowy, bo cała sztuka to wybudować coś co spełnia założenia, a nie najpierw wybudować a później się przekonać co z tego wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale też i prawda, że przecież te świadectwa mają informować o przyszłym zużyci energii. Przy istniejących już budynkach, mieszkaniach audytor powinien brać pod uwagę także rachunki zapłacone.

Tutaj chodzi o Twoją ciekawość - więc przelicz i już. Przecież Ty wiesz, czy nie było ekscesów z temperaturą. Nie zapomnij odjąć gazu, który poszedł na gotowanie.

Gdybym kupowała coś na rynku wtórnym, nie pytałabym się o świadectwo (bo allegro), tylko właśnie o rachunki.

Natomiast gdyby trzeba było coś poprawiać, to świadectwo podpowiedziałoby gdzie.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję wszystkim za zabranie głosu.Chodzi mi raczej o wyobrażenie sobie takiej sytuacji:budynek istniejący-własciciel na podstawie zużycia liczy sobie klasę wg ww. wzoru i potem wzywa audytora,który robi świadectwo swoimi metodami(zakładając takie same temperatury)-czy będzie istotna różnica czy wyniki będą porównywalne? No i po żadnych ptokach nie jest,bo mogę np.dołożyć czy zrobić inną izolację na strychu,wymienić resztę okien,odkopać i ocieplić fundamenty,zamówic termowizję w celu polowania na mostki...tylko zastanawiam się ile mogłabym jeszcze zyskać na tym,czy warto w ogóle się w to pchać-wiadomo,że i tak nie uda się zrobić wszystkiego tak świetnie jak przy nowo budowanym domu.Zrobiłam obliczenie na podstawie rzeczywistego zużycia gazu w minionym sezonie używając tego prostego wzoru podanego w 1 poście,wiem jakie były temp.zew i wew,nie okłamałam sama siebie względem tajnego palenia w kominku (też kocham takie chwalipięty) czy dmuchania farelką z przyczajki;),dom kupiłam już gotowy,stary i teraz usiłuję go dostosować do współczesnych norm.Licząc wg wzoru wyszło niezle-zdziwiłam się -już rachunki były miłą niespodzianką,bo okazały się niższe o ok 10%-15% od założonych przy wyborze grubości styropianu,ale wyszła mi klasa C (92 kWh/m2/rok-przed termomodernizacją 199kWh) .Podejrzenia moje wzbudza prostota tego wzoru kontra te skomplikowane wygibasy w OZC i dlatego zastanawiam się na ile taki wynik jest prawdopodobny-czy można mu wierzyć...i spokojnie osiąść na laurach(nie uda się ze świadomością,że można by lepiej)...dlatego proszę niech ten,kto się zna powie,czy mogę się już zrelaksować,czy też takie obliczenia są do bani i prawdziwe świadectwo dopiero prawdę powie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...